Niewolnica niebieskookiego cz.4

Nigdy nie spodziewała się, że on chłopak w porównaniu do Domica słaby wyzwoli ją . Rzeczywiście chłopak cofnął się i zszedł z łóżka. Alex zakryła się kołdrą , a brunet założył bokserki.
– Nie pomyliłeś przypadkiem pokoi ? – Wkurzył się Dominic.
– Nie pomyliłeś przypadkiem niewinnej dziewczyny z dziwką ? – odgryzł się Tomek.
Ola szybko narzuciła na siebie ubranie wciąż wpatrując się w chłopaków.
– Słuchaj blondi psujesz mi zabawę.
– Fajna mi zabawa, gdy z tego co wiem to jest tutaj trzymana siłą.
– A Ty co kurwa, gliną jesteś?
– Nie, ale mam troche godności w przeciwieństwie do Ciebie.
Dominic nie wytrzymał . Rzucił się na Tomka wymierzając mu solidny cios w klatkę piersiową . Tomek nie był mu dłużny. W końcu dziewczyna nie wytrzymała. Stanęła za Tomkiem odciągając go od Dominica . Blondyn od razu się uspokoił biorąc ją w ramiona.
– Masz się do niej nie zbliżać. – Zagroził Tomek, choć sądząc po mnie bruneta nie przejął się tym.
– Zobaczymy. Pożałujesz i Ty i ona. I tak będzie moją zabawką.
– Przekonamy się.
Tomek wyprowadził ją z domu Dominica. Chłopak wyglądał przez okno z szyderczym uśmiechem.
– To jeszcze nie koniec.
Szepnęła patrząc na chłopaka. Odjechali z piskiem opon. Dojechali nad małe jeziorko. Rozejrzała się wokół wychodząc z samochodu.
– Co tu robimy ?
Patrzyła na niego przestraszona. Nie chciała znów być zmuszana do seksu. Tomek podszedł do niej.
– Musisz odpocząć. Tamten frajer nie zna tego miejsca. Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?! Teraz będzie Cię ścigał i za każdym razem jak Cię spotka będzie chciał Cię zgwałcić.
– Przepraszam… Nie potrafiłam jakbyś się czuł na moim miejscu?
Blondyn przytulił dziewczyną do siebie.
– Masz rację. Postaram Ci się pomóc, ale nie idź na policję. To i tak nic nie zmieni. Znam go już nie raz taki numer wyciął i do tej pory go nie złapali. Damy sobie radę we dwójkę. Obiecuje Ci. Twoi rodzice zasługują naprawdę. Wiem ,że będą chcieli iść na policję, ale nie zeznawaj. To go jeszcze bardziej wkurzy.
– Odwieziesz mnie do domu? Musze powiedzieć rodzicom.
Skinął głową. Wsiedli do samochodu. Jak się okazało od tego jeziorka było pięć minut drogi do jej domu. Spojrzała pytająco na Tomka, gdy zatrzymali się pod domem. Zrozumiał . Wyszedł z nią z samochodu. W domu rozejrzała się. Z salonu wybiegła matka, która rzuciła jej się na szyję
– Dziecko co się stało ?
Alex opowiedziała wszystko rodzicom , a Tomek dzielnie jej pomagał. Próbował przekonać rodziców, że policja i tak nic nie wskóra, ale na marne. Oni i tak chcą iść po weekendzie na policję. Dziękowali blondynowi za to, że jej pomógł. Mama zaparzyła herbatę i wszyscy usiedli do stołu. Ola milczała wpatrując się niespokojnie w kubek .
– Pójdziemy z nią do psychologa.
To zdanie wyrwało ją z transu. Spojrzała na ojca, który to powiedział. Pokręciła przecząco głową. Dla niej nie było sensu. Przecież i tak to się powtórzy, nie wierzyła w szczęsliwe zakończenia.
– Musisz. – usłyszała łagodny głos Tomka. Podniosła się z miejsca i bez słowa skierowała do swojego pokoju. Po jakiś dziesięciu minutach dołączył do niej Tomek. Bez słowa położył ją na łóżku.
– Prześpij się. Nie będziesz choć na chwile myślami z nim.
Dopóki nie zasnęła Dominik czuwał nad nią. Jeszcze przez chwilę siedział w jej pokoju po czym wrócił do domu.

