Mój prywatny lekarz VII

Witajcie. Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na tą część. Postaram się żebyście nigdy więcej nie musieli tak długo czekać. Pozdrawiam. kamasz60

Obudziłam się w szpitalu. Przy moim łóżku siedział Dawid i trzymał mnie za rękę. Przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje, ale szybko wszystko sobie przypomniałam
– Kochanie jak się czujesz? – zapytał gdy zauważył, że się przebudziłam
– Chyba dobrze – odpowiedziałam i próbowałam się podnieść
– Julia dlaczego mi nie powiedziałaś o guzie i o operacji? – zapytał
– Nie chciałam cię denerwować póki nie wiedziałam dokładnie co mi jest, a potem chciałam ci powiedzieć, ale wyszła ta sprawa z Sylwią – Dawid co mi jest? Przecież już wszystko było dobrze
– Kotku po takiej operacji nie można się kochać przez co najmniej 10 tygodni. Rany na szyjce macicy powoli się goją. Ginekolog ci tego nie powiedział?
– Nie, a ja nie pytałam, bo wiesz jak między nami było, byłam pewna, że i tak nie będę uprawiała seksu
– Wchodząc w ciebie podrażniłem ranę…
– Tylko tyle? – przerwałam mu – A dlaczego straciłam przytomność?
– Bardzo często zdarza się, że gdy ból jest bardzo silny organizm tego nie wytrzymuje popada w nieświadomość. Ból macicy musiał być tak silny, że nie wytrzymałaś. Najważniejsze, że nic poważniejszego się nie stało. Kochanie nawet sobie nie wyobrażasz co przeżyłem, gdy usłyszałem twój krzyk, zobaczyłem jak wijesz się z bólu i mdlejesz, Boże skarbie, nigdy więcej nie chcę tego przeżywać, obiecaj, że będziesz mi zawsze o wszystkim mówiła, dobrze? Obiecaj mi to
– Przepraszam Dawid, obiecuje, że już niczego przed tobą nie ukryje, ale ty mi obiecaj to
samo
– Dobrze, obiecuje – uśmiechnął się i pogłaskał mnie po policzku

W szpitalu spędziłam jeszcze dwa dni. Przy wypisie lekarz powiedział, że mam dużo odpoczywać i oczywiście powstrzymać się od stosunków z partnerem przez trzy tygodnie.
Z przyjemnością opuściłam szpital i poszłam z Dawidem do jego samochodu
– Kotku pojedziemy teraz do ciebie, spakujesz się i zabieram cię do siebie
– Po co? Dam sobie radę, kochanie nie jestem kaleką, po za tym nie chcę sprawiać ci kłopotu i …
– Nawet tak nie mów – przerwał mi – to żaden kłopot, a wręcz przeciwnie, dla mnie to ogromna przyjemność móc się tobą opiekować, więc nie dyskutuj ze mną, bo to już postanowione. A tak w ogóle to mogłabyś już na stałe się do mnie przeprowadzić
– Wiesz co? Przez te trzy tygodnie zobaczymy jak nam się mieszka razem i wtedy postanowimy co dalej, dobrze?
– Ok.

Później już u niego w domu mimo wczesnej pory od razu poszłam się wykąpać, musiałam zmyć z siebie ten okropny zapach szpitala. Wyszłam z łazienki owinięta w ręcznik, Dawid czekał w sypialni. Gdy mnie zobaczył westchnął głośno
– Jezu! Jak ja wytrzymam te trzy tygodnie, mając cię ciągle przy sobie…
– Jak to ciągle? Przecież dużo pracujesz
– Wziąłem trzy tygodnie urlopu
– Przeze mnie? Dawid nie musiałeś…
– Nie musiałem, ale chciałem, a ty nie kłóć się tylko chodź tu do mnie – powiedział, przytulił mnie mocno i przygryzł delikatnie płatek ucha – Tak bardzo cię pragnę maleńka…
– Wiesz skarbie, ja nie mogę się kochać, ale przecież mogę sprawić ci przyjemność w inny sposób…
Pocałowałam go namiętnie i dotknęłam członka. Przez spodnie czułam jak sztywnieje, napręża się…
– Kochanie musisz odpoczywać… – powiedział stłumionym głosem
– Przecież czuje się bardzo dobrze, potem odpocznę – przygryzłam jego dolną wargę – Powiedz mi Dawid czy ja mogę mieć orgazm czy tego też mi nie można?
– Nie mogę w ciebie wejść, ale co do orgazmu nie widzę przeciwwskazań – odpowiedział z uśmiechem – Ale nie jesteś zmęczona? Na pewno tego chcesz?
– Bardzo !
Pocałowaliśmy się, Dawid zrzucił ze mnie ręcznik i zaczął pieścić między udami, nachylił się i polizał sutki, które pod wpływem jego języka naprężyły się. Już byłam wilgotna, jednak chciałam więcej, dużo więcej. Zaczęłam zdejmować mu koszulkę, ale nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, odsunęliśmy się od siebie
– Z tego wszystkiego zapomniałem, że Magda (była żona) przywozi dzisiaj dzieci – powiedział i poszedł otworzyć drzwi
Ja ubrałam się w dres i po chwili poszłam do salonu. Na szczęście Magdy już nie było. Nie mam nic do niej, ale jakoś niezręcznie się przy niej czuję, choć wiem, że muszę to przezwyciężyć ponieważ jako matka dzieci Dawida już zawsze będzie obecna w naszym życiu.
Przywitałam się z dziećmi, Wika chciała wskoczyć mi na kolana, ale Dawid ją powstrzymał. Wyjaśnił, że jestem troszeczkę chora i nie można mnie męczyć. Moim zdaniem naprawdę przesadzał, przecież nie było ze mną tak źle…
Przeprosiłam Patryka za to, że znowu nie będę mogła ich trenować, ale obiecałam znaleźć zastępstwo na te trzy tygodnie.

