Uwodzę bo lubię

Nie było w tym nic niewłaściwego. On spoglądał na mnie, ja przesyłałam mu powłóczyste spojrzenia. Świadomość, że jego żona była tuż obok, tylko dodawała pikanterii. Fizycznie nie wyróżniał się niczym szczególnym. Poza tym był dużo starszy ode mnie. Ale dawał mi coś czego nie mogłam znaleźć u żadnych chłopaków w moim wieku. Dawał mi ten dreszcz emocji który tak bardzo lubiłam.Specjalnie ubrałam się tak wyzywająco, chciałam zrobić mu na złość, pokazać co mógłby mieć w tej chwili. Gdy ktoś do mnie podchodził, stawał się czujny i patrzył na mojego rozmówcę jak na potencjalne zagrożenie. Bawiło mnie to. Ja byłam tu z rodzicami, on z żoną. Ja miałam ładnie się uśmiechać i udawać dobrą córeczkę, on chciał pozyskiwać nowych inwestorów. Z resztą nie znałam się na interesach. Wiedziałam jednak jakie stosują metody by mieć jak największe zyski. Do tej pory pamiętałam jaką matka zrobiła mi awanturę gdy włożyłam tą krótka sukienkę. Mimo jej sprzeciwu ubrałam się w nią by wzbudzić w nim pożądanie. Udało się, widziałam błysk w jego oku. Uśmiechnęłam się triumfalnie. Już był mój. Wstałam, poprawiłam sukienkę i wyszłam z salonu. Potem dyskretnie wyśliznęłam się z domu i skierowałam za garaż. Oparłam się o ścianę i czekałam. To było być albo nie być. Zastanawiałam się czy za mną pójdzie. Przecież mógł stwierdzić że ryzyko jest za duże. Jednak usłyszałam kroki. Spojrzałam w stronę ścieżki. Z ciemności wyłonił się On. Odwróciłam się by nie zobaczył uśmiechu na mojej twarzy.
-Jesteś…-Szepnęłam cicho. W tej samej chwili poczułam jego dłonie na swoich piersiach. Masował je delikatnie,a potem trochę mocniej. Jedną dłoń skierował w dół brzucha.Zaraz potem wsadził mi ja pod sukienkę.
-Wiedziałem że nie włożyłaś majtek.-Mruknął mu do ucha ochrypłym szeptem. Wygięłam głowę w tył. Pieszczota bardzo mnie podniecała. Był prawdziwym mężczyzną, wiedział jak mi dogodzić. A ja miałam świadomość, że moje podniecenie jest dla niego równie rozkoszne co dla mnie. Jego żona nie była zbyt otwarta na nowe doznania. Ja owszem.
-Nie pozwalam ci się tak ubierać.-Powiedział pieszcząc mnie mocniej.
-Mogę ubierać się jak chce. Poza tym chyba podoba ci się mój strój.
-Podoba się mi i wszystkim innym facetom którzy cały wieczór ślinią się na twój widok. -Warknął i wpił się w moją szyję. -Pewnie wyobrażają sobie ciebie bez ubrania.-Dodał.
-Oni sobie wyobrażają,a ty to wiesz.-Jęknęłam bo poczułam jak się o mnie ociera. Odwróciłam się twarzą do niego i rozpięłam m rozporek.
-Czekałem na to cały wieczór.-Powiedział cicho i przyparł mnie do ściany. Byłam wystarczająco wilgotna więc wszedł we mnie bez przeszkód. Poruszał się we mnie szybko i gwałtownie, a ja zatracałam się w tym szaleństwie. Gdyby wiedział, że to samo robiłam z jego synem… Na szczęście Patryk nie przedstawił mnie ojcu bo nigdy nie byliśmy ze sobą oficjalnie,a ja nie zamierzałam mu tego mówić. To by mogło niepotrzebnie skomplikowało sytuację. Odpędziłam od siebie te myśli. Chciałam skończyć równo z nim, ale znacząco mnie wyprzedzał,więc chwyciłam jego rękę i wsunęłam między nasze ciała. Zaczął mnie pieścić i już po chwili doszliśmy oboje. Odsunął się ode mnie i podciągnął spodnie po czym ostentacyjnie zapiął rozporek. Patrzyłam na niego z iskierkami rozbawienia w oczach. Byłam dumna z tego, że zostawił swoją żonę chociaż na te kilka minut. Obciągnęłam sukienkę i bez słowa skierowałam się z powrotem do domu.
-Z Patrykiem też się tak pieprzyłaś?-Zapytał nagle. Stanęłam jak wryta i odwróciłam się gwałtownie w jego stronę.
-Co, myślałaś że nie wiedziałem?-Zapytał z kpiącym uśmiechem.
-Tak właśnie myślałam. Ale wiesz co? To nie ma znaczenia czy wiesz czy nie.-Stwierdziłam udając obojętność.
-A dla mnie ma. Nie zamierzam zbierać resztek po własnym synu.-Mruknął.
Choć mnie to zirytowało nie dałam tego po sobie poznać.
-A jednak to robisz.-Zauważyłam ostro. Odwróciłam się ponownie i skierowałam się ponownie do domu. Zaraz potem poczułam jak łapie mnie za rękę i odwraca ku sobie.
-Jutro przyjadę po ciebie po szkole.
-Nie mogę się doczekać.-Mruknęłam i wyszarpałam rękę z uścisku. Już po chwili siedziałam wśród rodziców udając grzeczną,potulną dziewczynkę…

Dodał/a: Danielle. w dniu 2-03-2012 – czytano 8547 razy.
Słowa kluczowe: uwodzenie pożądanie Danielle.

Komentarze (1)

Woydnia 2015-10-04 17:29:54.

Ekscytujące – czekam na ciąg dalszy

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Uwodzę bo lubię"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.