Pociągasz mnie mamo

WSTĘP
Nazywam się Dawid, jestem 16-nastoletnim chłopakiem, mimo iż każdy daje mi po osiemnaście lat. Ze względu na mój wzrost i dojrzały wygląd, ale bez zarostu, prezentuje się trochę starzej niż jest naprawdę. Mam krótkie ciemne włosy, czasem stawiane na niewielkiego jeża, zielone oczy, dosyć mocno bladą skórę i całkiem dobrze wyprofilowaną twarz. Mój ubiór to głównie dres, nie jestem dresiarzem czy jakimś agresywnym koksem, po prostu stawiam na to co wygodne. Wiedziałem że przez mój styl nie podobam się dziewczynom i mimo iż jak większość facetów bardzo chciałem się do nich zbiliżać to twierdziłem że stylu nie zmienie. Generalnie myślałem też często że nie warto, prawdziwa dziewczyna nie powinna patrzeć na wystrój, niemogłem się zmienić, to nie ja tu byłem do rekonstrukcji. od czternastu lat zacząłem swoje zaloty do ładnych i ułożonych (na ten poziom rozwoju) koleżenek, lecz tak jak opisałem wyżej, z czasem doszedłem do wniosku że to naprawdę nie ma sensu, ograniczyłem się do dwoch kolegów którzy nie należeli do takich “Towarzyskich”. Spotykałem się z nimi tylko u mnie lub u któregoś z nich, czasem graliśmy w jakąś grę przez internet. Cała poprzednia ekipa przynajmniej nie zawracała mi już glowy baletami i podśmiechiwanieniem sie z moich nieudanych zalotów. To właśnie wtedy poprawiłem swoje kontakty z mamą, która zatracała się po tym gdy zerwała ze swoim mężem. To nie był mój ojciec, zaczął być z moją mamą gdy była ze mną w ciąży, wydawał się jej mądrzejszy bo był starszy a ona 17-letnią nieznającą ojca dziecka dziewczyną. Wiem, brzmi jakby byla puszczalska, ale to naprawdę była skomplikowana sytuacja której z resztą opisywać nie będę bo sam wszystkiego nie znam i pewnie nigdy nie poznam. Tak czy inaczej próbował być dla mnie tatą, choć specjalnie mu to nie wychodziło. Mieszkaliśmy w domku po jego zmarłych rodzicach w którym ja od młodych lat byłem mężczyzną bo on jeździl tymi swoimi tirami. Po rozwodzie trafiliśmy to malego mieszkania M3 w bloku. Mama mimo iż była kierowniczką salonu fryzerskiego to i tak za bogato się nam nie żyło, po rozwodzie lubiała balować, może nie przepijała wszystkiego ale jednak, to właśnie miałem na myśli pisząc że się zatracała. Mimo wszystko nie gniewałem się na nią, wiedziałem przez jakie problemy przechodzi całe życie, zaprzyjaźniłem się z nią i miałem w niej oparcie więc to chyba było najważniejsze, prawda? A jeśli chodzi o jej wygląd, była seksowną 34-latką, miała prawie że wszsytkie atuty które podobały mi się w płci przeciwnej. Posiadała duże brązowe oczy, lekko naturalnie loczkowane włosy farbowane na czarno długie aż za barki, nie duże ani nie małe piersi, wadą było tylko to że trochę zwisające, szeroki tyłek, nie była gruba czy coś, była szczupła lecz jeśli chodzi o tyłek po prostu było za co chwycić. Nie będę ukrywać że masturbowałem się do niej (pod postacią zdjęć z pomocą wyobraźni) wszystko od czasu gdy kiedyś podsłuchałem jak uprawia seks, i byłem dosyć młody, nie pamiętam ile miałem dokładnie lat. W pamięci utkwiło mi tylko gdy raz ich podglądałem, udało mi się bo robili to w salonie po imprezie domowej, zupełnie inaczej to wyglądało niż w internetowej pornografii, zdarzyło się to miesiąc przed czternastymi urodzinami, niedługo po tym sam marzyłem by z jakąś kobietą to robić.
WYDARZENIE PIERWSZE
Zawsze, ale to zawsze, gdy z moją mamą urządzałem porządki w naszym małym mieszkanku, przyglądałem się jej kształtom, nie czułem się z tym źle bo przecież jest płci przeciwnej, jest seksowna, więc normalna sprawa. Jedynie krępująco czułem się podczas wzwodu, przez dresy wszystko było widać, starałem się ukrywać jak tylko mogłem. Miała wtedy ubrane na sobie leginsy i białą, starą koszulkę której używała tylko przy porządkach. Celowo wycierałem kurze na półkach tak długo aż ona nie skończy odkurzać, w pewnym momencie jednak, napisał do mnie smsa jeden z moich kumpli. Momentalnie gdy mama wyłączyła odkurzacz ja zacząłem mu odpisywać, nie zwróciłem nawet uwagi kiedy zdążyła go schować i prześć kołomnie w przejściu do kuchni ocierając się. Ogarnał mnie taki ogromny wstyd bo było to pewne że poczuła mojego penisa, odruchowo się na nią popatrzałem a ona na mnie, typowa wstydliwa sytuacja, spojrzenie trwało chyba zaledwie sekundę. Patrząc ponownie na telefon wyszedłem i zmierzałem ku łazienki w celu jej wysprzątania, aczkolwiek nieobyło się bez masturbacji.
