Miłość do starszego cz.6
– Hej Tom- powiedziałam jak usłyszałam jego głos po 3 sygnałach.
– Hej kochana.
– Wiesz może co się dzieje z Damonem? Próbuje się do niego dodzwonić, ale nie odbiera- Tom długo nic nie mówił, pewnie zastanawiał się czy powinien mi to powiedzieć.
– Pojechał do ojca do Chicago, wraca w niedzielę- odetchnął głęboko, a ja pragnęłam dowiedzieć się więcej, jak się czuję? Jak sobie poradził po naszej ostatniej rozmowie?
– Tom a jak on się czuje?-wydusiłam z siebie.
– Amanda a jak myślisz?- moje serce zabiło mocniej i w dziwny sposób mnie zakuło.
– Martwię się o Niego!- chciałam mu to wykrzyczeć, jednak się powstrzymałam i powiedziałam to w miarę spokojnym tonem.
– Myślę Ama, że robisz głupotę- co to miało znaczyć? Czy on coś wiedział?
– Co?- byłam już świadoma, że Damon mu wszystko opowiedział.
– Ama nie denerwuj się, ale ja wszystko wiem- wciągnął głęboko powietrze, jakby to miał być jego ostatni oddech- David jest dla Ciebie zdecydowanie za stary- nastała niezręczna cisza. Ja nie wiedziałam co powiedzieć, ale wiedziałam tylko jedno, kochałam Davida całym ciałem i duszą.
– Tom pozwól, że to ja będę decydować co jest dla mnie ważne! – powiedziałam ze łzami w oczach, które wyszły na proszone.
– Chce dla Ciebie jak najlepiej! Długo jeszcze zamierzacie się kryć?- zapytał.
– Dzisiaj o wszystkim powiemy- łzy ciekły po moich policzkach a ja tak na prawdę nie wiedziałam dlaczego. Przecież byłam szczęśliwa z Davidem.
– Mam tylko nadzieję, że nie będziesz wypłakiwała łez przez niego!
– Przecież to Twój kuzyn!- krzyczałam już ze złości jaka mnie ogarnęła.
– To nie znaczy, że się o Ciebie nie martwię!
– Jestem już dużą dziewczynką- odpowiedziałam.
– To dobrze- dlaczego on był na mnie zły? Przecież nie robiłam nic złego, byłam tylko zakochana- Przepraszam muszę kończyć- usłyszałam głos Damona, czyżby już wrócił do San Francisco?
– Jest tam Damon?- wszystko moje zmysły nagle się wyostrzyły.
– Jest! – widać że było mu głupio, że mnie oszukał.
– Rozumiem. Nie spodziewałam się tego po Tobie!- rzuciłam bardzo nerwowo do telefonu i miałam ochotę już się rozłączyć, gdy po drugiej stronie usłyszałam Jego.
– Nie złość się na Toma, to ja mu kazałem Cię okłamać- Boże ile bym teraz dała, żeby móc się przytulić do Damona, dalej nie mogłam o nim zapomnieć. Czułam nawet jego zapach na każdym możliwym kroku.
– Hej- powiedziałam bardzo cicho.
– Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać!- a ja prawie przestałam oddychać.
– Rozumiem- powiedziałam bardzo wolno, bo nie chciałam się znowu rozpłakać.
– Byłoby też dobrze, gdybyśmy nie wpadali na siebie na uczelni- to był cios prosto w moje serce.
– Jak sobie życzysz- rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżku i sama na nim opadałam. Puściły moje wszystkie bariery i płakałam jak małe dziecko. Nie wiem ile tak płakałam ostatnio czas dla mnie się niemiłosiernie dłużył. Usłyszałam ciche pukanie do moich drzwi. Przetarłam szybko poduszką łzy.
– Proszę- powiedziałam poprawiając włosy. A za drzwi wyłoniła się moja mama, która już była kompletnie ubrana na ślub syna.
– Amanda czemu płakałaś?- podeszła do mnie bliżej i złapała jeszcze wilgotne policzki.
