Pokusa cz 6

Staralam sie udawac ze to pytanie było normalne.
-To jest.. To znaczy..- nie moglam wypowiedziec senswownego zdania.
-Spokojnie, nie chce Cie napastowac. Chce Ci pokazac moja mala biblioteczke i spedzic milo czas. Osoby ktore dotychczas spotykalam byly... Hm.. Niezbyt inteligentne. A z Toba moge normalnie porozmawiac o wszystkim i o niczym. Pozatym lubie nie tylko dziewczyny w tym kontekscie jakim myslisz.- poslala mi cieply usmiech- pozatym troche tu tloczno -powiedziala troszeczke glosniej ,obejrzala sie i pomachala Wiktorowi oraz Sewerynowi. Obaj odmachali wesolo i wrocili do swojej rozmowy.
-No dobrze- w koncu sie zgodzilam i wykrzywilam usta cos na ksztalt usmiechu. Spojrzalam na Seweryna, chyba nie byl zadowolony z mojej decyzji.
-W takim razie chodzmy- zawolala kelnerke ktora idac obok stolika mojego "szefa" niby specjalnie otarla sie o jego ramie pupą. Wiktoria zaplacila i ruszylysmy, a przed nami kelnerka ktora zatrzymala sie przy stoliku chlopcow. Oczywiscie nie pozalowal milych slowek w kierunku tej... No. Wiktoria nie chcac przerywac Sewerynowi poprosila Wiktora na bok, a mnie przeprosila na chwile. Szybko znalazlam sie przy Sewerynie i calujac go w usta powiedzialam
-przyjedz dzisiaj do mnie- spojrzalam na kelnerke ktora byla czerwona ze zlosci- no chyba ze wolisz to.. Emm. Przepraszam te oto Pania.-Seweryn staral sie stlumic smiech i udawal ze ma napad kaszlu. Mrugnelam do niego i sie oddalilam. Wsiadlam z Wiktoria to czerwonej audi 6. Ten samochod jest boski. Dotarlysmy do jej.. Nie wiem jak to nazwac. Willi ? Oniemialam z wrazenia. Otworzyl nam drzwi kamerdyner. Przemily starszy Pan.
-Jenyś, Wiktoria.. Jak Ty na to zarobilas...-palnelam.
-Złotko, lepiej zebys nie wiedziala- poslala mi szeroki usmiech. - moze drinka - zaproponowala.
-Z checia- odparlam szczerze i poslalam jej blagalne spojrzenie. Nie chcialam sie upić, mialam nadzieje ze jeden drink pozwoli mi sie rozluznić, nie wiem dlaczego ale bylam strasznie spięta. Wiktoria zrobila nam po jednym drinku i ktorego przyjelam z wdziecznoscia.
-Moze Cie oprowadze- wyciagnela do mnie reke, a ja z lekkim zawahaniem ją ujęłam. Pokazala mi kazdy zakamarek swojego domu poza jednym pomieszczeniem, ominela duze drewniane stalowe drzwi tlumaczac sie ze tam odbywaja sie "sprawy" zawodowe. I wreszczie dotarlyśmy do raju. Przepiekna i olbrzymia biblioteka a nie jakas skromna biblioteczka. Otworzylam usta ze zdumienia. Wiktoria sie zasmiala i zamknela mi usta podnaszac moj podbrudek do gory.
-O matko- tylko tyle udalo mi sie wydobyc.
-Mozesz przychodzic tu kiedy tylko chcesz- rzekła radośnie.
-Naprawde ? - ta kobieta caly czas mnie zaskakuje. -praktycznie sie nie znamy- dodalam troche smieszana.
-przeciez sie poznamy, polubilam Cie i mysle ze sie zaprzyjaznimy- powiedziala bez owijania w bawełne.
-Czas pokaze- stwierdzilam. Po wyjsciu z biblioteki podazylysmy do salonu gdzie dlugo rozmawialysmy i co chwile wybuchalysmy smiechem. Czulam sie swobodnie, tak jakbym znala ją od dziecka.
-Zrobilo sie bardzo późno- stwierdzilam - musze sie zbierac.
-Umowilaś sie - nie pytala uznala ze to oczywiste.- zawstdzilam sie lekko i nic nie odpowiedzialam.- Chodz, odwioze Cie. Szybko znalazlysmy sie przy moim mieszkaniu. Podziekowalam jej za mily wieczor i ruszylam do drzwi. Bylam w dobrym nastroju, mimo poznej godziny zaczelam sobie nucic i kolysząc sie dotarlam do sypialni. Nie zapalałam światła tylko rozbiaralam sie i juz nie nucilam tylko spiewałam i tanczyłam jakbym była na scenie. Trafiłam do lazienki tam szybko sie umyłam i wysuszylam recznikiem, nie wzielam ze soba nic do spania wiec nago i nadal w dobrym humorze szłam w kierunku łóżka w ktorym sie wygodnie ułozyłam. Poczulam ze ktos mnie obejmuje, jak poparzona wyskoczylam z łóżka i zapaliłam lampke nocna. Intruzem okazal sie Seweryn ktory z bezczelnym usmiechem lustrowal mnie od gory do dołu. Zaczerwieniłam sie jak piwonia i wskoczylam do mojego azylu zeby sie zaslonic.-Juz widziałem każdy centymetr Twojego ciała złotko- powiedzial nie kryjąc rozbawienia.
-No i co z tego, Co Ty tu do cholery robisz- rzucilam mu wsciekle spojrzenie.
-zaprosilas mnie, nie pamietasz ? - uniosl jedna brew do gory. - powiedzialas..