Był wieczór tego samego dnia, często z mamą gdy była w domu, robiliśmy sobie seans filmowy. Uwielbiałem te chwile bo przy oglądaniu niemal że cały czas byliśmy blisko siebie. Tego dnia mimo iż już się masturowalem to i tak byłem wciąż od środka rozpalony, zapytałem więc mamy czy mnie nie pogłaszcze po głowie jak kiedyś (dłomni przejeżdżała mi po włosach, uwielbiałem to od małego, jak byłem starszy to nigdy już mnie tak nie masowała) Zgodziła się pod warunkiem że się odwzjajemnie tym samym oraz że nie zasnę i jej nie oszukam (oczywiście żartobliwie). Wszystko toczyło się całkiem spokojnie, do czasu gdy nadeszła jej kolei, położyła wtedy głowę na moich kolanach, a ja ponownie zacząłem się podniecać. Nie chiaciałem żeby coś poczuła, ale jak każdy facet wie, jest to nie do powstrzymania. Przy osiągnięciu pełnego podniecenia, starałem dalej wykonywać się te same ruchy dłońmi i nie dać po sobię poznać że coś jest nie tak z nadzieją iż nie zwróciła uwagi. Tak jak wspomniałem, podniecanie się nią to była dla mnie normalna sprawa, lecz wstydliwością byłoby to gdyby się zorientowała.
Skończył się film, dopiero wtedy uniosła swoją głowę i się rozciągnęła, dziękując za wieczór. Na moje szczęście jakieś na oko dziesięc minut wcześniej, zdążył mi opaść, więc swobodnie wyruszyłem do swojego pokoju.
To był pierwszy taki dzień, gdzie miałem aż tyle pociągów do niej.
WYDARZENIE DRUGIE
Pożyczyłem na parę dni niewielką ale dobrą kamerę od kolegi, miałem taką ochotę zobaczyć swoją mamę nagą że postanowiłem zamontować kamerę w łazience, po nagranej kąpieli zgrać na komputer i usunąć z kamery film. Sprawa wyglądała tak że z jednej strony bardzo tego pragnąłem a z drugiej nachodziły mnie myśli że idzie to za daleko i jestem chory psychicznie że lepiej pójść do psychologa albo zaspokoić się jakąś prostytutką tak samo seksowną. Przeglądałem nawet ogłoszenia i kupiłem trzy prezerwatywy, chciałem znaleść identyczną do mojej mamy, kwota nie miała znaczenia, ale jak się każdy może domyślić, nieznalazłem. Koniec końców, przemyślałem to tak, że przecież to tylko zwykłe tabu, nadane przez ludzi. Mieliśmy na półce w łazience wpólną kosmetyczkę przedzieloną przegrodą na dwie części i z dwoma otwarciami, jedna była do moich kosmetyków, druga do jej. Natomiast na boku tego opakowania było takie kołko z pustą przestrzenią, a że miałem jak to facet dużo pustej przestrzeni, wsadziłęm tam tą kamerę, ustawiona była idealnie na prysznic. Czekałem tylko aż mama wróci z pracy, wszystko poszło po mojej myśli, film się nagrał idealnie. W Nocy gdy już spała swobodnie się masturbowałem do najlepszego nagrania jakiego w życiu widziełem, czułem się z tym dobrze.
WYDARZENIE TRZECIE
Był jeden z tych wieczów po ktorych zazwyczaj wracała pijana, albo zjawiała się dopiero nad ranem. Akurat grałem wtedy z kolegą, skończyliśmy gdzieś po drugiej w nocy, poszedłem do kuchni po picie i wracając wdpadłem na otwierającą drzi mamę. Była mocno pijana, ale nie do zgonu, tak bardziej na wesoło (bo były dwie sytuacje że wróciła i ledwo do łóżka doszła, nawet się nie rozebrała). Zamknęła za sobą drzwi śmiejąc się i pytając czemu jeszcze nie śpię, po czym zaczęła ofiarnie zdejmować swoje długie kozaki. Niezwlekając więc, pomogłem jej, usiadła a ja rozpinałem i pociągałem do siebię buta, przy drugim zorientowałem się że nie ma majtek (była w miniówce). Mojej miny nie dało się ukryć ani wytłumaczyc, nawet pijana się zorientowała zakleszczając nogami i śmiejąc strasznie głośno.
-Nie patrz się synuś, bo oślepniesz.
-Bzykałaś się dzisiaj?- zapytałem wykorzystując fakt że była pijana.
-Co ty mi takie pytania zadajesz, nie interesuj się- odpowiedziała już nieco agresywnie.
