Spóźniony wieczór panieński

Spóźniony wieczór panieński

Moją obecną żonę poznałem kiedy mieliśmy po szesnaście lat.
Mieszkamy obok siebie, ponieważ moi rodzice kupili gospodarstwo rolne obok Kasi rodziny.
Po dwóch latach wspólnych spotkań, doszliśmy do wniosku, że najlepiej będzie jak się pobierzemy i kiedyś połączymy nasze gospodarstwa.
Kasia to drobna dziewczyna, niecałe sto sześćdziesiąt centymetrów przy niespełna pięćdziesięciu kilogramach wagi. Okrągły tyłeczek i dwa niewielkie jędrne cycuszki w połączeniu z długimi kręconymi blond włosami to jej atuty na które nie tylko ja zwracałem uwagę.
Dziewictwo straciła z młodszym bratem ojca, bo na tej niewielkiej wsi nie było odpowiedniego kandydata do czego przyznała się kilka miesięcy przed ślubem.
Nie miałem jej tego za złe, bo sam miałem już kilka panienek na koncie.
Dzieci też jeszcze nie planowaliśmy, więc się zabezpieczaliśmy i dodatkowo Kasia brała jakieś tabletki. Moja przyszła żonka była wstydliwą dziewczynką, a próby włożenia do jej buzi kutasa kończyły się niepowodzeniem.
Kiedyś zauważyłem, że podgląda przez szpary w stodole, jak byk zapładnia młodą jałówkę.
Czy ją to podnieciło? Nie wiem, nic nie powiedziała.
Ślub odbył się w czerwcu, a sprezentowaną przez rodziców chrzestnych podróż poślubną musieliśmy odłożyć na dwa miesiące.
Do Chorwacji pojechaliśmy zaraz po żniwach, w drugiej połowie sierpnia, kilku letnim polonezem
mojego ojca.
Przeszło tysiąc kilometrów było przed nami, zmierzaliśmy do miejscowości Zadar nad Adriatykiem.
Na terytorium Chorwacji zaczęły się problemy z drogą, przebudowy i objazdy zmusiły nas do zmiany trasy.
Kiepskie oznakowanie dróg i nasza nieuwaga doprowadziła, że się zgubiliśmy jadąc bocznymi drogami.
Piękne krajobrazy ukazały się naszym oczom nad ranem.
Krążyliśmy po tych krętych wyboistych bocznych drużkach do południa.
Przejeżdżając przez jakąś wieś nagle w naszą stronę coś poleciało z wysokiej kukurydzy.
Kilku wyrostków rzuciło w nas piłką.
Zamyślony i zapatrzony w drogę nagle skręciłem kierownice i wylądowaliśmy w rowie.
Uderzając się w głowę, straciłem przytomność.
Ocknąłem się w jakimś pokoju na krześle, oklejony taśmą krępującą moje ruchy.
Na środku pokoju leżał duży prostokątny materac, na jego bokach siedziało kilku wyrostków od piłki.
Dwóch z nich trzymało moją Kasie za ręce a inni coś manipulowali pod kocem, którym ona była okryta. Nie widziałem jej twarzy, tylko słyszałem głęboki, znajomy oddech.
Kiedy do pokoju wszedł rosły facet w obdartym mundurze chyba milicjanta, chłoptasie odskoczyli od mojej żony i usiedli na obdartej kanapie.
Na której leżała sukienka mojej żony i strzępy z jej majtek.
Jednym ruchem zrzucił koc z Kasi.
Nie tylko moim oczom ukazała się naga filigranowa dziewczynka z zaciśniętymi udami i widoczną w głębi małą kępką złotych włosków, ostre wcięcie w tali i dwa krągłe jabłuszka z nabrzmiałymi do granic wytrzymałości sutkami z podniecenia.
Okrągła rumiana buzia i niechlujnie rozrzucone włosy to obraz mojej żony leżącej w bezruchu z rękami nad głową na materacu ze śladami spermy, której zapach unosił się w całym pomieszczeniu.
