Niesamowity dzień

Blok, w którym mieszkam, sąsiaduje z przedszkolem. Kiedy patrzę przez okna swojego pokoju widzę dokładnie budynek przedszkola. Pewnego dnia zauważyłem coś jeszcze. W pomieszczeniu na drugim piętrze migała w oknie sylwetka jednej z pracujących tam kobiet. Jednak gęste firanki zawieszone na oknie skutecznie zasłaniały widok. Postanowiłem dokładniej sprawdzić co dzieje się w środku. Poszedłem do kumpla pożyczyć lornetkę. Mój znajomy jest zapalonym militarystą i gdy chciałem pożyczyć lornetkę zapytał mnie, czy nie potrzebuję też noktowizora. Mi wystarczyła lornetka, która nawiasem mówiąc miała możliwości teleskopu. Wyposażony w narzędzie podglądacza usadowiłem się przy oknie i rozpocząłem obserwację pomieszczenia. Kiedy w przedszkolu kończyła się praca dwie kobiety weszły do pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu jedną z obecnych była moja sąsiadka, która mieszka piętro wyżej. Zawiodłem się jednak widokiem. Przedszkolanki zdjęły fartuchy i zaczęły zakładanie spódnic i bluzek. Obydwie miały na sobie halki, a pod spodem staniki i majtki. Liczyłem na wiele więcej.
Moja sąsiadka niedawno skończyła pięćdziesiątkę, jest niska, szczupła i ma małe piersi. Jej koleżanka to zupełne jej przeciwieństwo. Wysoka, ze sporą nadwagą (na oko ponad sto kilo). Olbrzymie piersi ledwo mieściły się pod stanikiem.
Jak mówiłem bardzo zawiodłem się tym co zobaczyłem, a właściwie tym, że zobaczyłem tak mało. Przez kilka następnych dni wytrwale wpatrywałem się w okno w nadziei, że zobaczę coś jeszcze. Po trzech dniach miałem dosyć i poddałem się.
Właściwie miałem już wakacje i mogłem lepiej wykorzystać czas. Kilka dni po tym jak przestałem szpiegowania do moich drzwi zapukała sąsiadka z góry. Trochę się zdziwiłem, bo była jedenasta a o tej porze powinna być w pracy. Jak się później okazało miała wtedy urlop. Kiedy otworzyłem, spytała czy mam czas i mogę pomóc jej z meblami. Zgodziłem się i po chwili byliśmy w jej mieszkaniu. Gdy tylko wszedłem szczęka opadła mi prawie na podłogę. W mieszkaniu oprócz mojej sąsiadki była jeszcze jej koleżanka z pracy. No to leżę – pomyślałem. W jakiś sposób dowiedziały się, że je podglądam. Może wcale nie wiedzą, a to spotkanie to czysty przypadek – pomyślałem.
Moja sąsiadka – Maria zauważyła moje zakłopotanie i powiedziała :
– To jest moja koleżanka Jola.
Jola uśmiechnęła się i podeszła bliżej.
– Bardzo nam miło, że potrafimy wzbudzić zainteresowanie w takim młodym i przystojnym chłopcu. Ile masz lat? – spytała Jola.
– Siedemnaście – odpowiedziałem.
– Szybko się rozmyśliłeś z oglądania nas, a już chciałyśmy urządzić dla ciebie specjalny pokaz, ale jeszcze nic straconego. Nawet lepiej, że teraz mamy bardziej kameralne warunki. – powiedziała Jola i zaczęła powoli rozpinać guziczki swojej bluzki.
Kiedy ją zsunęła z ramion zobaczyłem wielkie piersi ledwie mieszczące się w staniku. Następnie Jola zdjęła spódnicę. Czarne pończoch okrywały grube uda. Na białych majteczkach widać już było mokrą plamę. Przyszedł czas na stanik. Po chwili Jola uwolniła swój biust z męczącego więzienia. Na piersiach widać było pręgi jakie odcisnęła bielizna na krągłościach pani Joli. Teraz tylko majteczki kryły skarby mojej nowej znajomej. Kiedy znalazły się na podłodze zobaczyłem najbardziej owłosioną cipkę. Właściwie nie do końca zobaczyłem . Fałdy tłuszczu na brzuchu Joli skutecznie zasłaniały jej łono. Widziałem tylko gęste, czarne, kręcone włosy, które rosły już na wysokości pępka. Kiedy była już całkiem naga wyszła do innego pokoju. Po chwili wróciła z czymś co mnie zdziwiło jeszcze bardziej. Pani Jola miała fallusa. Plastikowa imitacja potężnych rozmiarów dumnie sterczała zawieszona na pasku wokół bioder Joli.