Po kilku godzinach Dawid zasugerował, żebym odpoczęła trochę
– Idź do sypialni połóż się, a ja zrobię kolację i przyniosę ci do łóżka – powiedział cicho
– Dawid nie przesadzaj, kolację zjem z wami w jadalni. Lekarz kazał mi odpoczywać, ale to nie znaczy, że mam ciągle leżeć w łóżku, hmm chyba mogę odpoczywać na krześle w jadalni albo na przykład na kanapie w salonie – śmiałam się
On też się roześmiał
– No dobrze to idź teraz poleż trochę, a na kolację cię zawołamy, ok.?
– Ok.
Dał mi dziubka i poszedł do kuchni.

Po kolacji Patryk zasiadł przy laptopie w swoim pokoju, a ja z Wiką wygłupiałyśmy się w salonie, niestety po jakimś czasie Dawid przerwał naszą zabawę
– Wikuś chyba już pora na kąpiel i spanie, co?
– Ale ja jeszcze nie chcę
– Syrenko, ale my też już idziemy spać, chcesz tutaj zostać sama?
– Nie. No ok. ale Julka pójdzie ze mną, dobrze?
Dawid już chciał zaprotestować, ale byłam szybsza
– Jasne skarbie, chodźmy.

Gdy dzieci już spały, Dawid poszedł się wykąpać, czekałam na niego z niecierpliwością.
W końcu wyszedł. Na biodrach miał ręcznik, który natychmiast zrzucił gdy tylko zauważył jakim wzrokiem na niego patrzę. Podszedł do łóżka, odkrył mnie i uśmiechnął się gdy zobaczył, ze jestem naga. Popatrzył na mnie wzrokiem pełnym pożądania, leżałam przed nim zupełnie bezbronna i słaba, mógł zrobić ze mną co tylko chciał. Położył się, przytulił mnie
i pogłaskał po policzku.
– Kochana moja, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jesteś tutaj ze mną – powiedział to cichutko i pocałował mnie – Kocham cię i pragnę do bólu, wiesz?
Mówił to i całował mnie całą. Czułam jego usta na szyi, na piersiach, na brzuchu, na pośladkach, na udach i na wilgotnej muszelce. Lizał ją czując kołysanie moich bioder, kiedy dotknął językiem moje najczulsze miejsce całe moje ciało przeszył dreszcz. Fale przyjemności powoli popłynęły przez moje ciało, czułam je w dole brzucha, mój oddech był co raz szybszy i głośniejszy. Złapałam go za głowę, pilnując żeby nie przestawał. Pieścił mnie co chwilę inaczej, jego język nie dawał mi wytchnienia, czułam jak zagłębia się nim w mojej perełce, potem liże szparkę dookoła, moje ciało drżało a z ust wydobywały się jęki rozkoszy. Dawid pieścił językiem moje rozpalone wnętrze, drażnił łechtaczkę… nie mogłam tego dłużej wytrzymać, wygięłam się w łuk i po prostu odleciałam do innego świata… do raju. Jednak on nie miał dość zaspokajania mnie, nie przestał mnie pieścić i szybko doprowadził do drugiego orgazmu, ale nadal