-Próbujesz to ukryć przedemną?
-Zamiast zadawać głupie pytania i chodzić ze sterczącym fiutem po mieszkaniu, byś poszedł na dziewczyny się zabawić, masz już szesnaście lat, jesteś przystojny, chcesz porozmawiać na ten temat?- tym zdaniem najpierw mnie zawstydziła, po czym zdenerwowała a następnie uszczęśliwiła, wszystko w jednym.
Ale moja odpowiedz wyglądała tak że wstałem i zapytałem się czy pomóc, a ona sama poszła do łazienki.
Jeszcze przed pójściem spać poszedłem się wysikać ale wychodząc z pokoju zobaczyłem że salon w którym śpi mama jest na noc otwarty, a nie słyszałem nawet żeby ścielała swoją kanapę, więc zajrzałem. Ujrzałem ją z samej koszuli nocnej, leżącą na boku ale tak że było widać jej miejsce imtymne. zachciało mi się masturbacji, wziąłem więc chusteczkę w jedną dłoń a drugą się dotykałem, wahałem się jednak czy nie przestać i iść obejrzeć swobodnie nagranie. Aczkolwiek się nie powstrzymałem, ponadto, podczas masturbacji zaczęły mnie nawiedzać myśli żeby, zrobić to z mamą, ale wiedziałem że wtedy byłby to gwałt i do niczego nie doszło.
WYDARZENIE CZWARTE
Mieliśmy kolejny wieczór filmowy, tym razem mama zrobiła przepyszną kolacje po której wzielismy się do oglądania. Wyprostowała sobie nogi i położyła je na moich kolanach blisko penisa, zerkając na jej uda tylko przyspieszyłem wzwód, tymbardziej że nie masturbowałem się tego dnia. Oglądaliśmy komedie, a moja mama tak miała że podczas mocnego śmiechu ruszała nogami, przejechała mi 2 razy po stojącym penisie, jej dotyk był tak przyjemny (nie miałem fetyszu na stopy) ale niestety, własnie przy drugim razie natychmistowo zdjoła nogi, co oznaczało że się zorientowała. Kątem oka widziałem że się patrzy od chwili do chwili a on dalej stał, za którymś razem popatrzyłem się niby przypadkowo wtedy gdy ona i od razu odwróciła wzrok, chyba też się zawstydziła. Tej nocy po raz kolejny się masturbowałem, masturbowałem się już tylko i wyłącznie do niej.
WYDARZENIE PIĄTE
Mama ponownie wyszła na imprezę, przez ostatnie dni mniej było podniecających momentów i chwil do pooglądania jej. Tej nocy przed czwartą gdy już spałem, zadzwoniła do mnie jej koleżanka (znałem ją) powiedziała że mama jest w krytycznym stanie i że z mężem ją podwiozą pod blok. Zszedłem więc, mama była totalnie zezgonowana, niemal ją niosłem na te pierwsze piętro, ale się udało. Doniosłem ją na fotel do salonu, w którym momentalnie zasnęła, pościeliłem kanapę i ją tam położyłem. Rozebrałem ze zbednych ubrań takich jak buty, z ciekawości po poprzedniej sytuacji spojrzałem pod miniówkę, zobaczyłem iż majtki są. Chwile tak siedziałem przy niej, zacząłem się podniecać i ją tam, przez matki dotykać. Po niedługiej chwili zdjołem jej te majtki, dotykałem już jej nagiej cipki, tak mocno byłem podniecony że zrzuciłem swoje spodnie z majtkami i dotykałem też siebie. Biłem się w myślach, w mojej głowie była istna bitwa … poszedłem schować jej majtki w swoim pokoju aby upozorować że wróciła bez nich i wziąłem jedną sztukę prezerwatyw. Podszedłem do leżacej mamy, nałożyłem prezerwatywę na penisa, obróciłem ją do góry brzuchem, rozkroczyłem jej nogi i wszedłem w nią. Było to namilsze uczucie, o wiele razy lepsze niż masturbowanie się, mimo iż jakbym miał na siebie patrzeć wtedy to wyglądało z pewnością kalecznie, ale i tak czerpałem z tego niesamowitą przyjemność. chciałem się tą chwilą delektować, ale dlugo niewytrzymałem. Po całym zajściu jeszcze cmoknąłem ją w usta, obróciłem do poprzedniej pozycji i poszedłem do swojego łóżka. Gryzło mnie to już nie dlugo po zajściu, trochę wstyd mi za siebie było.
O poranku też jakos bałem się jej spojrzeć w twarz, dopuszczałem do świadomości że może coś pamiętać, choć to mało możliwe. Podczas seksu nie spała cały czas, miała zamknięte oczy ale nie spała momentami. Swoją drogą miałem też wątpliwości czy to co brała to napewno alkohol. Jednak swobodnie odetchnąłem przy późnym śniadaniu, na którym to sama przepraszała mnie za ten stan.
