Miłość do starszego cz.8

Przez dłuższą chwilę stałam jak wryta i patrzyłam się w wyświetlacz telefonu. Moje oczy naszły mgłą, która spowodowała, że moje powieki stały się wilgotne i byłam blisko, żeby opaść bez sił na chodnik i płakać jak małe bezbronne dziecko.
Boże co ja mam zrobić?
Kocham tego człowieka, ale po tym wszystkim ciężko mi będzie oddać mu się bezgranicznie. Moje wszystkie związane z nim marzenia porzuciłam w momencie, gdy spojrzał mi w oczy i powiedział że całował się Morgan, był to dla mnie jak kubeł zimnej wody na moje rozgrzane ciało.
Walczyłam z całych sił, żeby nie zadzwonić i nie powiedzieć mu żeby wrócił bo potrzebuje go cholernie mocno.
Jedyne co mi przyszło do głowy to wyciągnięcie karty z aparatu i złamanie jej na drobny mak, żeby nie musieć czytać tego co ma mi do powiedziana. Gdyby mu tak na mnie zależy nie opuszczał by miasta tylko starał by się mnie znowu odzyskać, ale widocznie łatwiej mu było uciec i zostawić mnie samą.
Wyrzuciłam złamaną kartę i ruszyłam do samochodu, a poziom mojej frustracji osiągnął zenitu i całą moją złość wyładowałam na desce samochodu. “Davidzie dlaczego? Dlaczego złamałeś w jednej chwili wszystko co budowaliśmy przez tyle miesięcy? Dlaczego pozwoliłeś mi odejść i nie zatrzymałeś mnie. A potem uciekłeś?” Z każdym wypowiedzianym słowie biłam jeszcze mocniej a kolor mojej skóry zmieniał się na czerwony. “Cholera walić to .Skreślam Cię z mojego życia!” krzyczałam to z całych sił i wycierałam resztki łez, które opuszczały moje ciało.
” Nigdy więcej nie będę przez Ciebie płakała! “.

