Daj mi żyć cz.3

-Przepraszam. Nie powinienem. –powiedział Wojtek, po pocałowaniu Ady.
-Potrzebowałam tego. Dziękuje. –powiedziała Ada i to ona tym razem pocałowała kolegę z pracy.
Tym razem pocałunek był długi i namiętny. Wojtek już chciał ściągać z lekarki marynarkę.
-Poczekaj. Tutaj ? Chodźmy do gabinetu rehabilitacyjnego jest wolny. A dziś spokojna noc. –powiedziała Ada.
-Tak, tak chodźmy. –Chwycił Adę i poszli do gabinetu.
Gdy tylko weszli zaczęli się całować i zdejmować z siebie ubranie. Wziął na ręce Adę i posadził ją na biurko. Rozłożył swojej blond koleżance nogi i zaczął lizać cipkę. Jego język wkręcał się w nią. Zaczął pieścić jej łechtaczkę a ona zaczęła jęczeć z rozkoszy. Następnie wstał ona nadal siedziała z rozkraczonymi nogami. Postanowił włożyć swojego członka w nią. Nie mógł się jej już od dawna oprzeć. Wszedł w nią zdecydowanie. O tym marzył patrząc na nią. Ona krzyknęła. Zacisnął jej usta dłonią i zaczął coraz mocniej się w niej poruszać. Włożył palca dłoni do jej ust. Następnie usiadł na fotel i pociągnął ją za rękę by usiadła na jego członku. Znów jej włożył. Ona zaczęła odbijać się pośladkami. Mocno i zdecydowanie. Wojtek doszedł. Było im cudownie. Na koniec pocałowali się namiętnie. Wojtek przez chwile zapomniał o swojej rodzinie. O żonie z którą tyle przeszedł oraz o wspaniałej dwójce dzieci. Po seksie para wyszła z gabinetu. Jakby nigdy nic. W pokoju lekarskim zaczęli rozmawiać.
-Było cudownie. –powiedziała Ada.
-To nie powinno się wydarzyć. –powiedział Wojtek, który zaczął mieć wyrzuty sumienia.
-Ale się zdarzyło.
-Nie wracajmy do tego. –powiedział Wojtek, który zaczął przeglądać papiery.
-Teraz nie wracajmy. Wykorzystałeś mnie i żegnaj. –Ada była zdenerwowana.
-Kobieto ja mam rodzinę.
-No tak więc możesz sobie przelecieć koleżankę! –Ada zaczęła podnosić głos.
-Cicho! Nie mogę. Dlatego nie chce by to wyszło. Mam dwójkę dzieci. Lena niedawno wyszła z choroby. Nie mógłbym teraz zrobić jakiegoś głupstwa. –przyznał Wojtek.
-Ale zrobiłeś.
-Polecisz do Leny i jej to powiesz ? –Wojtek trochę zaczął się bać.
-Nie. Lena to koleżanka z pracy. Nie zrobię jej tego.
-To zapomnij o tym.
-A ty zapomnisz? –zapytała Ada, a Wojtek przez chwile zaniemówił
-Nie zapomnę, ale nie rozbije sobie rodziny. Już dość się wycierpiała. –powiedział Wojtek i wyszedł z gabinetu.
Ranem Wojtek pojawił się w domu.
-Cześć kochanie. –żona w szlafroku i pocałunkiem przywitała męża w domu.
-Nie idziesz do pracy? –zapytał Wojtek, który wciąż nie mógł znieść tego, że przespał się z koleżanką z pracy.
-Idę, ale za dwie godziny. –powiedziała Lena.
-Pójdę się położyć. –powiedział Wojtek chcąc udać się jak najszybciej do góry.
-Co ty taki inny jakiś.
-Zmęczony jestem. Ciężki dyżur miałem. –tłumaczył zdenerwowany Wojtek.
-Dobrze. Posłuchaj zajmę ci chwile musze ci powiedzieć coś o naszej córce. –powiedziała Lena.
-Co znowu Iza ? –spytał wkurzony.
-Jak co znowu? –zapytała Lena już traciła nerwy na męża.
-No coś znowu jej nie pasuje? –zapytał
-Nie. Po prostu jej chłopak ją zdradził.
-Nie pierwszy nie ostatni.
-Jakoś nie przejąłeś się tym widzę.
-A co mam powiedzieć przykro mi?
-Lubiłeś Szymona a zranił naszą córkę.
-No to już go nie lubię. Idę się położyć. –Wojtek poszedł do góry.
Był obojętny na problemy Izy. Miał swój własny problem, który nazywał się Ada. Iza tego dnia wstała późno. Zeszła na dół do kuchni, a Lena właśnie szykowała się do pracy.
-Jak się czujesz skarbie ? –spytała Lena.
-W ogóle się nie czuje. –oznajmiła Iza
