Po ciężkim tygodniu razem z moją dziewczyną Mają w końcu oboje mieliśmy wolny weekend więc mogliśmy spędzić razem trochę czasu tylko we dwoje, którego tak bardzo ostatnio nam brakowało. Akurat złożyło się, że to ja wracałem do domu pierwszy toteż, aby zrobić Mai niespodziankę postanowiłem po drodze zrobić zakupy z myślą o przygotowaniu romantycznej kolacji. Niedługo potem pojawiła się Maja. Przywitałem ją buziakiem i usiedliśmy przy stole. Jedliśmy przygotowaną przeze mnie kolację przy blasku świec w między czasie umilając sobie czas rozmową, a do głów coraz bardziej uderzało nam czerwone wino. Oboje mieliśmy dobry humor, wieczór mijał nam w świetnej atmosferze, a my cały ten czas siedzieliśmy patrząc sobie w oczy jak zaczarowani. Już sam jej widok niesamowicie mnie rozpalał. Wpadliśmy sobie w ramiona, a nasze usta spotkały się w namiętnym pocałunku po czym delikatnie przyciągnąłem ją do siebie. Maja usiadła mi na kolanach oplatając rękoma moją szyję, dotyk delikatnej jak jedwab skóry jak zawsze był niesamowity. Odgarnąłem jej mięciutkie włosy po czym zacząłem całować ją po szyi delikatnie muskając ucho. Całowałem ją i pieściłem czując niesamowity zapach perfum oraz delikatne mruczenie Mai na sobie. Spojrzałem jej w głęboko w oczy po czym moje spojrzenie skierowało się niżej na biust. Miałem fioła na jego punkcie. Dobrze były widoczne na nim sterczące spod czarnej sukieneczki sutki. W tym momencie miałem ochotę wypieścić każdy milimetr jej ciałka. Wtedy Maja chwyciła mnie za rękę i poszliśmy do sypialni. Kiedy znaleźliśmy się w sypialni przyparłem ją mocno do ściany i znowu utonęliśmy w namiętnym pocałunku. Byliśmy bardzo podnieceni. Zacząłem delikatnie pieścić i dotykać jej piersi, a drugą ręką błądziłem po nogach Mai. Podwinąłem sukieneczkę i subtelnie okrężnymi ruchami zacząłem masować muszelkę jednocześnie nie przestając pieścić piersi i całować karku. Napięcie rosło, a dźwięki rozkoszy Mai były coraz głośniejsze. Rozebrałem ją do naga zaraz po tym szepnąłem, żeby położyła się na łóżku. Kiedy tylko to zrobiła dałem jej ogromnego całusa. Potem zacząłem całować inne części jej rozgrzanego ciała. Najpierw całowałem szyję później piersi, brzuszek nieuchronnie zbliżając się do kwiatuszka. Następnie z lubością wierciłem językiem chcą dopieścić każdy zakamarek gładziutkiej muszelki podczas, gdy ona zwijała się jak wąż z rozkoszy. Jej soczki smakowały jak nektar bogów. Po czym Maja zaczęła zajmować się mną. Sprawnie uporała się z moimi spodniami uwalniając mojego penisa z bokserek. Chwyciła go ręką i zaczęła delikatnie całować i pieścić języczkiem główkę mojego stojącego na baczność kutasa. Jedną ręką poruszała w górę i w dół, a drugą pieściła moje jądra. Język i wargi Mai pracowały bez wytchnienia. Robiła to obłędnie, niemalże wyłem z rozkoszy. Potem ja zabrałem się do dzieła, położyliśmy się na łóżku. Troszkę drażniłem się z nią masując penisem dookoła jej muszelki. Po czym wszedłem zdecydowanym ruchem. Jęknęła, a jej ciało przeszył dreszcz rozkoszy. Czułem niesamowite ciepło z wilgotnej cipki przeszywające całe moje ciało. Trzymając jej nóżki poruszałem się powoli, a ona w tym czasie pieściła swoją łechtaczkę wydając z siebie cichutkie dźwięki. Czując, że doszła zmieniliśmy pozycję. Teraz ona była na górze. Ujeżdżając mnie wyglądała jak kowbojka, przyglądając się nie miałem dosyć tego widoku. Przy tym poruszała się również na boki dostarczając mi mnóstwo wrażeń. Czułem narastającą fale przyjemności i zbliżający się orgazm. Maja dojeżdżała mnie w szalonym tempie, chwilę później wystrzeliłem w jej muszelkę. Później jakiś czas leżeliśmy w bezruchu, a potem wzięliśmy wspólną kąpiel i robiliśmy to jeszcze raz.