O dziwo droga jak na tą porę nie była zakorkowana co sprawiło, że po dziesięciu minutach stałam na ganku i pukałam delikatnie w drewniane sosnowe drzwi.
– Amanda!- na jego twarzy pojawił się uśmiech tak szczery i słodki, że cała moja złość wyparowała daleko w niebo.
– Damon- moje ciało cieszyło się na jego widok. Jego wzrok powędrował na moją lewą rękę i cały się spiął. A na twarzy pojawił się kamienny wyraz.
– Co Ci się stało? – podszedł do mnie i złapał dłoń oglądając ją ze wszystkich stron.
– Mały wypadek- uniosłam ręce i chciałam rozładować tą niemiłą atmosferę, która trwała zaledwie kilka sekund.
– Chodź do kuchni, zrobimy okład- szłam za nim i patrzyłam jak zwinnie rusza się po kuchni, szukając ręcznika żeby obłożyć kawałek mięsa a gdy już wszystko przygotował przycisnął do mojej napuchniętej reki. A ja poczułam przyjemne ochłodzenie.
– To powinno uśmierzyć ból i zmniejszyć opuchliznę- no tak zapomniałem, że Damon studiuje medycynę, ale nie wiedziałam jaką dokładnie specjalizacje.
– Co studiujesz?- spojrzał na mnie tym niebieskim wzrok i poczułam znajome mi mrowienie w dole brzucha. Odezwało się moje pożądane, które przez kilka dni było w opłakanym stanie tak jak i ja.
Jego twarz z bliska wyglądała jeszcze przystojniej. Pełne wargi i ten uroczy pieprzyk nad ustami doprowadzał mnie do szaleństwa.
– Chirurgia- wydusił z siebie, chyba także odczuwał tą atmosferę która nad nami zapanowała. Nasze twarze znajdowały się od siebie o kilka centymetrów a ja czułam jak rozpływam się pod jego wzrokiem, który przeszywał moje ciało rozpalając je.
– Dlaczego akurat medycyna?- mówiłam wciąż patrząc w jego ciemne już spojrzenie. On delikatnie jechał w górę mojej ręki a mnie przechodziły przyjemne dreszcze.
– Chce pomagać ludziom…- jego ręką tym razem powędrowała na moje plecy i jeździł po moim kręgosłupie a przez moje ciało przewijała się fala pożądania.
Boże pragnęłam tego faceta.
– To mile z Twojej str..- złapał moją twarz i zatopił swoje usta w moich wargach a jego spragniony język wdzierał się do mojego środka. Odwzajemniłam jego powolne pieszczoty moich ust i trwaliśmy w tym pocałunku oddając się pożądaniu jakie nas ogarnęło.
– Jesteś taka piękna- składał pocałunki na mojej szyi i gładził moje włosy przyciskając mnie mocno do zimnej ściany. Co sprawiło, że moje ciało zaczęło wariować i chciało więcej.
– Marzyłem o tej chwili, kiedy pierwszy raz na Ciebie wpadłem- nasze ręce szukały siebie i pieściliśmy się przez materiały, które dzieliły nas od nagich ciał.
– Amanda proszę bądź moja- odpiął moją sukienkę, która zleciała po moim ciele a ja zrobiłam krok do przody i wyszłam z niej, stojąc przed nim w samej bieliźnie- Jezu jesteś przepiękną- błądził rękami po moim brzuchu, aż w końcu dotarł do mojej pupy i uniósł mnie do góry a ja oplotłam go nogami i całowałam po jego miękkiej skórze. A jego spragnione wargi całowały mnie po piersiach…ja wydawałam z siebie ciche jęki, stłumione moim pożądaniem.
– Damon proszę- odpiął mi stanik jednym sprawnym ruchem i rzucił na ziemie pieszcząc mnie nadal wargami po mojej skórze a moje ciało o mały włos nie eksplodowało. Wszystkie cząstki mnie chciały kochać się z tym mężczyzną.
– O co mnie prosisz Ama?- jego głos był taki męski z lekką chrypką, że na sam jego dźwięk dostawał orgazmu.
– Wejdź we mnie- dla niego te słowa były jak zielone światło. Zrzucił wszystko z blatu kuchennego i położył mnie na nim. Swoim ciężkim udem delikatnie rozciągnął moje nogi.
– Rozłóż je- ton jego głosu był taki władczych, że momentalnie zrobiłam co mi kazał. Jednym słowem rozpalał mnie. A on zanurzył palec w koronkowym materiale moich majątek i wsunął we mnie dwa palce.
– Jesteś już taka wilgotna- wyciągnął palce i włożył sobie do ust, powodując jeszcze większe pożądanie niż dotychczas panowało.
– Smakujesz wytwornie moje droga- ściągnął z siebie koszulkę a moim oczom ukazała się niezwykle umięśniona klatka piersiowa i mocno wyrzeźbiony brzuch z wyraźnie podkreśloną literą v.
– Na co masz ochotę moja piękna? – jego słowa wirowały w mojej głowie a ja prawie odpływałam.
– Chce żebyś znalazł się we mnie- rozluźnił pasek i ściągnął spodnie a jego członek mało co nie eksplodował. Szybkim ruchem pozbył się bokserek a moim oczom ukazał się dość dużych rozmiarów członek.
– Twoja prośba jest dla mnie rozkazem- wszedł we mnie jednym pchnięciem, lecz byłam na tyle wilgotna, że zatopił się we mnie bez najmniejszych przeszkód.
Czułam się cudownie. Wypełniał mnie sobą a moja pochwa ściskała się jeszcze mocniej . On wchodził we mnie i wychodził jednocześnie gryzł moje twarde brodawki a przez moje ciało przechodziły kolejne fale rozkoszy.
– Jesteś taka ciasna- jego władczych ton był seksowny i jednocześnie doprowadzał mnie szaleństwa, czułam jak wpadam w otchłań namiętności i już po chwili osiągnęłam szczyt i rozpadałam się milion kawałków.
– Damon…- wydalam okrzyk, a on chwilę po mnie odpadając na moje wilgotne ciało.
Leżeliśmy tak jeszcze chwilę czekając aż oddechy wrócą nam do normalnego stanu. Damon stał nade mną i patrzył na mnie spojrzeniem pełnym miłości i zadowolenia, mogłabym nawet powiedzieć spełnienia.
– Kocham Cie Amando!- przejechał palcem po mojej skórze, przeszywając mnie wzrokiem, które paliło moje ciało w sposób bardzo przyjemny- Nie mogę nadziwić się twoją uroda- na mojej twarzy pojawił się rumieniec ale jestem pewne że miałem jeszcze wypieki po tym cudownym seksie, więc nie był on widoczny.
Stałam i ubierałam na siebie ciuchy, które były porozrzucane po ziemie i z pełną gracja zakładałam je po kolei. Co jakiś czas zerkałam na Damona, którego piękne wyrzeźbione ciało było niczym sylwetka greckiego boga wojny- Aresa. Zauważyłam zasadniczą różnice między braćmi- David nie miał tak imponujących mięśni i był kilka centymetrów niższy, ale z twarzy byli niemal identycznie.
