O dwa słowa za dużo. III

Wyszłam z klubu i zamówiłam taksówkę.Teraz gdy wiem że moja osoba go zaciekawiła mogę śmiało owinąć go wokół palca.Jednak ta misja okaże się łatwiejsza od wszystkich,dlatego mam zamiar trochę ją wykorzystać dla własnego zysku.Tylko muszę wymyślić jak dostać się do jego domu,ale najpierw gorąca kąpiel tego mi trzeba.Weszłam do domu jak zwykle pustka, ogarnęła mnie samotność,brakuję mi osoby z którą mogłabym porozmawiać.Odkręciłam ciepłą wodę i zaczęła się nalewać do wanny,w między czasie poszłam do pokoju po bieliznę i piżamę.Gdy wróciłam woda już się nalała więc weszłam do wanny i rozkoszowałam się wolną chwilą. Wymyśliłam pewien plan tak dopiero się zdziwi czaruś jeden.Woda zaczęła chłodnąć więc wyszłam z wanny i kierowałam się w stronę lustra.Przetarłam je ręką ponieważ było na niej pełno pary.Przejrzałam się,zawinęłam ręcznik wokół ciała i włosów po czym zaczęłam myć zęby.Ubrałam czarne koronkowe stringi i dopasowany do tego stanik.Oczywiście musiałam założyć coś na wierzch,bo wieczorem jest chłodno zdecydowałam się na beżową mgiełkę,czarne rurki i lity.Na wierzch ramoneska tak i to jest to, zerknęłam jeszcze raz na siebie w lustrze,prawie bym zapomniała,włosy podsuszyłam je lekko suszarką i rozczesałam.Zostawiłam rozpuszczone, zamówiłam taksówkę i podałam adres chwilę później stałam pod domem czarusia.Jak mam się dostać do jego domu skoro tyle tu ochrony i kamer. Hmm płot nie jest wysoki dam rady na niego wejść ale w tych butach na
pewno nie,ściągnęłam i przerzuciłam je na drugą stronę.Byłam z tyłu domu tylko tutaj nie było widać ochrony natomiast kamery były na moje szczęście zwrócone w inną stronę niż ja.Szybko założyłam buty i obejrzałam cały dom.Był piękny i ogromny.Nie ma co się zdziwić w końcu jest najbogatszym człowiekiem w New Yorku.Wracając do domu,ma wiele pół okrągłych okien z drewnianym obramowaniem,na pewno jest z nich piękny widok na panoramę miasta.Czarny dach idealnie komponuje się z marmurowymi ścianami.Nie daleko widzę mały sad i oczywiście przede mną wielki basen i chodniczek prowadzący do domu.Małe lampki oświetlające cały dom i kilka małych krzewów.Ruszyłam przed siebie zauważyłam otwarte okno na górnym piętrze,teraz musiałam wykombinować jak tak wejść. Rozejrzałam się wokół i zauważyłam drabinę ja to mam szczęście-pomyślałam.Podłożyłam ją pod okno i powoli wchodziłam na drabinę starając się nie zrobić hałasu.Dobra jestem w łazience tak jak myślałam,jest w niej wszystko co dusza zapragnie.Popielate kafelki na ścianach,biały sufit natomiast podłoga beżowa.Prysznic oddzielony był szklaną szybą,po drugiej stronie toaleta,a pomiędzy nimi wanna tak wielka że z łatwością zmieszczą się w niej dwie osoby.Jedna ze ścian była wyłożona lustrami dawało to efekt wydłużenia łazienki.Drewniany blat a w nim umywalka obok niej trzy wazony jeden większy od drugiego.Nad wanną i prysznicem były małe okrągłe światełka,w innych miejscach było przyciemnione co dawało niesamowity efekt.Wyszłam na korytarz,rozejrzałam się nikogo nie było.Na samym końcu był pokój,ruszyłam w jego kierunku starając się nie wydać żadnego dźwięku.Była to chyba biblioteka ponieważ wszędzie stały regały z książkami.Ściany były bungurdowe a podłoga z paneli.Na samym środku był stolik a obok niego dwa fotele.Na stoliku świeciła lampka obok niej stały whisky i szklanka tak to jest idealne miejsce.Czas zacząć przedstawienie. Muszę przyznać przeszedł przeze mnie dreszczyk emocji.Wróciłam do łazienki wychyliłam się przez okno,drabina nadal jest rzuciłam nią jak najmocniej żeby zrobić hałas.Włączył się alarm szybko pobiegłam do biblioteki zamknęłam za sobą drzwi,usiadłam na fotelu i nalałam sobie whisky.I z ciekawością słuchałam jak ochroniarze biegają po całym domu i informują siebie nawzajem.Widziałam to ponieważ miałam przed sobą ekran na którym wyświetlał się obraz z wszystkich kamer.Przydałby mi się popcorn aż zachciało mi się śmiać.Usłyszałam głos na korytarzu,spojrzałam na klamkę a po chwili zobaczyłam go i z zachwytem napawałam się widokiem jego zdezorientowanej miny.Dopiłam do końca szklankę z whisky,wstałam z fotela i podeszłam do niego.Muszę przyznać,że dobrze rozgrzewa ten alkohol a może on tak na mnie działa.Nadal tak stał i czekał pewnie na to jak rozwinie się ta sytuacja,właśnie o to mi chodziło.Ujęłam jego twarz w dłonie i pocałowałam te jego aksamitne usta,oczywiście odwzajemnił mój pocałunek wdzierając się swoim językiem do moich ust.Machnął ręką do ochroniarzy którzy stali na korytarzu a oni odeszli , wtedy ja popchnęłam go na jedną ze ścian na korytarzu i nasze języki zaczęły toczyć ze sobą walkę.Odsunęłam się od niego i otworzyłam oczy, przez ułamek sekundy zwątpiłam w to co robię,ale wyrwała mnie z tego
moja misja,mój cel.