WYDARZENIE SZÓSTE
Miała przyjechać do nas, moja ciocia a mojej mamy siostra. Mama zapytała się mnie czy mogłaby tą noc spać ze mną w pokoju a salon udostępnilibyśmy ciotce. Oczywiście że się zgodziłem, wręcz nie mogłem się doczekać, nocy w której będę mógł się do niej tulić niemal że bezgranicznie.
Tego dnia oczywista była też imprezka, jednak nikt nie upijał się aż tak mocno, mama była tylko trochę wstawiona. Akurat mijałem ją w przedpokoju, zaraz po tym jak uszykowała gości do spania i miała się iść myć. Szukała czegoś w kartonie z szafy, znajdywały się tam ubrania których niemal że nie używamy, zapytałem więc.
-Mamo, czego tutaj szukasz? nie idziesz się myć?
-Piżamy mojej- odpowiedziała dalej szukając
-Od kiedy ty w piżamie śpisz- zacząłem się śmiać
-Dziś przecież będziemy razem spać, więc wypadałoby żebym ubrała.
-Daj spokój, normalnie ubierz tą swoją koszule nocną- zabrałem jej ten karton i wsadziłem do szafy.
Weszła do mojego pokoju ubrana tak jak chciałem, gdy wchodziła na łożko zorientowałem się jednak że ma ubrane dodatkowo damskie krótkie bokserki. Jakoś specjalnie znaczenia dla mnie nie miało że nie popatrzę dziś sobię na jej narządy, wystarczyła mi fizyczna bliskość. Położyła się na plecy, ja zgasiłem telefon, powiedziała dobranoc po czym obróciła się na bok. Zapytałem się nie zwlekając czy mogę się przytulić, odpowiedziała że “jasne” więc i tak uczyniłem. Jak tylko mi stanął ,a szybko do tego doszło, odchyliłem się trochę tyłkiem od mamy żeby nie poczuła. Czatowałem aż zaśnie, i zrzuciłem z siebie majtki, czubkiem stojącego penisa delikatnie pod kołdrą dotykałem ją po posladku, góra dół. Doszedłem jednak szybko do wniosku że nie będę ryzykować, obróciłem się na drugi bok i ulżyłem ręcznie. Tej nocy przebudziłem się również, śnił mi się nawet sen erotyczny z mamą, więc nie mogłem się powstrzymać od masturbacji, delikatnie również drugą dłonią dotknąłem jej tyłka, nie przebudziła się.
Obudził nas rano budzik, nastawiony przez mamę w jej telefonie. W chwili gdy obaj się przebudziliśmy miałem stojącego penisa między jej dwoma pośladkami. Przez moją nieuwagę zasnąłem bez majtek, ale i tak co gorsza nie sądziłem że po dwóch masturbacjach w tak krotkim czasie nad ranem jeszcze mi stanie. Okryłem się kołdrą bardziej i zaspany nie dałem poznać oznak zawstydzenia, mogła go co najwyżej poczuć, ale nie zobaczyła więc nie było tak źle.
WYDARZENIE ŚIÓDME
Były urodziny kumpla na kórych przesadziłem trochę z alkoholem, kontaktowałem i wszystko pamiętam lecz jak dla mnie to i tak było za dużo. Wpominałem już że my zbytnio nie jeteśmy imprezowi, aczkolwiek to były urodziny i wypadało jakoś uczcić.
Gdy wróciłem do domu zastałem w nim mamę, a miała też tego dnia się bawić, wszedłem do salonu gdzie sama siedziała podpita winem. Na stole stały dwie butelki, jedna już wypita a z drugiej polewała, zorientowała się że też popiłem dlatego nie pozwoliła mi wyjść i kazała usiąść, usłyszałem wykład żebym nie brał z niej przykładu, że da się bawić bez alkoholu. Na rozmowie trochę nam zeszło, i nagle stał się taki odwrót jej słów, zapytała się czy skoro już dziś piłem, czy nie napije się też z nią. Zdziwiło mnie to pytanie ale wiadomo że jej nie odmówiłem, wstała i przyniosła mi lampkę oraz nalała wina, przez cały ten czas obserwowałem jej tyłek w leginsach. Zaczął mi się unosić penis, jeszcze usiadła strasznie blisko mnie, co chwilę również zerkałem jej na biust, miała koszulkę z bardzo dużym dokoltem. Siedząc ze mną szybko nabrała dobrego humoru, zaczeliśmy rozmawiać na śmieszne tematy, za którymś razem tak się zaśmiała że dłonią przypadkowo nacisnęła mi na stojącego penisa. Dlatego że byłem podpity nie zwracałem na to uwagi, miałem na nią taką ochotę że gdyby dała to bym brał. Ona natomiast zamilkła popatrzała tylko na penisa i mi w twarz na przemian.
-Przepraszam- po chwili milczenia zaczęła się śmiać zakrywając dłonią usta.
