Miłość do starszego cz.4

Pragnęłam go całym ciałem i duszą, ale
wiedziałam że na razie między nami nie powinno
do niczego dojść. Delikatnie się od niego
odsunęłam i złapałam jego przystojną twarz.
– Jesteś cudowny- zanurzyłam się w jego klatce
piersiowej, słuchając jego szybkiego bicia serca.
– Nie! To Ty jesteś najcudowniejszą dziewczyną
jaką dane mi było uderzyć- roześmiał się tak, że
podskakiwałam na jego klatce piersiowej. Miał
piękny uśmiech i słodkie dołki w policzkach kiedy
to robił.
– Nigdy nikogo nie uderzyłeś piłką?- włożyłam
ręce w jego miękkie włosy i lekko pociągałam za
nie.
– Nigdy tak pięknej kobiety.
– Przestań! Nie jestem piękna!- skarciłam go i
lekko się odsunęłam, zabierając ze sobą ręce.
– Jesteś! Naturalna i taka śliczna, ale wtedy jak
się tak odstawiłaś- zwilżył językiem usta-
Wyglądałaś bardzo seksownie- patrzył na mnie
wzrokiem pełnym pożądania a ja rozpłynęłam się
po jego słowach. Nigdy nie uważałam siebie za
jakoś tam ślicznotkę, byłam szczupła, ale miałam
kobiece kształty. Jedyne co mi się w sobie nie
podobało był mój wzrost i bardzo krótkie nogi.
Zawsze marzyłam o długich szczupłych nogach,
lecz matka natura mnie tym nie obdarzyła. Więc
czemu akurat mnie wybrali na obiekt swoich
westchnień? Damon był mega przystojny,
dziewczyny na imprezie pożerały go wzrokiem. A
za Davidem dziewczyny szalała na trybunach.
Więc dlaczego wybrali taką przeciętną
dziewczynę, która ma masę problemów?
” Przestań o tym myśleć, jesteś z mężczyzna
który jest Tobą zainteresowany a Ty myślisz o
głupotach” oczywiście musiała się odezwać moja
podświadomość.
– Dobra nie rozmawiajmy na ten temat-
uwielbiałam patrzeć na jego męską twarz- Lepiej
powiedz mi coś o sobie-złapałam jego dłoń.
– A co chcesz wiedzieć? – podniósł jedną brew do
góry i podrapał się po niej.
– Ty wiesz o mnie sporo, bo mój braciszek nie
umie trzymać języka za zębami. A ja o Tobie
prawie nic- zrobiłam smutną minę.
– Skarbie moje życie do tej pory było szare i
nudne- rozłożył ręce
– Powiedz mi o swojej rodzinie- przytuliłam się do
jego ramienia.
– Mój ojciec mieszka w Chicago z moim
młodszym jestem z którym niestety nie otrzymuje
kontaktów- zamknął oczy, jakby zabolały go
własne słowa.
– Dlaczego nie rozmawiacie że sobą? – zacisnął
usta w jedną linie i wyraźnie się spiął.
– Długa historia- powiedział to w taki sposób, że
nie ciągnęłam dłużej tego tematu- A chce teraz
się Tobą nacieszyć, bo za chwilę muszę ruszać
do domu- pocałował mnie w czubek głowy i
siedzieliśmy teraz w ciszy, która była niezwykła.
Z tym facetem zresztą wszystko było magiczne.
– Za chwilę wróci moja mama- nagle cała ta
cudowną chwilą minęło i on już stał przy
drzwiach spoglądając na mnie.
-W takim razie muszę iść nie chcę żeby Twoja
mama Nas przyłapała. Bo Twój brat urwie mi
jaja- jego mina była poważna a ja poczułam
rozczarowanie i uświadomiłam sobie, że teraz
będzie tak cały czas.
– Zawsze tak będzie?- opuściłem głowę do dołu a
on był już momentalnie przy mnie.
– Skarbie, powiedziałem Ci żebyś mi dała czas.
Muszę to jakoś powiedzieć Twojemu bratu- coś
przeczuwałam, że to wszystko się nie uda.
Przecież jak mój brat się o tym dowie to go
zabije.
– Idź już! Chce zostać sama- nie protestował
tylko mnie pocałował w głowę i wyszedł
pozostawiając mnie sam na sam z moimi
myślami. Zanurzyłam się w pościeli i zaczęłam
płakać. Zależało mi na nim, ale jak to wszystko