Przede wszystkim Damon miał coś w sobie co mnie do niego ciągnęło a David był facetem, który był dla mnie zakazanym owocem a wszyscy dobrze wiemy, że taki najlepiej smakuje. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się w nikim zakochać, może myślałam że to miłość, ale patrząc z perspektywy czasu okazywały się tylko dziecinnym zauroczeniem. Bo w porównaniu z uczuciem jakim dążyłam dwóch braci tamte uczucia wypadały dosyć blado i nijako.
– Nie myśl za dużo piękna- z moich rozmyśleń wyrwał mnie uśmiechnięty Damon.
– Damon…- nagle atmosfera zrobiła się dziwnie melancholia a mi zrobiło się głupio, że niedługo po rozstaniu z Davidem, wylądowałam w łóżku z drugim z braci i nie był to wcale słodki seks do jakiego przyzwyczaił mnie David. My z Damonem ‘ Pieprzyliśmy się’ na blacie kuchennym. A ten seks był czymś innym w pewien sposób mroczny i niebezpieczny, że zapragnęłam zatracać się w tym każdego dnia.
– Wiesz co do Ciebie czuje- złapał mnie za dłoń i przesunął do swojej klatki piersiowej- Słyszysz? To serce bije dla Ciebie- na mojej twarzy pokazały się dwie nieproszone łzy.
– Czuje się jak dziwka- opuściłam szybko wzrok a wolną dłonią zakryłam twarz, żeby przypadkiem nie dostrzec jego wzroku, który pewnie jest lodowaty bo poczułam dziwny chłód.
– Nigdy więcej tak nie mów- mówił dość głośno- Spójrz na mnie- otworzyłam powoli oczy w których już zebrały się łzy.
– A jak nazwać kobietę,która ląduje w łóżku z bratem eks-faceta?- na jego twarzy błąkał się uśmiech.
– Teoretycznie to my kochaliśmy się na blacie- rozładował tymi słowami atmosferę a na moje twarzy pojawił się szczery uśmiech.
– Teoretycznie to pieprzyliśmy się- jego wzrok nagle zrobił się pełen pożądania i szybko ruchem złapał mnie za nadgarstka i odchylił do tyłu.
– Podobało Ci się? – przeszywał mnie ciemno-niebieskim wzrokiem.
– Bardzo- opuściłam wzrok a na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Naprawdę ten seks był interesujący i bardzo pobudzał moje wszystkie zmysły. Mój mózg pracował na wysokich obrotach. David nie wydawał mi rozkazów, ale z nim seks też był cudowny. Może byłam typem dziewczyny która lubi być zdominowana przez faceta? Tak na prawdę dopiero teraz jak ich poznałam,poznawałam swoją dotąd nieużywaną stronę.
– To dobrze, bo chce Ci pokazać jak można zatracić się w pożądaniu- składał pocałunki na mojej szyi a ją miałam ochotę wplątać dłonie w jego miękkie włosy jednak on trzymał moje ręce tak mocno, że nawet nie mogłam nimi ruszyć. Ale było to w pewien sposób zmysłowe a ja znowu dzisiejszego wieczoru chciałam kochać się z tym facetem. Szybko jednak wróciłam na ziemie i spojrzałem na zegarek. Było wystarczająco późno żeby mama zaczęła się martwić.
– Damon ja muszę pójść- odsunął się ode mnie i spojrzał głęboko w oczy.
– Dlaczego? – jego twarz posmutniała a głos był zdecydowanie za cichy jak na jego możliwości.
– Wyrzuciłam kartę od telefonu i myślę że moja mama wydzwania do mnie od jakiś dwóch godzin- przeszył mnie tym smutnym wzrokiem a ja podniosłam rękę i dotykałam jego malutkiego zarostu.
– Czemu wyrzuciłaś kartę?- kurde nie chciałam teraz psuć sobie nastroju i opowiadać mu o Davidzie, ale jego głos był taki stanowczy, że ugięłam się.
– David pisał do mnie i. ..-przerwał mi jego aksamitny głos.
– Pisał Ci jaki popełnił błąd, ale musi wyjechać żeby dać Ci przestrzeń? – zrobiłam wielkie oczy, skąd on to wie do cholery?- Domyśliłem się. Bo mój braciszek lubi uciekać, gdy sytuacja zaczyna go przytłaczać- odpowiedział na moje niewypowiedziane na głos pytanie.
– Dlaczego nie utrzymujecie kontaktu?- postanowiłam wykorzystać fakt, że Damon był dzisiaj taki wygadany i chciałam z niego wyciągnąć to, bo już od dłuższego czasu się zastanawiałam co musiało poróżnić braci. Praktycznie nie wiedziałam nic na temat ich rodziny i relacji.
– Amando…To jest ciężki temat- westchnął głęboko i poprawił spadający kosmyk moich włosów- Teraz liczysz się tylko Ty- przejechał po mojej dolnej wardze. A w jego wzroku mogłam się zatopić bo barwę jaką przybrała można byłoby porównać do szmaragdu. Dotykałam jego twardego brzucha i przesuwałam w górę pieszcząc go takim małym gestem.
– Muszę to wiedzieć…- zamknęłam oczy i w głębi duszy modliłam się, aby Damon mi powiedział wszystko, bo z braku tej informacji szalałam i przez chwilę nawet pomyślałam, że potrzebuje dobrego psychologa z którym bym mogła porozmawiać o przytłaczających mnie uczuciach.
– To było 8 lat temu, gdy nasza matka zmarła- jego czoło padło na moje- Mój ojciec nie był w stanie nami się zaopiekować a z racji tego, że miałem jeszcze te pieprzone siedemnaście lat, byłem zmuszony zostaw w domu z ojcem- zamknął oczy a jego oddech zdecydowanie przyspieszył, jakby wspomnienia zaczęły go dusić. Poczułam się fatalnie bo przeze mnie musiał walczyć z demonami przeszłości.
– Jak nie chcesz to nie mów. ..- mój głos był w pewien sposób ulgą dla jego uszu, jednak po chwili odsunął się ode mnie i znacznie wyprostował, powodując że jego imponująca sylwetka nabrała idealnego wyglądu.
– Muszę to w końcu z siebie wydusić- stał przez chwilę i dokładnie przyglądał się mojemu wyrazowi twarzy – Ledwo wiązaliśmy koniec z końcem, jednak David był dla mnie wsparciem i tylko dzięki niemu przetrwałem śmierć matki. Ale to co nastąpiło potem odbiło się w mojej duszy na stałe- moje serce zabiło mocniej, a jego piękna stanowcza do tej pory twarz była jednym wielkim bólem i rozczarowaniem.
– Byłem.z nią 2 lata. .. kochałem a on mi to zabrał- usta wykrzywiły mu się w grymas rozpaczy a pięść była jeszcze bardziej zaciśnięta.
– Jak to zabrał?- mój głos był jak drżąca nuta wykonana na skrzypcach przez człowieka, który pierwszy raz w życiu posiadł w ręce to niezwykle urządzenie.
– Przespał się z nią…- pierwszy raz w życiu widziałam taki ból na czyjeś twarzy. Z tego wszystkiego mój żołądek ścisnął się jeszcze bardziej a ja zostałam przytłoczona ciężarem, który do tej pory nosił na swoich barkach ten piękny skrzywdzony mężczyzna…

