Właśnie przeprowadziłam się do Wrocławia.Mój ojciec był słynnym adwokatem a mama oddała się rodzinie.Dziś był mój pierwszy dzień szkoły.Stanełam przed szafą i zastanawiałam się co włożyć… Zdecydowałam się na moją ulubioną jasno różową sukienke ,z koronki. Tata kupił mi ją na moje 16 urodziny.Z biżuteri wybrałam złoty zegarek i łańcuszek.Moje blond włosy rozpusciłam.. Uwielbiałam moje włosy które sięgały mi do bioder.Popaczyłam na zegarek miałam nie całą godzinke.Zeszłam do kuchni i zaczełam jeść kanapki które zrobiła mi mama.
-Pięknie wyglądasz -powiedziała z serdecznym uśmiechem.
-Dziękuje mamo.-Odpowiedziałam jej promiennie.Strasznie sie denerwowałam że mnie nie zaakceptują , za wszelką cene chciałam się z kimś zaprzyjaznić… Moje przemyślenia przerwała mi mama..
-Za 3 tygodnie masz urodziny .. Możesz zrobić impreze-mrugneła.
No super za niedługo urodziny a ja nikogo nie znam. Pewnie spędze je sama.. Popaczyłam na zegarek… Cholera!! Za 20min zaczynają sie lekcie.Szybko wtałam i pocałowałam mame w policzek.Wziełam kluczyki i pojechałam moim ukochanym autem.Byłam bardzo rozpieszczana przez rodziców,tata miał na sumieniu ze go nigdy nie było.Gdy podjechałam pod szkołe myślałam że zwariuje.. Tak strasznie się denerwowałam..
-Dasz rade Julie.. -Powiedziałam w myślach.
Wstałam dumnie i każdy zwrócił na mnie uwage.
Chłopaki szeptali do sb w stylu”co to za nowa” ”Jaka laska!” , nabrałam pewnośći siebie i poszłam do sekretariatu. Pani która siedziała przed komputerem była osobą grubszą w okularach i bardzk mocnym makijazem… zachihotałam pod nosem.Nagle popatrzyła na mnie i uśmiechneła się propmiennie..już wiedziałam że się dogadamy.
-Panna Julie Charis ?
-Tak to ja – odpowiedziałam z uśmiechem..kobieta odwzajemniła uśmiech i podała mi plan lekci.Zadzwonił dzwonek i pożegnałam się.
No więc pierwsza lekcja to Angielski.Super angielski to nie moja mocna strona.
Weszłam do sali i każdy skupił się na mnie.
-Dzień dobry-Powitałam się i podeszłam do nauczycielki podając jej mój plan lekcji.Panni od angielskiego była dość młoda i bardzo ładna.Miała na sobie czarne legginsy i śliczny miętowy sweterek.Popaczyłaa na mnje .. makijaz też miała śliczny..
-Usiądz koło Marty.-Dziewczyna popaczyła ze zdziwieniem .. Miała włosy związane w luźną kitke i okulary i sliczną sukienke.. Musiała być bardzo droga.. Pomyślałam.Usiadłam koło niej i rozejrzałam się po klasie ..zaniemówiłam.. dwie ławki za nami siedziało cudoo świata! Był wysportowany i dobrze ubrany w markowe ciuchy ,gdy się na mnie popaczył szybko odwróciłam głowe..
-To Matty -zagadała nieśmiało Marta- bez urazy ale każda tu sie w nim kocha.. Po za tym ma już dziewczyne-powiedziała z lekkim uśmiechem.Przez calą lekcje czułam na sobie jego wzrok… po za tym mimo pozorom Marta okazała się być na prawde fajna.
-O jezu Julie widziałas to ! Cały czas sie na ciebie gapił !- powiedziała z entuzjazmem … Usmiechnełam się lekko bo i tak miał dziewczyne.Następną lekcją była historia ,Marta poszła do łazięki więc musiałam znaleść klase sama.Nagle ktoś złapał mnje za nadgarstek odwróciłam sie i zamarłam…

————————————————-
Jak myślicie kto to był ?? Czy się podobałoo ? Czy pisać dalej ? Od razu pisze że to nie Matty ^^
Proosze o komentarze :*
I bardzi przepraszam za blędy i że takie krótkie ale jestem na telefonie
Mua ;*