-No więc czarusiu może oprowadzisz mnie po domu ?-milczał ale za chwilę odpowiedział
-Słucham ?-mało co nie wybuchłam śmiechem,po prostu uwielbiam zaskakiwać tego mężczyznę
-Jestem twoim gościem chyba wypada oprowadzić mnie to mieszkaniu prawda ?-z udawaną dezaprobatą
-Wprosiłaś się-widziałam po nim,że zaczyna być roztargniony
-Ta dyskusja nie ma sensu.

Wróciłam po następną szklankę whisky i ruszyłam przed siebie.Zeszłam schodami w dół rozejrzałam się i zaczęłam zwiedzać cały dom.Był piękny
wprost niesamowity.Kiedy mniej więcej wiedziałam gdzie co jest poszłam do salonu gdzie znajdował się wielki telewizor a na wprost niego czarna
skórzana kanapa a na niej białe poduszki był jeden fotel do kompletu.Za nimi w drewnianej ścianie kominek.Podłoga była pokryta białymi panelami
nie były one doskonale białe przez co dodawały więcej uroku,natomiast ściany były różnorodne jedna koloru kości słoniowej druga drewniana i jeszcze jedna z brązowymi motywami.Było też ogromne okno z wyjściem na taras,zasłony koloru szarego.Kaspian mnie wyminął i rozsiadł się na kanapie,dobrze wiedzieć że atmosfera się rozluźniła.Oparłam się o fotel,ale po chwili okrążyłam go przesuwając palcem po oparciu aż w końcu usiadłam.Popatrzałam się na niego,on także mnie obserwował przechylił lekko głowę na bok.

-W co ty ze mną pogrywasz ?-wow zaskoczył mnie tym pytaniem,upiłam łyk whisky.
-Nic,stęskniłam się za tobą czy to źle ?-zapytałam,a on przybliżył się do mnie i szepnął mi do ucha
-Stęskniłaś się tak ? A może po prostu przyszłaś żeby spełnić swoje nocne fantazje,odpowiedz Viktorio-przełknęłam ślinę
-Naprawdę zależy ci tylko na seksie czy zaciekawiła cię moja osoba ?-było po nim widać że zaczyna irytować go,moje odbijanie piłeczki
-Tylko na seksie,jedyne co mnie w tobie ciekawi to jak wyglądasz pod tymi ciuchami-pewność tego człowieka mnie zaczyna naprawdę wkurzać,
chyba nie myślał że mnie tym urazi albo skrzywdzi.Uśmiechnęłam się i szepnęłam mu do ucha.
-To dobrze bo nie chciałabym cię skrzywdzić,nie nadaję się do związku-przegryzłam płatek jego ucha
-Spokojnie jestem twardy jak skała,nic ani nikt nie jest w stanie mnie skrzywdzić.
-Mhm,będziemy tak gadać czy w końcu mi pokażesz sypialnię ?-przegryzając dolną wargę spojrzałam mu w oczy
-Ciekawe czy jesteś taka stanowcza w łóżku założę się że nie.
-A może się zamkniesz i sprawdzisz ?