-Przykro mi z powodu Szymona.
-No powiedz to, że nie był to chłopak dla mnie, powiedz, że mi to mówiłaś.
-Nie powiem, bo to wiesz. Jesteś młoda znajdziesz tego jedynego.
-Tak jak ty tatę ? –zapytała Iza
-Tak właśnie.
-I będę szczęśliwa? Może zadam pierw pytanie czy jesteś dziś z tatą szczęśliwa? Jesteś? –spytała Iza, a Lena przez chwile zamilkła.
-Tak… – odpowiedziała niepewnie.
-Mam nadzieje, że tak jest. –uśmiechnęła się Iza i wzięła brata na ręce, który przybiegł do niej.
-Zajmiesz się nim. Tata jeszcze śpi a niania od jutra będzie przychodzić.
-Zajmę się tym łobuzem i tak nie mam co robić. –podniosła wysoko Alana.
-Trzymajcie się. –Lena pożegnała się z dzieciakami i wyszła do pracy.
Przez cały czas w pracy myślała o tym czy jest szczęśliwa z Wojtkiem. Ostatnio trochę się zaniedbali. Praca, dom, dzieci. Nie było czasu tu dla nich. Lena postanowiła porozmawiać ze swoją koleżanką z pracy Olgą. Weszła do jej gabinetu i zadała pytanie;
-Jestem szczęśliwa. –spytała Olgę.
-Co to za pytanie? –zdziwiła się Olga.
-Pytam się czy jestem szczęśliwa? –Lena powtórzyła pytanie i patrzała głęboko w oczy przyjaciółki.
-Masz wspaniałego męża, dwójkę dzieci, moim zdaniem jesteś szczęśliwa, ale to ty powinnaś mi odpowiedzieć na to pytanie. Widzę, że jest coś nie tak.
-Głupie pytanie przepraszam. Po prostu ja i Wojtek oddalamy się od siebie wydaje mi się. Nie jest tak jak dawniej. Co mam zrobić? Tęsknie za nim.
-Kiedy byliście na jakiejś kolacji czy coś –Olga zaczęła radzić przyjaciółce.
-Dawno temu. –zaśmiała się Lena.
-No to najwyższy czas. Pomyśl o tym. –powiedziała Olga
Lena po pracy zaproponowała mężowi wspólną kolację. Nie spodziewała się jednak takiej reakcji męża.
-Kolacja? Codziennie przecież jemy ją w domu. –stwierdził Wojtek.
-Ale we dwoje może tak co? Pojedziemy gdzieś może do tej restauracji co zawsze lubiliśmy tam chodzić.
-Skąd ci taki pomysł w ogóle przyszedł do głowy?
-Dawno nie spędzaliśmy takiej kolacji. Nie wspomnę już jak dawno nie kochaliśmy się.
-Lena… Nie trzeba żadnej kolacji, żeby to robić. –mąż chwycił żonę za kolano i pocałował żonę. Nagle zadzwonił telefon. Wojtek musiał jechać do szpitala.
-Wzywają mnie. Dokończymy później. –pocałował żonę w czoło i wyszedł.
W pracy zastał Adę. Udawał obojętnego. Nie chciał pamiętać nocy z nią.
-Teraz będziesz mnie unikał? –zapytała Ada, gdy jeden z lekarzy wyszedł z pokoju lekarskiego.
-Posłuchaj nie mam czasu na rozmowy. Mój pacjent mnie teraz potrzebuje muszę iść. -Wyszedł prędko z pokoju.
Następnego dnia Izę w szkole zaczepił Kuba i Paulina. Byli to najbliżsi jej przyjaciele.
-Cześć Iza jak się masz? –zapytał Kuba.
-Cześć nie jest źle. Paulina ja cię przepraszam za Szymona. Ja nie wiedziałam, że on może coś takiego zrobić twojej siostrze. –Iza tłumaczyła, myślała, że przyjaciółka jest na nią zła.
-Nie przepraszaj mnie za niego. To nie twoja wina. Jest bydlakiem i pożałuje, że zgwałcił moją siostrę.- Paulina nie była zła na Izę. Chwyciła ją za ramię i przytuliła.
-Ale co zrobisz? –zapytała Iza.
-Chce go podać do sądu. A Klaudia zaprzecza nie chce o tym słyszeć. Płaczę na myśl, że jej to zrobił. Nawet rodzicom nie powiedziałam. Tak bardzo mnie prosiła. Boi się go.
-Może ona tego chciała? –stwierdziła Iza.
-Słucham? Co ty mówisz? Moja siostra wpakowała się mu do łóżka? Po czyjej ty stronie jesteś? On cię zdradził dziewczyno a ty go jeszcze bronisz. –Paulina wkurzyła się na Izę.
