Pożądanie
– Poszła z Pawłem, nic jej nie będzie. – próbował mnie uspokoić. Bezradna opadłam na jego klatka i mocno się wtuliłam. Odkąd pamiętam, zawsze, gdy jestem w stanie nieważkości przytulam się do byle kogo popadnie. Po pół godzinie powróciła moja świadomość. Z racji, że było jeszcze wcześnie, wróciliśmy na zabawę. Następne parę shotów i ruszyłam do tańca. Nie doświadczyłam jednak samotności w pląsach, bo zaraz (…)
– Wredna baba.. Szeptam sama do siebie skacząc po schodach prowadzących w dol, na ostatnim schodku zle stawiam noge i upadam nie tak do końca bo tuż przed rozwaleniem nosa czuje na swoim brzuchu silny uścisk męskich dłoni jak podejrzewam przez kształt i wielkość. – Jezu (…)
– Już spokojnie, nie bij mnie. – powiedział i zadowoleniem poszedł po mopa, w końcu ktoś musiał wytrzeć wodę, którą wylałam mu rano na głowę. Po godzinie w mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka. W drzwiach stali rodzice z szerokim uśmiechem, dużą pizzą i dużą walizką. Nie obyło się bez uścisków, całusów i setek rutynowych pytań co u nas, jak minęły dni i jak długo sprzątaliśmy przed ich przyjazdem. Po nieco innej (…)
Tylko trzy czwarte obrotu i pozbył się popędu cz 3
to przy ich rodzicach, czy oni tak samo postępują to był dla mnie nie zrozumiałe ale wszystko jest możliwe. Za tydzień jest ostatnia niedziela Sierpnia, przyjechał do nas kuzyn ze strony taty, siostrzeniec taty ze swoja narzeczoną zaprosić na wesele nas wszystkich, które ma być w ostatnią niedzielę października zaproszenie przyjęte, my młodzież z osobami towarzyszącymi. Jeszcze tego popołudnia powiedziałam Hubertowi (…)
Wyjechaliśmy z domu po godzinie czternastej i baliśmy się, że możemy nie zdążyć. Ślub w kościele miał zacząć się o osiemnastej, a czekały nas trzy godziny drogi i jeszcze trzeba było się na miejscu przebrać. Dla mnie i dla ojca zmiana ubrania nie była problemem – szybko wyskakujemy z ciuchów, wrzucamy na siebie garniaki i już, ale matka i siostra robiły zawsze z tego cały rytuał. Bały się, że mogą nie zdążyć w pół godziny (…)
Kąpiel nienasyconej namiętności.
Na powierzchni wody pojawiają się najpierw delikatne fale , aby za chwilę stać się wzburzonym morzem namiętności. Teraz to już nie jest taniec, to budzi się wulkan. Twoje ruchy nabierają mocy i szybkości. Twoje piersi z trudem utrzymuję w dłoniach. Twój oddech i jęki też o tym mówią. To takie przyjemne. Nie przestajesz , przyśpieszasz i dodajesz mocy. Woda rozbryzguje się . Falowanie Twoich bioder wzmaga efekt. Czujemy i (…)
– Puszczaj mnie!! Ty świnio! – wyrwałam mu swoje ręcę i pociągnęłam go mocno za włosy tak że odruchowo mnie puścił. Wybiegłam z samochodu. – Jeszcze będziesz moja! Zobaczysz! – zaczęłam biec przed siebie,w domu byłam cała roztrzesiona,ale postanowilam jendak ze nie powiem nikomu o tym co sie wydarzylo. Od tamtego czasu nie spotkałam go nigdy więcej (…)
Godzina 23.04 Warszawa Centralna , w ostatniej chwili zdążyliśmy na pociąg do Kołobrzegu. Zdyszani wpadamy do korytarza i dalej do przedziału. Jak dobrze – jest pusty. Układamy bagaże i zmęczeni zapadamy w fotelach. Siedzimy naprzeciwko siebie i z uwielbieniem wpatrujemy się w wypełnione szczęściem oblicza. Po raz pierwszy wyjeżdżamy razem. Trzy tygodnie wypoczynku i mamy nadzieję nie zmąconej (…)
Gabryśkę poznałem dzięki temu, że przez rok kiblowałem w trzeciej liceum. Właśnie w tym roku, który powtarzałem, ona przyszła do pierwszej klasy. Była ładną dziewczyną, od razu ją zauważyłem. Widywałem ją często na korytarzu, bardzo przykuwała moją uwagę. Miała długie, kręcone blond włosy i śliczną, owalną twarzyczkę. Kiedyś złożyło się tak, że jej klasa potrzebowała od mojej jakichś materiałów, które my przerabialiśmy (…)
Skierowałam się w stronę wejścia. Zdążyłam zrobić tylko parę kroków, gdy Damian chwycił mnie za ramię przyciągnął do siebie i złożył delikatny pocałunek na ustach. Natychmiast go odwzajemniłam, a z każdym kolejnym pocałunkiem stawały się one coraz bardziej namiętne. Po ostatnim odsunął się i czule popatrzył w oczy. Nie wiedząc jak zareagować w pośpiechu powiedziałam, że muszę już iść i szybkim krokiem podążyłam do (…)