Facet popatrzył na nią chwilę, zaczynając powoli rozpinać mundur i koszule.
Mocno zbudowana, owłosiona klata pogłębiła i przyśpieszyła jej oddech.
Kiedy zsunął spodnie z majtkami, między jego nogami zafalowała spora maczuga, dłuższa i grubsza od mojej. Oczy Kasi powiększyły się gwałtownie a ja patrzyłem z podziwem i zazdrością.
Żona leżała jak sparaliżowana, głęboko dysząc.
Podszedł do materaca, złapał za nogi i gwałtownie je rozchylił.
Różową małą szparkę przywarł do swoich ust.
Ssąc i zagłębiając język w jej wnętrzu doprowadził dziewczynę do wydawania głośniejszych dźwięków, jakich mi nie udawało się osiągnąć jebiąc ją kutasem.
Jego język pracował w wewnątrz i na zewnątrz jej pisi a ręce ugniatały dwa twarde piersiątka.
Oderwał się od jej krocza, posuwając wyżej i całując, liżąc jej brzuszek zatrzymał się na dłużej na jej cyckach, które ssał wkładając prawie całe w swoje usta.
A kutas już patrzył na jej okrągły poruszający się tyłeczek, cipka wilgotna od śliny i jej soków zapraszała do swojego wnętrza.
Kiedy dobrał się do ust mojej Kasi, kutas już muskał delikatnie jej łechtaczkę, co spowodowało mocniejsze drżenie jej ciała.
Kilka mocniejszych ruchów i już jaja obijały się o jej dupę a gruba i długa fujara doprowadziła moją żonkę do kilku głośniejszych krzyków. Nie wiem czy z bólu czy rozkoszy.
Co wywołało śmiech u siedzących na kanapie chłopaczków.
Jego kutas wynurzał i zagłębiał się w niej szybko i rytmicznie, jej wysoko uniesione nogi gwałtownie odskakiwały w rytm tych posunięć.
Jebał ją tak kilkanaście minut.
A ona wiła się z rozkoszy jak żmija.
Jej krzyki i jęczenie przerywał on sam zatykając jej usta swoim językiem.
Nagle zarżał jak ogier i spuścił się w jej dziurkę.
Kasia zapiszczała, doznając kolejnego orgazmu a on pomiętosił jeszcze jej cycki i wyciągnął z niej ociekającą ze spermy fujarę, którą zaraz częściowo wcisnął w jej usta.
Dziewczyna ssała jego narząd bez oporu, jakby była wprawiona w tej sztuce, a to był jej pierwszy raz.
Chłopaczki na kanapie już ostrzyli swoje ptaszki, czekając na swoją kolej.
Facet odepchnął ją, aż upadła znowu na materac.
Pozbierał swoje ubrania a wychodząc rzucił kilka słów w stronę młodych – jebati dupe.
Po chwili oddechu nogi Kasi znowu były rozchylone a ich kutaski różnej wielkości zatapiały się w jej cieknącej spermą piździe jak ostry nóż w maśle.
Jednak jakość ich jebania nie zrobiła specjalnego wrażenia na dziewczynie, która tylko cicho stękała.
Napaleni chłoptasie szybko kończyli zostawiając w jej rozgrzanym wnętrzu kolejne dawki spermy, jednemu udało się wystrzelić cały swój magazynek w usta Kasi.
Zostaliśmy sami w tym pokoju.
Zalana spermą leżała bez ruchu, jej dalej powiększone oczy patrzyły teraz w moją stronę.
Nic nie mówiąc powoli wstała z materaca i zaczęła odklejać ze mnie taśmę, którą byłem owinięty dookoła. Zauważyła w moich krótkich spodenkach sterczącego kutasa i uśmiechając się tylko dodała
– typowy samiec.
Założyła tylko leżącą na kanapie wymiętoloną sukienkę na siebie.
Przytuliłem ją mocno, a jej ciało jeszcze drżało.
Przepraszałem za to co się stało i że nie mogłem jej obronić.