Wstał i przepuścił mnie przodem.Szłam w kierunku schodów gdy on niespodziewanie porwał mnie w ramiona,zaniósł mnie aż do sypialni.Postawił
mnie przy łóżku,zaczął się rozbierać.Nie tak szybko-pomyślałam.Złapałam go za rozpiętą koszule i popchnęłam na łóżko,po chwili leżałam już na nim okrakiem ocierając się o jego krocze.Chwycił mnie za szyję i przyciągnął do swoich ust,zaczęliśmy się całować łapczywie ledwo łapałam powietrze. Rękoma zaczęłam szukać guzików od koszuli gdy je znalazłam rozpięłam do końca koszulę.Oderwałam się od jego ust i spojrzałam na jego brzuch.Miał cudownie umięśnione ciało,nie było miejsca w którym nie byłby umięśniony. Ściągnął koszule i odsłonił swoje wyrzeźbione ręce, wtedy pierwszy raz spojrzałam na jego dłonie.Zdawało mi się że były inne tak jakby wcześniej ciężko nimi pracował,miał długie palce z wystającymi kostkami.Ściągnęłam swoją ramoneskę a on zaczął rozpinać moją mgiełkę,z każdym ruchem jego palców robiło mi się coraz cieplej.Czułam że płonę,gdy już skończył zrzuciłam ją na ziemie.Popchnęłam go z powrotem na plecy obsypując jego ciało pocałunkami.Zaczęłam od szyi,lekko ssałam i przygryzałam skórę potem całowałam coraz bardziej się zniżając.Szyja,tors,brzuch będąc na samym dole brzucha wróciłam do ust,znów pocałowałam go ale tym razem ssąc dolną wargę.Oderwał się ode mnie i szepnął-Nie mogę się doczekać aż te wspaniałe usta będą obejmowały mojego kutasa.To brzmiało tak podniecająco,jego głos tak brzmiał myślałam że zaraz dostanę orgazmu. Odpięłam guzik od spodni i powoli je zsuwałam,po chwili był już tylko w tych seksownych bokserkach od Klein’a.Jednak ja nie miałam zamiaru tak szybko dać mu tego czego pragnie,pomyślałam że mogę się nad nim trochę
poznęcać.Całowałam jego brzuch i czułam jak napina każdy mięsień,gdy byłam już na samym dole przy bokserkach złapałam je w zęby.Naciągnęłam i puściłam ocierając się moim biustem o jego penisa.I tak parę razy aż w końcu je zdjęłam,moim oczom ukazało się ogromne przyrodzenie.Przez ułamek sekundy bałam się że we mnie nie zmieści ale zawsze można spróbować.Chwyciłam go w rękę i przejechałam językiem po całej jego długości,będąc na górze ssałam czubek i czułam jak pulsuje w mojej dłoni. Włożyłam powoli do ust cały czas ssąc,wepchałam go głębiej kręcąc językiem wokół niego.Wyciągnęłam go z ust i z powrotem wepchałam i tak coraz głębiej.Słyszałam jęki Kaspiana przez które robiłam się mokra, podobało mu się.Włożył swoje dłonie w moje włosy i zaczął nadawać swój rytm.Na chwilę przerwałam i to był mój błąd.Teraz ja leżałam na plecach a on mnie przygniatał.Nie bawił się ze mną od razu ściągnął mi spodnie rzucił
je na ziemie.Całując mnie po szyi odpinał stanik aż w końcu się go pozbył. Z zadowoleniem spojrzał na moje piersi,chwycił jedną w rękę i zaczął ssać. Drugą pieścił ręką,pod wpływem jego dotyku rozpadałam się na kawałki.Gdy skończył zniżył się i ściągnął moje stringi.Przepraszam on ich nie ściągał on je ze mnie zerwał,szczerze wątpię żeby to było konieczne,ale w tej chwili nie byłam w stanie o tym myśleć.Mruknął i pocałował wzgórek,to wszystko się za szybko dzieje.Był już między moimi nogami i wprost pieprzył mnie swoimi ustami.Jęczę jak dziewica podczas swojego pierwszego razu,jeszcze tylko chwila.Co za cudowne uczucie,w życiu nie przeżyłam takiego orgazmu. Po Kaspianie nic nie było widać,kurcze czas to zmienić.Chwyciłam go za plecy i przyciągnęłam do siebie.

-Podobało ci się prawda ?-szepnął
-Mhm-mruknęłam
-Powiedz to.
-Tak podobało mi się lepiej ?
-Jeszcze będziesz błagała o więcej
-Ohh zamknij się wreszcie.

