W drodze po milosc.

[Teraz, Lato 2014]
Podroz z Warszawy do Kielce trwala okolo dwoch godzin. Nina zdecydowala, ze wprowadzi sie do mieszkania nalezacego do prezesa.
W to lato minal rok odkad zdecydowala sie na prace w firmie przewozowej jako asystentka Tomasza Ersta. Rok ciezkiej pracy u boku fantastycznego czlowieka. Magister Biologii w charakterze prawej reki szefa korporacji. Do dzis pamieta niepochlebne komentarze znajomych, gaszace jej zapal. Bystry umosl pozwolil jej jednak na szybkie nadrobienie zaleglosci jezykowych, chlonela wiedze jak gabka. Prezes zaczal traktowac Nine jak wlasna wnuczke. Z Pania Erst laczyly ja rownie serdeczne stosunki, dlatego czesto spotykala sie ze swoimi pracodawcami na prywatnym gruncie.
[Kilka miesiecy wczesniej]
Dwudziestoszesciolatka z niebiesimi oczami. Jasne, proste wlosy siegaly jej do ramion. Sto siedemdziesiat szesc centymetrow wzrostu, szczupla sylwetka i maly biust. Widziala, ze podoba sie mezczyznom ale nie bylo wielkiego wow jezeli chodzi ojej kontakty z plocia przeciwna. Marta i jej maz byli jej najblizszymi przyjaciolmi. Jaka byla szczesliwa kiedy poinformowali ja ze oni tez decyduja sie na przeprowadzke do Kielc. Powstal tam nowy oddzial firmy Erst and Company. Powrot w rodzinne strony ze swoja ukochana zona byl jego marzeniem od czasow rozpoczecia swojej kariery w Warszawie. Nina jako osoba doskonale znajaca firme zostala tam oddelegowana. Miala zajac sie sprawami organizacyjnymi. Maz Marty, kilkuletni pracownik dzialu IT takze dostal propozycje przeniesienia wraz zgwarancja mieszkania. Ten wyjazd byl dla ich malzenstwa wielka szansa. Robert przypomnial sobie ten czas kiedy zaczal oddalac sie od Marty, kiedy spowszedniala mu zona, szara myszka. Zona, ktora jest ciagle zmeczona po pracy, ktora nigdy nie ma ochoty na seks tlumaczac sie kiepskim samopoczuciem. Przypomnial sobie dzien, w ktorym poznal Nine. Dostal telefon z prosba o zalozenie konta i skrzynki mailowej dla nowego pracownika. Milo im sie gawedzilo, luzna rozmowa z dziewczyna od ktorej bila szczerosc i zagubienie. Dostrzegl, ze przeraza ja natlok nowych obowiazkow. Zwierzyla mu sie wtedy, ze kiepsko zna angielski i musi szybko nadrobic zaleglosci. Od tamtego czasu widzial w niej taka determinacje jakiej nie dostrzegl w zadnej innej kobiecie. Uwielbial te ranki kiedy po przyjsciu do pracy luzno rozmawiali przy kawie. Widzial jak Nina sie angazuje, jak staje sie ulubionym czlonkiem zespolu. Jej zapal i serdeczny usmiech, a takze ciety dowcip sprawil, ze zjednala sobie grono przyjaciol. Byl pewien, ze te wlasnie cechy zdecydowaly o wyborze jej na stanowisko nowej asystentki szefa. Czesto wychodzili w gronie znajomych, a to do kina, a to na kregle. Duzo wtedy rozmawiali, wydawali sie sobie tacy bliscy. Robert kochal Marte ale kiedy wracal do domu myslal tylko o Ninie. Pragnal jej. Nina domyslala sie co siedzi w jego glowie bo zaczela unikac wspolnych wyjsc. Mowila czesc po przyjsciu d pracy i zajmowala sie swoimi obowiazkami. Stala sie milczaca. Jakie bylo jego zdziwienie kiedy dala sie zaprosic na kolacje tylko we dwoje, bez tej calej firmowej obsadki. Dostrzegl ja w tlumie przechodniow, usmiechala sie niepewnie. Podeszla i pocalowala go w policzek. Kiedy usiedli przy stoliku powiedziala, ze widzi co sie dzieje i bardzo jej to nie odpowiada. Mowila i mowila a on tylko sluchal. Prawila o tym, ze miedzy nimi nigdy do niczego nie dojdzie z szacunku do jego zony. Wyznala, ze uwaza go wylacznie za przyjaciela i zupelnie nie potrafilaby sie zaangazowac uczuciowo. Ze jest dla niej zupelnie aseksualny choc towar z niego nieziemski. Wypil duzo czerwonego wina i zupelnie pograzyl sie w myslach, a kiedy szli do taksowki wykrzyczal jej szlochajac przy tym, ze w gruncie rzeczy kocha swoja zone.
– wydawalo mi sie, ze Cie pragne Nina bo w swojej zonie nie dostrzegam juz tej goracej kotki sprzed paru lat, krzyczal.
– znudzily mi sie te jej babcine ciuszki i brak ochoty na zblizenia. Kiedys bylo w nas wiecej ognia, zalil sie.
Nina obiecala mu, ze postara sie pomoc. Zrozumiala, ze sie pogubil ale w glebi serca kocha swoja zone.
Okazja do naprawienia relacji w malzenstwie Roberta i Marty nadarzyla sie szybko. Zblizala sie firmowa Wigilia. Nina uswiadomila sobie, ze nie miala okazji poznac wybranki swojego kolegi z pracy. Na kazdej z imprez sluzbowych zjawial sie sam tlumaczac, ze zona zle sie czuje. Dogadala z Robertem wszystkie szczegoly intrygi, poddal sie temu bo bardzo chcial ratowac swoj zwiazek. Nie postrzegal juz Niny jako potencjalnej kochanki, wzruszylo go jej dobre serce i to ze skutecznie wybila mu z glowy amory. Nazywal ja kumpela.