znieść? Będziemy się widzieli, wtedy kiedy on
będzie miał na to ochotę. Dlaczego mój pierwszy
związek musi być taki popaprany? Wszystko by
było łatwe, gdybym to Damona pierwszego
poznała. Z nim by było inaczej, przynajmniej
mogłabym się z nim normalnie pokazywać.
Kurwa… kto mi przerywa, jak zwykle nie mogę
mieć chwili spokoju, bo musi dzwonić mój głupi
telefon.
– Kto tam? – byłam bardzo nerwowa.
– Damon- moje serce zabiło mocniej na jego imię.
– Dobrze Cię słyszeć.
– Amanda co się dzieje? Masz smutny głos-
dłuższą chwilę zastanawiałam się co mu
powiedzieć.
– Mam problemy- westchnęłam.
– Mogę do Ciebie przyjść?- zapytał.
– A nie będzie to dla Ciebie kłopot?- chciałam z
kimś porozmawiać i zapragnęłam go zobaczyć.
– Jasne, że nie. Już do Ciebie idę- rozłączył się a
ja w dalszym ciągu leżałam na łóżku kompletnie
nie wiedząc co robić.
Puściłam swoją ulubioną płytę i delektowałam się
muzyka. Co chwilę zerkając na telefon czy nie
mam nowych wiadomości. “Głupia na co Ty
czekasz? Przecież to nie ten typ co wysyła co 5
minut wiadomości jak mu mocno zależy”,
podświadomość zawsze wie co powiedzieć w
takich chwilach. Gdy się odwróciłam zobaczyłam
w drzwiach mojego przyjaciela. Powoli kierował
się do mojego pokoju, siadając obok mnie.
– Cześć Ami- przytulił się do mnie.
– Cześć- zanurzyłam się w jego ramionach i
wdychałam uspokajający zapach Damona.
– Co się dzieje?- spojrzał na mnie tymi
niebieskimi oczami. Nie wiedziałam czy mu
powiedzieć o tym, że zainteresowałam się 34
letnim facetem.
– Bo…- przetarłam oczy- Czuje coś do starszego
faceta ode mnie- schowałam głowę w ręce.
– Amanda ja nie wiem co powiedzieć- przytulił
mnie bardzo mocno. A ja o dziwo czułam się
niesamowicie w jego ramionach.
– Nie wiem co zrobić. Nie spodziewałam się tego,
że mój pierwszy związek będzie taki pokręcony-
zaczęłam płakać i jeszcze mocniej się do niego
przytulać.
– A zastanawiałaś się czy to wszystko jest tego
warte?- zabierał z mojej twarzy kosmyki włosów.
– Tak. Chce być z nim!- dotknęłam jego ręki.
– To walcz o swoje szczęście- widać było, że
mówi to szczerze.
– Dziękuję Ci Damon- pocałowałam go w policzek
i dalej się tuliłam.
– Zawsze możesz na mnie liczyć- gładził moją
głowę i lekko mnie kołysał. Siedzieliśmy tak aż
zasnęłam zmęczona dzisiejszym dniem.
Kolejne tygodnie mijały szybko, coraz bardziej się
zbliżyłam do Davida i jednocześnie spędzałam
dużo czasu z Damonem. Dzisiaj ma nas
odwiedzić Chris w towarzystwie Pauli i mama od
rana pichci w kuchni same smakołyki.
– Mamuś co dobrego robisz?- nie ukrywam, że od
miesiąca między mną i moją mama jest naprawdę
dobrze.
– Twoje ulubione danie- pocałowała mnie w
czoło.
– Oj, dziękuję! -przytuliłam się do jej pleców.
– Dziecinko, fajnie by było gdybyś zaprosiła na
kolację swojego przyjaciela Damona- odwróciła
się do mnie i spojrzała pogodnym wzrokiem,
dotykając moje podbródka- Spodobał mi się ten
chłopak- uśmiechnęła się a mi zrobiło się głupio,
a mój wzrok posmutniał.
– Mamuś on raczej nie przyjdzie- nie chciałam
żeby on przyszedł, bo Chris zabiera na kolację
Davida i wolałabym, żeby doszło do ich
spotkania.
– Rozumiem- wróciła do gotowania- Nie podoba
mi się fakt że Chris wszędzie ciągu za sobą tego
Davida- zrobiła naburmuszona mina a mnie jej
słowa mocno zabolały. Ja go kochałam a ona
widać było, że za nim nie przepada. Kurcze… Jak
