Kamila wróciła. Sławek codziennie przejeżdżał koło jej bloku i dziś zobaczył zapalone światło, serce zaczęło mu bić szybciej. Zaparkował i wysiadł, udał się w stronę mieszkania Kamili…

…

Kamila już od godziny była w domu, właśnie wzięła prysznic, wyszła z łazienki owinięta ręcznikiem, gdy usłyszała dzwonek do drzwi, zdziwiła się, bo było już późno. Zamarła, gdy zobaczyła Sławka
– witaj Kamilu – powiedział
– witaj, skąd wiedziałeś, że wróciłam? – zapytała
– nieważne, musimy porozmawiać, proszę wysłuchaj mnie
– dobrze, wejdź
– ślicznie wyglądasz maleńka – szepnął
– Sławek przestań proszę, usiądź, a ja pójdę się ubrać
Usiadł na kanapie i czekał. Kamila wróciła i usiadła w fotelu naprzeciw Sławka
– więc słucham, co masz mi do powiedzenia?
– Kamilu Oliwia nigdy nie była i nigdy nie będzie moją narzeczoną. Wiesz kim jest mój ojciec prawda? Ojciec Oliwii to najlepszy przyjaciel mojego ojca, również jest bardzo bogaty. Kilka lat temu wymyślili sobie, że dobrze będzie jak nasze rodziny się połączą, a jedynym na to sposobem jest ślub mój z Oliwią. Ona zawsze na mnie leciała, więc spodobał jej się ten pomysł, ale ja stanowczo odmówiłem. Jednak do niej jak i do naszych ojców nic nie dociera, myślą sobie, że wyszaleje się i w końcu poślubię Oliwię. To wszystko, rozumiesz? Nigdy nic mnie z nią nie łączyło, kocham Cię Kamilu i tylko z Tobą chce być.
– Boże gdybym pozwoliła Ci wyjaśnić wszystko od razu nie stracilibyśmy tego tygodnia, jestem głupia
– nie kochanie byłaś zła to zrozumiałe, proszę Cię zapomnijmy o tym wszystkim, dobrze?
– tak. bardzo za Tobą tęskniłam…
Sławek uklękną przed Kamilą, wyjął z kieszeni małe czarne pudełeczko, wziął jej rękę
– Kamilu jesteś miłością mojego życia, bez Ciebie mnie nie ma, bardzo Cię kocham i chcę spędzić z Tobą resztę życia, kochanie czy zostaniesz moją żoną?
Kamila była w szoku, z oczu popłynęły jej łzy, wstała i pociągnęła Sławka do góry
– kocham Cię Sławek i TAK zostanę Twoją żoną
Rzucili się sobie w ramiona i pocałowali się namiętnie. Nagle Kamila oderwała się od Sławka
– ale co będzie z Twoją rodziną? Nie zaakceptują mnie, nie zgodzą się na nasz ślub – powiedziała
– mam to gdzieś, jeśli Cię nie zaakceptują stracą mnie
– jesteś gotowy poświęcić rodzinę, żeby być ze mną?
– maleńka dla Ciebie zrobiłbym wszystko, ale nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze
Znowu się pocałowali. Sławek wziął Kamilę na ręce i zaniósł do sypialni, położył ją na łóżku i rozebrał do naga po czym sam się rozebrał, gdy to robił Kamila patrzyła na niego z zachwytem w oczach, kiedy zdjął bokserki i wyskoczył z nich jego penis nie mogła oderwać od NIEGO wzroku, był taki duży, uklękła na łóżku i wzięła go do ręki, zaczęła masować delikatnie, jękną, wzięła do buzi czubek i possała mocno, chwilę pobawiła się członkiem, ale Sławek nie chciał tak, chciał być w niej, jak najszybciej, odsunął się, położył ją i sam położył się przy niej, pocałowali się, Kamila objęła go, wsunęła ręce w jego włosy, ale on zaczął schodzić niżej, całował i ssał jej piersi, westchnęła głośno, Sławek głaskał ją po udach coraz wyżej aż dotarł do muszelki, pogłaskał chwilę łechtaczkę po czym wsunął w nią palec i poruszał nim jednocześnie nadal ssąc sutki. Kamila już głośno jęczała i była bardzo wilgotna
– kochanie nie wytrzymam dłużej, wejdź we mnie – wyjęczała
Sławkowi nie trzeba było powtarzać, uklęknął przed nią odwrócił ją na brzuch i złapał za biodra, przyciągnął ją do siebie Kamila bardziej wypięła tyłeczek i wtedy wszedł w nią od tyłu z całej siły i do samego końca, oboje krzyknęli, wycofał się i jeszcze raz wszedł głęboko, ruszał się w niej szybko, szybciej, głęboko, głębiej. Kamila tak bardzo go pragnęła i była tak podniecona, że wystarczyło kilka ruchów i zaczęła szczytować, krzyczała przy tym głośno
– aaaaaaaa taaak
Sławka podnieciło to bardzo i niedługo sam doszedł, spuścił się w jej gorącą cipkę i krzyknął. Położyli się i przytulili do siebie, pocałowali się jeszcze delikatnie, popatrzyli sobie w oczy
– kocham Cię Kamilu – szepnął
– kocham Cię Sławku – szepnęła

KONIEC