Szczęście przysiąc cz 2

-Robert co tu się stało ? Lena jesteś ? -krzyczała mama. A ja się obudziłam i spostrzegłam u mego boku Igora leżącego ze mną nago. Zastanawiałam się co on tu robi. Czy ja z nim spałam? Byłam w szoku. -Igor wstawaj. -zaczęłam go budzić. Nie zdążył się schować. Akurat rodzice weszli do mojego pokoju gdy leżałam z nim w jednym łóżku pod kołdrą. Rodziców zamurowało. Nie dziwie się im. Zastali mnie z chłopakiem w łóżku. Igor był zawstydzony powiedział nieśmiało dzień dobry im. -Zrób coś -powiedziała mama do taty. Tata zamilkł na moment a następnie powiedział, że koniec imprezy. I poprosił żebym odprowadziła kolegę do drzwi. Wyszedł z mamą z pokoju. A Igor zaczął się ubierać.
-Czy my spaliśmy ze sobą? -zapytałam Igora.
-Byłem pijany, ale pamiętam, że spaliśmy. -oznajmił zakładając koszulę.
-Przepraszam Igor ja straciłam głowę tej nocy. Nie wiem co się stało, że znalazłam się tu z tobą -zaczęłam tłumaczyć.
-Nie szkodzi było przyjemnie. Fajna impreza ogólnie. -uśmiechnął się.
-Dużo osób było ?
-No pół szkoły może.
-o Boże. Igor mam nadzieje, że zachowasz dla siebie naszą noc. Nikt się nie dowie.
-Wiesz zrobił bym to, ale myślę, że nie uwierzą mi. Sama wczoraj mówiłaś idąc na górę, że idziemy się kochać. Myślę, że sporo osób to słyszało.
-Co ja wyrabiam, co się ze mną dzieje? -powiedziałam załamana.
-Odprowadzisz mnie do drzwi. Boję się starcia z twoimi rodzicami. Pogadamy jutro w szkole.
-Jasne chodź.
Odprowadziłam go do drzwi. Gdy poszedł wiedziałam co będzie mnie czekać.
-Widzisz ten dom ? Jak on teraz wygląda? -krzyczała mama.
-Widzę. -oznajmiłam
-To wszystko twoja wina Robert to był zły pomysł by ją zostawiać.
-Mieliście wrócić jutro.
-Ale wróciliśmy dziś. Nigdy więcej nie zostaniesz sama w domu.
-Zaraz skończę 18 lat więc się wyniosę.
-I dokąd pójdziesz? -cały czas dyskutowałam z mamą.
-Gdzieś.
-Masz szlaban ! -powiedziała mama.
-Śmieszna jesteś.
-Spałaś z tym chłopakiem? Wiesz ile ty masz lat dziewczyno?
-Tak wiem ile. Spałam z nim. -moja odpowiedź była dla rodziców szokiem.
-Przecież go nie znasz. -powiedziała matka, a ojciec stał cały czas milcząc.
-Kolega z klasy.
-O Kubie już zapomniałaś ? Jak ty się zachowujesz? Taka wielka miłość twoja a sypiasz z kim popadnie.
-Milena. -powiedział tata w końcu się odzywając ruszyły go słowa matki i mnie też.
-Jak możesz tak mówić? Ja sypiam z kim popadnie ? Kuby już nie ma, ale go kocham. Za to tata jest, a ty go nie kochasz poza tym już nie powiem kto tu sypia z kim popadnie.
-Milena co ona mówi ? -zaskoczony ojciec spojrzał na mamę z wielkimi oczyma.
-Ty jesteś święty ? Sypiasz z tą Sylwią. -zaczęła płakać mama.
-On przynajmniej z jedną sypia.
-Przecież.. -zaniemówił tata.
I tak właśnie rodzina się rozpada. Tata zabrał swoje rzeczy i pojechał, a mama przez resztę dnia płakała w sypialni. Wzięłam szczura amfetaminy i zaczęłam sprzątać dom po południu.
-Skąd ty na to masz siłę. -pytała mama schodząc po schodach.
-Narozrabiałam to sprzątam.
-Przez Ciebie nasze małżeństwo się rozpadnie.
-W końcu. Przecież to co się teraz działo to była jakaś komedia a raczej dramat. Reputacja rodzinki spadnie co ?
-A ty co ? Też się rozpadasz amfetamina daje Ci siły ? -Pokazała woreczek z proszkiem moim.
-Grzebałaś w moich rzeczach. Jak mogłaś.
-Musiałam. Od jutra chodzisz na terapie.
-Nie jestem ćpunką.
-Powiedziałam coś będziesz chodzić.
-Nie będę!
