Pokusa cz 5

Nie wiedzialam ile czasu minelo, pukanie do drzwi przywrocilo mnie do rzeczywistosci. Otworzylam, a Seweryn dlugo nie czekal... rzucil sie na mnie jak zwierzak i calowalismy sie zachlannie, na chwile sie oderwalismy spojrzalam w jego pociemniale z porzadania oczy. Zdlawionym glosem wyszeptal
-Nie wiem co Ty ze mna zrobilas, ale pragne Cie jak nikogo innego- nie wiedzialam co odpowiedziec wiec po prostu go pocalowalam. Trzymalam mocno za jego koszule o malo jej nie rozdarlam, chcialam delikatnie rozpiac jego koszule ale nie wyszlo tak jak planowalam, guziki polecialy na ziemie, mial cudowny wyrzezbiony tors, zaczelam sunac nizej ustami, Seweryn jeknal i popchnal mnie na sciane. Sciagal mi zwinnie sukienke a jego oczy zrobily sie jeszcze ciemniejsze. Stalam przed nim w czarnej koronkowej bieliznie w ponczochac i szpilkach. Przywarl do mnie jakby od tego zalezalo jego zycie. Podniosl mnie a ja owinelam go nogami wokol pasa, czulam jego penisa ktory chcial uwolnic sie ze spodni. Zaniosl mnie do sypialni, polozyl delikatnie na lozku a sam stal przed nim. Lezalam prawie naga, pozadanie nie ustepywalo ani na chwile, pragnelam go calego chociaz tak naprawde go nie znalam. Skinelam na niego palcem, szybko pozbyl sie spodni i ulozyl sie mniedzy moimi nogami. Szepnelam mu zeby sie polozyl na plecach, zrobil co kazalam wiec usiadlam na nim okrakiem. Wypielam sie jak kotka i jezykiem wyznaczylam slad od szyi w dol. Wydal z siebie pomruk zadowolenia. Draznilam go jezykiem i specjalnie omijalam jego nabrzmialego czlonka. Gdy juz sama mialam dosyc tej zabawy sciagnelam jego bokserki i liznelam nabrzmialego do czerwonosci kutasa, Seweryn caly sie spial gdy zatoczylam koleczko na jego wrazliwej glowce, dolaczylam do tego ruchy reka w gore i w dol i powoli zaczelam zjezdzac ustami nizej. Nie mogl wytrzymac, pociagnal mnie za wlosy i nadawal rytm swoimi biodrami nagle przerwalam, nie pozwolilam mu dokonczyc. Moj kochanek byl zdezorientowany ale szybko odzyskal rezon, zrzucil mniez siebie i sprawnymi ruchami zdjal ze mnie bielizne. Nadal bylam w ponczochach i szpilkach. Przejal moja taktyke i zaczal sie ze mna draznic. Myslam ze oszaleje jego duze dlonie byly takie delikatne i sprwne a gdy totarly do mojego wrazliwego guziczka odplynelam w kraine rozkoszy. Pragnelam go w sobie a on pragnal byc we mnie,czulam to. Po sprawdzeniu czy jestem odpowiednio wilgotna i niemym zapytaniem mnie o zgodne wbil sie we mnie mocno i szybko. Krzyknelam z rozkoszy a on stlumil w sobie jek, zaczal sie we mnie poruszac ale delikatnie jakby bal sie ze zrobi mi krzywde przy tym obsypywal moja szyje pocalunkami. Chyba mial dosyc tek delikatnosci i zaczal sie we mnie szybciej i gwaltowniej poruszac wychodzilam mu biodrami na przeciw , bylo mi cudownie jeczalam z rozkoszy, Sewryn byl juz blisko osiagniecia spelnienia ja z reszta tez. Po kilku mocnych pchnieciach szybko ze mnie wyszedl i spuscil sie na moj brzuch, ja doszlam razem z nim wbijajac mu przy tym paznokcie w plecy i glosno krzyczalam. Seweryn glosno sapal i probowal wyrownac oddech.
-jestes cudowna- wysapal i dal mi buziaka w czolo.
-Ty tez- mruknelam bylam bardzo wyczerpana wiec od razu zasnelam. Obudzilam sie rano szczesliwa i wyspana. Jednak Seweryna obok mnie nie bylo. A ja bylam w pizamie. Niczego nie rozumialam. Rozejrzalam sie po mieszkaniu. Wszystko bylo tak jak zostawilam wczoraj przed wyjsciem. Bylam mocno zdezorientowana.- czy to sie w ogole wydarzylo ? - zapytalam siebie w myslach. Z rozmyslan wyrwal mnie dzwonek telefonu. To byla mama.
-czesc córeczKo- powiedziala czulym glosem.
-hej mamus, cos sie stalo ? - zapytalam podejrzliwie.
-a dlaczego od razu myslisz ze cos sie stalo, nie moge zadzwonic i sie zapytac co u mojej jedynej corki ? -udawala obrazona.