——————————————————–
Kolejna część na Waszą prośbę:) Proszę o szczere opinie 🙂 Pozdrawiam Coori 😉

Dodał/a: Coori w dniu 2-06-2014 – czytano 3057 razy.
Słowa kluczowe: miłość Coori
Kategoria: Pierwszy raz

Zobacz inne

Komentarze (16)

xyzdnia 2014-06-03 13:05:30.

O ja Cię xD dałaś czadu:) super,nie mogę się kolejnych części doczekać:) ale napięcie xD

zaczytanadnia 2014-06-03 13:28:24.

Jak tylko zaczynam czytać twoje opowiadanie to nie mogę się od niego oderwać. Jest naprawdę świetne. Mam nadzieję że Amanda będzie z Damonem. Czekam na kolejną część 😉

jadnia 2014-06-03 13:47:12.

dalej dalej mam nadzieje że ona z nim będzie z damonem on jest taki idealny

mmmdnia 2014-06-03 16:12:16.

Mi się bardzo podoba ;3 Kiedy kolejna część?

Jaaaatadnia 2014-06-03 17:13:37.

Opowiadanie fantastyczne. Pisz dalej nie wyobrażam sobie ze mozesz skonczyc bo jest przecudne :*

Honorciadnia 2014-06-03 17:24:53.

Każda część twojego opowiadania jest bardzo ciekawa , tylko szkoda że taka krótka .Czekam na następną część :*:)

Angelikadnia 2014-06-03 18:53:55.

Eh chciałam żeby była z Davidem 🙁 ;(

.dnia 2014-06-03 18:58:32.

Robi się coraz ciekawiej.. świetne. 😉

ochgoddnia 2014-06-03 20:55:17.

pisz, pisz dalej kochana :3

Anonimdnia 2014-06-03 21:02:47.

Rewelacja Twojego opowiadania nie da się opisać inaczej

zolzadnia 2014-06-03 22:13:18.

świetne:) pisz dalej, czekam z niecierpliwością:)

Tajemnickdnia 2014-06-03 23:11:58.

Niech David i Damon się pobiją. Proszę. :}

Szalonadnia 2014-06-04 10:17:02.

Super!:) czekam z niecierpliwością na kolejne części:) pisz szybko!:p

Sandra dnia 2014-06-04 17:09:07.

Świetne! Zresztą,wszystkie części są świetne . Ale ja uważam,że powinna dać Davidowi szansę …

;Pdnia 2014-06-05 10:13:02.

Uwielbiam tego Damona

OlCiaAudnia 2015-01-04 00:08:51.

ja wole Davida. 🙁 i z przykroscia czytam to co robi z damonem..

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Miłość do starszego cz.8"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.