-Nie jestem po jego stronie. Tylko może być też tak, że zrobiła to świadomie. On skorzystał po prostu. –tłumaczyła Iza.
-Nie rób z mojej siostry jakiejś latawicy. Widzę, że się nie dogadamy. –Paulina odeszła od Izy.
-Nie to miałam na myśli. –próbowała zatrzymać przyjaciółkę.
-Nie przejmuj się. Po prostu źle to zrozumiała. –powiedział Kuba.
-Nie chce bronić Szymona. Tylko może to nie był gwałt. –przypuszczała Iza.
-To drań. A ty nie powinnaś się w to mieszać. Zranił cię a teraz niech zapłaci za swoje. –stwierdził Kuba.
-Ma siedzieć w więzieniu bo może uległ młodej dziewczynie a ona obwinia go o gwałt ? –zapytała rozczarowana dziewczyna.
-Cokolwiek się stanie to nie twoja sprawa zrozum. –przyjaciel chciał chronić dziewczynę.
-Ona mu się przyglądała na imprezie. Pamiętam…-powiedziała Iza.
-Nie ważne. Nie zawracaj sobie nim głowy. Chodź na lekcje. Znowu się spóźnisz, spóźnialska. –poszli razem na lekcję.
Po lekcjach pod szkołą stał Szymon. Iza była przerażona. Na szczęście Kuba był przy niej.
-Iza możemy pogadać? Nie odbierasz telefonów. –powiedział Szymon próbując zatrzymać Izę.
-Dziwisz się? Zostaw ją w spokoju lepiej. –powiedział Kuba i popędzał Izę.
-Bo co lalusiu ? Chce porozmawiać ze swoją dziewczyną. –powiedział stanowczo Szymon.
-To się pomyliłeś bo nie ma tu twojej dziewczyny lowelasie.
-Iza dwie minuty proszę. –błagał Szymon.
-Dobrze. –powiedziała Iza.
-Co? –zdziwił się Kuba.
-Poczekaj na mnie chwile. –powiedziała do przyjaciela.
-Jak chcesz. –Kuba zrezygnował i poszedł na bok.
-Czego chcesz ? –powiedziała Iza do Szymona.
-Pijany byłem i może to mnie nie tłumaczy co zrobiłem. Ale jej nie zgwałciłem. Nie zrobił bym tego, bo nie jestem jakiś chory. Sama tego chciała łaziła i gapiła się przez całą imprezę na mnie. Zaproponowała, żebym zobaczył jej pokój. Głupi zgodziłem się i uległem. Jestem draniem a nie gwałcicielem. Nie chce skończyć w więzieniu przez jeden głupi błąd i wymysł tej młodej. Pamiętaj, że mogę skończyć sto lat w pierdlu, ale nigdy nie przestanę kochać mojego skarba, którym jesteś ty kochanie. –Po szybkiej mowie Szymona i głębokim słowom, Iza z trudem powstrzymywała łzy.
-Skończyłeś? –zapytała Iza.
-Mógłbym jeszcze coś dodać, ale czy to coś zmieni? –zapytał Szymon mając nadzieje, że dziewczyna mu wybaczy.
-Na razie. –Iza odwróciła się i poszła. Szymon jeszcze krzyknął –Kocham cię. –A Iza już zaczęła płakać. Kuba ją pocieszał.
-Nie wiesz mu w żadne słowo. Jeśli wrócisz do niego znowu to zrobi.
-Skąd to możesz wiedzieć. –zapytała Iza.
-Mam nadzieje, że otworzysz oczy. A ja nie będę już musiał patrzeć jak płaczesz. –powiedział Kuba odprowadzając Izę.

Kolejną część napisać ?

Dodał/a: 143 w dniu 11-03-2014 – czytano 3915 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek seks pożądanie miłość zdrada życie 143
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (7)

oladnia 2014-03-13 12:27:21.

jezu pisz , ciekawe to 🙂 ale wolałabym żeby była raczej z szymonem ;p

dnia 2014-03-13 20:44:43.

pisz

😀dnia 2014-03-14 19:51:20.

Jedyne co mi się nie podoba to to że w tym samym czasie obydwoje facetów zdradziło je, nie rozwalaj tej rodziny tylko dodaj miedzy Leną a Wojtkiem więcej namiętności i wgl 😀 czekam na kolejną część 😀

jaaaaaadnia 2014-03-15 08:27:26.

Taak czekam :*

jadnia 2014-03-15 11:13:31.

pisz dalej

onlymyworlddnia 2014-03-15 14:20:39.

pisz :))

Kropka.dnia 2014-03-15 14:57:06.

Pisz pisz 😉

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Daj mi żyć cz.3"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.