Ona tylko spojrzała na mnie i powiedziała:
– nie przepraszaj, bo mi się podobało.
– Bałam się tylko, że ten kutas przeszyje mnie na wylot, ale chyba jestem głęboka bo nic nie bolało.
– A jego kutas ma chyba z dwadzieścia pięć centymetrów i jaki gruby jest.
Dalej podniecała się moja Kasia.
Ja też byłem podniecony a widok jebanej na moich oczach żony, dał taki zastrzyk adrenaliny, że gdybym miał możliwość jej bronić, nie zrobił bym tego.
Ogarnęła mnie żądza.
Teraz będę miał problem zadowolić ją nawet w niewielkim stopniu.
Ten kutas rozpalił ogień między jej udami, a ja liczę tylko że przeżyte tu doświadczenia i praktyki zastosuję na mnie.
– A widziałeś ile tu plam po spermie? chyba sporo dziewczyn na nim wyruchali… dodała.

Przez szpary zabitego deskami okna widziałem nasze auto na podwórku, a przy nim dwóch facetów coś klepało z przodu. Chyba prostowali skrzywiony zderzak.
Do pokoju weszło dwóch chłopaczków, stawiając talerze z jakimś jedzeniem na stole, po chwili donieśli dzbanek z napojem i dwa kufle.
Kasia szybko przyssała się do picia i głębokimi haustami wypiła zawartość całego kufla.
Uzupełniając wylany pot i soki na materacu.
Zbliżał się wieczór, chłopaki zabrali moją Kasie do drugiego pokoju.
Przez ścianę słychać było lejący się prysznic, moja dziewczyna brała kąpiel.
Czyżby mieli jakieś plany dla niej na wieczór? Moje przypuszczenia okazały się prorocze.
Kasia wróciła na chwilę do pokoju, już umyta i pachnąca.
Wypijając kolejny kufel napoju, zaglądała ukradkiem w stronę drzwi.
Czekając, aż się otworzą a ona zniknie za nimi, oddając siebie w ręce schodzącym się tam głównie facetom.
Coraz głośniejszy gwar i dźwięk szkła dochodził z sąsiedniego pokoju.
Zaglądając przez dziury w drzwiach naliczyłem sześciu chłopa i dwie roznegliżowane kobiety, które głównie uzupełniały puste kieliszki wódką.
No i doczekała się moja Kasia, bo za drzwiami coraz głośnie skandowano…
– Dawać polską kurwę… Dawać polską kurwę.
Przez moment chciałem stawiać opór, ale ona tego chciała i moja żądza też.
Pewnie siedziałbym na krześle związany taśmą, więc odpuściłem.
Wolałem patrzeć jak to robi.
Widziałem jak trze udami czekając na tą chwilę.
Drzwi się otworzyły i moja żonka zniknęła z moich oczu w pomieszczeniu ciemnym od dymu.
Szybko przywarłem twarz do szpar w drzwiach, za którymi Kasia witała się pocałunkami ze wszystkimi tam obecnymi.
Jedni ją ściskali a inni zdzierali z niej sukienkę pod którą nic nie miała, więc z ostatnimi witała się już
zupełnie nago.
Szybko z jednego stołu zrzucono jego zawartość i naga Kasia już leżała na nim, obmacywana i całowana we wszystkie części ciała.
Polewali na nią wódkę i spijali ją z niej.
Ktoś już przyssał się do jej pizdy a inny polewał tam wódę.
Większość facetów niemrawo ściągała spodnie, kutasy sterczały już wszystkim.
Ich dwie kobiety już były ruchane na kanapach, wielkie cyce falowały w rytm posunięć.
Kasia też dostała chuja między nogi i słychać było, że jest zadowolona z jego rozmiaru, bo wydawała coraz głośniejsze dźwięki. Inny kutas wepchany w jej usta przerwał te krzyki.
Moja mała, krągło dupcia już siedziała na chuju, ujeżdżając go rytmicznie.
Jakiś koleś próbował wsadzić jej w dupcie, ale szybko odskoczyła.
Jednak nie na długo zdał się opór, ujeżdżany facet przycisnął ją do siebie a ten drugi nasmarował jej odbyt jakąś białą mazią przypominającą smalec i po chwili jego kutas rozdziewiczył ją analnie.
Dwa kutasy podłączyły się do dupy mojej Kasi, która aż zapiszczała.
Po kilku pchnięciach kutasy siedziały w niej głęboko, a rytmiczne ruchy tyłka pokazały, że to jej się spodobało. Praca na roli i dojenie krów zaowocowały tu umiejętnością obciągania kutasów,
robiła to rękami i ustami.
Podniecenie i doznane orgazmy dodawały jej sił i wigoru.
Nie spożytą energię ma ta moja dziewczyna.
Kiedy już wszyscy się zaspokoili i nie mieli sił lub byli zbyt pijani, wszedłem do tego pokoju i zabrałem moją żonkę.
Opierając się na moim ramieniu, pijana nie tylko z rozkoszy podążyła za mną.
Woń mieszaniny potu, wódki, papierosów i spermy, której znaczne ilości miała wszędzie a głównie we włosach nie tylko łonowych była odpychająca.
