Z siostrą cz 50

Masze życie nawet nam w małżeństwie sprzyja jesteśmy kochającą się
parą nie mamy zazdrości o siebie. Bardzo dobrze się dogadujemy. Mamy
już dwoje dzieci stworzonych z naszej miłości do siebie. Nasze najmłodsze dziecko Walerek ma już 15 miesięcy, a Wiktoria ponad trzy latka. Pewnego wieczora w październiku a była to już połowa października Madzia
wieczorem jak leżeliśmy razem w łóżku przytulając się do siebie powiedziała do mnie wręcz dała mi propozycje , żebyśmy sobie zrobili trzecie dziecko,
Jak już będziemy mieć troje dzieci to już nie będziemy się starać o więcej dzieci, Im wcześniej odchowamy dzieci i będą starsze to dla nas będzie
więcej czasu, a dzieci będą bardziej samodzielne. Zapytałem mojej
ukochanej a kiedy chciała byś żebym Ciebie zapłodnił i zrobił dziecko, Madzia powiedziała nawet i teraz. Powiedziałem Madzi nawet to jest dobre rozwiązanie mogę Ciebie zapłodnić im wcześniej postaramy się o dzieci
tym lepiej będzie dla nas bo dzieci wcześniej się usamodzielnia i nie będą potrzebować takiej pomocy . A czy wychowywać jedno dziecko czy
trójkę dzieci to też każdemu dziecku trzeba poświęcić czas z osobna,
a jak ich będzie trójka to same będą się zabawiały sobą. Madzia
powiedziała to Kamilku od dziś nie musimy już uważać ze mnie zapłodnisz
ale i tak jeszcze dużo czasu upłynie zaczem mi zrobisz dziecko , bo dopiero możesz mnie zapłodnić w listopadzie. Powiedziała więcej 5 listopada będę mieć dni płodne to w tym czasie się postaramy na pewno tobie nie po puszcze i zrobimy sobie dziecko. Powiedziałem do Madzi od dziś będziemy się kochać bezstresowo, ze mogę Ciebie zapłodnić zawsze nasze podniecenie do siebie będzie się kończyć pełnym wytryskiem w twej cipci. Za co dała mi buziaka i wtuliła się we mnie i wyszeptała mi do ucha Kochany ja zawsze pragnę mieć Ciebie w sobie z pełnym wytryskiem w moim gniazdku, bo jestem tylko twoja, i tobie zawsze wolno mi dać ten twój skarb co masz go w swoich jajkach do mojej cipci. Zbliżają się dni płodne Madzi, Madzia nie odpuszcza naszej miłości codziennie robimy to na pewniaka zalewam Madzi gniazdko miłości, nawet trzy razy dziennie i więcej.
Jest czwarty listopada wiemy dobrze ze dziś jest to i na pewno Madzia będzie w ciąży. Nasza moc, tej nocy i następnej była nie przespana nasz orgia miłosna trwała zawsze dość długo, aż z wymęczenia podaliśmy w tuleni i połączeni i zasypialiśmy w swych objęciach. Nastał dzień płodny Madzi ciało jak by było inne, jej cipeczka jak by inaczej wchłaniała do siebie mojego rycerza miłości. Chodź to już jest po drugim dziecku urodzonym. Madzi cipeczka jest bardziej obniżona, jej macica i szyjka macicy tak jak by bardziej wchłaniała w siebie mój żołądź, nawet tak jak by go chciała w sobie zakleszczyć żeby w niej został na zawsze i ma bardziej większa podnietę przyjmowania mojego nasienia do swej cipki. Jak się spuszczam w cipce Madzi to czuje jak by mój wtrysk nasienia był bezpośrednio do jej macicy.
Madzia po tych wojażach miłosnych zaszła zemną w ciąże ta ciąża jest planowana i zrobiona z pełnej miłości do siebie wówczas noce były rozbierane i bardzo pragnące swych ciał, i połączenia się w jedno upojne ciało z braniem i dawaniem tego co jest najcenniejsze dla pary dwojga ludzi, tak i z nami jest. Po dwudziestym listopada to już pewne ze Madzia jest w ciąży bo wstrzymał się jej okres. Madzia i ja jesteśmy szczęśliwi
ze jest w ciąży i będziemy mieć trzecie dziecko. Na początku grudnia przyszła do nas Ela z Michałem i Dawidkiem. I zdradziła nam tajemnice
ze jest w ciąży z drugiem dzieckiem. Madzia zaraz się zapytała a kiedy zaszłaś w ciąże, Ela powiedziała Madzi ze czwartego listopada bo tak miała dni płodne z resztą Ela dobrze wiedziała kiedy i Madzia ma dni płodne i powiedziała a przecież ty też masz w tym samem okresie dni płodne co ja.
Na tą wiadomość wyściskałyśmy Ele i Michała ze jest w ciąży. I będą mieć drugie dziecko, I zaczęliśmy się głośno śmiać. Ela tak jak by była zaskoczona i pyta się nas a co wam tak śmieszne ze ja jestem w ciąży.
Madzia powiedziała Eli nic nic ja też jestem w ciąży tak samo jak ty
i razem będziemy chodzić grube z brzuchem a nawet możemy w tym samem dniu razem urodzić dziecko bo ja zaszłam w ciąże 5 listopada. Ela zdziwiona, nie wiedziała co ma powiedzieć, zapytała a co wpadliście. Madzia nie tylko tak zaplanowaliśmy nasze trzecie dziecko.Wówczas Ela z Michałem dopiero w padły w śmiech i powiedziały nam , ze one myślały ze nam zdradzą tajemnice ze Ela jest w ciąży a tu się okazuje ze i Madzia też jest w ciąży.Ela i Madzia ciąże bardzo dobrze znosiły, nic im nie dolegało. Jak się okazało Madzia i Ela w tym samem dniu uradziły dzieci i w tym samem szpitalu. Tylko tyle ze Ela urodziła o osiem godzin wcześniej od Madzi,