nie dał mi odpocząć, położył się szybko obok mnie, pocałował zachłannie, włożył we mnie palec i posuwał mnie nim, myślałam, że oszaleję, jeszcze nie doszłam do siebie po wcześniejszych orgazmach, a on już doprowadzał mnie do następnego, cała drżałam. Włożył drugiego palca, wkładał je tylko do połowy, żeby nic mi się nie stało, ale to i tak było niesamowite, wyprężyłam się bardzo. Nie mogłam tego znieść
– Dawid… Boże! to za dużo… nie wytrzymam, aaa…
Próbowałam odepchnąć go i zmusić aby przestał, ale on nie chciał przestać… Skończył dopiero wtedy, gdy poczuł jak kolejny orgazm opanowuje całe moje ciało, krzyczałam w dreszczach spełnienia…
Po wszystkim przytulił mnie mocno, musiałam odpocząć…
W końcu pchnęłam go na plecy, złapałam penisa i przesunęłam wzdłuż niego palcem, chwyciłam go w dłoń i zaczęłam ją po nim przesuwać obciągając napletek w górę i w dół.
– aahhhh – wyrwało mu się z ust
obciągałam mu, posuwałam ręką coraz szybciej. Pochyliłam się nad członkiem i polizałam go, pochłonęłam do ust wrażliwy czubek i drażniłam go języczkiem. Złapałam jądra i uciskałam je delikatnie, nachyliłam się bardziej i possałam je leciutko. Zaczęłam lizać członka od jąder po samą główkę
– Ooo taak maleńka…
Wzięłam go do buzi, do samego gardła, chciałam wchłonąć go całego, ale z powodu jego rozmiaru nie było to możliwe, wplątałeś ręce w moje włosy i poruszałeś moją głową wpychając go jak najgłębiej, coraz szybciej ruszałeś biodrami
– Dochodzę… aaa…
Zaczęłam ssać go mocniej i szybciej, poczułam jak pulsujesz w moich ustach, nagle trysnąłeś spermą w mojej buzi… wszystko połknęłam i oblizałam twoją męskość do czysta…
– Jesteś najlepsza – powiedział
Byliśmy wykończeni, leżeliśmy obok siebie bez ruchu, trzymaliśmy się za ręce. To były naprawdę magiczne chwilę. Porozumienie dusz i ciał. Zastanawiałam się dlaczego tak jest, tzn. dlaczego z Dawidem odczuwam to wszystko tak bardzo? Z mężem nigdy nie miałam takich doznań, nawet na początku związku. Myślę, że chodzi o to, że seks bez miłości jest nic nie wart, a teraz wiem, że tak naprawdę wcale nie kochałam Rafała, to co czułam do niego było niczym w porównaniu z tym co czuję do Dawida. Gdy wychodziłam za mąż oboje byliśmy bardzo młodzi i po prostu pomyliliśmy miłość z zauroczeniem…
Dopiero Dawida tak naprawdę pokochałam. Moja miłość do niego jest tak silna, że nikt i nic jej nie złamie. Już zawsze będę go kochała. Do końca życia będę tylko jego i liczę na to, że on już zawsze będzie tylko mój. Z tą myślą zasnęłam…