– Jestem szczęśliwa, że bratu się wszystko potoczyło- zrobiłam smutną minę. Chyba był czas żeby wyznać matce prawdę.
– Ale widzę że coś Cię nurtuje- usiadła obok mnie.
– Zakochałam się- znowu na mojej twarzy pojawiły się łzy.
– To chyba powinnaś się raczej cieszyć a nie płakać- przytuliła mnie mocno do swojej piersi a ja wdychałam dotąd mi nieznany zapach.
– I się cieszę, ale boję się tego jak się dowiesz w kim- mama wyciągnęła mnie na szerokość swoich ramion i bacznie przyglądała się moim oczom.
– Jesteś z Davidem?- i zrobiła bardzo duże oczy a ja uciekłam wzrokiem.
– Skąd wiedziałaś?- mówiłam, lecz nie patrzyłem się na nią bo bałam się tego co mogę zobaczyć w jej oczach.
– Kobiety mają intuicje- podniosła mnie za podbródek.
– Mamo nie złość się na mnie! Proszę…- otworzyłam delikatnie oczy i o dziwo mama nie była bardzo zdenerwowana, powiedziałabym że zawiedziona.
– Amanda masz już osiemnaście lat, więc nie mogę Ci zabronić. Ale nie podoba mi się to- przymknęła lekko oczy- On jest dwa razy starszy- widać było jak na jej twarzy maluje się ból i strach.
– Ja go kocham- złapałam ją za rękę.
– Przez tyle lat Cię ignorowałam i teraz nie mogę sobie tego wybaczyć- złapała mnie za dłoń i delikatnie gładziła mnie po palcach.
– Ja już wszystko wiem- mówiłam powoli przyglądając się jej reakcji.
– Co wiesz?
– Podsłuchałam trzy miesiące temu Twoją rozmowę z Chrisem- mama zamknęła oczy. I bardzo długo się nad czymś zastanawiała.
– Boże Amanda nie tak miałaś się o tym dowiedzieć- przysunęła się znowu do mnie obejmując mnie ciepłym ramieniem.
– Mamo bolało mnie, że przez tyle lat przechodziłaś obok mnie obojętnie!
– Skarbie tak mocno Cię przepraszam- szlochałam w jej turkusową sukienkę, pozostawiając po sobie mokre plamy- Nie płacz maleńka! Obiecuje Ci że postaram Ci się wynagrodzić te wszystkie lata…A teraz wstań, idź pod prysznic i naszykuj się na ślub brata- podniosłam głowę i wstałam z łóżka. Skierowałam się do łazienki i weszłam pod chłodny strumień prysznica, pojedyncze krople spadały na moje ciało powodując, że na moment przestałem się martwić rozmowa z moją rodzicielka. Jednak wiedziałam, że mama bała się mnie znowu stracić, dlatego przyjęła tą wiadomość w miarę normalny sposób. Chociaż jej całe ciało chciało krzyknąć, że się sprzeciwia temu związkowi.
Stałam przed dużym lustrem wciągając na swoje wilgotne ciało czerwoną sukienkę z bardzo wyciętym dekoltem. Włosy upięłam w bardzo ciasny kok, oczy pomalowałam tuszem a swoje pełne usta pomadką pod kolor sukienki. Założyłam swoje najwyższe buty na obcasie i stałam przyglądając się swojemu odbiciu. Wyglądałam bardzo seksownie i dzięki tej długiej sukience do samych kostek moje nogi wyglądają na dłuższe niż w rzeczywistości. “Wyglądasz zabójczo” mówiłam w myślach i ruszyłam delikatnie po schodach do samochodu, w którym czekała już na mnie mama.
Msza minęła bardzo szybko, ukradkowe spojrzenia z Davidem w kościele wywoływały mnie o zawał serca i budziły moje podniecenie z długiego snu. Zapragnęła znowu go poczuć w sobie, jak wypełnia mnie szczelnie i odbija się o ściany mojej kobiecości wywołując fale rozkoszy. “Ama przestaną o tym myśleć i skup się n ślubie własnego brata”, moja podświadomość beształa mnie spod książeczki mszalnej.
