Zgwałcona
-Rób co cj kaze, bo pozałujesz i morda w kubek.-warknoł.
Wtedy juz wiedziałam o co mu chodzi, a był to mój pierwszy raz, bardzo sie bałam. Mężczyzna zerwał ze mnie kurtke i bluzke nie mal równkczesnie. Moje piersi zakrywał tylko czerwony stanik, na co usłyszałam tylko pomruk. Mężczzna pociągnął mnie za włosy na kolana, wtedy zauważyłam ze jest od pasa w dół nagi. Chciałam krzyczeć kiedy wstał, alw niw zdążyłam. Facet włożył mi do ust swojego swojego wielkiego i twardego penisa. Krztusilam sie ale jego to nie obchodzilo. Ruszał moją głową do przydu i do tyłu jednoczesnie ciągnac za włosy. Czulam jak jego członek twardnieje. Nadciągał pocisk, cofnelam sie ale on pociagnol mnie gwałtownie. Potem wywalił na plecy i rozerwał stanik. Nie moglam sie wyrwać, ssał moje suty, nawet lekko przygryzał. Schodził niżej,ściągnoł spodnie z majtkami jednym ruchem. Przyciskalam nogi do siebie jak tylko moglam. On jednak był silniejszy i obioł nimi swoje biodra. Pocierał sie o mnie a ja czułam sie mokra. Weszedł we mnie bardzo mocno, płakalam z bulu. Wychodził i wchodził, gwałcił do samego rana.