-oj juz dobrze, wiesz ze zartuje- mialam nadzieje ze uwierzy.
- no ja mysle, tak wiec jak tam, i kto to byl ten mezczyzna w szpitalu, swoja droga bardzo przystojny.-zasmiala sie radosnie.
-moj pracodawca mamo, i tak, bardzo przystojny. -odparlam i poczulam ze sie rumienie chociaz nie rozumialam dlaczego.
-ale to ktos wiecej ? -dopytywala sie
-nie! - zbyt szybko odpowiedzialam na co mama sie zasmiala. Porozmawialysmy jeszcze chwile i zabralam sie za sprzatanie w domu. Nie bylo tego duzo bo mieszkam teraz sama i staram sie utrzymywac porzadek. Myslami powrocilam do czasow gdy jeszcze mialam przyjaciolke i chlopaka.. Do oczu naplynely mi lzy.
-dosyc- nakazalam sobie. Przeszlosc to przeszlosc.. Dostalam sms od Wiktora ze o 16 po mnie przyjedzie a o 19 mam kolejna kolacje. Byla dopiero 11 wiec mialam duzo czasu. Zabralam sie za czytanie, uwielbiam czytac, to byla moja pasja. Czytalam teraz "wroc jesli pamietasz" cudowna ksiazka. Nim sie obejrzalam byla juz 14. Postanowilam nie robic obiadu, moze uda mi sie namowic Wiktora na mala przekaske. Dopiero teraz zdalam sobie sprawe, jak ja bede sie teraz czula przy Sewerynie. Jak ja mam sie w ogole zachowywac ? Najlepiej bedzie jak potraktuje go tak jak on mnie. Czyli bede udawac ze nic sie nie stalo. Wybila 16. Wiktor juz na mnie czekal. W samochodzie postanowilam wypytac go o Seweryna. Nie byl skory do rozmowy ale zdradzil mi ze ma on 31 lat i jest po rozwodzie poniewaz zona go zdradzila. Wiedzialam jak sie czul i mu bardzo wspolczulam. Namowilam go na jedzenie, wzielismy na wynos dla nas i dla Seweryna. Dojechalismy do ich "biora" gdzie nikogo noe zastalismy. Byla juz 17 a o 19 mam kolejna kolacje. Przypomnialam sobie ze nie mam nic na przebranie ale na szczescie mieli tutaj awaryjne sukienki. Troche mnie to zdziwilo ale no coz. Czekalismy na Seweryna a w tym czasie poszlam sie przebrac. Dostalam przesliczna niebieska sukienke i czarne szpilki. Makijaz mialam delikatny ale i tak dobrze wygladalam. Mocowalam sie z suwakiem gdy do pokoju wszedl Seweryn.
-moze Ci pomoc- zapytal zachrypnietym glosem.
-jesli mozesz- powiedzialam obojetnie. Poczulam jego oddech na karku. Przeszedl mnie dreszcz, mialam nadzieje ze nie zauwazy. Troche sie ociagal z zapieciemI na sam koniec klepnal mnie w tylek i ze smiechem stwierdzil ze nie musze dziekowac. Wyszedl a ja myslalam ze zaraz roztrzaskam te jego przystojna buzke. Gdy juz doprowadzilam sor do porzadku popedzilam za pieknym zapachem jedzenia. Nareszcie zapelnie moj zoladek. Przy obiedzie zartowalam z Wiktorem a i Sewerynowi sie udzielil humor. Byla juz 18:30 wiec musielismy sie zbierac. Bylismy na miejscu chwile przed 19 wiec zajelam zarezerwowany stolik, chlopcy mi nie zdradzili mi kom jest tajemnicza osoba, siedzieli kilka stolikow ode mnie tak ze widzialam Seweryna, mialam podsluch wiec slyszeli wszystko. Do stolika podeszla przesliczna kobieta miala okolo 25 lat. Zapytala sie czy to ja jestem Laura, potwierdzilam i sie do mnie dosiadla. Z zaskoczenia az otworzylam buzie.
-chlopcy nie powiedzieli ze jestem kobieta -stwierdzila radosnie.
-niestety nie raczyli mnie poinformowac.- nadal nie moglam wyjsc ze zdumienia. Spojrzalam na Wiktora i Seweryna ktorzy byli w doskonalym nastroju i wzniesli toast. Ja tyko sie krzywo usmiechnelam. Po pewnym czasie przekonalam sie do Wiktorii byla bardzo madra kobieta i blyskotliwa. Nie mozna bylo sie z nia nudzic. Zlapala mnie za reke przez stolik a ja spojrzalam na Seweryna ktory podrywal kelnerke ! Zezloscilo mnie to wiec chcialam sie na nim odgryzc. Zaczelam flirtowac z Wiktoria, przeciez to nie grzech. Seweryn spojrzal na mnie spod byka. Spodobalo mi sie to wiec ciagnelam swoja gierke. Jednak pytanie Wiktorii mnie zszokowalo.
-Moze przejedziemy sie do mnie ?