– Na co czekacie, rozbierajcie się – powiedziała.
Jeszcze nigdy tak szybko nie wyskakiwałem z ubrania, po minucie stałem całkiem nagi ze sterczącą pałą. W oczekiwaniu patrzyłem na Marysię. Moja sąsiadka poradziła sobie wreszcie z wszystkimi guzikami i powoli zsunęła sukienkę. Okazało się, że pod spodem nic nie miała i mogłem podziwiać jej dojrzałe ciało w całej okazałości. Może jej piersi nie były tak okazałe jak Joli, ale jej sutki były twarde i sterczały na dwa centymetry. W żadnej gazecie, ani w sieci nie widziałem kobiety z takimi sutkami. Jeszcze jeden szczegół sprawił, że nie wiedziałem co powiedzieć. Włosy na łonie mojej sąsiadki były ufarbowane na rudo.
– Z tymi włosami to był mój pomysł. Żeby zaprosić ciebie to też był mój pomysł. – powiedziała Jola. Widzisz jesteśmy kochankami od jakiegoś roku i to był nasz jedyny przyjaciel (pokazała na sztuczną pałę). Kiedy zauważyłyśmy, że nas podglądasz wpadłam na pomysł, żeby zobaczyć jak to będzie z dwoma kutasami naraz. No a teraz chłopcze do dzieła. Najpierw zajmiemy się tobą, nie chcę, żebyś potem skończył w samym środku zabawy. Marysiu zajmiesz się tym?
– Oczywiście – odpowiedziała moja sąsiadka i po chwili klęczała przede mną.
Poczułem, jak jej gorące usta obejmują mojego nabrzmiałego kutasa. Za chwilę poczułem coś jeszcze. Poczułem jak sztuczny fallus powoli wwierca się w mój odbyt. Było to niesamowite doświadczenie. Marysia trzymała moją pałę w ustach i rytmicznie ssała żołędzia. Jola w tym czasie posuwała mnie od tyłu. Nie trzeba było dużo czasu a poczułem jak sperma gotuje się do wystrzału. Jeszcze nigdy w mojej karierze onanisty nie spuściłem się z taką mocą. Moja sąsiadka połykała wszystko co jej oferowałem. Kiedy wróciłem na ziemię Jola leżała na podłodze i zapraszała Marysię do ujeżdżania. Widok jak moja sąsiadka powoli nadziewa się na sztuczną pałę sprawił, że mój fallus był znów gotowy do akcji. Usiadłem obok nich i zacząłem zabawę z sutkami mojej sąsiadki. Jednego ssałem jak niemowlak, drugiego zaś ugniatałem palcami. Chociaż był to mój pierwszy raz widocznie dobrze mi szło, bo gdy zacząłem lekko przygryzać jej sutka, ciałem Marysi targnął konwulsyjny dreszcz orgazmu.
-Gotowa? – spytała Jola swoją kochankę.
-Tak.
Po tym zwróciła się do mnie.
– Teraz nastąpi część, do której byłeś nam potrzebny. Chcemy zobaczyć, jak to jest mieć obie dziurki zajęte. W łazience stoi pudełko z wazeliną.
Kiedy wróciłem Marysia wypięła swoją pupę, a Jola rozchyliła jej pośladki. Moim oczom ukazało się jej kakaowe oczko. Nałożyłem sporo wazeliny między jej pośladki, a potem dokładnie nasmarowałem swoją pałę.
Gotowa? – spytałem.
– Tak tylko bądź delikatny, to mój pierwszy raz tam.