-Daje ci ultimatum jeżeli jeszcze raz zobaczę coś niepokojącego w twoim zachowaniu lub coś znajdę idziesz na terapie.
-Nie mów nic tacie.
-Zmienisz się ?
-Zmienię. -przytuliła mnie mama.
-Dziecko tak bardzo cie kocham.
-Wiem przepraszam za to jaka byłam.
Musiałam odstawić proszki. Było ciężko. Następnego dnia w szkole byłam czysta. Wszyscy się gapili na mnie jakby wiedzieli, że dziś nic nie brałam, jednak nie o to chodziło. Tylko o zdjęcia które znalazły się w sieci. Nie wiedziałam z początku o co chodzi. Weszłam do klasy. Wszyscy zaczeli się śmiać. Igor powiedział żebym usiadła koło niego. Usiadłam z nim bo jako jedyny się nie śmiał. Widziałam już zazdrosną minę Majki.
-Z czego oni tak cieszą? -zapytałam Igora.
-Nie wiesz ? -zapytał ze zdziwieniem.
-No nie.
-Ktoś z anonima wstawił zdjęcie jak tańczysz na stole z facetami na twój profil i napisał Kuba już zapomniałam o tobie.
-Co kto taki ?
-Było dużo osób. Nie wiem kto.
-Majka.
-Myślisz, że to ona.
-Tak przecież zazdrosna jest o Ciebie, że z Tobą się całowałam.
-No i nie tylko to.
-Wiem cicho.
-Zakochałem się chyba w tobie.
-Ty? Przecież ty kochasz każdą.
-Wciąż myślę o tobie.
-Igor przestań nie rozśmieszaj mnie. -zaśmiałam się a Majka spojrzała się jak sobie przyjaźnie rozmawiam z Igorem.
-Uwielbiam, ubóstwiam Cię. -śmiałam się z niego a on komplementował mnie aż w końcu nauczycielka kazała nam siedzieć cicho.
Na przerwie siedziałam z Igorem na ławce. Wygłupialiśmy się. A Majka patrzała jak traci Igora. Po lekcjach Igor zaprosił mnie do kina. Odmówiłam powiedziałam, że innym razem.
-Kobieta odmawiasz największemu przystojniakowi w tym mieście.
-Chciałbyś. -zaśmiałam się po słowach Igora.
-No czemu nie chcesz ?
-Mam małe problemy.
-Może mógłbym pomóc Tobie?
-Nie Igor. Sama muszę sobie z tym poradzić.
-Masz mój numer. Jakby co to wpadnij na blanta kiedy byś chciała.
-Taki ładny chłopak a ćpa?
-To nie ćpanie. Marihuana to nie narkotyk.
-Nie wiem nie znam się.
-Nie udawaj Lena proszę Cię wszyscy wiemy.
-Co ?
-Sama wiesz. Załatwię ci lepszy towar niż twój kolega Kamil.
-Daj mi spokój. Cześć. -Pokłóciliśmy się i poszłam do domu.
Następnego dnia było już dobrze między nami. Był dobrym kumplem. Jedynym jakiego miałam teraz w tej szkole. Zostawił swoich kumpli i cały czas był ze mną. Nadszedł wf. Graliśmy w kosza. Słabo mi szło . Nie trafiałam. Wytłumaczyłam trenerowi, że jestem przeziębiona. Wygrała drużyna Majki. W szatni doszło do kłótni między nami.
-Chyba ktoś na fecie dziś nie leci. -powiedziała Majka przy wszystkich dziewczynach w szatni.
-Zamknij się. -powiedziałam
-Jak to jest być na detoksie? Ciężko ? -zaczęła mnie drażnić.
-Może zapytaj mnie jak to jest kochać się z Igorem. -moje słowa ją zdenerwowały.
-Radzę ci się od niego odczepić. -Powiedziała popychając mnie.
-Ej nie dotykaj mnie. Poza tym możesz zapomnieć, że kiedykolwiek będzie twój. -uderzyła mnie w twarz i zaczęłyśmy się szarpać.
Dziewczyny próbowały nas powstrzymać dopiero trener nas ogarnął. Znalazłyśmy się na dywaniku u dyrektora.
-Co to za zachowanie w mojej szkole ? -stanowczo krzyczał dyrektor.
-To ona zaczęła. -Każda z nas zaczęła się bronić.
-Cisza ! -krzyknął dyrektor.
-Nie obchodzi mnie tym razem kto zaczął. Lena to twoja druga pogawentka ze mną a kolejna będzie oznaczać wypad ze szkoły. A ty Maja uważaj. Dwójka dobrych uczennic i tak się zachowują. Nie chce więcej takich sytuacji.