-Mamo, nie przepraszaj, podniecasz mnie- wyznałem
-Synu, jesteś w okresie dojrzewania to normalne że na widok kobiety się podniecasz, musisz sobie znaleźć dziewczynę- dotknęła mnie w ramię i patrząc w oczy mówiła.
-Nie, tylko ty mnie podniecasz!- podniosłem ton, a ona niewiedziała co odpwiedzieć-Ukrywałem to w tajemnicy, bo się wstydziłem.
-maturbujesz się do mnie?
-tak, cały czas- tak rozpędziłęm się wtedy z wyznaniami … w zasadzie to wewnętrznie chciałem jej to wyznać tylko zawsze się wstydziłem i bałem reakcji.
-Porozmawiamy o tym na trzeźwo, musimy iść do przychologa-wstała i poszła do kuchni zabierając wino i lampki.
Podszedłem do niej szybkim krokiem od tyłu jak zmywała, pisknęła aż, i natychmiastowo obróciła się do mnie przodem.
-Synu, co ty robisz?!
-Chcę się z Tobą kochać- objąłem ją w talii a ona mnie odepchnęła.
-To jest nienormalne! gdybym ja się z tobą przespała to chyba bym sobię nie wybaczyła, człowieku co w Ciebię wstąpiło?!- zaczęła po mnie krzyczeć.
-To już się stało.
-Co ty pier… ostatni raz pijesz alkohol przed osiemnastką!
-Gdy byłaś tak pijana, że aż nieprzytomna, niepowstrzymałem się i … no sama wiesz-przez chwile znowu nie potrafiła nic powiedzieć, stała i tylko patrzyła się na mnie.
Chciałem wtedy opuścić kuchnie, a ona dostała takiego szału chyba jak nigdy, dostałem ze cztery liście w twarz, klnęła na mnie tak że nie jestem w stanie nawet powtórzyć. Bałem się że zadzwoni wtedy na policje czy coś, że mnie skreśli jako syna, ale nie zrobiła tego.
W NASTĘPNYCH DNIACH
Były to nie najlepsze momenty, mama nie chciała się ani trochę do mnie odzywać, jedyne co mówiła to nakazy zgłoszenia się do psychologa, nie chciałem się na to zgodzić. Nawet jak przyszła pijana, to nie zmieniła do mnie nastawienia, bo szczerze to miałem nadzieje że któregoś dnia po alkoholu to przemyśli i porozmawia ze mną szczerze, postara się zrozumieć. trwało to dosyć długo, ponad miesiąc, przyjmijmy że półtora. Wszystko zmieniło się gdy na jednej z imprez ją okradli, wróciła wtedy z płaczem do domu bo to były wszytkie pieniądze, mimo iż nie chciała rozmawiać to wydusiłem to z niej i ujawniłem przed nią swoje pieniądze zarabiane dzięki internetowi (nie będę ujawniał co dokładnie). To właśnie wtedy gdy wspomogłem ją ponadto dodałem że nie musi oddawać, byle by zaczęła ze mną rozmawiać, się zmieniła sytuacja. Co prawda było widać ten dyskomfort, ale pierwszy raz od długiego czasu normalnie rozmawialiśmy.
W nastęnych dniach kontakty rosły do przodu, mama fakt faktem nie chciała rozmawiać na temat mojego pociągu do niej ale też nie mówiła nic o psychologu, najważniejsze było to że kontakt nam wrócił.
Pierwszym erotycznym akcentem ze strony mamy była sytuacja po wypłacie, gdy przyszła do mnie do pokoju z dmuchaną lalką, powiedziała że jeżeli nie chce sypiać z nikim innym to pozostaje mi tylko to. Tak też zacząłem czynić, wyobrażałem sobię że to mama, czasem na samej wyobraźni a czasem nawet z filmikiem, choć już zaczynał mnie nudzić. Raz nawet mnie nakryła gdy robiłem to z lalką. Zobaczyłem ją wtedy nagą, nie wziełą ze sobą bielizny do łazienki a akurat gdy wychodziła, ja byłem w kuchni. Podnieciła mnie, niedługo po tym byłem już w pokoju i robiłem to z lalką, zacząłem dochodzić więc mocno się wczułem i wtedy mama bez pukania weszła. Była z telefonem w ręku bo chciała się o coś zapytać ale gdy mnie ujrzała to pewnie skojarzyła fakty.
