Od Zawsze! cz.22

Okiem Emila.
Kiedy Kinga zasnęła miałem mętlik w głowie. Myślałem nad moim snem. Zamierzałem go zrealizować, ale nie byłem pewny czy jestem gotowy. Kocham Kingę, mimo iż jestem wiecznym chłopcem. Jakbym mógł to już bym siedział w barze popijając drinka... Przy niej dorastam, brakuje mi dawnego mnie... Dlaczego więc postanawiam się oświadczyć i zacząć życie odpowiedzialnego męża... Zacząć nudne życie. Chociaż jej życie nie było nudne. Smutne jest to z jakiego powodu, ale także pociągające. Lubię akcje, chociaż nie ryzykowałbym zranieniem jej fizycznie lub psychicznie.-z myśli wyciągnęła mnie moja ukochana, która leniwie się przeciągnęła i uśmiechnęła patrząc na mnie.
-Coś się stało?-zapytała przyglądając mi się. Pokiwałem przecząco głowę, a ona wtuliła się w moje ramiona.-Nie pamiętam abyś kiedykolwiek tak bardzo się nad czymś zastanawiał. O czym myślisz?
-Dorastam przy tobie...
-Heh, to nie dobrze.-popatrzyła mi głęboko w oczy.-Uwielbiam mojego małego, niewyżytego chłopca, który zawsze rozwalał mnie swoją głupotą.-popatrzyłem na nią. Nie spodziewałem się takiej odpowiedzi.-Może zamiast na kolację do restauracji pójdziemy pobawić się do klubu?-i właśnie teraz uświadomiłem sobie za co ją kocham... Czyta mi w myślach i zna mnie na wskroś...
-Nie, chcę abyś czuła się jak dama którą jesteś.
-Chcę się zabawić.-postanowiła.
-Ale...
-W dupie mam twoje ale.-i cały plan poszedł się jebać..
-Wolałbym abyś miała co innego mojego w swoim tyłku.-popatrzyłem zalotnie.
-Ubieraj się misiu... idziemy się pobawić.-powiedziała wstając. Wzięła walizkę i zamknęła się w łazience. Ja natomiast wstałem. Założyłem bokserki, jeansy, koszule w kratę i buty. Następnie położyłem się na łóżku czekając... I czekając... I czekając... W końcu drzwi się otworzyły, wyszła z łazienki piękna kurewka. Włosy wyprostowane w lekkim nieładzie, twarz przypudrowna, oczy pomalowane, czerwone usta i długie rzęsy.
Na szyi łańcuszek opinający jej szyję (te takie emo czy jak to nazwać) z serduszkiem złotym. Czerwona zmysłowa sukienka, z dużym dekoltem do końca pośladków. Na nogach czarne pończochy przywieszone szelkami. A na stópkach czarne szpilki. Na prawej ręce czarna rękawiczka bez palców, skórzana i z wycięciem na zewnętrznej stronie nadgarstka.
Uświadomiłem sobie że penis już pnie się w stronę pani. Podszedłem do niej i objąłem ją w talii.
-Smakowicie wyglądasz...-ugryzłem lekko całując szyję.-Chodźmy już. -wyszedliśmy obejmując ją.
Kluby do których wpadliśmy były naprawdę fajne. Dużo ludzi się bawiło. Wiele Polaków się poznało. Ten w którym aktualnie jesteśmy to już 6 odwiedzony klub, w dodatku był wieczór dla Polaków, czy jakoś tak.. Strasznie tłoczno było dzięki osobom z Naszego kraju. Trochę już wypiłem, ale się nie najebałem. Kinga, w ogóle nie piła.
-Mam coś dla ciebie.-powiedziała. A ja uważnie się jej przyglądałem. Weszła na scenę dla tancerek, wzięła mikrofon i zaczęła.-To dla mojego ukochanego. Emil patrz uważnie z kim zadzierasz.-w tym momencie wszyscy zaczęli buczeć, a muzyka już się rozpoczęła. Powolny bit sprawił że najseksowniejsza tancerka która tańczyła z dedykacją dla Emila Majlera, czyli dla mnie, zgrabnie objęła nogami rurę i powoli ponosiła się rytmu melodii, która już się rozkręcała. W pewnym momencie wskazała na mnie i przywołała mnie swoim paluszkiem na scenę. Ja jak pies szybko się tam znalazłem. Odwracając się w stronę publiczności widziałem jak faceci zrzerają ją wzrokiem, jak cieknie im ślina z pyska oraz jak bardzo ich panienki nie są z tego powodu zadowolone. Postanowiłem pokazać wszystkim że ta seksbomba jest moja! Gwałtownie przyciągnąłem ją za biodro, a ta owinęła nogę w mojej talii. Potańczyłem z nią łapiąc ją za nogę, tyłek, i tylko czasami plecy... Na koniec piosenki pocałowałem ją namiętnie. Wzięła mikrofon...
-Co powiesz?-powiedziała zdyszana.
-Kocham cię diablico.
-Coś jeszcze?
-Daj mi majka...-podała mi mikrofon, a ja uklęknąłem.-Kurwa... Kinga, kocham cię. Wyjdź za mnie.-wyciągnałem pierścionek z brylantami warty kilkaset tysięcy.
-Emil...?-uśmiechnęła się i rozpłakała. Wstałem i przytuliłem ją.-Nie wiem co powiedzieć.