Rodzice nas odebrali. Po mnie przyjechała. Wracaliśmy samochodem. Zaczęła się wypytywać zdenerwowana o co poszło.
-Ale jak to tak bić się z dziewczyną? -zaczęła rozmowę
-Ona zaczęła.
-No dziwne, że Ty byś się przyznała.
-Myślisz, że to moja wina?
-Chyba bez powodu by nie zaczęła.
-Powiedziała coś o mnie. Ja jej dopiekłam i popchnęła mnie a następnie uderzyła w twarz. Później zaczęła się bójka. -tłumaczyłam
-Co takiego powiedziała o tobie ?
-Moja sprawa.
-Chce Ci pomóc.
-Nie musisz poradzę sobie. Już jest dobrze. Nie mam ochoty o tym rozmawiać możesz przestać.
-Dobrze, a powiedz mi jak radzisz sobie nie biorąc.
-Nie ćpam. Daj mi spokój już Ci mówiłam.
Wróciliśmy do domu. Drugi dzień nic nie brałam. Kamil do mnie wydzwaniał. Nie mogłam odebrać. Musiałam z tym skończyć. Następnego dnia skończyliśmy wcześniej lekcje. Igor zaprosił mnie do siebie. Błagał mnie bym wytłumaczyła mu zadania z matematyki. Zgodziłam się po jego namowie. Był równie bogaty jak ja. Usiedliśmy u niego w pokoju. Wyciągnęłam matemtykę i zaczęłam mu tłumaczyć. Odłożył książki.
-Co robisz ?-zapytałam
-Nie mogę się skupić przy tobie. -Pocałował mnie a ja go odepchnęłam.
-Przestań. Miałam ci wytłumaczyć zadania a ty co robisz. -byłam zdenerwowana wiedziałam, że chce mnie przelecieć. Nie mogłam oddać się mu. Pocałował mnie znowu.
-Zostaw mnie. -wstałam i zamierzałam wyjść po czym chwycił mnie za rękę.
-Przepraszam. Siadaj zaraz mi wytłumaczysz zadania. Przyniosę coś do picia. -Poszedł i przyniósł whisky. A w buzi trzymał blanta.
-Co robisz ? -zapytałam.
-Trzeba żyć, szaleć nie pytać co dalej. -podał mi blanta, a ja z chwilą zastanowienia i pod wpływem impulsu wzięłam. Zaciągłam się mocno. I spokojnie wypuściłam dym z ust
-Tego mi było trzeba. -powiedziałam a Igor polał mi whisky. Piliśmy i paliliśmy.
-Kubę nadal kochasz ? -zapytał.
-Zawsze będę go kochać.
-Śliczna jesteś. -pocałował mnie.
-Igor my tak nie możemy. Majka Cię kocha. -po moich słowach roześmiał się.
-W dupie mam ją. Chce cię przelecieć. Pragnę cię. Przepraszam ale nie powstrzymasz mnie. -pocałował mnie namiętnie a ja uległam mu. Usiadłam na niego. Zdjęłam bluzkę a on następnie mi stanik. Całował moje piersi mówiąc, że w końcu mnie zdobył. Położył mnie na łóżko i zdjął mi spodnie a następnie majtki. Lizał moją pochwę. Jego język wchodził do środka. Następnie wkładał palce. Jęczałam i wyginałam się. Ściągnął spodnie i włożył mi. Mocno i głęboko. Coraz szybciej się poruszał -Lena kocham cię. Uwielbiam. -krzyczał głośno. Mój oddech był szybki. Miałam zamknięte oczy gdy je otworzyłam zobaczyłam za Kubą, który mnie posuwał Kubę. Natychmiast przerwałam nasz stosunek.
-Co robisz jeszcze nie doszedłem. -powiedział zdenerwowany Igor.
-On tu jest ? -powiedziałam z przerażeniem.
-Kto ?
-Stał za tobą Kuba. -wystraszona trzymałam kołdrę na sobie.
-Zjarałaś się. Było tak pięknie. Przerwałaś to.
-Pójdę już. -zaczęłam się ubierać.
Odprowadził mnie do drzwi i powiedział, że to była tylko moja wizja. Chciał się ze mną spotkać następnego dnia. Powiedziałam, że zadzwonię. Wróciłam do domu. Mama pytała gdzie byłam. Wytłumaczyłam, że w musiałam dłużej zostać w szkole. na szczęście nie zwróciła uwagi, że jestem pijana i zjarana. Siedziała głową w papierach. Poszłam do pokoju. Myślałam o Kubie dlaczego go wtedy widziałam. Przecież go już nie ma. Czy chciał mnie ostrzec przed czymś ?

