Daj mi żyć cz.1

Lena i Wojtek od 15 lat są małżeństwem. Oboje są lekarzami i pracują w jednym szpitalu. Mają dwójkę dzieci Izę, która ma siedemnaście lat oraz Alana, który ma dwa latka. Lena dużo przeszła. Ponad rok temu walczyła jeszcze z rakiem. Wygrała walkę z choroba mimo, że nie dawali jej szans. Cała rodzina to bardzo przeżyła. Iza zajmowała się młodszym bratem. A Wojtek nie opuszczał żony na łożu śmierci. Cud stał się, że jest dziś z nimi. Po tym wszystkim sporo się zmieniło. Jednak ostatnio gdy Lena wróciła do pracy mało czasu mają dla siebie. Iza chodzi do liceum. Uczy się dobrze. Alan chodzi do żłobka.
Lena i Wojtek mają dużo pracy dziś. Przywieziono do ich szpitala ludzi po wypadku samochodowym. Iza zjawia się z Alanem w szpitalu. Prosi rodziców, żeby coś z nim zrobili, bo ona nie może się nim zająć jest umówiona ze swoim chłopakiem. –Nie widzisz co się dzieje? Mamy rannych. Nie zawracaj mi teraz głowy. –odpowiada Lena na żale córki i opuszcza ją. Iza zaczepia ojca, którego zauważyła na korytarzu. –Tato wiem, że jesteś zajęty, ale ja też jestem. Opiekunka Alana jest chora. Ja jestem umówiona. –tłumaczy ojcu Iza ten jednak nie słucha córki. –Przepraszam porozmawiamy w domu. –odpowiada zaczytany w dokumentacje pacjenta Wojtek i również spławia córkę udając się do sali zabiegowej. Młoda dziewczyna jest skazana na dzień z bratem. Dzwoni do chłopaka i mówi, żeby wpadł do niej. Przyjechał do niej. –Przepraszam, ale wiesz rodzice mają kocioł w pracy. –tłumaczy Iza po przyjeździe swojego chłopaka Szymona. –Nic się nie stało- całuje ją czule. Cześć młody. –wita się z Alanem. –Zmęczony jest. Pójdę go położyć a ty zrób sobie coś do picia. –Iza idzie na górę położyć spać brata. Po dziesięciu minutach przychodzi do salonu gdzie siedzi Szymon i ogląda telewizję. –Był zmęczony, szybko zasnął. –mówi Iza i siada koło Szymona. –Rodzice kiedy wrócą ? –pyta Szymon. –Zapewne nie prędko. –oznajmia dziewczyna. –To może jakiś numerek. –wstaje Szymon i ściąga koszulkę. –Chory jesteś ? –śmieje się Iza. –Tak jestem. Może mnie zbada pani ? –przybliża się do swojej dziewczyny. –A co panu dolega? –pyta Iza leżąca już na kanapie z Szymonem. –Zakochałem się jak wariat i potrzebuje leków uspokajających, bo inaczej nie powtrzyma mnie ta piękność. –Szymon powoli ściąga bluzkę Izy. –Ja może poszukam jakiś leków w kuchni. –Za późno bo już cię mam. –Szymon szybko kładzie się na dziewczynę. –A jak rodzice przyjdą? –mówi Iza. –To powiem, że mnie leczysz. –śmieje się Szymon i całuje dziewczynę a następnie ściąga jej bluzkę. –Wariat jesteś. –mówi Iza. –Wiem. –oznajmia Szymon. Zaczynają się namiętnie całować. Szymon ściąga stanik Izy. I całuje ją po piersiach. Następnie ściąga jej spodnie i wkłada rękę w majtki. –Szymon mały jest na górze. –zatrzymuje na chwile dłoń chłopaka. –No właśnie jest na górze a my na dole. Nie panikuj. –dłoń chłopaka znów zajmuje się cipką dziewczyny. Ściąga jej majtki i zaczyna ją całować od piersi po brzuch aż w końcu do pochwy przechodzi. Dziewczyna zaczyna jęczeć. Traci kontrole nad wszystkim. Język Szymona wchodzi do środka cipy. Ściąga swoje spodnie i wkłada jej do środka swojego penisa. Zaczyna powoli się poruszać aż coraz mocniej. Dziewczyna jęczy. –Ahh.. dobrze ci skarbie. –mówi chłopak i coraz mocniej zaczyna się poruszać bez przerwy. Ta zaczyna krzyczeć on zakrywa jej usta by nie obudziła Alana. Zaczyna zwalniać. Siada