WYDARZENIE ÓSME
Tego wieczoru mama wróciła świeżo po północy z imprezy, jak na tą godzinę była mocno pijana, aż wywróciała się w przedpokoku. wstałem wtedy z łóżka, i pobiegłem jej pomóc dojść do pokoju. Gdy była przezemnie porwadzona, ocierała się o mojego penisa więc tradycynie mi stanął, coś tam podśpiewywała i się chichotała. Gdy usadziłem ją w fotelu zapytałem czy pościelić jej łóżko, odpowiedziała mi tylko śmiechem bo spostrzegła że jestem podniecony. Postanowiłem nie zwracać ku temu uwagi i pościeliłem jej to łóżko bez przyzwolenia, w między czasie ona zaczęła się rozbierać do bielizny. Przykuło to moją uwagę i zerkałem od czasu do czasu, a gdy skończyłem ścielać, patrzyłem na nią bez przerwy. Pownie się roześmiała i przemówiła “Nie patrz się tak, bo zaraz wystrzelisz” i śmiała się dalej, nie śmieszyło mnie to ale i tak byłem mocno napalony. Podszedłem do niej i powiedziałem żeby wstała z fotela i się położyła, a ona nic, więc uniosłem ją siłą i gdy kładłem już na łóżko ewidentnie poczułem że złapała mnie za penisa. Momentalnie wszedłem na nią wszcząłem ją całować, po ustach, szyi, zaczęła mówić “przestań proszę, nie rób tego” ale mimo wszystko się dawała. Rozebrałem ją i siebię z majtek ale będąc ciągle w kontakcie całując, ustawiłem się tak jak mi wygodnie, penisem poszukałem jej cipki i wszedłem w nią, bez prezerwatywy. Kochając się z nią o nic się nie bałem, po pierwsze że była na tablektach antykoncepcynych a po drugie sama była mniej więcej świadoma tego co się dzieje. Ten seks był lepszy niż poprzedni, nie tylko dlatego że ja byłem już lepiej doświadczony, ale też mama była przytomna. Wytrzymałem nieco dłużej niż poprzednio, lecz mama była tak niesamowicie dla mnie seksowna że chyba nie dałoby się więcej, spuściłem się w nią, ale nie przez wypadek, planowałem to od początku, niechciałem sobię odbierać całkowitej przyjemności. Po skończonym seksie, odpaliła papierosa, co zdarzało się rzadko i poszła do kuchni otworzyć piwo. Myślałem że skoro jest tak pijana to już ma dość, najwyrźniej nie, nic też się do mnie nie odzywała, doszedłem do wnioku że poprostu głupio jej po tym zdarzeniu. Chwile tak poleżałem jeszcze, widząc że nie wychodzi z kuchni poszedłem tam w końcu, stała opierając ię nagim tyłkiem o blad. Zbliżyłem się powoli, nawet nie popatrzała, chciałem ją już przytulić i wtedy przemówiła.
-I co? zadowolony jesteś z siebie zboczeńcu?
-O co Ci teraz chodzi?
-Pieprzyłeś własną matkę, co z Tobą jest nie tak? Co ja zrobiłam źle wychowując Cię?-zrobiły się jej szklanki w oczach.
-Myślałem że chcesz, dotknęłaś mnie.
-Zamknij się!-wylała świeżo otwartą puszkę piwa do zlewu.
-Mogę Cię przytulić?-rozszerzyłem ręce- Chodź- przytuliła się.
-Jestem twoją mamą, nie dzi*ką
-Za każdym razem, gdy chciałem się z Tobą kochać, nie przeszło mi to przez głowę. Po prostu Cię pragnę-pocałowałem ą w policzek dalej tuląc.
-Puść mnie proszę, to obrzydliwe.
Rozeszliśmy się do swoich pokoi.
W NASTĘPNYCH DNIACH
W zasadzie to już następnego dnia, mama mniej więcej pamiętając co się stało, porozmawiała ze mną. Powiedziała dosyć spokojnie, że to przez jej świadomość do mojego podniecania się nią i alkohol, wszysyko to sprawiło że w końcu dopuściła do czegoś takiego. Prosiła aby, to się nigdy nie powtórzyło żebym hamował swoje pociągi bo to nienormalne, dodała że to już jest na takim poziomie iż sama bałaby się wizyty u psychologa więc musimy sobie poradzić sami. Na końcu tejże rozmowy zapytała czy to tylko sam pociąg, czy też zakochanie, odpowiedziałem że nie wiem jak smakuje miłość, ale że est pierwszą kobietą którą tak bardzo pragnę. Już wcale się mamy nie wstydziłem, ta cała sytuacja z moim wypiciem mi pomogła. Wiedziałem dobrze, że jak to wyjdzie po za dom, to mama trafi do więzienia i ja być może na ileś po skończonej osiemnastce też. Gryzła mnie też jedna sprawa, już trochę starsza, a dokładnie nagranie które miałem na komputerze, powiedziałem o wszystkim mamie, nie była zła.
