wyczekane

Czekałam na niego już dłuższą chwilę. Spóźniał się. W sumie to nic niezwykłego, o tej godzinie miasto jest zakorkowane, pewnie zaraz przyjedzie. Stałam w oknie i wyobrażałam sobie co będziemy robić. Byłam taka napalona. Nie widziałam się z nikim już jakiś czas, aż mnie roznosiło od środka. Wyobrażałam sobie jak wchodzi i rzuca się na mnie, jak czuję jego dużego penisa przez spodnie, jak ściska mnie za pośladki i przysuwa do siebie, jak jego palce wsuwają się do mojej szparki… Przez plecy przemknął mi dreszczyk emocji, lekko ścisnęło mnie w dołku. Pospieszył by się. Jeśli nie przyjedzie w ciągu 10 min, zacznę się bawić sama ze sobą. Włożyłam rękę między uda. Czułam że robię się mokra. Masowałam chwilę łechtaczkę przez spodnie. Mocniej, szybciej. Zastanawiałam się czy włożyć rękę do majtek i poczuć ten ciepły, mokry śluz kiedy usłyszałam samochód wjeżdżający na parking. Nareszcie! Pomału wychodził z samochodu, oh, gdyby tylko wiedział co planuję na pewno nie wychodziłby tak wolno. Podeszłam do drzwi, akurat kiedy otworzyłam pojawił się na schodach.
– Siema! – krzyknął.
– No cześć! Wchodź bo zimno – zamknęłam za nim drzwi. Postanowiłam że dam mu chwilę. – Pijesz coś?
– Nie, dzięki na razie, może potem – ściągnął buty. – Hmm, więc tak sobie mieszkasz – rozejrzał się po mieszkaniu. – Sama jesteś dzisiaj? – popatrzył na mnie z wyczekiwaniem i dotarło do mnie, że on też przyjechał żeby mnie przelecieć. Nawet nie wiedział jak tego chciałam.
– Tak, akurat dzisiaj dziewczyny pojechały do domu. Ja stwierdziłam że zostanę na weekend, poza tym miałeś przyjechać to nie wybierałam się nigdzie – spojrzałam na niego, myślałam że mam na czole napisane że chcę go przelecieć, tak mnie ciągnęło. – Chodź, pokaże ci mój pokój, zostawisz tam torbę i możemy się gdzieś przejść na miasto.
Weszliśmy do pokoju, położył torbę na podłodze. Stanęłam obok drzwi a on nagle odwrócił się, stanął twarzą w twarz ze mną, blisko, bardzo blisko. Przejechał ręką po moim kroczu, o mało nie jęknęłam.
– Więc tu dzisiaj śpimy? – zapytał z ręką na moich pośladkach.
– To mamy zamiar spać? – odezwałam się z uśmiechem na ustach. Pozwoliłam mu jeszcze raz przejechać ręką między moimi nogami, podrapałam go lekko paznokciem zaraz za guzikiem jego spodni, wciągnął głęboko powietrze. – Idziemy na miasto – powiedziałam szybko i zaskoczyłam go tym . Już myślał, że będzie tak, jak sobie zaplanował ale ja wiedziałam co zrobię. Wiedziałam też, że mu się spodoba.
– Gdzie?! – zapytał nie bardzo wiedząc o czym mówię.
– Idziemy na lody! – powiedziałam z tajemniczym uśmiechem na ustach.
Byliśmy już przy drzwiach, otworzyłam je, wystawiłam jedną nogę poza próg i nagle zatrzymałam się. Obróciłam się, złapałam go za penisa i wepchnęłam z powrotem do mieszkania. Jedną ręką bawiłam się ciągle jego męskością, czułam, że robi się coraz większa a drugą zamknęłam drzwi na klucz.
– Przemyślałam sprawę i jednak nie chcę tamtych lodów – odpinałam już jego pasek i spodnie poszły w dół.
Zaczęłam masować jego rosnącego kolegę, ruszałam ręką w górę i w dół, uklęknęłam przed nim i wzięłam go do ust. Najpierw delikatnie masowałam go językiem ciągle ruszając ręką. Objęłam ustami tylko jego główkę, miał tak dużego penisa że ledwo mieścił mi się cały w ustach. Zaczęłam ssać, chwycił mnie za głowę i przyciągnął mocno do siebie. Połknęłam go całego, prawie się krztusząc. Zrobiłam ruch jakbym chciała połknąć ślinę i w tym samym momencie zaczął mocno sapać. Zrobiłam to jeszcze raz ale pomyślałam że się uduszę i odchyliłam głowę do tyłu. Kiedy spojrzałam jak stoi na baczność – wielki, mokry, czułam że jestem już cała mokra. Wzięłam go znowu do ust, jedną ręką bawiłam się jego napletkiem a drugą wsadziłam głębiej, przez chwilę masowałam jego jądra, a potem jeszcze głębiej, dokładnie między jego orzeszkami a odbytem. Kilka razy przejechałam delikatnie paznokciem po tym fragmencie skóry i wtedy głośno jęknął. Zaczęłam go ssać mocniej i szybciej ruszać ręką, mocniej przyciągnął moją głowę do siebie i znowu poczułam że mam tego kolosa w gardle. Przemknęło mi przez myśl, że jeśli nie dojdzie szybko to albo się uduszę albo szczęka mi zdrętwieje i zostanie tak na jakiś czas. Oddychał coraz szybciej, ja coraz szybciej ruszałam ręką, ssałam mocno kiedy nagle chwycił moją głowę obiema rękami, jęknął głośno i czułam jak jego sperma tryska po moim gardle, wyciągnął go z moich ust i reszta jego soków spłynęła po mojej twarzy. Wzięłam go znowu do ust i zlizałam to co jeszcze zostało na nim. Potem on zebrał z mojej twarzy resztki i palcami włożył mi do ust. Zaczęłam wstawać a on popchnął mnie tak że uderzyłam plecami o ścianę.
