Mój szef mafii

Byłam w bardzo drogiej perfumerii. Normalnie nigdy bym tam nie poszła, bo nie stać mnie na tak drogie perfumy, ale musiałam kupić prezent przyjaciółce na 30 urodziny, a ona używa wszystko z “górnej półki”. Może sobie na to pozwolić ponieważ ma bogatego męża.
Kiedy jedna ekspedientka pakowała wybrane przeze mnie perfumy, druga wręcz rozpływała się, aby zadowolić jakiegoś klienta. Chyba bardzo jej się spodobał. Popatrzyłam na niego i dosłownie szczęka mi opadła. Przed oczami miałam najprzystojniejszego faceta jakiego w życiu widziałam, zrobiło mi się gorąco. Popatrzył na mnie i uśmiechnął się, a ja jak głupia zarumieniłam się i spuściłam głowę. Kinga nie zachowuj się jak gówniara – skarciłam się w duchu.
Facet był piękny i sądząc po ubiorze bardzo bogaty, nie znoszę takich, wywyższają się i myślą, że mogą mieć każdą. Podszedł do mnie
-Co Pani myśli? – Zapytał i podsunął mi pod nos paseczek
-Piękne, podniecające – powiedziałam
-Proszę zapakować – zwrócił się do ekspedientki
-A mogłaby mi Pani polecić jakieś damskie?
-Ależ myślę, że ta ekspedientka z przyjemnością Panu coś doradzi
-Myślę, że ma Pani lepszy gust
-No dobrze
Poleciłam mu moje ulubione perfumy, kazał zapakować nawet nie wąchając, odsunął się, powiedział coś po cichu do sprzedawczyni, wziął torebkę z perfumami
-Dziękuje za pomoc – powiedział i poszedł
Wzięłam swoją torebkę, ale zauważyłam, że w środku oprócz moich perfum są jeszcze te które poleciłam temu mężczyźnie.
-Przepraszam, ale ja nie chciałam tych perfum
-To prezent w ramach podziękowania od tamtego Pana
Miałam nadzieje, że jeszcze go dogonię, złapałam torebkę z perfumami i szybkim krokiem ruszyłam do wyjścia. Miałam szczęście, bo facet stał przy wejściu. Podeszłam do niego, wyjęłam perfumy i podałam mu
-Bardzo Pan miły, ale nie przyjmę tego
-Dlaczego? Pomogła mi Pani, więc chciałem się odwdzięczyć
-Proszę Pana nie znamy się, to są bardzo drogie perfumy, nie przyjmę ich – powiedziałam i poszłam.
Po chwili się odwróciłam i zobaczyłam jak jakiś osiłek otwiera mu drzwi do piekielnie drogiego auta, zamyka za nim, wsiada z przodu i ruszają. Niektórzy to mają szczęście – pomyślałam.
Następnego dnia była sobota, więc mogłam pospać dłużej. Wstałam o 10.00 i po chwili ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam kuriera. Przyniósł mi perfumy, które oddałam tamtemu facetowi. Nie miałam wyjścia musiałam je przyjąć, ale skąd on znał mój adres do cholery?