i każe jej usiąść na nim twarzą do niego. Dziewczyna siada znów zaczynają się kochać. Tak ja poprzednio. Mocno i zdecydowanie. –Szymon już! A! A! Starczy ! Aaa! -Dochodzi do orgazmu. Razem wzdychają i całują się. –Za krótko jak dla mnie. –mówi Szymon. –Jak ci źle to idź do innej! – krzyczy Iza. –Cicho bo młodego obudzisz. Ja do innej? Gdzie znajdę taką drugą piękną. Obejrzymy jakiś film ? –Podchodzi do Izy i ją przytula. Oglądają razem film za godzinę budzi się Alan. Szymon bawi się z Alanem. –Powiedz Szymon. Szymon. –uczy chłopca swojego imienia chłopak Izy. Nagle wchodzi Lena. –Dzień dobry. –Wstaje z ziemi Szymon. –Dzień dobry. Cześć mój skarbie. –wita się z synkiem. Nie jest zadowolona, że Szymon o tej porze jest u nich. –To ja będę leciał. –Mówi Szymon. –Do widzenia. Pomachaj koledze siostry. –mówi Lena do Alana. –Poczekaj odprowadzę cię. –mówi Iza i odprowadza chłopaka i czule się z nim żegna co nie podoba się Lenie. Gdy wraca do pokoju Lena ma pretensje, że o tej godzinie siedział u nich Szymon.
–Co ci to przeszkadza? Zresztą jest moim chłopakiem więc może tu ile chce przesiadywać.
-No jasne. Proszę mnie uprzedzaj kiedy przychodzi. –mówi Lena.
-Coś jeszcze? Miałam z nim ten dzień spędzić a nie z Alanem. –bulwersuje się Iza.
-Przecież spędziłaś z nim dzień.
-No jak zwykle plus Alan. Może od razu zostanę jego matką, bo widuje mnie chyba częściej niż ciebie.
-Ostatnio mam mnóstwo pracy.
-Ostatnio też to słyszałam. Ja wiem, że jesteś lekarzem i masz swoje obowiązki, ale ja też mam swoje życie. Mogę się opiekować bratem no, ale bez przesady, że codziennie.
-Zaraz niania Alana wyzdrowieje i będziesz miała spokój.
-Tak znam to.
-Jestem zmęczona porozmawiamy jutro.
-A masz czas ? Może wpisz mnie do grafiku.
-Do ojca nie masz pretensji.
-Bo nawet nie mam kiedy mu powiedzieć o wszystkim. Idę do siebie. Cześć.
Iza poszła do swojego pokoju. Lena jest zmęczona pracą i ma wyrzuty sumienia co do córki. Czeka na Wojtka by porozmawiać z nim o tym. Ten jednak jeszcze nie wraca i dopiero kończy dyżur.
–Lecisz do domu? –pyta Ada lekarka.
–Tak w końcu. Marzę o łóżku. –opowiada Wojtek.
-O łóżku powiadasz ? –lekarka nasyła mu spojrzenie.
-Tak. Spać , bo spać chce. –Wojtek trochę się speszył.
-No tak. To do jutra. –mówi Ada
-Do jutra. –opowiada Wojtek
Od dawne są sobie bliscy. Jednak Wojtek wie, że nie może zrobić żadnej głupoty. Ma żonę i dwójkę dzieci. Jednak ciągnie go do Ady.

Pisać dalej ?

Dodał/a: 143 w dniu 4-03-2014 – czytano 4707 razy.
Słowa kluczowe: pożądanie miłość seks sex życie zdrada zazdrość tęsknota ból 143
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (5)

.dnia 2014-03-06 16:24:50.

Świetne. Pisz dalej. 🙂

Czarna damadnia 2014-03-06 17:09:12.

możesz pisać,ale dziewczyno opisuj to inaczej ,,Szymon zdejmuje koszulkę” ,,Szymon wstaje” weź wgl jaki banał.Opowiadanie nawet spoko tylko rozwiń to wszystko i pisz inaczej,bo masakrycznie się to czyta i jakbyś mogła dialogi trochę inaczej pisać.Zobacz jak to na ogół ludzie piszą i się wzoruj,bo źle się tak czyta i to zniechęca

……..dnia 2014-03-06 22:00:05.

Pisz dalej

oladnia 2014-03-08 18:22:53.

pisz , świetny pomysł 🙂

Loldnia 2014-04-03 23:47:14.

To wygląda jakby było wzięte z jakiejś zagranicznej strony i wyrzucone na google-tłumacz.
Masakra

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Daj mi żyć cz.1"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.