to się teraz potoczy? Matka też będzie przeciwna
mojemu związkowi z Davidem.
– Mamo ją idę na górę. Zawołaj mnie jak już
będą- szłam powoli na górę zastanawiając się co
teraz począć. Wchodząc do pokoju od razu
włączyłam muzykę w moim radiu i poszłam do
łazienki. Puściłam wodę i weszła pod
orzeźwiające kropkę wody, ciepła strumienie
odprężały moje ciało i o dziwo przestałam o tym
wszystkim myśleć.
Stałam przed szafą zastanawiając się co dzisiaj
na siebie włożyć, zdecydowałam się na koszule i
czarne spodnie. Włosy zwinęłam w kok a oczy
pomalowałam eyeliner. Schodziłam już na dół
czując zapach mojej ulubionej lazanii.
– Jeszcze ich nie ma?- byłam zdziwiona, bo
punktualność to drugie imię mojego braciszka.
– Zadzwonił że już dojeżdżają- puściła mi oczka i
poprawiała wszystkie sztućce, żeby było wszystko
idealne jak to miała w zwyczaju. Gdy układała
ostatni talerz, słyszałam jak drzwi się otwierają i
zobaczyłam wchodzących razem Chrisa i Paula a
za nimi ze spuszczoną głową wchodził mój
ukochany.
– Cześć siostrzyczko- brat pocałował mnie w
policzek a ja uścisnęłam się z moją bratową.
Spojrzałem na Davida i miałam ochotę rzucić się
na niego i wycałować. Jednak musiałam
zachować pozory.
– Cześć David- podeszłam do niego i w miarę
normalny sposób przytuliłam się do jego klatki
piersiowej. A on mi szepnął do ucha ‘ ślicznie
wyglądasz kochanie’ i szybko odsunął się ode
mnie, żeby nie budzić żadnych podejrzeń. I
poszedł przywitać się z moją mama, która zrobiła
to chłodno. Muszę wyciągnąć z mamy dlaczego
tak nie lubi Davida, przecież był uczynny, miał
dobra pracę a do tego grał w piłkę realizując tym
swoje marzenia. Zasiedliśmy wszyscy przy stole,
David od czasu do czasu rzucał mi spojrzenie
pełne pożądania. A ja ledwo co przełykałam
jedzenie. Nagle mój brat wstał do góry i
powiedział, że ma dla nas nowinę.
– Mamo- spojrzał na nią- Siostrzyczko- przeniósł
wzrok na mnie i w końcu wydusił z siebie słowa.
– Ja i Paula pobieramy się- mama zaczęła płakać
a ja złapałam się usta. Kurcze tak krótko byli ze
sobą a już postanowili wsiąść ślub.
– Gratuluję kochanie- mama odeszła od stołu i
zamknęła ich w niedźwiedzim uścisku.
– Mamo jest coś jeszcze- odsunęła się od nich i
bacznie im się przyglądała- Spodziewamy się
dziecka- a ja wyplułam łyk wina, który przed
chwilą wzięłam do buzi.
– O mój Boże! Gratuluję Wam- i szybko
odłożyłam kieliszek i rzuciłem się na nich w
identyczny sposób jak przed chwilą nasza
rodzicielka. A mama płakała jak małe dziecko,
ciągle powtarzając ‘Będę babcią’. Jak wszyscy
pogratulowali im to wróciliśmy do obiadu. Mama
już trochę się uspokoiła, jednak dalej była w
lekkim szoku.
– Nie mogę w to uwierzyć mój synek wychodzi za
mąż a córka zaczęła się spotykać z fajnym
chłopakiem- David zmierzył mnie spojrzeniem
mówiącym ‘masz przechlapane’ a ja miałam
ochotę kopnąć moją mamę pod stołem, żeby
przestała gadać.
– Ta?- brat się zdziwił i skierował się w moją
stronę- Co to za szczęściarz?- zapytał się mnie.
Lecz ja nie byłam wstanie nic powiedzieć, tylko
bacznie przyglądałam się reakcji Davida, widać
było że jest mega wkurwiony a jego oczy aż paliły
się ze złości.
– Ma na imię Damon- usłyszałam głos swojej
rodzicielki i miałam ochotę wyjść z tego
pomieszczenia i zamknąć się na górze.
– Damon?- mój ukochany powtórzył to imię w
dziwny sposób.
– Damon Schmitt- odpowiedziałam a on
