Kumpel taty.

Był październik. Padał deszcz. Ola nawet nie mogła wyjść, uciec do swojego ulubionego azylu, jakim był pobliski park. Jak co tydzień w piątek w pokoju ojca zaczynała się ostra popijawa. Włączyła MTV w swoim 24 calowym telewizorku ale nawet to nie zagłuszało głośnych rozmów pijackich. Dzisiaj było i tak dobrze bo przyszedł tylko pan Mieciu i Tomek. tak było od trzech lat. Od kiedy wyjechała mama, która poznała przystojnego Włocha i wyjechała z nim do Mediolanu. Mama była naprawdę śliczną kobietą i do tego niezwykle zgrabną. Ola odziedziczyła po niej urodę i ładną figurkę. Śmiało, gdyby taki był , mogła startować w konkursie na miss gimnazjum, do którego drugi rok chodziła. Próbowała czytać książkę ale nie za bardzo mogłam się skupić. Wreszcie odgłosy z sąsiedniego pokoju zaczęły słabnąć. Widocznie panowie mieli już taką śrubę, że tak jak jej ojciec, zawsze pierwszy posnęli w wygodnych fotelach. Po chwili dało się słyszeć miarowe pochrapywanie jednego z nich. Ola wyciągnęła książkę od matmy i postanowiła korzystając z tej chwilowej ciszy odrobić lekcje z tego przedmiotu. Miała potęgowanie i ta partia materiału nie za bardzo jej wchodziła. właśnie głowiła się nad jakimś przykładem, kiedy usłyszała, że ktoś wszedł do jej pokoiku. próbowała się obejrzeć, kiedy nagle usłyszała tuż za sobą niski głos pana Miecia:
– Tutaj musisz zastosować te dwa wzory – gruby jego palec wskazał tabelkę w podręczniku.
Zrobiła jak kazał i zadanie było już łatwe.
– A w tym przykładzie ten i ten wzór – znowu zbawienny palec pokazał jej rozwiązanie.
– Dziękuję. Bardzo mi pan pomógł – zupełnie nie zdawała sobie z tego sprawy jak wielką cenę będzie musiała za tą pomoc zapłacić i jak bardzo będzie później jej pragnęła.
– Za dziękuje to się nic nie kupuje – Ola poczuła jak prawa dłoń pana Miecia ląduje na jej dopiero kształtującym się cycuszku.
Chciała w pierwszej chwili odepchnąć tą rękę ale chociaż się straszliwie bała to zaczęło jej to sprawiać coraz większą przyjemność.
– No co pan? Mnie jeszcze nigdy nikt tak nie dotykał. Niech pan przestanie, bo będę krzyczała – zaczęłam się bronić.
Teraz już obie ręce krążyły jak szalone po moich cyckach.
– Możesz krzyczeć do woli. I tak nikt cię nie usłyszy a mnie sprawi jeszcze większą przyjemność – powiedział jakby zadowolony z takiego obrotu sprawy pan Miecio i nagle poczuła jak zaczął ciągnąć do góry jej bluzeczkę.
– Przecież ja mam dopiero czternaście lat i się tak bardzo boję – jęczała Ola.
– Bardzo lubię takie małe sarenki i do tego takie ładne. już dawno chciałem cię wyruchać ty mała kurewko i tylko czekałem takiej okazji – groźnie wyszeptał do jej ucha mężczyzna i podniósł całkiem do góry jej staniczek.
Teraz jego dłonie bez najmniejszych już oporów zaczęły miętosić jej piersi, grube palce zaczęły chwytać twardniejące z każdą chwilą sutki, wystające mocno z różowych brodawek. nadal czuła ogromny strach ale jednocześnie po jej pleckach mocno dociskanych do oparcia krzesła zaczął przebiegać nieznany jej do tej chwili dreszczyk. Wędrował od karku aż przez rowek w jej dupce do samej dziewiczej pizdeczki. było to odczucie tak mocne, że aż przymknęła oczy i mimowolnie rączką powędrowała w kierunku swojego krocza i przejechała po mokrym i śliskim materiale majteczek. kolanka, które do tej pory były mocno przywarte do siebie, nagle zaczęły się oddalać. pan Mieciu musiał to zauważyć, bo nagle chwycił na ręce dziewczynkę i zaniósł na wąski tapczanik. tam rozpiął guziczek jej spódniczki i razem z majtkami zdarł ją z jej pupy.
Pan Miecio był mężczyzną prawie czterdziestoletnim, niskim i tęgim z dużym brzuszkiem. Oli bardzo się on nie podobał ale teraz wyczyniał z nią takie rzeczy, że nie zwracała uwagi na jego wygląd a raczej poznawała wszystko co dla niej było nowe.
