Służka cz.1

Susanne była ubogą sierotą mieszkającą ze swoimi dziadkami. Chcąc ich wspomóc finansowo zatrudniła się w bogatym domu jako pomoc domowa i od półtora roku pracuje tam. Zawsze była pogodną dziewczyną,broniącą swoich idei życiowych. Kiedy jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym miała zaledwie 4 latka i sama cudem przeżyła. Dziś są jej 18 już urodziny, więc po czasie spędzonym z dziadkamii postanowiła wybrać się z przyjaciółką Tini na dyskotekę.
-Twoje zdrowie kochana! – Stuk szklanek przebił się przez hałas muzyki.
-Nasze! – Dziewczyny juz nie raz wychodziły razem na imprezy, ale ta była inna,wyjątkowa.
Ubrane w krótkie spódniczki i cieniutkie bluzeczki ruszyły na parkiet. Już po paru minutach dołączyło do nich dwóch nieznanych im chłopaków. Susan dobrze się tańczyło,jednak rozpraszało ją spojrzenie jednego mężczyzny sączącego drinka przy barze. Widziała go wyraźnie,patrzył na nią. Był od niej nieco starszy, ale jakże przystojny. Na jego brodzie widniał tygodniowy zarost, który jednak nie odpychał jak u innych mężczyzn. Był dobrze ubrany,idealnie dopasowane dzinsy i biała koszula. Nieznajomy zauważył że ona również na niego patrzy, więc odłożył swojego drinka i ruszył w jej strone. Speszona tym obrotem spraw dziewczyna szybko odwróciła od niego wzrok i wróciła do rozmowy z chłopakiem z którym akurat tańczyła.
– Spadaj młody, odbijamy. – Mężczyzna podszedł do Susan i przyciągnął ją do siebie.
– Kolego ja z nia tańczyłem! – wrzasnął młody chłopak nie dając za wygraną.
– Nie jestem twoim kolegą, a ta pani teraz tańczy ze mną. – Mężczyzna wyciągnął z kieszeni banknot stu dolarowy i wręczył młodziakowi. – Masz i spływaj. – Młody przyjął pieniądze i z dzikim usmiechem popędził do baru.
Susan stała nieruchomo nie wiedząc za bardzo co sie przed chwilą wydarzyło i pytająco patrzała na nieznajomego.
– Wybacz, ale nie lubię sprzeciwów. – Przyciągnął ją mocno do siebie i zaczęli delikatnie poruszać sie w rytm muzyki.
-Kim ty jesteś? – Spytała delikatnie dziewczyna.
-Może przejdźmy się w bardziej ustronne do rozmowy miejsce… – złapał ją za rękę i już kierowali się razem w stronę kielnerskiego zaplecza. Susan ustała przy blacie, a on położył na niego swoje ręce zabierając jej ewentualne miejsce ucieczki. Zrobiło jej się nieco ciepło.
– A może ty mi powiesz kim ty jesteś? – Jedną ręką pogładził jej policzek.
-Ja… – Dziewczyna zawachała się przez chwilę. – Mam na imię Rose, dziś kończę 20 lat, mieszkam tutaj niedaleko w dużym domu z ogródkiem z rodzicami,dziadkami i dwiema siostrami. – Nie przypuszczała nawet że te kłamstwa przyjda jej z taką łatwością. – A ty?
– A ja chciałbym ci złożyć życzenia… – Mężczyzna objął ją w tali i przyciągnął do siebie jak najbliżej to było możliwe. Był od niej sporo wyższy. Uniósł jej głowę,spojrzał w te jej wielkie,nieco przestraszone oczy i namiętnie zaczął całować. Susan nie wiedząc co zrobić zaczęła się miotać i wyrywać, ale on był silniejszy a jej uderzenia nie działały. – Jesteś słodka, ale nie wierć się tak,mówiłem ci juz że nie lubię sprzeciwów. – Znowu zbliżył swoje usta do jej i zaczął ją całować. Położył swoje ręce na jej pośladkach a ona widząc swoją przegraną położyła bezradnie ręce na blacie i wtedy poczuła pod ręką kelnerską tacę. Nie myśląc wiele złapała ją i z całej siły uderzyła nią w głowę mężczyzny. Ten od razu ją puścił i z bólu który poczuł klęknął. Susan szybko rzuciła tacę na ziemię i wybiegła.
– Wszystkiego najlepszego Rose! – Krzyknął ze smiechem za nią mężczyzna.
Nie zważajac na nic dziewczyna wybiegła z dyskoteki łapiąc tylko pospiesznie torebke. Kiedy dobiegła do domu i zamknęła się w swoim pokoju napisała do Tini przeprosinowego sms`a w ktorym po krótce napisała co zaszło miedzy nią a mężczyzną na zapleczu. Później poszla do łazienki i dlugo przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze. Dotknęła swoich warg i poczuła dziwne mrowienie.
– Dupek! – pomyślała. Wykąpała się dokładnie i położyła do łóżka, a sen szybko ją zabrał.