zakrztusił się jedzeniem.
– David nic Ci nie jest?- podbiegłam do niego i
zaczęłam go klepać po plecach.
– Ej stary czy to nie jest Twój młodszy brat?-
zapytał mój brat. A ja zrobiła wielkie oczy ze
zdziwienia.
– Brat?- powtórzyłam te słowa i miałam ochotę
go przytulić. Był tak blisko a zarazem tak daleko.
– Tak jest moim bratem- spuścił wzrok i już się
na mnie nie patrzył. Odeszłam od niego i
usiadłam na swoim krześle. Wirowały mi jego
słowa i w pewnym momencie zrobiło mi się
słabo.
– Amanda nic Ci nie jest?- mama złapała mnie za
rękę- Strasznie zbladłaś- był zmartwiona, jednak
ja się nic nie odzywałam. Zrozumiałam, że
zakochałam się w braciach. Kurwa! Jeszcze tego
brakowało.
– Nic mi nie jest mamo- spojrzałem na nią- Idę
do siebie do pokoju!- powoli wstałam z krzesła
podeszłam do brata i się z nim pożegnałam.
Spojrzałam jeszcze na Davida i ogarnął mnie
melancholijny nastrój.
Leżałam na łóżku i postanowiłam zadzwonić do
Damona, wyszukałam jego numer i zaczęłam
dzwonić.
– Hej Damon- powiedziałam.
– Hej piękna- jego głos w tym momencie był dla
mnie bardzo kojący.
– Damon…- zabrakło mi słów i nie wiedziałam
jak mu o tym powiedzieć.
– Co jest kochana? – naprawdę czułam w nim
przyjaciela. Ale wiedziałam, że on do mnie też coś
czuje.
– Masz brata Davida?- zapytałam. On długo nic
nie mówił tylko westchnął głęboko.
– Tak, ale nie utrzymujemy kontaktu- szybko z
siebie wydusił.
– To jest mój chłopak- o Boże powiedziałam to,
kurcze nie powinnam mu była tego mówić. Teraz
na pewno wszyscy się dowiedzą o tym, że
jesteśmy razem.
– Jak to?- prawie na mnie krzyczał i był bardzo
wzburzony.
– Normalnie, to z nim się spotykam- bardzo
długo czekałam na jego reakcję.
– Rozumiem…- znowu zapanowała głucha cisza.
– Damon przykro mi- postanowiłam przerwać tą
ciszę, bo czułam się głupio i niezręcznie.
– Amanda muszę kończyć- odłączył się zanim
cokolwiek zdarzyłam mu powiedzieć. Widać było,
że mu się to nie spodobało.
Przyłożyłam głowę do poduszki i zaczęłam
płakać, musiałam wyładować wszystkie
negatywne emocje. Nagle ktoś zaczął pukać w
moje drzwi balkonowe. Wstałam z łóżka i je
otworzyłam, za nimi stał David, który był podbity
tą całą sytuacją.
– Przepraszam że Coś nachodzę- patrzył na mnie
beznamiętnie.
– David chce Ci powiedzieć…- przerwał mi.
– Kurwa na początku jak Twoja mama
powiedziała, że się z kimś spotykasz to się
wkurwiłem, ale zrozumiem jak wybrałaś jego. W
końcu jest dużo młodszy ode mnie i widocznie
przypadł do gustu Twojej mamy- jego wzrok był
pusty.
– Chce być z Tobą! Jesteś dla mnie
najważniejszy…- dotknęłam jego policzka-
Kocham Cię David- przegryzałam jego dolną
wargę.
– A co z moim bratem? – nie dawał za wygraną.
– Przyjaźnie się tylko z nim- wczepiłam ręce w
jego włosy. Uwielbiałam to robić.
– Nic do niego nie czujesz?
– Sama nie wiem- opuściłam głowę do dołu.
– Amanda, gdy Cię pierwszy raz ujrzałem moje
serce zabiło mocniej i zapragnęłam Cię mieć…
Bez względu na cenę- zaczesywał moje włosy za
uszy- Jestem moim życiem- pocałował mnie
najpierw delikatnie a potem pogłębiał swój
pocałunek, znowu brakowało mi tchu. Tej nocy
zapragnęłam być jego, okazać mu uczucie jakim
go darze.
– David ja pragnę być tylko z Tobą-
powiedziałam, gdy na chwilę przestał mnie
całować.
– Moja maleńka- wziął mnie na ręce i kierował się
w stronę łóżka. Delikatnie mnie na nim położył. A
materac się ugiął pod jego ciężarem.
