Pracuję na Hali Sportowej, zazwyczaj organizujemy różne imprezy sportowe, turnieje, zawody, ale zdarza się, że organizujemy koncerty różnych zespołów muzycznych. Tego dnia tzn w poniedziałek dyrektor wezwał mnie do siebie, gdy weszłam do jego biura oniemiałam, przy stole siedziało kilku mężczyzn, rozpoznałam w nich członków mojego ukochanego zespołu XXXXX wśród których był ON. Na żywo był jeszcze piękniejszy, od dawna bardzo mi się podobał, nie mogłam uwierzyć, że on tu jest.
– Pani Agnieszko przedstawiam Pani zespół XXXXX w sobotę grają u nas koncert, proszę oprowadzić ich po Hali, pokazać wszystko, od jutra zaczynają u nas próby, musi Pani zadbać by niczego im nie zabrakło. Od dziś jest Pani do ich dyspozycji od rana do wieczora – powiedział dyrektor
– Oczywiście Panie dyrektorze – odpowiedziałam z uśmiechem
– Panowie to jest Pani Agnieszka, z wszelkimi sprawami lub problemami zgłaszajcie się do niej. W takim razie między nami to już wszystko proszę udać się z Panią Agnieszką, ona wszystko wam pokarze – z uśmiechem pożegnał się dyrektor
– Zapraszam za mną – uśmiechnęłam się do nich, a oni wstali również się do mnie uśmiechając. Gdy wyszliśmy z biura dyrektora przedstawiliśmy się sobie. Perkusista ma na imię Kamil, skrzypek Wiktor, wokalista Janek i mój ukochany piękny gitarzysta basowy Damian
Poszliśmy na górę pokazałam im halę, miejsce w którym będzie stała scena i szatnie, powiedziałam, że każdy z nich będzie miał swoją szatnie i przez okres ich pobytu będą to ich garderoby. Chłopcy byli bardzo mili, pytali o różne rzeczy, dużo żartowali. Zaproponowali byśmy mówili sobie po imieniu, oczywiście zgodziłam się. Gdy już wszystko omówiliśmy zbierali się do wyjścia, wtedy Janek zapytał czy nie pokazałabym im wieczorem jakiegoś klubu, bo mają ochotę na piwo, a po prostu nie znają miasta. Zgodziłam się chętnie i umówiliśmy się o 20.00 przed ich hotelem.
Gdy wieczorem dotarłam do hotelu byłam kilka minut spóźniona, chłopcy już na mnie czekali, przywitaliśmy się, a ponieważ klub był blisko hotelu udaliśmy się tam pieszo. Na miejscu usiedliśmy i zamówiliśmy piwo. Chłopcy byli naprawdę bardzo fajni, i świetnie mi się z nimi rozmawiało, ale ja ciągle zerkałam na Damiana. Zauważyłam, że on też ciągle mi się przygląda. Po drugim piwie zaprosił mnie do tańca, poszliśmy na parkiet akurat zagrali wolną piosenkę. Damian złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie, oparłam się o jego ramiona i zaczęliśmy tańczyć patrząc sobie w oczy, w pewnym momencie oblizałam dolną wargę, wtedy uśmiechną się prawie niewidzialnie i przytulił mnie mocniej, zaczął ocierać się o mnie, a ja poczułam, że jest bardzo podniecony, zbliżył usta do mojego ucha i wyszeptał
– wiem, że dopiero się poznaliśmy, ale doprowadzasz mnie do szaleństwa, chcę Cię, rozumiesz?
Gdy to usłyszałam po prostu podnieciłam się niesamowicie, ale przecież nie mogłam pójść z nim do łóżka po kilku godzinach znajomości, mimo, że miałam na to ogromną ochotę
– do łóżka idę dopiero na piątej randce – zażartowałam i uśmiechnęłam się do niego
– w takim razie umówmy się, że dziś jest nasza pierwsza randka – również się uśmiechną
Pokiwałam głową, a on nachylił się i pocałował mnie tak namiętnie, że nogi się pode mną ugięły…

P.S jak fajne to napiszę dalej. Pozdrawiam