Przebudziłam się, bolała mnie głowa.
Miałam na sobie swoją pidżamę w szare myszki.
Sylwester był świetny, bawiłam się jak nie wiem… w sumie to naprawde nie wiem. Co się wczoraj działo ? Miałam taką pustkę w głowie, ostatnie mam w pamięci zdarzenie w toalecie, a co było dalej ? Chyba urwał mi się film….
Chciałam wstać, lecz zrobiłam to zbyt gwałtownie, poczułam ból głowy. Oparłam się na łokciach, i rozejrzałam po pokoju.
Kamila spała w najlepsze, było słychać jej cichutkie chrapanie.
Ciekawe czy ja chrapię, pomyślałam.

Powoli wstałam, poszłam do łazienki i zobaczyłam do lustra.
Niedokładnie zmyty makijaż, poplątane włosy … OMG.

Poszłam pod prysznic, umyłam włosy, zęby, a potem nałożyłam delikatny make-up.
Podczas mojej kąpieli Kamila się obudziła, słyszałam jak puszcza sobie Rihannę – Please Don’t Stop To Music .

– Hej śpioszku – zawołałam owinięta w ręcznik .
– No siemka siemka – mówiąc to przyglądała mi się dziwnie .

Ja : Coś nie tak ?
Kamila : Nie no, widzę po prostu że nastój Sylwestrowy zrobił ci na dobre
Ja : Hah, czemu tak uważasz ?
Kamila : Po wczorajszym każdy tak uważa
Ja : Po wczorajszym ???!!! …. Kama, Ja nic nie pamiętam, o co chodzi ?
Kamila : Ha ! Urwał ci się wczoraj film, co ? Jak tam z Łukaszkiem ? Masz chociaż jego numer ?
Ja : …. Czemu miałabym mieć ?
Kamila : A, nieważne . Pewnie na śniadaniu się dowiesz.

Podczas tej rozmowy zaczęłam się ubierać. Założyłam T-Shirt z żółwiem, mówiącym ” złap mnie ! “, a do tego rurki i trampki.

Włosy wysuszyłam do końca, a potem zerknełam na telefon. ” Rozładowana bateria” .
– No super – krzyknełam do Kamili.
– Nie dało rady podpiąć mi telefon do ładowarki ? W sumie… jak znalazłam się w pokoju ?
– Łukasz cie przyniósł.
– …..

Zeszłyśmy do sali, gdzie wczoraj odbywała się zabawa. Zostało jeszcze pare drobiazgów. Na środku sali znajdował się stół szwedzki.
Nagle poczułam czyjąś ręke na swoim tyłku. Podskoczyłam, i odruchowo wyciągnełam ręke do ataku.
– Spokojnie rybciu.
Odwróciłam się, a tam … no tak, jakże by inaczej… zielone oczy