Po trzech tygodniach wróciłam do domu, ale tylko po to, żeby spakować wszystkie swoje rzeczy i zabrać je do Dawida. Przekonał mnie w końcu, że powinniśmy razem mieszkać. Gdy się pakowałam ktoś zadzwonił do drzwi. Zdziwiłam się, Dawid miał przyjechać za dwie godziny. Poszłam otworzyć. Za drzwiami stał mój były mąż Rafał, od razu zrzedła mi mina
– Czego chcesz? – zapytałam
– Chcę porozmawiać, wpuść mnie.
Wpuściłam go do środka
– Julia, nasz rozwód był pomyłką, kocham cię i chcę być z tobą
– Heh, ty chyba żartujesz? Trzeba było pomyśleć o tym zanim zacząłeś mnie zdradzać z tymi wszystkimi laskami, a po za tym jesteśmy już tak długo po rozwodzie, a ty dopiero teraz zdałeś sobie sprawę, że to pomyłka?
– Wiem, że źle robiłem, ale ja wszystko przemyślałem, byłem pieprzonym palantem. Gdybyś dała mi szansę już bym tak nie postąpił
– Rafał, przykro mi, ale już jest za późno, nie kocham cię…
– Ale ja ciebie kocham i zrobię wszystko żebyś ty mnie pokochała
– Nie ma takiej możliwości, Rafał ja jestem z Dawidem. Kocham go, on jest tym jedynym, rozumiesz? Właśnie się pakuję i przeprowadzam do niego…
– Nie!! – przerwał mi – Nie pozwolę na to, słyszysz?! Nie pozwolę!! – krzyczał i zbliżał się do mnie, patrzył takim wzrokiem, że zaczęłam się go bać
– Ty suko jak mogłaś się puszczać? Jesteś tylko moja, rozumiesz? – krzyknął i uderzył mnie w twarz z taką siłą, że upadłam na plecy
– Zabiję cię szmato
Rzucił się na mnie i zaczął zdzierać ze mnie ubranie i w tym momencie ktoś szarpnął go za ramię, zobaczyłam Dawida. Dzięki Bogu, przyjechał wcześniej. Zaczęli się bić. Wiedziałam, że Rafał nie ma szans, był mizerny, słaby, a Dawid silny, umięśniony, wysportowany…
Dawid tak go bił, że ten padł i stracił przytomność. Wtedy go zostawił i podszedł do mnie pomógł mi wstać, przytulił mnie mocno, a w tej chwili Rafał się podniósł i po prostu uciekł. zwiał. Przeszliśmy z Dawidem do salonu i przez okno widzieliśmy jak wsiada do samochodu, a za kierownicą siedziała jakaś kobieta
– Kochanie, nic ci nie jest? Nic ci nie zrobił? – zapytał
Popatrzył na mnie i dostrzegł zaczerwieniony policzek
– Kurwa! uderzył cię, zabiję gnoja niech go tylko dorwę.
– Daj już spokój…
– Nie daruję nikomu kto choć spróbuje skrzywdzić moją kobietę. rozumiesz? Jesteś moją kobietą i nikt do cholery nie ma prawa cię tknąć – powiedział zdenerwowany.
Otarł mi łzy z policzków
– Nie płacz już maleńka – wyszeptał i przytulił mnie mocno
– Nie mogę przestać, jak sobie pomyślę co mogłoby się stać, co mógłby mi zrobić gdybyś nie przyjechał…
– On już cię nie skrzywdzi, obiecuję ci to kochanie.
Dawid chciał dzwonić na policję, ale odwiodłam go od tego. Rafał to tchórz, na pewno teraz boi się Dawida i nic nie zrobi, więc po co mieszać w to policję? Chciałam mieć spokój…

Dodał/a: kamasz60 w dniu 16-09-2013 – czytano 3716 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek smutek tęsknota szczęśliwa miłość pożądanie kamasz60
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (13)

.dnia 2013-09-20 11:21:01.

Opłacało się tak długo czekać..

Dominikadnia 2013-09-20 13:24:11.

Opowiadanie suuper już czekam na kolejną część ;]

Asia piszednia 2013-09-20 15:53:40.

W pewnej chwili zmieniłaś narratora (najpierw pisałaś w 3 osobie a potem w 1 i znowu w 3)
po zatym, wcześniej nie wspominałaś że główna bochaterka miała męża…

dreamdnia 2013-09-20 15:55:31.

jak zawsze boski rozdział 🙂 życzę weny i czekam na kolejny 🙂

Angeeednia 2013-09-20 17:38:39.

Ciekawie się zapowiada 🙂 Pisz szybko 🙂

Onikadnia 2013-09-20 18:09:06.

genialne,pisz szybko dalej :>

Miśkadnia 2013-09-21 10:00:11.

Dobree 😀 trochę naciągana końcówka z tym Dawidem że wcześniej przyjechał ale ogólnie bardzo dobrze piszesz. 🙂

Izka“dnia 2013-09-21 11:39:42.

Świetne! Kocham to! Czekam na dalsze części ;p

kamasz60dnia 2013-09-22 13:33:22.

w pierwszej części jest o tym, że si.ę rozwiodła. a jeśli chodzi o to w której osko przez to, że piszę już drugie opowiadanie i tam jest w trzeciej os i dlatego się pomyliłam. przepraszam

Oladnia 2013-09-22 21:03:04.

juz sie nie moge doczekac nastepnej czesci 🙂
PS do ASIA PISZE przeciez bylo wspomniane w 1 czesci ze bohaterka wziela rozwod

ahadnia 2013-09-23 14:09:49.

napisz kiedys z perspektywy Dawida 🙂

@#@dnia 2013-09-28 12:04:46.

super opowiadanie,zreszta jak zwykle,pisz szybciutko dalej!!!

m artaaadnia 2013-09-29 10:44:58.

a gdzie nastepna czesc czekammmmmmm pisz szybkooooo

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Mój prywatny lekarz VII"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.