Położyłem moją żonę na materacu, okryłem kocem.
Jedną rękę wsadziłem pod ten koc i dotykałem jej nagiego lepiącego się ciała.
Nie reagowała, a ja drugą ręką waliłem sobie konia, przywołując wspomnienia z całego dnia i wieczoru. Swoją dawkę spermy dołożyłem na już mokry od niej materac i zasnąłem.
Następnego dnia na stole leżała mapka z pokazanym dojazdem do głównej drogi i talerze z jedzeniem.
Kiedy Kasia brała kąpiel ja obszedłem wszystkie pomieszczenia i obejście, ale nikogo nie zastałem.
Chyba wszyscy są w polu – pomyślałem.
Wyjąłem z torby nową sukienkę dla żony, bo z tamtej tak jak z majtek zostały tylko strzępy.
Odjeżdżając z tego podwórka zasugerowałem mojej żonie, że to może był sen i to wszystko nam się przyśniło. Ona uniosła swoją zwiewną sukieneczkę pod którą nie miała majtek, rozchyliła nogi i patrząc na swoje czerwone uda i krocze powiedziała:
– no no niezły był ten sen i wszędzie go czuje.
– to ja już chce iść spać może znowu mi się przyśni… zaśmiała się Kasia.
– wiesz mam lepszy pomysł.
– ty miałeś wieczór kawalerski, więc potraktujmy to jako mój wieczór panieński razem z nocą poślubną, którą sama przespałam a ty się bawiłeś i chyba za dużo wypiłeś… dodała Kasia.
Popatrzyłem na nią z niedowierzaniem, co ona gada.
Jadąc już uważnie koło pola kukurydzy zauważyliśmy znajomych kolesi z piłką, czyżby czekali na kolejne zbłąkane auto?
Sądząc po ilości plam na materacu, myślę że jeszcze z niejednej pizdy wycieknie tam sperma.
Po dwóch godzinach drogi dotarliśmy do celu.
Dziesięć dni szybko minęło, w czasie których moja Kasia bez problemów robiła mi często loda.
Ale kiedy udawałem, że już śpię ona zabawiała się swoją łechtaczką, doprowadzając się do orgazmu. Wydawane stłumione jej jęki co wieczór ponownie stawiały mi członka.
W drodze powrotnej sporo rozmawialiśmy o spóźnionym wieczorze panieńskim Kasi.
Spodobało mi się jej podejście na różne sprawy związane z seksem i była otwarta na wszelkie propozycję. Ostre rżnięcie obudziło w tej wstydliwej, skromnej dziewczynce demona seksu.
Po powrocie do domu zajęliśmy się pracami na roli i po jakimś miesiącu moja Kasia stanowczo stwierdziła, że jak nie przyśni się jej wieczór panieński to chyba oszaleje.
– Ja nie chcę się ruchać… ja chcę się jebać, pieprzyć i ryczeć tak ja ta jebana przez byka jałówka.
Mój kutas i dwa pokaźne wibratory to już było zbyt mało dla niej, toteż wyszukałem klub za pobliskim miastem, gdzie spotykali się ludzie i uprawiali seks w większym gronie.
Nasz pierwszy wyjazd w sobotni wieczór do klubu spodobał się Kasi.
Kilka par w różnym wieku i my, oraz dodatkowo kilku singli co z zachwytem przyjęła moja żona.
Po wypiciu kilku drinków, towarzystwo się rozluźniło i zaczęła się właściwa zabawa.
A że Kasia była jedyną jeszcze nastolatką w tym gronie to tego wieczoru miała powodzenie i kutas z niej nie wychodził. No czasami pozwalali jej się wysikać.
Jebali ją we wszystkie dostępne dziurki, obciągnęła i spiła więcej spermy niż w Chorwacji.
Ja też nie próżnowałem, waliłem starsze doświadczone panie, które umiały udawać orgazmy a może też je osiągały pod moim kutasem.
Za to moja Kasia nic nie udawała, krzyczała, jęczała, stękała i chyba zaspokojona nad ranem zasypiała.
A już po południu jedliśmy smaczny obiadek u jej rodziców.
Hasło wieczór panieński regularnie powracało co dwa trzy tygodnie do tematu naszych rozmów.
Towarzystwo w klubie się zmieniało a legenda o mojej jebliwej żonce docierała do innych klubów
od których otrzymywaliśmy darmowe zaproszenia na seks zabawy.
Kasia już nie dawała dupy byle komu, sama wybierała partnerów skupiając głównie uwagę na rozmiarze członka.
W okresie zimowym z powodu mniejszej ilości prac na roli, kluby odwiedzaliśmy co tydzień.
Szparkę mojej żonki odwiedziło już tyle kutasów, ale ona dalej przypomina mi w środku tygodnia, żebym nie zapomniał i zarezerwował wyjazd na kolejny jej wieczór panieński.

KONIEC

Dodał/a: lesz36 w dniu 29-11-2016 – czytano 6716 razy.
Słowa kluczowe: seks żądza nastolatki grupa

Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Spóźniony wieczór panieński"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.