‘Ogłaszam Was mężem i żona…Możesz pocałować pannę młoda’ obok mnie mama zanosiła się płaczem co rusz wycierając chusteczką mokre oczy. A ja czułam dziwne mrowienie w dole brzucha ilekroć David przeszywał mnie ciemnym spojeniem pełnym magnetyzmu i elektrycznej siły. Byłam gotowa na spotkanie z nim i poddać mu się w pełni, zadowalając go w pewien nam znany sposób. Marzyłem żeby jego palce zatapiały się w niej kobiecości..Nagle mama szturchnęła mnie w ramię, wyrywając mnie jednocześnie z fantazji o Davidzie.
– Auć…A to za co? – zrobiłam naruszona minę i złapałam się ramię, które bolało mnie od jej siły.
– Mówiłam do ciebie trzy razy, a Ty wyglądałaś jakbyś była w innym wymiarze- ominęła mnie i ruszyła za wychodzącymi z kościoła gośćmi. Gdy w końcu udało mi się opanować, wstałam i ruszyłam w kierunku drzwi. Byłam już blisko poczucia orzeźwiającego powietrza, gdy ktoś mnie pociągnął za rękę, porywając w najciemniejszy zakątek kościoła.
– Jesteś taka piękna- mój kochany David trzymał mnie w talii a ja odpływałam pod jego silnym uściskiem.
– David pragnę Cię- przyjrzałam mu się bliżej, był ubrany w idealnie dopasowany granatowy garnitur i białą lnianą koszule a jego granatowy wąski krawat opadał po jego niesamowitej klatce piersiowej.
– Gdy Cię ujrzałem w tym stroju…- zabrakło mu słów- Boże wybacz, ale miałem ochotę Cię posiąść tutaj i teraz, a Ty jeszcze patrzyłaś na mnie wzrokiem pełnym pożądania i w pewien sposób hipnotycznym, że moje serce zaczęło szybciej bić a….- przerwałam jego wypowiedz pocałunkiem pełnym namiętności, wdzierałam się w niego językiem. Całowaliśmy się, jakbyśmy nie widzieli się całą wieczność, jego ręką powędrowała na mój odkryty dekolt i wsunął ją w moją pierś spragnioną jego dotyku. Byłam kłębkiem pożądania i w pewien sposób jak bomba, która eksplodowała tyle że z namiętności. Jednak przestał mnie całować a mój oddech mógłby się równać z oddechem maratończyka, który przebiegł ten morderczy bieg.
– Jesteśmy w kościele Ama- oparł się o moje czoło i głośno wdychał powietrze, prawie sapiąc.
– Przy Tobie zapominam o całym świecie- podniosłam Jego głowę i pocałowałam go w górną wargę- Jesteś moim światem Davidzie- przeczesałam ręką jego włosy.
– Ja już nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie- złapał mnie mocno i przyciągnął do swojej klatki piersiowej a mnie otaczał piękny zapach piżmowej wody kolońskiej mojego mężczyzny.
– Moja mama wie o nas!- słyszałam jak głośno przełknął ślinę.
– I jak to przyjęła?
– Nie była zadowolona, ale zrozumiała że nic z tym nie zrobi- spojrzałam w jego magiczne oczy, których blask był lekko przygaszony- Nie martw się- gładziłam jego policzki.
– Rozumiem. I się nie martwię. Mam tylko nadzieję, że nigdy mnie nie zostawisz!
– Nie ma zamiaru Cię zostawiać bo jesteś moim światem!- przytuliłam go do siebie mocniej i zatracałam się w tej chwili.
Wchodziliśmy do dużej i pięknie urządzonej w białe kwiaty sali. Widok zaparł mi dech w piersiach tak, że chwilę stałam nieruchomo napawając oczy. Niedługo potem siedziałam przy stole obok starej ciotki, kuzynki Megan i oczywiście mojej mamy. Ciocia Celia co rusz plotkowała o sukienkach młodych dziewczyn, zerkając na mnie i przewracając oczy. Dobrze wiedziałam że mój strój wywarł na niej takie wrażenie i pewnie myśli, że jestem jakąś bezwstydnicą, która puszcza się na prawo i lewo.
