Coori

Zbiór opowiadań i historii otagowane jako “Coori”

Otchłań namiętności cz.1.

Dodał/a: Coori 2015-10-22 20:42:50 czytano 3315 razy

– Auuuu… – Krzyknęłam, a on momentalnie zakneblował mi usta. Uderzył tym razem wkładając w to cały dar sprawiana przyjemności bólem. Cudowne ciepło zagościło w dole brzucha w trybie ekspresowym i pieściło mnie od wewnątrz. Byłam bliska, najbardziej intensywnego orgazmu, a Greyson nie przerywał już sprawiających mi, przyjemnych uderzeń w oczekujące sutki. Na przemian uderzał, a ja wiłam się i piszczał z  (…)

Druga szansa. cz.1.

Dodał/a: Coori 2015-07-31 15:56:37 czytano 2310 razy

Zacznę od tego jak nasze pierwsze spotkanie wpłynęło na całe moje życie. Twoje złotobrązowe włosy falowały na wietrze, który był prawie nieodczuwalny w te cholernie gorące dni. Jednak, gdy tylko dostrzegłem twój nienaturalny ubiór, byłem zafascynowany i jednocześnie uśmiechałem się od ucha do ucha ( za każdym razem budziłaś we mnie całą paletę uczuć i emocji. ) Nie wiem czy kiedykolwiek zrozumiem co (…)

Miłość do starszego ( TRZY SERCA ) cz.2.

Dodał/a: Coori 2015-06-10 15:56:14 czytano 2306 razy

– To twoja teoria, a każdy z nas wie jaka jest prawda, ale masz rację nie będę cię już dłużej zatrzymywać, bo znacznie seksowniej wyglądasz, kiedy pot ocieka po twojej jedwabistej skórze – odwróciłam się od niego i czym prędzej opuścił miejsce, gdzie mój mózg nie pracował tak jak powinien a mogłabym nawet posunąć się do stwierdzenia, że w ogóle wyłączał się na czas, kiedy znajdowałam się blisko niego (…)

Miłość do starszego ( TRZY SERCA ) cz.1.

Dodał/a: Coori 2015-06-02 09:14:52 czytano 2545 razy

– Dziewczyny, teraz będziemy zmuszeni pozostawić was same, ale będziemy mogły w tym czasie na spokojnie się rozpakować. Sally pokaże wam pokoje, a o dwudziestej zejdziecie na kolacje – nawet nie wiedziałam, że zaraz obok Sandy, stała niezauważona Afroamerykanka w śmiesznym niebieskim fartuszku. Obejrzałam się jeszcze raz za siebie i gdy moje oczy w jakimś stopniu zostały zaspokojone podeszłam do  (…)

Trener cz. 15

Dodał/a: Coori 2015-05-29 20:53:17 czytano 2526 razy

– Przestań i wysłuchaj mnie! Po tym jak przekroczyłaś próg moich drzwi i zobaczył tylko twoje cholerne plecy, coś wielkiego we mnie pękło i nie mogłem przestać zadawać sobie cholernego pytanie – Dlaczego jak już pokochałem kobietę całym sercem ona musiała mnie zostawić? – wziął oddech i znowu kontynuował. – Postanowiłem, że za wszelką cenę doprowadzę sprawę z moją żoną do końca i wyjechałem na kilka dni do  (…)

Rozkosze nocą. cz.1.

Dodał/a: Coori 2015-02-08 08:13:03 czytano 3450 razy

– Ogarnij się Monia. To nie budzik, tylko ktoś od dobrych dwóch godzin próbuje się do Ciebie dodzwonić. – Westchnęła. – Jednak z marnym skutkiem, widzę. – Podeszła obok mnie i jednym zwinnych ruchem zabrała ze mnie ciepłą pościel, która trzymała moje skacowane ciało w ryzach i bezpiecznym azylu. – Spóźnisz się do pracy, kretynko! – Miałam właśnie puścić jej wiązankę a propos ściągania ze mnie siłą pościeli, ale jej słowa podziałały na mnie jak kubeł zimnej  (…)

Trener. cz.14.

Dodał/a: Coori 2015-02-08 08:08:48 czytano 3159 razy

Czego ja właściwie spodziewałam po znajomość z tym facetem? Że zmieni dla mnie wszystko i rzuci mi świat pod stóp? Przecież wszystko co jest piękne i cudowne, kończy się zawsze w jeden niezawodny sposób: wielkim siniakiem na tyłku. W moim przypadku to nie siniak, a krwawiące serce, było meritum sprawy. Zranił mnie tymi niedopowiedzeniami, bo śmiało mogę nazwać się teraz dziwką, a to słowo kompletnie nie pasuje do mojego światopoglądów. Z dwóch względów (…)

Trener. cz.13.

Dodał/a: Coori 2015-02-03 09:46:39 czytano 3342 razy

Prysznic okazał się zbawienny dla mojego ciała. O duszę nic nie wspominam, bo ona najwyraźniej nie była gotowa na to, aby stanąć w jakikolwiek sposób na nogi i w sumie jej się nie dziwię. Nie po tym wszystkim co mnie spotkało, ale tak naprawdę najgorsze dopiero było przede mną. Jeszcze jakieś część mnie nie wierzy, że ta silna kobieta mogła umrzeć, ale zaraz rozum ostudzał nieco tą sferę i napominał mnie, że przecież matka nie (…)

Trener. cz.12.

Dodał/a: Coori 2015-01-29 14:38:13 czytano 3420 razy

Przyglądałam mu się już intensywnej, a z każdą mijającą chwilą jego promienna twarz nabierała obławy, by w ostateczności stać się poważna i przyprawiająca o mdłości, bo ilekroć ją widziałam zawsze kończyło się w jeden niezawodny sposób, ale teraz nie było o tym nawet mowy. Czekała nas kolejna poważna rozmowa. Ciekawa jestem ile jeszcze takich pogaduszek odbędziemy, zanim stworzy normalny związek. (…)

Przypomnij mi. cz.3.

Dodał/a: Coori 2015-01-29 14:37:17 czytano 1641 razy

Podniosłam rękę do głowy i podrapałam się po niej, ale sama nie wiem co się ze mną działo przez ten czas. Nie miałam żadnego wspomnienia, ale czułam się co najmniej dziwnie. Miałam wrażenie, jakby to John mnie dotykał po włosach a nie moja matka. Boże ja zwariuję, albo rzucę wszystko w cholerę i ucieknę jak najdalej tego popieprzonego życia (…)

  1 2 3 4 5 »

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.