Od Zawsze! cz.20

Po przeczytaniu opo chciałabym abyście przeczytali kilka słów ode mnie pod treścią ,,Od Zawsze!".

Okiem Kingi.
Obudziło mnie delikatne muśnięcie w usta. Wszędzie bym poznała te słodkie, tak bardzo mi znane wargi mojego ukochanego.
-Kochanie, która godzina?-zapytałam, jeszcze nie do końca pojmując co się dzieje, chociaż tak na prawdę nie wiele się zmieniło.
-Już południe.-otworzyłam szerzej oczy. Spałam krótko, ale nie zmienia to faktu że o tej godzinie powinnam być już na nogach, zwłaszcza że dzisiaj wyjazd.
-Wiesz..?-uśmiechnęłam się do niego, a on tylko mi się uważnie przypatrywał.-Dzisiaj wyjazd... Do Włoch.-o dziwo nie zdawał się szczęśliwy, w zasadzie to nic nie powiedział. Był nie wzruszony.
-Wiem... Jesteśmy już spakowani. Możesz wszystko sprawdzić.-odpowiedział uśmiechem. Oplotłam rękami jego szyję i w pozycji leżącej przyciągnęłam jego twarz i pocałowałam. Odwzajemnił, toczyliśmy leniwy, piękny pocałunek. Kiedy się od siebie odkleiliśmy postanowiłam się ubrać.
-W co ja mam się ubrać?-spytałam Emila.
-W co chcesz, oby nie nago. Nie zniósłbym wzroku facetów na twoim wspaniałym ciele.-powiedział gładząc palcem moje ramie.
-Zazdrośnik.-parsknęłam. i ubrałam czarny stanik i czarne figi. Pozostała kwestia zewnętrznego wyglądu ciuchów. Emil pozostawił mnie samą dając mi możliwość zaskoczenia go, a także zastanowienia się.
Wahałam się między sukienką, a spodenkami. Chciałam czuć się wygodnie co wskazywało bardziej na spodenki, ale fakt że mogę wyglądać kusząco wygrał. Czerwona sukienka, z dekoltem, dużymi ramiączkami i falującym dołem była wręcz dla mnie stworzona. Kremowe pończochy samonośne, a na stopach czerwone lakierowane baletki. Ubiór wydawał się być idealny, teraz pozostaje wygląd twarzy, włosów... Wkroczyłam do łazienki nie zauważalna. Tym razem nie przesadziłam z makijażem. Tusz do rzęs i lekka warstwa fluidu zdecydowanie wystarczały. Włosy rozczesałam, pozostawiając je rozpuszczone. Byłam gotowa. Chyba nawet w sam raz, bo do drzwi ktoś zaczął się dobijać. Maznęłam lekko błyszczykiem usta i otworzyłam drzwi. Ujrzałam przed sobą Emila, któremu oczy błyszczały jak nigdy. Chwycił dłonią moją twarz i pocałował namiętnie, wpychając z powrotem do łazienki. Podwiną sukienkę do góry, a ja oparłam prawą nogę o jego biodra.
-Jesteś taka mokra..-szeptał mi do ucha kiedy włożył rękę pod majteczki.
-Yhy..-wyjęczałam.
-Wziął bym ciebie tutaj, szybko i ostro, ale na dole czeka na nas już auto.-powiedział i pocałował powoli się odsuwając ode mnie.-Gotowa?
-Tak.-poprawiłam sukienkę i wyszliśmy z łazienki oboje żałując że nie mogliśmy ponieść się emocją w środku.
Emil otworzył mi drzwi do auta jak dżentelmen i zajął miejsce obok. Wujek zatrudnił szofera, aby nie musieć jechać z nami, ani zostawiać auta na lotnisku. Pojazd był na tyle praktyczny że oddzielała nas od kierowcy czarna szyba, jak w limuzynie, ale jednak to nie to samo. Po prostu Łukasz mógł sobie pozwolić na realizowanie swoich projektów, a uwierzcie wyobraźnię miał wspaniałą. Gdy tylko ruszyliśmy Emil pochylił się nad moim uchem i wyszeptał do mnie pytanie...
-Kochasz mnie?-zdziwiłam się że o to pyta, ale odpowiedziałam szybko.
-Oczywiście..
-Udowodnij.-pojawił się na jego twarzy uśmiech przepowiadające to co się za chwilę miało stać. Odpięłam pasy i pochyliłam się nad jego kroczem. Odpięłam rozporek i zaczęłam pobudzać jego męskość do olbrzymich rozmiarów. Lizałam go po całej długości, od czasu do czasu mocno ssałam. Lizałam samym koniuszkiem języka jego czubek, dobrze wiedząc że to zawsze sprawia u niego dreszcze. Pod koniec naszej zabawy obciągałam mu, a na koniec połknęłam 4 porcje spermy nie roniąc ani kropli. Zapięłam mu spodnie i dostałam podziękowanie w formie namiętnego pocałunku.
Odsunęliśmy szybę dzielącą nas od powożącego i wspólnie zapytaliśmy ile minut drogi nam zostało. Okazało się że godzinę, na co tylko liczył mój ukochany. Zostało mi tylko przeczytanie zalet auta wujka, spisanych przez niego i sprawdzenie jak bardzo byłoby nas słychać. Nie miałam nic przeciwko temu, ale jednak byłby ten dyskomfort . Okazało się że samochód jest kompletnie wyciszony, tak samo jak to, że szyba także ponoć nie przepuszczała dźwięków. Gdy tylko usłyszał to Emil od razu odpiął pas i przygwoździł mnie do skurzanych siedzeń. Podwinął sukienkę i ściągnął majtki....
Przeżyliśmy wspaniały stosunek, czułam się spełniona.
Na lotnisku było tłoczno, mimo iż nie był to okres wakacyjny. Gdy zajęliśmy miejsca w samolocie Emil od razu się spiął.
-Ej...-powiedziałam czule.-Co jest?
-Nigdy nie latałem samolotem i jakoś nie było mi do tego śpiesznie...
-Rozluźnij się.-poradziłam i złapałam go za dłoń.
-Dzięki...
Lot był dla mnie niczym nowym. Od dzieciaka dużo latałam, zwłaszcza do wujka w Irlandii. Pochmurne, zimne, a zarazem piękny kraj. Wdech zabierały klify i ocean. Uwielbiałam tam przebywać, mimo paskudnych często dni. To w Irlandii zapaliłam pierwszy raz... I to nie był papieros. Nie za bardzo się tym szczycę, to nic takiego, godnego podziwu.
-O czym myślisz?-usłyszałam szept Emila.
-O tym jak często kiedyś latałam do wujka w Irlandii.-Przekręcił głowę w moją stronę.
-Nawet nie wiedziałem że tam wylatywałaś. Jak tam było? Co tam robiłaś?-zapytał zaciekawiony.
-Różnie... Zawierałam nowe znajomości...
-Chym...-zaczął gładzić moje ramie wskazującym palcem.-Czego się tak wstydzisz?
-Niczego.-zaprzeczyłam
-Nie oszukasz mnie.
-Nie zamierzam.
-Nie masz czego się wstydzić. Powiedz.
-To w Irlandii zapaliłam pierwszego lolka.
-Tego się wstydziłaś?-uśmiechnął się.
-Tak, bo uważam że to nie powinno się zdarzyć...
-Wszystko jest dla człowieka.-stwierdził.-Ale nie możesz palić.
-Co? Dlaczego?
-Bo to psuje organizm, nie chciałbym patrzeć jak z każdą szlugą umierasz powoli.
-Nie chcę palić.-powiedziałam spokojnie.-To nie dla mnie.
-To dobrze.-przytulił mnie i usnęłam.