– Wy młode dziewczyny nie macie żadnych pohamowań- rzuciła ręką w moją stronę.
– Tak ciociu, dlatego nie jestem już dziewicą- ciotka o mały włos nie zakrztusiła się wodą, którą właśnie piła a mama zmierzyła mnie wzrokiem mówiącym “Co ja do cholery robię?”, albo “Masz przechlapane, że dowiaduje się w ten sposób”.
– Amanda!- krzyknęła w moją stronę a ja rzuciłam serwetkę na stół i odeszłam od stołu w stronę parkietu. Przepychając się przez ludzi, którzy bawili się już w najlepsze. Poczułam czyjąś dłoń na moim nadgarstku, gdy już prawie opuszczałam parkiet w kierunku podwórka.
– Czy moja siostrzyczka, zechce ze mną zatańczyć?- wystawił do mnie dłoń a ja tylko kiwnęłam głową. I ruszyliśmy w tańcu co jakiś czas uśmiechając się do siebie.
– Co Ty taka promienna? – powiedział do mojego ucha męskim silnym głosem.
– Jestem zakochana- przestał ze mną tańczyć i ciągnął mną za rękę na podwórko.
– A więc to prawda?- jego wzrok palił całe moje ciało. A ton głosu był bardzo szorstki i władczy.
– Mama Ci powiedziała?- uniosłam brew do góry i nie dałam po sobie poznać jak bardzo się boję.
– David mi powiedział…- przeczesywał nerwowo włosy- Ale do cholery myślałem, że sobie kpi- przestraszyłam się sposobu w jakim to ujął.
– Chris kochamy się!- próbowałam załagodzić sytuację i podchodziłam do niego bliżej, aby się przytulić.
– Amanda Ty o nim nic nie wiesz!- krzyczał na mnie a ja czułam się jak mała dziewczynka.
– Wiem bardzo dużo!- uraził mnie swoimi słowami.
– Tak?- znowu przeczesał włosy i wzrokiem przeszywał całe moje ciało- A wiesz, że bawi się kobietami?- podniósł jedną brew do góry a usta zacisnął w jedną mocną linię.
– O czym Ty mówisz?- ledwo co oddychałam, bałam się usłyszeć prawdę, która zniszczy moje marzenia.
– A więc nie wiesz- na jego ustach tym razem malował się cień uśmiechu.
– Chris do jasnej cholery o czym Ty mówisz?- wręcz błagałam go żeby mi powiedział.
– On się nie bawi w ten romantyzm. Lubi się bawić kobietami, więc stan na ziemię moja droga- gdy to mówił, nie poznawałam pierwszy raz brata- Nawet na wieczorze kawalerskim, nie poskromił od dobrej zabawy- złapał mnie mocno za nadgarstki.
– Nie wierzę Ci- rzuciłam mu prosto w oczy. Jego uścisk był bardzo mocno, zostawiający na moje skórze czerwone ślady.
– To się przekonasz- puścił moje nadgarstki, a na mojej twarzy ukazały się łzy. Miałam ochotę się na Niego rzucić i mu walnąć w twarz za to co mi zrobił.
– Nienawidzę Cię Chris- mówiłam to takim tonem i w taki sposób, że pierwszy raz od naszej rozmowy zobaczyłam w jego oczach strach. Odwróciłem się od niego i szybszym krokiem, chciałam opuścić to miejsce i udać się jak najdalej tylko można. Byłam już przy drzwiach wyjściowych i zobaczyłam Davida towarzystwie mojej kuzynki Morgan, lecz jak mnie zobaczył od razu do mnie podszedł.
– Ama co się dzieje?- patrzył na mnie od góry do dołu, a w jego oczach czaiły się łzy.
– Ty mi lepiej powiedz!- moje oczy były twarde i ani myślałam zdradzić jakie pożądanie we mnie budzi w tym cholernie seksownym garniturze.