– Pragnę Cię- i zaczął całować moją szyję,
jednocześnie rozpinając moją koszule, która
sekundę później leżała na ziemi a on się napawał
widokiem mojej nagiej skóry.
– Jesteś taka piękna- zaczął składać pocałunki
na moim brzuchu- Masz taką miękka skórę
kochanie- robił to w tak zmysłowych sposób, że
zapragnęłam go więcej i więcej. Jego ręce
powędrowały na moje piersi i zaczął je masować
przez stanik. Wygięłam się w lekki łuk i
postanowiłam ściągnąć z niego niepotrzebna
koszule. Złapał mnie nagle za nadgarstki.
– Jesteś tego pewna?- zapytał szczerych oczami.
– Tak jestem pewna!- i już nie potrzebowaliśmy
więc słów, tylko daliśmy się ponieść chwili. Tym
razem to ja wzięłam inicjatywy i przewróciła go
na plecy, spadając na nim okrakiem. Zaczęłam
rozpinać jego koszule i pieścić ustami jego szyję i
obojczyk. A przez nas przelała się kolejna fala
rozkoszy. David dłużej nie wytrzymał i przekręcił
mnie tak, że znowu byłam pod jego ciężarem.
Kolanem rozchylał moje uda. Delikatnie zaczął
ściągać ze mnie spodnie tak, że leżałam przez
nim już w samej bieliźnie.
– Jesteś taka piękna. Kocham Cię! – ściągnął
moje majtki a ja pierwszy raz w życiu byłam
szczęśliwa, że ogoliłam ładnie moją pisie. Nie
przestawał mnie pieścić, aż.w końcu poczułam
jego palec w swojej pisi, penetrował mnie od
środka. Czułam się cudownie, lecz nagle przerwał
i lekko się ode mnie odsunął.
– Kurwa Amanda Ty jeszcze nigdy tego nie
robiłaś? – był wystraszony a mi zrobiło się
głupio.
– David tak jestem jeszcze dziewicą- i
zamknęłam oczy.
– Kochanie to nie musimy się spieszyć- pogładził
mój policzek a ja zakrywałam rękami swoje nagie
ciało.
– Ale ja jestem gotowa i chce to zrobić z Tobą-
prawie do niego krzyczałam.
– I nie będziesz później tego żałować?- zapytał.
– Nie!- zrobiłam taka minę że już nic więcej nie
mówił, tylko zaczął się rozbierać i moim oczom
ukazał się dość dużych rozmiarów penis. Położył
się na mnie i wrócił do wcześniejszych pieszczot.
Było mi cudownie, był taki czuły i kochany.
Zaczęłam mu wychodzić biodrami naprzeciw. On
nałożył na swojego penisa prezerwatywę i
delikatnie zaczął wkładać do mojej pisi. Trochę
bolało, ale był to przyjemny ból. Później już
czułam tylko przyjemność. Było mi bardzo dobrze
był tak delikatnym, że mój pierwszy seks sprawiał
mi więcej przyjemności niż bólu. Nagle poczułam
dziwne ciepło i powoli rozpadałam się a fala
rozkoszy zalała moje ciało. David jeszcze raz
pchnął i doszedł przegryzając moją skórę…

—————————————————
Hej ;] mam kontynuować ?

Dodał/a: Coori w dniu 24-05-2014 – czytano 4282 razy.
Słowa kluczowe: miłość Coori
Kategoria: Pierwszy raz

Zobacz inne

Komentarze (9)

~Nikidnia 2014-05-26 10:34:37.

Tak , masz pisać dalej , bo świetnie Ci to wychodzi ;*

jaaaaadnia 2014-05-26 11:16:44.

Taaakkk!!

acdednia 2014-05-26 14:02:21.

Tak:) świetnie piszesz:)

Angelikadnia 2014-05-26 14:04:40.

Tak !!! Czekam :))

tadnia 2014-05-26 14:54:36.

Tak kontynuuj! Pisz szybko ;D

. dnia 2014-05-26 18:57:57.

Oczywiście że kontynuuj . 🙂

Anonimdnia 2014-05-26 20:31:37.

Pewnie że tak

Cooridnia 2014-05-26 21:45:24.

Superr pisz dalej! !

eeednia 2015-06-30 14:16:10.

Słuchaj. Z twoim talentem to bardziej opłacałby się książke napisac ;*

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Miłość do starszego cz.4"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.