Wieczorem szykowałam się na imprezę urodzinową i znowu ktoś zadzwonił do drzwi, otworzyłam i zamarłam. Przede mną stał facet z perfumerii
-Co Pan tu robi? – zapytałam
-Wpuść mnie to Ci powiem
Wpuściłam go do środka
-Słucham
-No więc przyszedłem zabrać Cię na kolacje.
-Chyba Pan żartuje?
-Rafał jestem i nie żartuje
-Skąd wiedziałeś gdzie mieszkam?
-Mój ochroniarz Cię śledził Kingo
Zatkało mnie. Kim on jest do cholery?
-Przykro mi, ale nie pójdę z Tobą na kolacje, a teraz proszę wyjdź
-Widzę, że się wystroiłaś, gdzie idziesz?
-Nie Twoja sprawa
-Posłuchaj maleńka, podobasz mi się, postanowiłem, że jeszcze w tym tygodniu Cię przelecę, wiem, że nie należysz do tych co od razu wskakują facetom do łóżka dlatego chciałem zabrać Cię na kolację, jeśli masz inne plany to rozumiem, pójdziemy tam gdzie się wybierasz, albo już teraz pójdziemy do łóżka
-Oszalałeś!! Nigdy w życiu się z Tobą nie prześpię
-Jesteś pewna?
Podszedł do mnie, złapał za włosy i wpił się w moje usta na których po chwili poczułam język, uchyliłam wargi, a on wdarł się nim do środka w poszukiwaniu mojego języka, chciałam to przerwać, ale było mi tak dobrze, poczułam jego rękę na udzie, sunął nią co raz wyżej, dotknął cipki przez majtki
-Maleńka jesteś taka mokra, mógłbym wziąć Cię teraz, a ty krzyczałabyś z rozkoszy
Odepchnęłam go od siebie, nie odpowiedziałam, bo wiedziałam, że ma rację. Boże co ten człowiek w sobie ma, że marzę o tym aby rzucił mnie na łóżko i kochał do utraty tchu mimo, że w ogóle go nie znam
-To gdzie idziemy?
-Na imprezę urodzinową do mojej przyjaciółki
-Okej, gotowa?
-Tak
Wyszliśmy z domu przed którym stał znany mi już osiłek. Boże co ja robię? Powinnam go pogonić, a zamiast tego idę za nim jak jakaś suczka za swoim panem. Osiłek otworzył nam drzwi do auta wsiedliśmy,
-Adres
-Lubelska 54
Rafał przekazał kierowcy po czym nadusił jakiś przycisk i czarna szyba odgrodziła nas od kierowcy i osiłka
Przysunął się do mnie, pogłaskał po policzku i pocałował, ręką pieścił moje udo
-Mam na Ciebie ogromną ochotę maleńka, ale poczekam, nie zrobimy tego w samochodzie
-W ogóle tego nie zrobimy
-Sama siebie oszukujesz, pragniesz mnie, jeszcze dziś wylądujesz w moim łóżku
Spojrzałam na niego, chciałam odpowiedzieć, ale zatrzymaliśmy się i wysiedliśmy z auta. Poszliśmy w kierunku domu Patrycji, a za nami szedł osiłek
-Czy on wszędzie z Tobą chodzi?
-Tak, musisz się przyzwyczaić
-W łóżku też będzie nam towarzyszył?
-Ooo więc przyznajesz, że wylądujemy w łóżku?
-Nie to miałam…
-Spokojnie maleńka wiem co miałaś na myśli, on nie ma wstępu do mojej sypialni poza tym od dzisiaj jestem jedynym mężczyzną który może Cię dotykać
Weszliśmy do domu Patrycji, odszukałam ją i złożyłam życzenia. Rafał podszedł do niej
-Najlepszego – powiedział i ucałował ją w policzek
-Dziękuje
-Jestem Rafał, przyjaciel Kingi
-Patrycja. Kinga nie mówiłaś, że masz przyjaciela
-Bo nie mam – powiedziałam
-Kinga jak zwykle żartuje, przepraszam, ale gdzie jest ubikacja? – zapytał
Poszedł w kierunku który mu pokazałam
-Kinga dlaczego nie mówiłaś, że masz tak boskiego faceta?
-To nie jest mój facet. Poznałam go wczoraj i ubzdurał sobie, że musi mnie przelecieć, wyobrażasz sobie? To wariat
-Może i wariat, ale jaki piękny
-Przestań, zaraz mi powiesz, żebym korzystała z okazji
-No pewnie, że korzystaj skarbie
Roześmiała się i poszła przywitać się z kolejnymi gośćmi.
Po trzech godzinach impreza rozkręciła się, Rafał nie odstępował mnie na krok, dużo tańczyliśmy, nie piłam alkoholu, wolałam trzeźwo myśleć. Rafał był w ubikacji gdy puścili jakąś wolną piosenkę, podszedł do mnie jakiś facet, pewnie znajomy Darka, męża Patrycji i poprosił mnie do tańca. Zgodziłam się, poszliśmy w kierunku tańczących. Facet objął mnie w pasie, ja założyłam mu ręce na ramiona
-Łukasz jestem
-Kinga
Kołysaliśmy się w takt muzyki. Nie minęła minuta gdy podszedł do nas wkurzony Rafał i odsunął Łukasza ode mnie
-Ej teraz ja z nią tańczę
-Już się natańczyłeś spadaj
Łukasz zobaczył, że w naszą stronę zbliża się osiłek i odpuścił. Osiłek zobaczył, że wszystko w porządku i wrócił na swoje miejsce. Rafał przytulił mnie do siebie
-Tym razem Ci wybaczę, ale nigdy więcej tego nie rób
-Że co??? Co Ty sobie wyobrażasz? Mogę robić co chce
-Mówiłem Ci, że od dzisiaj jestem jedynym mężczyzną który może Cię dotykać, a Ty dałaś się obmacywać jakiemuś idiocie
-Po pierwsze nie obmacywał mnie, a po drugie ja Cię nie znam, nie jestem Twoja do cholery!!
-Jak zobaczyłem Cię w perfumerii obiecałem sobie, że będziesz moja, a ja maleńka zawsze dostaje to czego chcę. Jesteś moja i dziś przekonasz się o tym w moim łóżku
-Po moim trupie
-O nie kochana, będziesz żywa, gorąca i rozpalona nawet bardzo rozpalona
