Wpadka w szkole cz.1

Venessa to młodziutka nauczycielka języka francuskiego w gimnazjum. Swoją urodą wzbudza pożądanie zarówno u uczniów jak i u nauczycieli płci męskiej. Jej długie, ciemne włosy zawsze perfekcyjnie opadają jej na ramiona. Ma duże piersi i jędrne pośladki. Ubiera się stosownie, zawsze spódniczka do kolanka i koszula lub sweterek. Największy podziw wzbudza w nauczycielu wf – Benjaminie. Zawsze starał się siedzieć jak najbliżej jej, niby to przypadkiem przejechać ręką bo jej odsłoniętym kolanie. Ona jednak była na to wszystko niewzruszona.
Młoda nauczycielka miała jedną wielką wadę z którą nie potrafiła walczyć. Była osobą która lubiła ,,robić sobie dobrze”. Robiła to często, niekiedy nie potrafiła się powstrzymać. Tak też było tym razem.
Venessa miała godzinne okienko, jej kolejna lekcja miała zacząc się dopiero za niecałą godzinę. Poczekała aż wszyscy nauczyciele opuszczą pokój nauczycielski i zaczęła igraszki. Ustała przed stołem i włożyła swoją delikatną rękę za pas spódniczki i pokierowała się w stronę majtek. Wsunęła najpierw jeden paluszek,potem drugi, nadała sobie tempa. Jej oddech zaczął przyśpieszać. Przymknęła oczy i załkowicie się w sobie zatraciła, nawet nie usłyszała że ktoś wszedł do pokoju. To był Benjamin. Szybko zorientował się co się dzieje,to go podnieciło. Ustał blisko za nią i dmuchnął jej we włosy. Młodej kobiecie serce zamarło, szybko cofnęła rękę, ale on ją mocno złapał blokując jej ruch.
– Może ci pomóc? – wyszeptał jej do ucha. – Kontunuuj to…
– Benjamin, to pierwszy raz, przepraszam cię to się więcej nie powtórzy! – Kobieta była bliska łez.
– Nie przepraszaj, tylko zrób sobie dobrze… – zaczął składać pocałunki na jej szyi. – Rób co ci każe a nikt się nie dowie o twoich igraszkach Ness.
– Ben! Nie rób mi tego…
– Przecież wiesz że podobasz mi się – dalej całował jej szyję. Biedna kobieta wiedząc że jest na straconej pozycji z powrotem włożyła sobie rękę w majteczki. – Chcę żebyś dyszała jak przed chwilą… – zrobiła to. Ben również włożył rękę w jej majtki i położył dłoń na dłoni kobiety. – wyciągnij rękę i oblisz paluszki…
– Jesteś ochydny! – z wielkim oburzeniem zrobiła to. Jakie wielkie było jej zdziwienie gdy chwile po tym palce Bena które były w jej majteczkach zaczęły się szybko poruszać sprawiając jej przy tym dużą przyjemność. Zaczęła wzdychać.
– Podoba ci się? A może mam skończyć? – Na te słowa przyśpieszył ruchy palcem i gdyby nie to że ją trzymał, kobieta upadła by na ziemię. Było jej dobrze, nie była nawet w stanie nic powiedzieć. Widząc to Ben znacznie zwolnnił. W końcu wyciągnął rękę i odszedł od niej na chwilę. Zaraz jednak do niej wrócił i stanął z nią twrzą w twarz.
– Mamy jeszcze 20 minut – przyciągnął ją do siebie a jego ręcę od razu powędrowały na jej pośladki – Zdążymy, będzie ci dobrze…
– Nie! Zostaw mnie, już koniec! – zaczęła się z nim motać, wyrywać, ale on mocno ją trzymał. – Ben! Puszczaj mnie, przecież ktoś może tu wejść!
-Przecież dobrze wiesz że zrobię ci dobrze Ness – spoliczkowała go a on puścił ją i po prostu wyszedł.
Chwilę po tym zdarzeniu do pokoju wszedł nauczyciel historii.
– Jak tam Neska, trudny dzień? – zawsze był dla niej miły i uprzejmy.
– Dość trudny, chyba odwołam kółko dodatkowe, źle się czuję…
– Jeśli chcesz mogę cię podwieźć do domu, właśnie kończę.
– Jesteś kochany!
– Tylko Nesko…Mam nietypową prośbę – Spojrzał na nią z uśmiechem. – Zapnij sobie koszulę, bo nie będę potrafił skupić się na jeździe. – wybuchnął śmiechem a Venessa oblała się rumieńcem i czy prędzej zapięła odpięte guziki.
– Przepraszam… – spojrzała na niego nieśmiało a on dalej się śmiał.
– Nie przepraszaj, ale wiesz, takie rzaczy następnym razem w mniej ustronnym miejscu to może się skuszę. – oboje wybuchnęli śmiechem.
– Świntuch!

Pół godziny później oboje już mknęli ulicami samochodem Davida – nauczyciela historii. Żartowali, śmiali się.
– O to tu. – Venessa wskazała na mały domek na końcu ulicy. – Dziękuję ci bardzo, może chciałbyś wejść na kawę? – Zaproponowała mu to, ale wcale nie miała ochoty na odwiedziny, w głowie ciągle miała wydarzenia które wydarzyły się w pokoju nauczycielskim podczas okienka. Chciała jak najszybciej zmyć jego dotyk ze swojego ciała.

Dodał/a: ~Sofie w dniu 6-03-2016 – czytano 5576 razy.
Słowa kluczowe: szkoła co dalej romans ~Sofie

Komentarze (2)

Jadnia 2016-03-07 23:52:30.

Powiem Ci szczerze, że bardzo fajnie napisane, nienudno, ale ciekawie 😀 Mimo, że akcja rozwinęła się szybko, to podoba mi się^^ Ogółem fajny pomysł, życze weny i czekam na kolejny ;D

lofff mednia 2016-06-26 15:51:34.

Fajnie napisane 😉 ciekawe… czekam na kontynuuację 😉

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Wpadka w szkole cz.1"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.