WYDARZENIE DZIEWIĄTE
Nagranie które miałem, lalka, czy siła wyobraźni, już po prostu mi nie wystarczały, próbowałem hamować lecz w myślach ciągle miałem jakby się do niej dobrać. Nie radziłem sobie z tym, wtedy zacząłem spożywać alkohol, który za pierwzym razem pomógł mi przełamać lody. Gdy mama była na imprezie wypiłem cztery piwa, tyle mi wystarczyło. Czekałęm gdy wróci, jak tylko to nastąpiło od razu do niej nie poszedłem, widziałem że była pijana ale nie tak jak wtedy gdy z nią spałem. Generalnie miałem w planach podejść do niej gdy będzie się kładła. Jednak mój plan się spalił, choć nie dokońca, zaraz po kąpieli weszła mi do pokoju, sprawdzić co umnie bo nawet nie wyszedłem. Po twarzy było widać w niej więcej promili niż po krokach, zorientowała się jednak że ja też piłem po butelkach na biurku. Poprosiłem ją żeby usiadła na łóżku i ze mną porozmawiała, byliśmy bardzo blisko siebie. Bardzo delikatnie podchodząc do tematu wytłumaczyłem, próbowałem, lecz nie jestem w stanie pohamować, że tak bardzo jej pragnę iż nie daję sobie z tym rady. Widać było po jej twarzy załamanie, wtedy zacząłem prosić, całkiem poważnie dodałem że kiedyś nie wytrzymam i odbiorę sobie życie. Mama zaczęła płakać, wróciłem do pewnego wątku z naszej rozmowy, wyznałem że to przemyślałem i jestem w stanie przyznać że to miłość.
-Nie, ty nie wiesz co to miłość! jesteś potworem!- nagle zaczęła krzyczeć przez płacz mi w twarz.
-Mamo, spokojnie, przestań, to może być tylko między nami- objąłem ją.
-Brak mi słów, naprawdę.
siedzieliśmy tak chwile ona płakała, ja ją wciąż obejmowałem, myślełem że zaraz się uspokoi, lecz ona w pewnym momencie wstała i wybiegła do kuchni. Poszedłem za nią, doszedłem do niej i przytuliłem od tyłu. Przestawała płakać a ja zaczynałem się podniecać, ponieważ mój penis cały czas dotykał jej tyłka. delikatnie zjeżdżałem dłońmi po jej talii, byłem na biodrach a następnie przez podbrzusze dojeżdżałem do jej miejsca intymnego (była po kąpieli więc nie miała na sobię bielizny, tylko tą koszulę nocną). Odpaliła wtedy papierosa i powiedziała żebym poszedł po prezerwatywę, wolałem bez ale i tak zaskoczyła mnie tymi słowami (choć było widać w tym tylko nienawiść, zgodziła się dla świętego spokoju). Wróciłem z prezerwatywą, założyłem przy niej, ona lekko się wypieła i wszedłem, dodała tylko że mam to zrobić jak najszybciej. Był to pierwszy raz gdy wsadzałem naszybciej jak potrafię oraz też pierwszy raz taki seks oddawał mi podobieństwo do tego jaki jest w pornografii, z każdej stony nie do ukrycia było widać że zgadza się z przymusu. Jak kończyłem bez słowa wyszła i zamknęła za sobą drzwi do salonu gdzie spała.
W NASTĘPNYCH DNIACH
Mama nie skomentowała tego co się stało, było widać tylko jej złość ale chyba zaczęła mnie rozumieć. miałem nadzieję że lada chwila zacznie być szczęśliwa razem ze mną. Pierwszego wieczoru po tamtym wydarzeniu, wypiłem najszybciej jak potrafiłem dwa piwa na odwagę, a następnie spróbowałem porozmawiać z mamą która akurat siedziała przed telewizorem. w zasadzie powtarzałem to samo co dzień wcześniej tylko innymi słowani, wszystko z resztą toczyło się spokojnie. To była naprawdę dojrzale przeprowadzona rozmowa, mama westchnęła i mnie przytuliła. Powiedziała mi wtedy, żebym spróbował jescze raz, że wierzy we mnie oraz żebym już nie pił (ładnie mnie wyczuła heh). Bazując na jej prośbie, wiedząc że i tak będę ciągle o niej marzyć, próbowałem jej tego nie pokazywać, mam na myśli podniecanie się. Było ciężko, w pewnej sytuacji i to nawet na trzeźwo myślałem że znowu niewytrzymam i będe musiał ją błagać o seks.
W dalszysch dniach mama się rozchorowała, na grypę co prawda ale bardzo porządnie. Oczywiście jak prawdziwy mężczyzna zaopiekowałem się domem i nią. Powiedziała mi wtedy pewnie całkiem przydadkowo, ale jednak ucieszyło to moje ucho, iż takich facetów to ze świecą szukać. Uwielbiałem sytuacje gdy mnie komplementowała, wiedziałem że ak już to robi to szczerze.