Powiedział to, przytulił mnie do siebie tak, że poczułam jego erekcję i pocałował mnie namiętnie. Po chwili się oderwał
-Czujesz go? Czujesz jak na mnie działasz?
Złapał mnie za rękę i przysuną ją do swojego penisa
-To przez Ciebie jest teraz taki duży i twardy, doprowadzasz mnie do szału. Najwyższa pora jechać do domu. Śpisz dzisiaj u mnie? – zapytał
Patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana, głaskałam jego członka przez spodnie i pokiwałam głową na znak, że tak. Nie mogłam wydusić z siebie słowa. Rafał odsunął się ode mnie, złapał za rękę i ruszył w kierunku Patrycji, pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do niego.
Dwadzieścia minut później byliśmy w jego domu, mieszkał za miastem w pięknej willi, drzwi otworzył nam jego lokaj, a ja po raz kolejny zastanawiałam się kim on jest.
Poszliśmy do jego sypialni. Gdy tylko zamknął za nami drzwi pocałował mnie namiętnie i zaczęliśmy się rozbierać, zatkało mnie na widok jego penisa, był długi i bardzo gruby, gdy już byliśmy nadzy odwrócił mnie i oparł o ścianę, złapał moje biodra i przyciągnął do siebie po czym wszedł we mnie mocno, zabolało mnie trochę, ale po chwili czułam już tylko rozkosz. Poruszał się we mnie powoli, ale mocno do samego końca, czułam jego jądra na pośladkach, jęczałam z przyjemności, on też pojękiwał, zaczął przyspieszać, już mnie nie kochał tylko pieprzył szybko, głęboko, rękami pieścił moje piersi, drażnił sutki
-Będziesz moja, maleńka? – zapytał
-Taaaak – wyjęczałam
Złapał mnie za włosy, pociągnął do przodu i zaczął pieprzyć szybko coraz szybciej, w końcu krzycząc głośno doszłam, a gdy poczułam jak się spuszcza we mnie, moje doznania były jeszcze większe, oboje jęczeliśmy z rozkoszy. Rafał opadł na mnie i jeszcze chwilę się poruszał. Razem poszliśmy pod prysznic. Namydliliśmy się nawzajem, spłukaliśmy się wodą, a on zaczął całować mnie dosłownie całą, było mi tak dobrze, a gdy poczułam jego język na łechtaczce po prostu odpłynęłam, lizał ją, przygryzał delikatnie i ssał, zjechał językiem odrobinę w dół i wszedł nim we mnie, kilka razy się poruszał po czym wrócił do lizania łechtaczki, a w cipkę włożył palec, po chwili dołożył drugi. Pieścił mnie językiem i palcami do momentu aż zaczęłam cała drżeć, poczuł jak moja cipka zaciska się na jego palcach i przyspieszył,
– Aaaaaaa – krzyczałam, orgazm był niesamowity
Rafał polizał mnie jeszcze chwilę i wstał wtedy ja pochyliłam się i pocałunkami zaczęłam obsypywać jego klatę. Wolno zaczęłam przesuwać się w dół. Całując brzuch zobaczyłam jak naprężają się wszystkie jego mięśnie. Przesuwałam się dalej i całowałam każdy napotkany na drodze kawałek ciała. Zobaczyłam jak bardzo był podniecony. Wzięłam do ręki nabrzmiałego penisa i przybliżając się do niego przesunęłam nim po moich piersiach. Przybliżyłam go do ust i pocałowałam. Mój język zaczął pieścić jego główkę. Włożyłam go do ust i zaczęłam mocno ssać. Drugą ręką pieściłam nabrzmiałe jądra. Słyszałam jego przyspieszony oddech i głośne westchnienia
– Och tak ssij mocno…
Co jakiś czas zerkałam na jego twarz, czułam jaką ogromną rozkosz sprawiają mu te pieszczoty. Ssałam go mocno. Zaczęłam wpychać go do samego gardła jednocześnie ssałam i pieściłam językiem. Rafał nie mogąc już dłużej wytrzymać, przycisnął moją głowę do siebie i wytrysną do mojej buzi ogromną ilością spermy. Połknęłam wszystko. Lizałam go jeszcze chwilę i wstałam, pocałowaliśmy się
Po prysznicu, gdy już się wytarliśmy, Rafał wziął mnie na ręce, zaniósł do sypialni, zdarł z łóżka kołdrę i położył mnie na nim, popatrzył z zachwytem na całe moje ciało i położył się, przytulił mnie i zasnął.
Nie mogłam spać. Zastanawiałam się co ja wyprawiam? Przecież to zupełnie obcy człowiek, a ja się z nim kochałam!! Boże co on ma w sobie, że tak mnie pociąga, no fakt, że jest nieziemsko przystojny, wszystkie dziewczyny na imprezie wodziły za nim wzrokiem i patrzyły na mnie z zazdrością, ale przecież już nie jeden przystojniak bez skutku próbował zaciągnąć mnie do łóżka, więc dlaczego jemu uległam? Ciekawe co będzie dalej…

Dodał/a: kamilla w dniu 16-10-2014 – czytano 4116 razy.
Słowa kluczowe: krótkie opowiadanie smutek tęsknota szczęśliwa miłość kamilla
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (5)

Ktośdnia 2014-10-20 21:59:42.

Zaje***te 🙂

mirekdnia 2014-10-21 01:05:04.

W sumie podobala mi sie ta historia wiec czekam na wiecej twych opowiesci 🙂

Miadnia 2014-10-21 22:15:31.

Ekstra! Pisz dalej!

Misiakdnia 2014-10-23 23:55:50.

To jest ekstra 😛 pisz dalej proszę :D:D

Maniadnia 2014-10-28 00:02:58.

Koniecznie napisz cos jeszcze!!!! :)))

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Mój szef mafii"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.