Rozszerzył moje nogi i powoli wpychał we mnie swojego penisa.Ale jesteś ciasna-wyszeptał a ja jęknęłam.Zaczęłam poruszać biodrami wychodząc mu naprzeciw aż wszedł we mnie cały.Gdy już to nastąpiło,śmielej we mnie wchodził wypełniając mnie od środka.Przewrócił mnie na brzuch podniósł tyłek i zaczął mocno mnie posuwać.W pewnym momencie poczułam ból w dole brzucha więc zacisnęłam dłonie na poduszce.Chwycił mnie za włosy i owinął wokół nadgarstka nie mogłam powstrzymać się od krzyku gdy zaczął
mnie tak ostro pieprzyć.Czułam że jeszcze tylko chwila i eksploduję tak też się stało,czaruś doszedł chwilę po mnie.Opadłam zmęczona i z powrotem odwróciłam się na plecy,Kaspian położył się obok mnie i przykrył nas kołdrą.

-To było niesamowite-powiedział i mnie pocałował
-Też tak sądzę
-Dobranoc Viktorio-szepnął i objął mnie w tali
-Dobranoc-także szepnęłam i zasnęłam.

Obudziłam się w nocy,dzięki Bogu.Pozbierałam moje ubrania i poszłam do łazienki,wyszłam po 5 minutach ubrana.Wzięłam notes z szafki nocnej i zaczęłam pisać.”Dziękuje za cudowną noc Kaspianie”.Wiedziałam że go to rozzłości nie mogłam się doczekać kiedy to przeczyta,zamówiłam taksówkę i wróciłam do domu.Od razu położyłam się spać.Wstałam rano wypoczęta co mnie zdziwiło.Wzięłam telefon chcąc sprawdzić która godzina jednak zobaczyłam,że mam wiadomość.Oczywiście od Kaspiana,poczułam ukłucie
w brzuchu.Otworzyłam wiadomość a jej treść naprawdę mnie zaskoczyła “Powiem ci tylko tyle Viktorio.Jesteś najbardziej roztrzepaną i najdziwniejszą kobietą jaką kiedykolwiek poznałem.Gdy wstałem rano i zobaczyłem że cię nie ma naprawdę się wkurzyłem.Zapamiętaj na przyszłość nigdy więcej nie opuszczaj mnie w nocy bo inaczej pożałujesz. Uwierz mi,że Ci tego nie odpuszczę”.Odpisałam najszybciej jak się dało “A co ty mi możesz zrobić?”.Poszłam zjeść coś do kuchni nawet nie zdążyłam otworzyć lodówki a już poczułam wibracje w kieszeni piżamy.Wiadomość “Czy przypadkiem czegoś u mnie nie zostawiłaś ? Hmm może drugiego telefonu ?”.Nie,nie,nie i nie proszę tylko nie to.Jak mogłam popełnić taki błąd ? Jeśli przeczyta wiadomości to koniec dowie się kim jestem.Nie mogę do tego dopuścić szybko wystukałam wiadomość “Co chcesz ? Zrobię wszystko tylko nie czytaj wiadomości” odpowiedź nadeszła po chwili “To mi się podoba,mam dla ciebie umowę.Bądź dzisiaj u mnie a wszystkiego się dowiesz.Do zobaczenia Viktorio”.Pierdolone imię nie było lepszego.Jak mogłam popełnić taki błąd ? Kurwa jak? Wieczorem się okaże czy to koniec całej misji.A teraz muszę myśleć co powiedzieć gdyby jednak przeczytał te wiadomości.Miejmy nadzieje że nie…

Dodał/a: Blind w dniu 29-11-2013 – czytano 2419 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek pożądanie uczucia akcja Blind
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (6)

Madzia dnia 2013-11-30 17:42:16.

świetne , dawaj następną część jak najszybciej ♥

Wowdnia 2013-12-01 01:44:15.

Swietne 🙂

kidnia 2013-12-01 12:02:46.

prosimy o następną część!!! Natychmiast! :))

alldnia 2013-12-02 19:53:52.

Dawaj ale jestem ciekawa .!!!!!
😉

hmmdnia 2013-12-03 07:13:44.

troche mam wrazenie jzkbys zaczerpnela pomysl zksazki 50 twarzy greyz… ALe tak to swietnie

Blinddnia 2013-12-03 15:29:34.

Moje opowiadanie nie ma nic wspólnego z “50 twarzami Greya” 🙂

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "O dwa słowa za dużo. III"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.