I jak pisac dalej ? Jak myslicie czy Laura sie zgodzi na propozycje Wiktorii ? I jak zareaguje Seweryn ? xd
Dodał/a: zuzaaay w dniu 3-12-2015 - czytano 1952 razy.
Słowa kluczowe: pozadanie zakazane uczucie niebezpieczenstwo pokusa zuzaaay


Komentarze (11)

Monikadnia 2015-12-04 13:40:47.

Pisz pisz bardzo fajne. szkoda tylko ze krókie ;p czekam na nastepne czesci

milka♡dnia 2015-12-04 20:35:59.

Talent. Ty po prostu masz talent do pisania
świetne opowiadanie czekam z niecierpliwością na kolejne części ;)

Pauladnia 2015-12-04 22:20:36.

Pisz dalej,ale poprawiaj błędy ortograficzne :)

loladnia 2015-12-04 22:24:12.

Pisz. Jest super i czekam na następny rozdział. Weny życzę i pozdrawiam:D

Paciadnia 2015-12-04 23:00:49.

Pisz! Czekam z niecierpliwością :*

Myszkadnia 2015-12-05 12:50:28.

Pisz pisz . swietne

antylopadnia 2015-12-05 19:09:53.

Pisz dalej świetne !

passidnia 2015-12-11 17:40:50.

Super. Pisz kiedy dalszy ciag?

ollivka dnia 2015-12-12 20:20:02.

Pisz dalej proszę

Ofiidnia 2015-12-13 13:41:59.

Świetne! Czekam na kolejną część! 💖

Loniadnia 2016-01-21 10:29:21.

Z tych komentarzy to jest wpis jednej osoby ,widać po stylu pisania ,a to opowiadanie jest wielkie badziewie.

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Pokusa cz 5"

(pole wymagane)