***********
W domu czekał niecierpliwie Dominic, który powitał go w drzwiach.
– Co Ty sobie myślisz?! Ona i tak jest moja rozumiesz? Nie będziesz z nią.
– Po pierwsze nie chcę z nią być, po drugie nie jest Twoja, nawet nie jesteście parą i po trzecie nie mam zamiaru Ci się z niczego tłumaczyć. Przyjechałem tylko i wyłącznie po rzeczy, a Ty sobie żyj w swoim erotycznym świecie, ale nie mieszaj ani mnie ani jej .
Tomek wyminął chłopaka . Spakował najpotrzebniejsze rzeczy. Kiedy miał wychodzić z pokoju Dominic stanął w drzwiach z nożykiem.
– To moja zabawka.
– Nie traktuj jej materialnie. Ta czerń wyżarła Ci mózg, nie farbuj się więcej.
Dominic prychnął i zrobił krok do przodu
– Mocny w gębie. A co w łóżku jesteś słaby, że żadna Cie nie chce ?
– Przynajmniej nie gwałce dziewczyn..
– Ja nikogo nie zgwałciłem ! Sama się prosiła po tej imprezie, więc dostaje to na co czekała.
Dominic rzucił się na Tomka z nożem.
– Stary pomyśl chwile nad sobą. Ona nie będzie zeznawać
Brunet zatrzymał ostrze tuż nad tętnicą Tomka.
– Co ?
– Namówiłem ją. Teraz dasz spokoj ?
– Tobie tak…
– Kurwa Dominic.
– Żegnam.
Dominic wyrzucił go z domu. Tomek nie mógł sobie wybaczyc tego co się stało. Ta rozmowa nie miała w ogóle tak wyglądać. Blondyn zatrzymał się u znajomych na jakiś czas by móc wszystko przemyśleć.

*****************
Każdy dzień dla Alex był ciężki. Bała się wyjść z domu, praktycznie nie opuszczała swojego pokoju. Gdy odwiedzał ją Tomek to była jedyna jej rozrywka. Dominic ciągle do niej dzwonił, pisał sms. W końcu oddała komórkę rodzicom. Po kilku tygodniach Ola wróciła do szkoły. Lekcje minęły monotonnie jak w każdy poniedziałek. Wracając do domu naprzeciwko siebie zobaczyła Dominica. Cofnęła się, ale chłopak był szybszy.
– Widzimy się jutro o dwudziestej albo Twoja mamusia zajmie Twoje miejsce.
Mruknął jej na ucho . W tym momencie przyjechał tata, który zabrał ją do domu.

Dodał/a: Funky1230 w dniu 5-05-2014 – czytano 3529 razy.
Słowa kluczowe: seks pożądanie niewolnica niebiesooki Funky1230
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (5)

anidnia 2014-05-06 09:29:49.

Pisz szybko następne!!;) jest super! :))

licealistkadnia 2014-05-06 16:23:00.

niech sie nie daje mu namowic..chce sie podpuscic;/

Animkadnia 2014-05-06 17:58:35.

Czekam na następne 🙂

Tajemnickdnia 2014-05-06 22:26:52.

Pisz szybko kolejną część. A i napisałaś że to Dominic czatował w jej pokoju

Heyoheydnia 2014-06-14 10:54:52.

Opowiadanie naprawde bardzo mi sie podoba. Jednak gdybys mogla wprowadzic wiecej opisow byloby zdecydowanie lepiej 😉

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Niewolnica niebieskookiego cz.4"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.