Dodał/a: Bella w dniu 31-01-2014 – czytano 2569 razy.
Słowa kluczowe: pożądanie miłość opowiadanie nastolatek narkotyki alkohol nastolatki szkoła liceum życie seks Bella
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (11)

anonimusdnia 2014-02-01 23:30:43.

przestań pisać, proszę Cię. To opowiadanie w ogóle jest bez fabuły i jakiegokolwiek polotu.

wikadnia 2014-02-02 11:24:10.

A dla mnie jest fajne! Pisz dalej :))

minednia 2014-02-02 13:29:10.

Pisz dalej! Mi sie bardzo podoba. 🙂

juladnia 2014-02-02 13:46:19.

zayyebiste opowianie pisz !

..dnia 2014-02-03 09:14:49.

Pisz koniecznie

Nennadnia 2014-02-04 14:09:01.

Czekam na kolejna czesc, szybko ja pisz:) swietnie co to wychodzi:)

dnia 2014-02-09 22:23:42.

Tajne, ale robisz starsze błędy ,przez to źle się czyta :

dddnia 2014-02-11 22:48:53.

Nie ma błędów ^^ 😉

Spartankadnia 2014-02-15 16:34:55.

Do anonimus- U góry jest taki malutki iksik, zawsze można go nacisnąć :)) polecam w Twoim przypadku. Szczerze to opowiadanie bardzo przypadło mi do gustu, no ale jak widać nie wszystkim. – o gustach się nie dyskutuje, okej. Ciekawa co Ty sobą prezentujesz, Anonimus skoro tak łatwo wydajesz opinie. Jestem pewna, że dziewczyna jeszcze nas zaskoczy, a jak na razie idzie jej świetnie. A i nie ma błędów językowych, są jedynie interpunkcyjne. Życzę weny i dodaj kolejną część jak najszybciej!!

oladnia 2014-04-14 15:01:31.

pisz kolejną 😛

sebastiandnia 2014-05-29 05:09:39.

fajne.bardzo mi się podoba

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Szczęście przysiąc cz 2"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.