– Rozmawiałaś z Chrisem?- pytał miękko obserwując moją reakcję.
– Tak- odpowiedziałam beznamiętnie i opuściłam wzrok.
– Przysięgam Ci że Cię kocham nad życie i nigdy nie powinnaś w to zwątpić- podszedł do mnie i złapał mój podbródek a wszystkie moje bariery pękły i już płakałam jak małe dziecko. Wiedziałam, że kiedyś coś nas poróżni ale nie spodziewałam, że nastąpi to tak szybko.
– Lubisz się bawić kobietami?- zapytałam w jego szczere oczy, które pod siłą mojego tonu zrobiły się duże.
– Lubiłem…przysięgam Ci że to czas przeszły!- na jego czole pojawiły się zmarszczki i bardzo nerwowo drapał się po głowie.
– Do cholery kim ja dla Ciebie jestem? Jakimś kurwa pucharem, który położysz na swojej półce?- krzyczałam na niego. Nie zwracając uwagi na otaczającą nas rzeczywistość.
– Nawet tak nie mów! Jesteś najlepszą rzeczą jaka mi się przytrafiła!- podszedł do mnie i złapał mnie w dokładnie taki sam sposób jak wtedy w kościele. Czemu jak jestem na niego bardzo wściekła mam ochotę się z nim kochać?
– David…- mój głos był błaganiem, ale o co?
– Zrozumiem jeżeli teraz odejdziesz ode mnie- o nie, nie mój drogi tylko nie rób mi tu teraz z siebie kozła ofiarnego.
– Nie chce od Ciebie odejść. Chce tylko zrozumie…- złapałam jego twarz, na której malował się ból, smutek i jeszcze jedno nieznane mi uczucie- Kocham Cię!
– Już Ci mówiłem Ama oczarowałaś mnie jednym cholernie przenikliwym spojrzeniem. Czułem, że potrafisz czytać ze mnie z jak otwartej książki i bardzo mi się to spodobało. Na początku może przez chwilę chciałem tylko się z Tobą zabawić, ale potem zobaczyłam Twoją niewinną stronę i cudowne poczucie humoru i zrozumiałem jakim byłem to tej pory palantem- przerwał na chwilę, żeby złapać powietrze i w dalszym ciągu kontynuował- Nie potrafię Cię skrzywdzić bo zobaczyłem jaki ze mnie szczęściarz, mieć u boku taką piękną i mądrą młodą kobietę jak Ty… Kocham Cię taką miłością, że nawet nie da się tego wyobrazić. Gdybym mógł rzuciłbym przed Twoje nogi cały świat- płakałam. Płacz był dla mnie w tym momencie jedyną czynnością, którą mogłam robić z taką łatwością.
– A wieczór kawalerski?- jego oczy zrobiły się wielkie ze zdziwienia i już wiedziałam ze jednak jest coś co nas rozdzieli.
– Ama to nie tak jak myślisz…- złapał mnie za ramie- Chris mi kazał- spuścił głowę do dołu a ja czułam się podle. “Chris mu kazał” powtarzała moja podświadomość. Ale co on mu kazał zrobić?
– Co Ci kazał?- miałam ochotę schować się w ramionach Damona. Boże brakowało mi jego, on jedyny potrafił mi zawsze pomoc “A ty go tak potraktowałaś”.
– Całować się z Morgan- to chyba mi się śni. Co tam robiła Morgan!? I jak mógł z nią stać na przyjęciu i tak sobie gadać.
– Co?
– Ama błagam nie zostawiaj mnie. Nie przeżyje tego rozumiesz? – jego ciemne spojrzenie było całkiem puste.
– Przykro mi- chciałam wyswobodzić z spod jego silnych rąk.
– Nie, nie…nie możesz. Ja bez Ciebie usnę, jesteś dla mnie jak woda. Błagam…- serce łamało mi się. Wiedziałam jednak że mimo, że kocham go nie ma dla Nas żadnego innego wyjścia.