Ustawiłem się za nią i rozpocząłem powolną penetrację. Wrzask Marysi wypełnił całe mieszkanie. Myślałem, że coś jej się stało, ale po chwili zrozumiałem, że się mylę. Poczułem jak ścianki jej odbytu zaciskają mojego ptaka w orgazmowym skurczu. Kiedy tylko jej orgazm osłabł napierałem dalej. Kiedy wszedłem po same jądra rozpoczęło się prawdziwe posuwanie.
To było niesamowite, czuć jak plastikowy fallus ociera się przez cienką błonę o pałę. Po kilku orgazmach mojej sąsiadki ja również maiłem dosyć. Ciasnota jej dziurki przyspieszyła koniec. Kiedy Marysia poczuła moje nasienie miała następny orgazm, który był tak silny, że mięśnie zwieracza wypchnęły mojego kutasa.
– I jak było ? – spytała Jola.
– To było niesamowite myślałam, że umrę na atak serca, jeszcze nigdy nie miałam tylu orgazmów. Musisz spróbować.
Jola wstała i zdjęła swoje sztuczne narzędzie. Teraz zajęła się nim Marysia. Po chwili leżała na plecach a Jola dosiadała rumaka. Kiedy zobaczyłem olbrzymie pośladki moja pała była znowu gotowa do akcji. Mozolnie napierałem na zapasową dziurkę Joli. Kiedy dobiłem się po same jaja Jola zaczęła jęczeć:
– MOCNIEJ, MOCNIEJ i jak w transie nabijała się na dwa pale. Kiedy dopadł ją orgazm myślałem, że zgniecie moją drobną sąsiadkę. Mięsień zwieracza tak mocno zacisnął mojego fallusa, że nie wytrzymałem i spuściłem się w nią.
Przez chwilę leżeliśmy tak razem. Potem Marysia zaproponowała kąpiel. Jej wanna była zbyt mała, aby pomieścić nas wszystkich więc do łazienki chodziliśmy pojedynczo. Chłodna woda była zbawieniem dla mojego zbolałego fiuta. Później okazało się, że był jeszcze potrzebny. Kiedy już wszyscy się odświeżyli odezwała się Jola:
– Czy byłeś już kiedyś przedtem z kobietą? – spytała.
– Nie
– No to pora abyś stracił dziewictwo w ciepłej kobiecej cipce. Połóż się wygodnie na podłodze a my się wszystkim zajmiemy.
Wykonałem rozkaz i czekałem na rozwój wydarzeń. Po chwili podeszła Marysia, przytrzymała ręką mojego fallusa i całym ciężarem ciała nabiła się z jękiem na sterczącą dzidę. W tym samym czasie Jola usiadła mi na twarzy i zakomenderowała:
– wyliż mnie
Łapczywie przylgnąłem do jej sromu, językiem zaś starałem się dotrzeć do samego dna pochwy. To co widziałem w pornolach teraz mogłem wypróbować w praktyce. Znalazłem ustami łechtaczkę Joli i przygryzłem delikatnie jej guziczek. To doprowadziło ją do orgazmu. Lawa jej soków popłynęła w moje usta. Z radością spijałem jej soki. Zajęty Jolą zapomniałem o sąsiadce. Jej oddech stawał się coraz cięższy, sam poczułem mrowienie w jądrach. Doszliśmy jednocześnie. Wystrzeliłem kolejną salwę w głąb jej gorącego tunelu.
Przyszła kolej na zmianę pozycji. Jola położyła się na plecach szeroko rozstawiając nogi i zachęcała mnie do wejścia. Po chwili znów byłem w ciepłym i wilgotnym niebie. Marysia uklęknęła nad twarzą kochanki i ze wściekłością masowała swoją łechtaczkę. Kiedy osiągnęła szczyt skurcze pochwy wypchnęły jej soki oraz moją spermę prosto w czekające usta Joli. Ten widok tak mnie podniecił, że natychmiast wystrzeliłem.
To był niesamowity dzień. Nie mogłem się już doczekać kolejnego spotkania.

Dodał/a: leo-88 w dniu 27-11-2013 – czytano 9807 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek seks leo-88

Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Niesamowity dzień"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.