—-

Kiedy się obudziła było juz po 10;00. Przerażona spięła szybko swoje długie,czarne włosy w niezgrabnego koka i naciągnęła swoje ulubione dzinsy i luźną bluzę. Złapała swój pracowniczy mundurek i zbiegła szybko po schodach.
– Kochanie juz wstałaś? Chyba wróciłaś wczoraj bardzo późno co? – Spytala stojąca w progu babcia.
– Babciu jestem spóźniona,opowiem ci wszystko jak wrócę. – Pocałowała staruszkę w policzek i wybiegła z domu. – Kocham cię!
Gnała rowerem ile sił w płucach przez ulice miasta. Spojrzała na zegarek.
– Cholera! Wiedźma mnie zabije! – Przyśpieszyła jeszcze bardziej. Zatrzymała się dopiero przy welkiej willi, z równie wielkim ogrodem. Rzuciła rower i wbiegła do domu.
– Rany boskie,kochanie gdzieś ty byłaś! – Krzyknęła do niej kucharka. – Wiedźma jest cięta od rana więc powiedziałam że wysłałam cię po zakupy ktore leżą w garażu,lec po nie dziecko,leć!
– Dziękuję ci Gertrud,mam u ciebie dlug! – Pocałowała starszą kobietę i wybiegła do garażu. Złapała dwie tekturowe tutki wypełnione przeróżnymi owocami,warzywami oraz alkoholem. Wróciła do domu. Chciała wejśc do salony i pokazać się pani domu ale wielkie drzwi otworzyły się i jedna z jej tutek upadła. Jak sie okazało – ta z alkoholami.
– Ty niezdaro! Co zrobiłaś! Potrące ci za to z wypłaty! Takie cos oh…- Kobieta stojąca w drzwiach nachyliła sie nad potłuczonymi butelkami. – Szybko sprzątnij to i zabierz sie do roboty!
– Przepraszam pania namocniej nie wiem jak to sie mogło stac,ja to pos…
– Dziecko przestań mówic zacznij robić… – Kobieta przeszla obok niej z pogarda i odeszla do biblioteki.
– Dziecko… – zaczęła przedrzeźniać szefową. – przestań mówić i zacznij robić…
-A! Zapomniałabym! – Kobieta znów ustala obok Susan. – Ten dom ma dzis lśnić. Ty tez doprowadź się do porządku,jak ty wyglądasz! Bedziesz podawała jedzenie,oraz przekąski na przyjęciu.
-Przepraszam, ale jakim przyjęciu?
– Nie powinno cie to interesować, ale skoro już chcesz wiedzieć mój syn wraca dzis zza granicy i wyprawiam dla niego małe przyjęcie powitalne. – Kobieta zmierzyła ją wzrokiem. – Ogarnij sie dziewczyno bo mi spłoszysz wszystkich gości i zabierz sie do pracy!

Dodał/a: Ewka w dniu 7-05-2017 – czytano 3977 razy.
Słowa kluczowe: Susan szefowa wiedźa nienajomy mężczyzna pocałunek przyjęcie Ewka

Komentarze (1)

pauladnia 2017-05-08 18:55:14.

Suuuuper

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Służka cz.1"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.