– Chce Ciebie. Tylko Ciebie pragnę…- próbował złapać moją dłoń, jednak się odsunęłam zachowując odpowiednią odległość, bo miałam ochotę podejść i zmyć wszystkie jego smutki jednym pocałunkiem.
– Davidzie ja..- to słowo było takie mroczne, bo jak powiedzieć mężczyźnie którego się kocha takim głębokim uczuciem, że to koniec?
– Zrobię wszystko żeby znowu odzyskać Twoje zaufanie- podbiegł do mnie i zanim zdążyłam zareagować całowaliśmy się bardzo namiętnie, był to pocałunek taki zmysłowy, że poczułam znajome mi mrowienie w dole brzucha i miałam ochotę zrzucić z niego ten garnitur i przegryzać jego skórę, jednocześnie zanurzyć się w przyjemnościach z tym przystojnym facetem.
————————————————
Hej ;)) i jak podoba Wam się, bo nie wiem czy to dalej kontynuować ;(
Słowa kluczowe: miłość Coori
Kategoria: Pierwszy raz
- » 10 minut cz.2
- » Z moją ciotką….
- » Miłość do starszego cz.9
- » Mój ukochany Kamil cz.2
- » Miłość do starszego cz.5
- » Zawiłość uczuć cz. 2 –
- » Niezapomniane1
- » Jak siostra z bratem w wieku szkolnym
- » Jej pierwszy raz ze mną
- » This is something awesome.
- » Szkoła
- » Pierwszy raz ..
- » czy to prawda byla ? cz.2
- » Bogini seksu
- » Nnieznajomy
- » Miłość do starszego cz.4
- » Wakacyjne przygody
- » Miłość do starszego cz.3
- » ten zaskakujący pierwszy raz. 1 cz
- » Wycieczka do lasu.
- » Miłość do starszego cz.11
- » mój pierwszy raz cz.1
- » szczęśliwa miłość
- » Miłość do starszego cz.12
- » Miłość do starszego cz.10
- » Zawiłość uczuć cz. I – Poznanie i
- » Cudowny i delikatny
- » Mój ukochany Kamil cz.1
- » Pole kukurydzy
- » Ciapowaty Ludomił wykorzystany przez
- » Michał i siostra
- » Raj na ziemii II
- » Miłość do starszego cz.4
- » Pan policjant
- » Miłość do starszego cz.8
- » Miłość do starszego cz.15
- » pierwszy raz cz. 1
- » Kumpel taty.
- » Moje najwspanialsze wakacje 2015
- » Dziewicza szesnastolatka
- » Urodziny
- » Wakacyjne przygody cz .4
- » Narzeczona ,początki cd3 opowiadanie
- » pierwszy raz cz.2
- » Słuchaj Serca cz. 3
- » Zakochana cipcia
- » mój pierwszy raz z nim..
- » Mój ukochany Kamil cz.2 dok.
- » Prawdziwa kobieta
- » Pójść na całość
- » Narzeczona, początki
- » Petting
- » ten zaskakujący pierwszy raz 2cz.
- » I tak to było
- » ten zaskakujący pierwszy raz cz. 5
- » Raj na ziemii III
- » Miłość do starszego cz.7
- » Słuchaj Serca cz. 5
- » Miłość od zwykłego
- » Najlepszy dzień w życiu Ludomiła
- » Miłość do starszego cz.2
- » Miłość do starszego cz.16
- » Niespodziewany cz.1
- » Przyjaźń czy miłość?
- » Canadian
- » I nareszcie zadziałałeś
- » Poprawka
- » To były czasy…
- » Miłość do starszego cz.14
- » Siedemnastoletnia Bogini Seksu!
- » Przyrodnia młodsza siostra
- » Miłość do starszego cz.13
- » Raj na ziemii
- » Szczęśliwa miłość cz.2
- » Chłopak ze szpitala
- » Erotyczny Taniec
- » Bylismy oboje w niebie …
- » ten zaskakujący pierwszy raz 4 cz.
- » narzeczona początki Cz 2 gorąca
- » Słuchaj Serca cz. 4