WYDARZENIE DZIESIĄTE
Przytrafiła mi się w pewnym sensie sytuacja rodem z amerykanskiej komedii, choć nie z całokształcie. Od długiego już czasu, a dokładnie od tamtejszej rozmowy z mamą, masturbowałem się tak by na pewno się nie zorientowała, zawsze upewniałem się czy spi i tym podobne. Tego dnia mama była w pracy, do jej powrotu pozostała więce niż godzina, a miałem strasznie ochotę na nią. Tak jak opisywałem, masturbacja i masturbator w postaci lalki mi zbytnio nie wystarczał, chciałem jej ciała, ale też próbowałem dla niej liczyć się z jej prośbą. Postanowiłem jednak zrobić sobię symulator seksu z mamą, a mianowicie ubrałem lalkę w słynną nocną koszulkę mamy i przy włączonej dosyć głośno muzyce u niej w pokoju na kanapie się zabawiałem. Tak się wczuwałem że musiało to wyglądać idiotycznie, nie wiem nawet ile czasu na mnie patrzała mama, bo dopiero gdy się spuściłem i jeszcze lalkę pocałowałem zorientowałem się że stoi w przejściu i się patrzy. Jak ja się wtedy głupio poczułem, to było takie podwójne uderzenie, nie dość że wstyd to szok “skąd ona się tam wzięła”. Oczywiście nie mając nic do stracenia zapytałem czemu tak szybko dziś ale ona powiedziała podśmiechując się ze mnie żebym zostawił jej koszulkę w spokoju. (dla wysjaśnienia dodam że nie jestem ślepy lecz miałem zamknięte cały czas oczy)
WYDARZENIE JEDENASTE
Mama tego wieczoru poszła na imprezę lecz zapowiedziała się iż będzie przed północą a nawet na dwudziestą trzecią, postanowilem więc zrobić jej miłą niespodziankę. Uszykowałem pyszną kolację, czekała w kuchni, jak tylko mama się zjawila (standardowo przynajmniej podpita) czatowałem kiedy pojdzie się kąpać. Podczas tej chwili wszystko poustawiałem i podgrzałem co trzeba, równo na styk się wyrobiłem.
-Oj Dawid! dziękuję, jestem tak strasznie pełna, ale coś tam zmieszczę- widać było wielkie zadowolenie na jej twarzy.
-Smacznego- powiedziałem i usiedliśmy do stołu.
Gdy zjedliśmy sam poznosiłem wszystko, po czym usiadłem koło niej sączącej wino. Rozmawialiśmy chwilę, że była po kąpieli to od początku siedziała tylko w samej tej koszuli nocnej, przez co cieżko było się nie podniecić, starałem na to jednak nie zwracać uwagi bo chyba się już przyzwyczaiłem. Nastapiła w pewnym momencie jednak chwila ciszy, mama wtedy tak popatrzała na mnie.
-Dawid …
-Tak?
-Znowu nie możesz wytrzymać? i mnie pragniesz, mam rację?
-mamo … cały czas Cię pragnę, tylko twoje pytanie wygląda tak jakbyś tę kolacje uwżała jako moją próbę zbilżenia do Ciebię.
-Dokładnie tak to odebrałam, szykując to wiedziałeś że tak to odbiorę, nie jestem zła ale daruj sobię. Po ostatniej sytuacji z lalką tutaj w salonie poddałam się … naprawdę …
-mamo ale …
-Zamknij się! – złapała mnie za penisa – No! ulżyj sobie – wstrzymywałem się z całych sił.
-Bardzo chcę- wyciągnęła mi go zza spodni i zaczęła obsuwać po nim dłonią dosyć szybko.
-No na co czekasz? chcesz żebym Cię zaczęła ujeżdżać jak w twoich fantazjach z lalką?
Nic nie odpowiedziałem, wtedy mama usiadła na mnie wbijając w siebie mojego członka. Ten seks w którym wyżywała się na mnie przerósł wszystkie nasze stosunki, wtulona we mnie siedząc, tak idealnie wyginała ciałem. Tak jak za każdym razem skończyłem w niej. Od razu po tym, zaczęła mnie namiętnie całować. Chciałem wtedy aby czas się zatrzymał, nie mogłem w to uwierzyć co w nią wstąpiło, aczkolwiek zadowolony byłem jak nigdy.
-Teraz Ci dobrze?- zapytała i nawet z uśmiechem na twarzy.
-Tak dobrze mi, dziękuję, kocham Cię- i wtedy ja ją pocałowałem.
Miałem bardzo duże obawy, co do mamy, następnego dnia znowu będzie to co było za każdym razem, ale jednak nie. Jestem teraz naprawdę szczęśliwy. Miałem wątpliwości do tego czy mama nie udaje, taka nagła zmiana, porozmawiałem z nią o tym, ze szczerego serca przyznała iż robi to bo chce. Uzasadniła mi że liczy się dla niej najbardziej to bym ja był szczęśliwy, uznawała mój pociąg do niej za chory, jak każdy z ludzi pewnie, ale koniec końców stwierdziła iż to już się nie zmieni. Gdy spróbowała życia ze mną przyznała że jestem świetnym facetem i brakuje jej możliwości okazania się z tym publicznie, mi z resztą też.

Dodał/a: DiWad w dniu 24-01-2017 – czytano 5351 razy.
Słowa kluczowe: seks z mamą

Komentarze (3)

Ooodnia 2017-01-26 23:22:19.

Świetne!!!!

nixkdnia 2017-01-29 12:26:17.

Ty chory po*ebie…

Szymondnia 2017-01-29 22:02:25.

Lekko jeb*ete ale całkiem niezłe

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Pociągasz mnie mamo"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.