Okiem Emila.
We Włoszech bardzo mi się podobało. Codziennie seks, śniadanie, spacer, seks, obiado-kolacja, seks i spanie. Ja i Kinga byliśmy niewyżyci seksualnie. Mogliśmy to robić zawsze i wszędzie. Jest taką atrakcyjną dziewczyną że samym dotknięciem mojego przyjaciela rozbudza go. Na ten wyjazd miałem całkiem inne patrzenie niż moja ukochana. Ona była zapatrzona w zabytki i krajobrazy, ja natomiast na motoryzację i miejscami w których mógłbym z nią zaszaleć. Może to chore że patrzę na nią z perspektywy rasowego gwałciciela w sensie ,,Gdzie by ją... "Y Y"", ale nie dziwcie mi się. We Włoszech panowała piękna pogoda. Kinga dosłownie kusiła swoim skromnym ubiorem, nie tylko mnie, ale także Włochów. Jestem prawie przekonany że jakby tylko mogła to przespałaby się, rzucając mnie z jakimś przystojnym chłoptasiem. Dzisiaj czyli w trzecim dniu pobytu w tym kraju zabrałem ją na kolację. Gdy zjedliśmy zmówione przez nas posiłki postanowiłem dokonać to co zamierzałem... W kieszonce miałem małe pudełeczko, a w nim pierścionek. Zamierzałem się oświadczyć. Ująłem jej dłoń i popatrzyłem jej w oczy.
-Kinia...
-Tak?
-Bo widzisz. Jesteśmy ze sobą prawie rok, a ja czuję że znalazłem tą jedyną. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.-wstałem z krzesła i uklęknąłem na jedno kolano.-Czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i wyjdziesz za mnie?
-Tak, wyjdę za Ciebie..-wstaliśmy i pocałowaliśmy się, a ludzie bili nam brawa.
-Kocham Cię.
-A ja Ciebie.

Długo mnie nie było, ale nrawdę mam wiele rzeczy do zrealizowania na wakacje. Mam nadzieję że uda mi się spełnić wasze proźby.ostaram się o wiele częściej wstawiać opowiadania. Będą także w miarę długie...
Także do następnego, a i zostawicie po sobie miły komentarz . :**** ~Niewykrywalna
Dodał/a: Niewykrywalna w dniu 19-07-2016 - czytano 1574 razy.
Słowa kluczowe: Miłość seks Niewykrywalna


Komentarze (3)

noemidnia 2016-07-24 13:59:05.

Kochana mistrzostwo swiata, czekam na kolejna czesc. Owocnego wypoczynku :*

zakochanadnia 2016-07-29 00:09:53.

Genialny rozdział! 💞💞💞 Naprawdę świetnie piszesz! Po prostu przecudnie! 💝💝💝 z niecierpliwością na następny rozdział! Buziaczki! 😘😘

Czytelniczkadnia 2016-08-04 14:59:00.

Zajebiste !


Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Od Zawsze! cz.20"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)