-Powiedz tak.
-Tak. Tak wyjdę za Ciebie!-pocałowaliśmy się, a klub zaczął klaskać.
Po tym poszliśmy do domu. Stanęła przed łóżkiem chcąc się rozebrać do snu, ale ja rzuciłem się na nią lądując na pościeli.
-Daj mi się w tobie zatopić... -powiedziałem. To nawet nie była prośba, raczej zdanie które mówiło: Zaraz tak cię wyrucham że przez miesiąc nie usiądziesz. Pocałowałem ją szybko. I rękoma zająłem się dołem. Usiadłem na kolanach i odpiełem szelki. Ściągnąłem jej koronkowe stringi i dałem nura w jej pisie. Była Mokra i rozgrzana. Językiem drażniłem łechtaczkę. Kinga ruszała miednicą ciężko sapiąc. A ja rozpływałem się ulubionym nektarem. Mój język pracował bardzo szybko. Moja narzeczona przytrzymała mi głowę, a chwilę przed orgazmem odepchnęła mnie. Trzymając za głowę przyciągnęła mnie do siebie. Jednak ja tak szybko się nie poddaje. Moja ręka powędrowała do jej krocza i zaczęła zgrabnie ruszać guziczek. Gdy ona wiła się w spazmach orgazmu, usiadłem na nią i pocałowałem tą rozjęczoną diablice.
Później przytuliłem ją i włączyliśmy tv. Jednak nic nie było po polsku, więc ruszyłem się po telefon.
-To może jakiś horror?-zaproponowałem
-Wolę komedię romantyczną.
-Nie masz co oglądać?-zapytałem sarkastycznie. -Oglądasz romansidła, a później będziesz mi wytykała że nie jestem romantyczny.
-Ja chcę komedię romantyczną!
-To od razu pornola oglądnijmy. Proszę Cię... Daj mi władzę w pilocie...-ona jedynie na mnie popatrzyła z niegrzecznym uśmieszkiem. Z początku nie wiedziałem o co jej chodzi, ale gdy poczułem jak łapie mnie za kutasa było wszystko jasne.
-Komedia....?
-Yhym...-zamknąłem oczy a ona mnie pieściła, jednocześnie ustawiając jakiś beznadziejny film. Mój penis był w pełnym wzwodzie. Potrzebowałem czegoś mocniejszego niż rękę. Zabrałem jej telefon i położyłem się na niej. Wprowadziłem ręką wielkoluda do szparki i wydałem z siebie cichy pomruk zadowolenia. Była sucha.... Ale tylko przez chwilę. Wyszedłem z niej i zrzuciłem kołdrę na ziemię. Później wróciłem do rozpalone narzeczonej. Znowu w nią wszedłem, brutalnie, do końca. Objąłem jej twarz dłońmi i wepchnąłem do ust kciuki. Zaczęła je ssać i lizać, podczas gdy ja posuwałem ją z całych sił. Wyszedłem z niej. Naplułem na jej szparę i rozsmarowałem fiutem po drugiej dziurce.
-Będziesz dzisiaj błagała abym wyszedł z ciebie, ale ja ciebie nie posłucham.
-To obietnica?-zapytała z uśmieszkiem demona.
-Pożałujesz wyboru. Moja kurewko... Jesteś tylko moja! Już oficjalnie świeci się pierścionek na twoim pięknym paluszku, który świadczy że należysz do mnie, a ja do ciebie.-I teraz wszedłem w jej drugą dziurkę. Zaczęła przeklinać i wyrywać się, ale ja ją przy trzymałem i rżnąłem do końca.
-Przestań kurwa!-jąkała się, ale ja jej nie słuchałem. Jeszcze tylko kilka minut i dojdę. A jak sądziłem ona po chwili się przyzwyczaiła i jej wyzwiska typu:,, Wyjdź ze mnie chuju!" Przerodziły się w: ,,Mocniej! Pakuj we mnie tego olbrzyma! Ohh... Jak idealnie!" Po trzech minutach jej błagań o więcej odpuściłem jej się w dupci i zmęczony położyłem się na poduszce obok niej.
-Ał...-wyjąkała.
-Nic ci nie jest?
-Tyłek mnie nawala...
-Daj pomasuje...-odwróciła się na brzuszek, a ja przykryłem nas nieszczęsną kołdrą i zacząłem delikatnie masować zgrabną pupę Kingi. Kiedy usnęła włożyłem palca delikatnie w głąb jej spuchłej cipki. Jednak gdy ona nie reagowała jakoś znacząco wyciągnąłem palec, oblizałem go i przytulony do niej zasnąłem...

Pytania w komentarzach ;)
Dodał/a: Niewykrywalna w dniu 17-10-2016 - czytano 877 razy.
Słowa kluczowe: Seks pożądanie miłość wyjazd zaręczyny anal niewykrywalna


Komentarze (6)

zakochana dnia 2016-10-22 22:56:59.

Genialny! Pisz dalej! 😘

Gość dnia 2016-10-30 09:01:35.

Czekam na next

miniiidnia 2016-10-30 09:01:46.

Kocham to

alllladnia 2016-10-30 09:02:02.

Kiedy następne?

Moniadnia 2016-11-01 21:55:35.

Mała pomyłka miedzy słowem pilot a telefon. Tak poza tym kocham to ! 💗💗💗💗

MANDARYNKAdnia 2016-11-03 20:21:59.

kiedy następne? Troche długo nie piszesz


Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Od Zawsze! cz.22"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)