Niebezpiecznie w lesie cz 4 (ostatnia)

Mijały godziny. Łukasz nie przychodził, wolał siedzieć z gośćmi. Kania pomyślała, że wreszcie się opamiętał. Nagle przyszedł do niej sms
“Cześć, dlaczego się nie oddzywasz? Może nie lubisz mnie? Jeśli tak jest to nie będę się narzucał. Odpisz”
To był Mateusz. Kompletnie zapomniała o nim. Wpatrując się w wiadomość, postanowiła odpisać.
“Nie , nie. Ja Cię bardzo lubię… tylko ostatnio mam problemy… wybacz mi. Może się dziś spotkamy? Proszęęę… :(“
Czekając na wiadomość poszła do kuchni. Słyszała rozmowe cioci i innych a w tym Łukasza. Ostrożnie przeszła przez korytarz obok salonu. Wchodząc do kuchni dostała sms
“Wreszcie. Nie moge sie doczekac! To sie widzimy! W parku przyjaźni o godz. 16 🙂 papa”
Nie odpisała. “To sie widzimy… jeszcze 5 godzin…matko bosko…”- pomyślała.
Wyciagnęła z szafki szklankę i nalała sobie napoju jabłkowego. Usłyszała czyjeś kroki zbliżające się do kuchni. Szybkim tempem schowała sie pod stołem jak dziecko. Widziała tylko buty, meskie buty. Widocznie to był on, myslal ze tam jest, ale jej nie zauważył. Nadeszła 16;00 . Kania ruszyła w stronę parku. Czekał już na nią. W ręku trzymał czerwoną jak krew róże i czekoladki.
-Naprawdę , nie musiałeś. – zarumieniła się.
-To dla Ciebie. Muszę Ci coś powiedzieć.- powiedzial spłoszonym głosem
Kania poczuła nie pokój. Bała sie , że to zła wiadomość.
– mów…
– Kocham Cię. Od pierwszego wejrzenia. Jesteś kimś wyjątkowym. Niespodziewałem się, że kiedyś poznam taką idealną dziewczynę. Twoj zapach, doprowadza mnie do szału. Kocham Cię. Zostaniesz moją dziewczyną?
Dziewczyna nie uwierzyła swoim uszom. Wreszcie poszuła, że jest dla kogoś ważna, że bedzie miała sie komu wygadać… ona sama go kochała.
– Tak! Tak! – krzyknela z usmiechem.
Chłopak przytulił ją. To było to coś. Poczuła smak miłości. Pocałował ją .
– A teraz powiedz mi co sie u Ciebie dzieje…
– Bo… nie chce o tym mówić. – oznajmiła i zbladła.
– Mi możesz. – odpowiedzial przekonująco
Opowiedziała mu całą historie. Nie mogła powstrzymać sie od płaczu. Przytulił ją do siebie i szepnął
– Bedzie dobrze. Ten bydlak odpowie za to, co Ci zrobił. Chodź na policję.
– Nie!- krzykneła
– Zaufaj mi. Pomogę Ci.
Dziewczyna mu uległa. Ruszyli w stronę komisarjatu. Opowiedziała im cała historie. Przyjeto zgłoszenie. Mateusz odprowadził ją do domu. Gdy doszli, widać było jak policja targa sie z Łukaszem.
– Ty suko! Odpowiesz za to! – krzyczał oskarżony.
Kania zalewając sie łzami powiedziala do Mateusza
– Dziekuje… – ruszyła w stronę domu.Koniec. Bardzo prosze o ocene i dawajcie w kom pomysly na opowiadania 🙂 dziekuje!

Dodał/a: Pestka w dniu 8-11-2014 – czytano 891 razy.
Słowa kluczowe: seks miłość kuzyn Pestka
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (3)

Camdnia 2014-11-09 14:20:41.

Zakonczenie beznadziejne..

Nie.pisz.już.nigdydnia 2014-11-09 18:29:14.

Podejrzewam, ze wszystkie te komentarze piszą gówniarze. Dziewczyno to jest beznadziejne, zupełnie nie umiesz pisać, a cała historia jest po prostu śmieszna. Chłopak widział dziewczynę kilka minut i już ją kocha, padam ze śmiechu. Weź się dziecko za naukę, a nie za coś o czym nie masz pojęcia.

EFCSFdnia 2014-11-09 19:37:08.

tylko jedno słowo : GUWNO

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Niebezpiecznie w lesie cz 4 (ostatnia)"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.