i to zgodnie z wyliczonym wcześniej terminem porodu. Nawet się śmiałem
i żartowałem z Michała i powiedziałem Michałowi widzisz ile byłeś szybszy od de mnie ze o osiem godzin wcześniej zapłodniłeś Ele Michał powiedział do mnie widzisz szwagier trzeba było się wcześniej pospieszyć, No nie powiedziałeś mi kiedy to robiłeś,i dlatego się spóźniłem,ale ważne ze jest dziecko i to zdrowe. Michał nawet zażartował tylko żeby nam czasem nie zamieniły dzieci .Powiedziałem Michałowi na pewno nam nie zamienią dzieci
bo ja zrobiłem co innego a ty zrobiłeś co innego. Twoje dziecko ma cipeczkę jak Ela bo tak zrobiłeś, a moje dziecko ma dwa jajeczka jak ja.
Ela urodziła o godzinie 8 rano, a Madzia o 16 po południu, i tez tego samego dnia opuściły szpital z dziećmi Ela urodziła córeczkę tak ze Michał jest szczęśliwym tatą bo ma parkę dzieciaków. Natomiast Madzia urodziła drugiego chłopca. Tak ze my mamy dwóch chłopców i dziewczynkę. Roześmiałem się do Eli i Madzi przy Michale szkoda ze wcześniej nie miałyście dni płodnych jak żeśmy się kochali na przemian i zaszłyście
w ciąże to by się narobiło, to by nasze dzieci były z związków kazirodczych.
Ela powiedziała a przecież dobrze wiedzieliście kiedy robiłyście nam dzieci, jak dzieci były już planowane. To mój mąż jak zapadła decyzja o drugim dziecku to wcale nie opuszczał mojej dziurki, tylko ja zawsze pieścił i dawał mi ten swój nektar z tych jajek ile go tylko miał w sobie aż mnie zapłodnił. To samo powiedziała do mnie Madzia, przy Eli i Michale, ty tez tak samo
jak Michał Eli, Nie opuszczałeś mojej szparki tylko ją bez przerwy pieściłeś
i spuszczałeś się w mojej dziurce ile tylko miałeś tych plemników w sobie.
A moja cipcia tego chciała i wszystko od Ciebie przyjęła, co miałeś w swoich jajkach aż żeś mnie zapłodnił i zrobiłeś mi dziecko, tak ze dokładnie wszystko wiesz kiedy mnie zapładniałeś i w jaki sposób to robiłeś
i w jakich pozycjach się w mojej cipce spuszczałeś, jak byłeś napalony
na moja dziurkę, tego się nie wyprzesz ze nie jesteś tatą. Masze maluchy rosły jak na drożdżach Ela często z Madzią spacerowały z dzieciakami w parku w soboty często odwiedzałyśmy się raz u nas w domu drugi raz
u nich w domu. Po dwóch miesiącach od porodu Ela dostała okres, Madzia dopiero po trzech miesiącach. Nawet się chwaliła ze tak szybko dostała i może z Michałem już się pieścić i to z wytryskiem w cipce. Powiedziałem Madzi widzisz Ela z Michałem już to mogą robić razem ,a my jeszcze nawet do siebie nie możemy się dobrze przytulić. Madzia powiedziała ze przyjdzie jeszcze czas i na to ze będziesz pieścił moja dziureczkę i zastawiał w niej ten swój nektar co masz w swoich jajkach, na wszystko Ci pozwolę
Miała racje jak dostała pierwszy okres po poradzie nasze uniesienie było bardzo mocne, wprawdzie przez pierwszy tydzień nie opuszczałem cipki Madzi nawet w dzień robiliśmy sobie południaczki tak byliśmy stęsknieni
za sobą. Jak się okazało ten okres Eli był jakiś fałszywy Ela po dwóch i pól miesiąca zaszła ponownie z Michałem w ciąże tak ze w przeciągu jednego roku urodziła dwoje dzieci. Michał z Ela był bardzo zdezorientowany co to
się stało ze Ela jest w ciąży. Ela nawet się trochę załamała tą ciąża jak
sobie poradzi z takimi dwoma maluchami. Ale przyszła mama moja i Eli
i podniosła Elę na duchu i powiedziała Eli ja też was miałam rok po roku i dałam sobie z wami rade i wy też na pewno dacie sobie rade. Po tej rozmowie z mamą Ela powiedziała miało być dwoje dzieci bo tak chciałyśmy mieć a jak się okazuje bóg tak chciał ze będziemy mieć trójkę naszych pociech. Mama poszła do domu a ja jeszcze zostałem z Madzię i dziećmi u Eli. Powiedziałem Eli ze to jest za nasze grzechy popełnione za naszych młodych lat.Tak zrozumiałem z wypowiedzi naszej mamy. Ela powiedziała masz racje mama to na pewno wiedziała co my wyrabiamy tylko nam nigdy nie zwracała uwagi . Ale pamiętasz brat jak raz tobie powiedziała to wreszcie zdecyduj się która to będzie twoja żona. co wówczas powiedziałeś mamie ze wszystkie są moje i wszystkie kochasz, mama Ci powiedziała tylko nie nawywijaj czasem żebym nie była zawczasu babcią

Dodał/a: Kamil w dniu 14-04-2015 – czytano 2946 razy.
Słowa kluczowe: miłość kochać całować pieścić Kamil

Komentarze (1)

Emilkadnia 2015-04-14 18:18:23.

Opowiadanie nawet OK Bardzo podoba mi się

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Z siostrą cz 50"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.