Marta uslyszala pukanie do drzwi, kiedy otworzyla zobaczyla na klatce elegancka dziewczyne. Dzien dobry, jestem Nina, pracownica Erst and Company. Robert prosil, zebym dostarczyla mu te dokumenty do domu.
– Roberta nie ma, uslyszala. Potwornie Pani zmarzla. Nie wahala sie kiedy Marta zaprosila ja na herbate, byla to doskonala okazja do pogawedki. Dziewczyna miala na sobie porozciagany dres, z paznokci odprysnela resztka lakieru. Kiedy Nina wreczyla jej zaproszenie na wigilijny wieczor w jej oczach dostrzegla lzy..?
– chyba przychodze nie w pore, stwierdzila Nina.
– widze, ze cos sie stalo, moze chcesz o tym porozmawiac, dobry ze mnie sluchacz, powiedziala.
A juz po chwili byla swiadkiem placzu Marty, dziewczyna zanosila sie probujac cos powiedziec. Nina podeszla i przytulila ja mocno.
– Robert, moj maz ma kogos. Nie caluje mnie na powitanie. Nie proponuje mi wspolnych wyjsc. Moja praca mnie wykancza, kiedy wracam mam ochote przytulic sie do niego i zasnac, wtedy on odwraca sie plecami albo idzie poogladac telewizje. Nie ma go dla mnie. Przeraza mnie, ze nasze malzenstwo sie konczy. Oczy Niny wypelnily sie lzami kiedy dostrzegla dramat tych dwojga. Ich wzajemne zale o maly wlos nie doprowadzily do konca malzenstwa.
Marta czekala na Nine na parkingu centrum handlowego.
– chodzmy uszczuplic nieco konto Twojego mezulka, zagadnela z przekasem Nina. A po dwoch godzinach siedzialy wykonczone i szczesliwe saczac kawe. Zblizyly sie do siebie i zaczely spedzac mnostwo czasu razem. Robert wiedzial o tych spotkaniach i poczatkowo go one stresowaly ale przywykl, ze jego zona i kolezanka z pracy zaprzyjaznily sie. Nina nie powiedziala mu o tym co uslyszala od Marty, postanowila sposobem zblizyc do siebie malzonkow. Nadszedl czas Wigilii firmowej. Robert zjawil sie sam, mimo wielokrotnych prosb Marta nie zdecydowala sie dotrzymac mu towarzystwa. Nina takze sie spozniala. Po chwili zrozumial co bylo przyczyna nieobecnosci kumpeli. W drzwiach dostrzegl.. swoja zone, tak to byla Marta. Wpatrywal sie w nia jak w niecodzienne zjawisko. Pofalowane wlosy, podkreslone na czerwono usta. Czarna suknia do kostek opinala jej zgrabne cialo, duzy dekolt podkreslal obfity biust. Stala tam i patrzyla na niego uwodzicielsko, podeszla i wspinajac sie leciutko na palcach pocalowala go w policzek. Poczul jak jego cialem targnal dreszcz pozadania.
– przepraszam za spoznienie kochany, powiedziala zalotnie. Robert przyciagnal zone do siebie i patrzyl dlugo w jej piekne oczy.
– przykro mi ksiezniczko ale nie zabawisz dlugo na tym balu. Kiedy wychodzili w pospiechu natkneli sie na Nine, usciskali ja oboje serdecznie a juz po kilku minutach calowali sie namietnie w taksowce. Drzwi ich mieszkania otworzyly sie z impetem, Robert objal zone i przyparl do scainy. Kiedy na nia patrzyl uslyszal jej przyspieszony oddech, chlonal jej zapach, przywarl do niej mocno calym cialem. Lizal jej szyje, muskal delikatnie cala twarz. Zamknela oczy a kiedy podwinal jej sukienke poczula w kroku jego rozgrzana dlon. Dotykal delikatnie szparki, ktora byla juz wilgotna. A kiedy wszedl w nia zdecydowanie trzymajac za posladki do czerwonosci rozpalaly go jej jeki. Oddychala coraz mocniej by po chwili opasc z sil w jego ramiona. Orgazm przyszedl z niesamowita sila. W lozku lezala na jego klatce piersiowej jak maly kociak a on muskal jej policzek i kochal ja wtedy niemozliwie mocno.
– jestes taka piekna Marta, moj Ty skarbie jedyny.
[Teraz, Lato 2014]
Siedem miesiecy pozniej byli w drodze do Kielc. Robert zostal szefem IT nowego oddzialu Erst and Company. Mieszkanie na wlasnosc i samochod sluzbowy, a we wrzesniu miala przyjsc na swiat ich coreczka.
– martwie sie o Nine, powiedziala Marta. Mam wrazenie, ze srednio ulokowala swoje uczucia. Nie odpowiada mi ten typ. Mysle, ze z tej znajomosci beda klopoty.
– obawiam sie, ze masz racje, odpowiedzial Robert.

Cdn..

Dodał/a: Anetita w dniu 19-11-2014 – czytano 2739 razy.
Słowa kluczowe: lekkie opowiadanie milosne upadki i wzloty Anetita
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (3)

mormolykednia 2014-11-20 13:24:23.

Wciągające, czekam z niecierpliwością na kolejną część. A do Kielc mam sentyment 🙂 gratuluję polotu w pisaniu. Zapowiada się świetnie.

sterryndnia 2014-11-20 13:49:13.

Kiedy kolejna część? Wciąga oj wciąga!

oladnia 2014-11-21 16:06:58.

fajnie sie czyta

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "W drodze po milosc."

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.