- tak wiem co powiedzialam. To był żart.- rzekłam i unioslam buntowniczo podbrudek.
-Skoro tak.. To ide do tej kelnerki- wstal i okazlalo sie ze byl nagi, chcial wyjsc. O nie, nie teraz. Podnioslam sie i rzucilam w niego poduszka, celnie trafilam w jego glowe, on sie odwrocil a usmiech zszedl mu z twarzy. Leżalam na skraju łóżka bokiem podoarta na łokciu, delikatnie przygryzalam warge i zataczalam kółka na poscieli.
-skoro wolisz ją- westchnełam teatralnie, specjalnie ekaponując biust. Seweryn przełknął głosno śline i ruszyl w moim kienunku, przewrocił mnie na plecy i przygwoździł rękoma do łóżka.Z pasja wpił sie w moje wargi,czulam jak jego męskość rośnie, to mnie jeszcze bardziej podnieciło. Oderwał sie na chwile i tuż przy moim uchu wyszeptal
-bardzo ładnie śpiewasz i do tego seksownie krecisz tyłeczkiem- przygryzł płatek mojego ucha i jedna ręką podniósł moje biodra do gory. Jego męskość aż błagała zeby dostac sie do mojej kobiecosci, ale chcialam sie nim jak najdluzej rozkoszowac wiec zabralam jego ręka a swoja umiesciłam na jego członku, sunelam po nim delikatnie od czasu do czasu przyspieszając ruchy. Seweryn stłumił przekleństwo i odpychając moją reke wbil sie we mnie a ja wydalam glosny okrzyk zadowolenia i zaskoczenia, kochaliśmy sie z poczatku nieśpiesznie, chcac delektowac sie każdą chwila, lubie leniwy seks ale teraz pragnelam aby mnie ostro zerżnął.
-Seweryn- wysapalam- prosze.
- O co prosisz - zapytal przez zacisniete zęby.
-Szybciej, prosze, zerżnij mnie mocno- błagałam. Chcial sie ze mną podroczyc, zatrzymal sie i poruszał sie jeszcze wolniej, mialam ochote go zabic. Nie chcialam mu dac satysfakcji wiec swoja dlonia sunelam do łechataczki i zaczelam sie nią bawic, jęczałam z rozkoszy. Seweryn szybkim ruchem przewrócil mnie na brzuch i uniusl moja pupe do gory.
-tego chcesz- zapytal zachrypnietym glosem i dal mi mocnego klapsa w tylek, jęknęłam i zakreciłam nim zeby go zachecic, dlugo nie musialam prosic. Wszedl we mnie mocno i gwaltownie, jęczał i przeklinal na zmiane, pieprzyl mnie szybko, a ja bylam bliska spelnienia. Po kilku mocnych pchnieciach doszlam krzyczac jego imie, Seweryn wyszedl szybko ze mnie i spuscil mi sie na plecy. Jego gorąca sperma zalewala moje cialo. Obrocil mnie spowrotem na plecy i mocno pocalowal.
-to bylo cos- wysapalam.
-To jeszcze nic skarbie- rzucil i wtulil twarz w zaglebienie mojej szyi, w objeciach zasnelismy.Przebudzilam sie, na zewnatrz bylo jeszcze ciemno, spojrzalam na zegarek byla dopiero 3 nad ranem. Obok mnie spal Seweryn, przykryty byl do polowy wiec moglam podziwiac jego cudowny tors,nie moglam sie powstrzymac od dotkniecia go. Polozylam swoja dekikatna dlon na jego klatce, to mi nie wystarczylo wiec sunelam nia nizej, jego czlonek byl juz na bacznosc i czekal. Odkrylam go i zsunelam sie cala tak aby moja glowa byla nad jego kroczem, jezykiem dotkelam wrazliwej glowki. Wtedy Seweryn jęknął i otworzyl zaspane oczy.
-Laura? Co Ty...- nie dokonczyl poniewaz wsunelam jego meskosc w usta, uslyszalam ciche przeklenstwo i poczulam jak kladzie mi reke na wlosach i powoli nadaje rytm. Poruszalam glowa w gore i w dol, czesto zatrzymujac sie na czubku i delikatnie go ssalam. Chwycilam za jego nabrzmiale jadra i belikatnke uciskalam, a jezykie. Zataczalam kułeczka. Czułam jak pulsuje po chwili wytrysnal duza dawka spermy do mojej buzi a ja polknelam wszystko i sie do niego szeroko usmiechnalam. Tej nocy kochalismy sie jeszcze dwa razy i dopiero wtedy zasnelismy zaspokojeni.
Dodał/a: zuzaaay w dniu 8-12-2015 - czytano 2037 razy.
Słowa kluczowe: pozadanie zakazane uczucie niebezpieczenstwo pokusa zuzaaay


Komentarze (6)

jadnia 2015-12-14 00:25:18.

Dawaj kolejne !!!

kochanadnia 2015-12-14 00:25:45.

Super dawaj kolejne !

jadnia 2015-12-19 12:39:04.

Co tak długo nic nie dodajesz???

zuzaaaydnia 2015-12-20 15:21:39.

Najbliższa część po Świętach, teraz nie mam zbyt duzo czasu. Przepraszam bardzo i prosze o cierpliwosc 😊

kfndnia 2015-12-26 15:10:50.

Cudo !

ada_kolakowskadnia 2016-04-17 00:21:40.

Szybko , pisz kolejne !!

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Pokusa cz 6"

(pole wymagane)