Mężczyzna rozchylił mocno jej zgrabniutkie nóżki i nagle poczuła jak jego język liże jej młodziutką szparkę. jednocześnie czuła wyraźnie jak pan Miecio ściąga z siebie ubranie. Nadal bała się bardzo tego co miało nastąpić ale była już tak podniecona i ciekawa, że zaczęła tego pragnąć coraz bardziej. zaczęła cicho pojękiwać, szczególnie wtedy jak sztywny jęzor pana Miecia zagłębiał się w jej norce albo jego koniuszek drażnił jej nastoletnią łechtaczkę. Z jej małej pisi soczki niemal wylewały się i spływały aż do kakaowego oczka w jej dupci.
– To takie miłe co pan robi. Proszę jeszcze – cicho popiskiwała i ściskała jego głowę jędrnymi udami.
– Jesteś taka pyszna, że chciałbym cię spijać do samego rana ale trzeba iść dalej – jeszcze nie wiedziała co to znaczy ale nagle usta i język mężczyzny zaczęły powolną wędrówkę po jej płaskim brzuszku. zatrzymały się chwilę przy pępku i mocno już nabrzmiałych cycuszkach, powędrować jeszcze dalej. Wtedy to poczuła na swoim łonie ów owalny i jak się jej wydawało potężny przedmiot. Instynktownie podniosła do góry nóżki i bardzo szeroko je rozkraczyła. czuła jak ta ogromna pała rozpiera fałdki i ociera się o jej pisię. Wziął jej rączkę i powiódł w to miejsce. Objęła palcami grubą pałę długości niemal dwudziestu centymetrów z ogromnym łbem, odartym ze skórki na czubku którego zbierała się kropla lepkiego śluzu.
– Za chwile wejdę tym w ciebie i ostro cie wyrucham. na początku może będzie trochę bolało ale potem będzie bardzo przyjemnie. Naprowadź go na swoja szparkę – szepnął jej do ucha.
Jeszcze mocniej rozrzuciła swoje nóżki i skierowała lekko do dołu ta ogromną maczugę. czuła jak łeb opiera się o jej dziurkę i jak zaczyna coraz mocniej na nią nacierać. nagle cała ta ogromna głowica wśliznęła się do jej wnętrza a jej zdawało się jakby coś ją rozrywało.
– Ała Aaaa… – zaczęła głośno krzyczeć ale było już za późno. Pan Miecio teraz mocno pchnął do przodu biodrami i nagle jego duży kutas wbił się w nią niemal do połowy swojej długości. teraz do tego bólu rozrywającego, doszedł chyba jeszcze większy piekący. Chciała odepchnąć tego mężczyznę, który leżał na niej i zadał jej ból ale on jakby nie zwracał na to uwagi. lekko cofnął swoją sztywną pałę i znowu zaatakował mocno. Po kilkunastu takich atakach jego twardy kutas wchodził w nią niemal cały. Teraz zaczął ją ruchać naprawdę bardzo mocno. Krzyczała głośno ale to nic nie dawało. Kutas to prawie wychodził z jej pizdeczki by znowu zagłębić się niemal cały. Po kilku minutach takiej jazdy ogromny ból zaczął zamieniać się w coś zupełnie innego, coś czego nie znała. Zaczęła pragnąć tego coraz bardziej. jej oddech stał się przyspieszony a z ust wyrywały się zupełnie inne jęki. Mężczyzna jeszcze bardziej przyspieszył swoje ruchy frykcyjne. teraz jego kutas wbijał się w jej krocze pod różnymi kątami, raz płyciej, to znów do samego końca. to wszystko trwało kilkanaście minut i kiedy zaczynała odczuwać już ten dreszczyk euforii, nagle wyszarpnął z niej swego chuja i zalał jej brzuszek biała spermą. Potem szybko przeniósł kutasa blisko jej twarzy i wepchnął go do jej buzi. niespodziewanie następna salwa wylądowała w jej gardle. O dziwo nawet jej to smakowało. Potem położył się obok niej i ciężko dysząc wysapał:
– Byłaś naprawdę świetna. musimy to kiedyś powtórzyć.
– A wie pan. na początku bardzo mnie to bolało ale potem bardzo już tego pragnęłam – cicho szepnęła mu do ucha i pocałowała w policzek.
tego wieczoru dosiadła go jeszcze raz na jeźdźca a potem co tydzień korzystała z jego pomocy matematycznej a potem płaciła mu za to monetą, która i jej sprawiała coraz większa przyjemność.

Dodał/a: wojtur24 w dniu 9-11-2014 – czytano 16372 razy.
Słowa kluczowe: najmłodsze defloracja starszy mężczyzna duzy kutas gimnazjalistka wojtur24

Komentarze (1)

Kasiadnia 2015-07-03 15:36:07.

Aż mam mokro

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Kumpel taty."

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.