– Co powiesz na zamianę? –zapytał kiedy tak prawie leżałam z plecami na ścianie. Gwałtownym ruchem odrzucił moje nogi tak, że teraz leżałam całkowicie rozkraczona. położył rękę między moje nogi i zaczął mnie masować. Wydałam z siebie cichutki pomruk rozkoszy. Zaczął ściągać moje spodnie cały czas masując moją łechtaczkę. Leżałam na korytarzu gdzieś między zimną ścianą a butami, bez spodni i z nim między moimi udami. Było mi trochę zimno. Czułam jak mi twardnieją sutki.
– Ściągnij bluzkę – powiedział jakby wiedział, że mi zimno. Ściągnęłam. Sutki miałam twarde i sterczące, przesunął się do przodu i chwycił jedną zębami. Zawyłam. Ciągle czułam jego palce, ślizgały się po mnie, jego zęby gryzły moje sutki, moją szyję. Popatrzyłam na niego i zobaczyłam że znowu stoi na baczność. Podnieciłam się jeszcze bardziej.
– Przeleć mnie jak dziwkę. Zerżnij mnie! – prawie krzyknęłam. Zamiast poczuć jego penisa poczułam jego trzy palce wewnątrz siebie a kciuk na łechtaczce. Zataczał w środku mnie koła a ja jęczałam. Ciągle było mi zimno na podłodze ale teraz to już i tak mi było wszystko jedno. Wyciągnął ze mnie palce i poczułam jego język. Ciągle bawił się łechtaczką. Uszczypnął mnie zębami, pociągnął wargami a potem wciskał język przygniatając ją.
– Mocniej, jeszcze raz. Mocniej – wysapałam. Powtórzył, jęknęłam i poczułam że zaraz dojdę. On też to poczuł bo zrobił to jeszcze raz i wygięłam się cała do tyłu. Miałam ogromny orgazm. On nie przestawał. Myślałam że oszaleję.
– Wezmę cię jak pies sukę – powiedział do mnie i przewrócił mnie na brzuch. Znowu włożył we mnie rękę i pociągnął do góry, krzyknęłam z zaskoczenia i z bólu – bądź co bądź przyjemnego bólu. Z jedną ręką między moimi wargami sromowymi, drugą przycisnął moje plecy do podłogi tak, że wypięłam się do niego i poczułam jego ogromnego przyjaciela w sobie. Wszedł cały. Otwarłam usta i wydałam z siebie zduszony okrzyk i potem przeciągły jęk. Trzymał go tak przez jakieś pięć sekund po czym zaczął się we mnie ruszać. Szybko. Mocno. Słyszałam jak jego uda obijają się o moje pośladki.
– Oh, mocniej, mocniej! – odwróciłam twarz w jego stronę i wyjęczałam do niego. Wedle życzenia poczułam jak rusza się coraz mocniej we mnie wchodząc. Wyciągnęłam jedną rękę i zaczęłam się dotykać. Kiedy to zauważył natarł na mnie mocniej, odrzucił moją rękę i sam zaczął mnie dotykać. Długo nie wytrzymałam, doszłam drugi raz tym razem już głośno jęcząc.
Obrócił mnie na plecy, wbił się we mnie znowu i uszczypnął mnie placami w sutek. Myślałam że eksploduję, czułam jego naprężonego penisa w sobie i wyobrażałam sobie jaki żylasty (i teraz już mokry) musi być. Leżałam na podłodze, piersi skakały mi w rytm jego wbijania się we mnie, podniósł moje biodra do góry i wtedy doszłam trzeci raz. Wykonał jeszcze kilka ostatecznych ruchów i położył się na mnie ciągle z penisem we mnie.
– Musisz go ze mnie wyciągnąć jeśli chcesz, żebym jeszcze kiedyś mogła chodzić – powiedziałam ale dalej leżał na mnie. Z jednej strony było mi ciepło. Wyciągnął go ze mnie i zaczęłam się zastanawiać jak ja przed chwilą zmieściłam go w sobie. Otarł go o mój srom i wyżej w stronę pępka. Dźwignęłam się i wzięłam go do ust, wylizałam do czysta.
– Wiedziałem, że z Tobą nie będę się nudził.

Dodał/a: skape-majteczki w dniu 15-10-2014 – czytano 8568 razy.
Słowa kluczowe: seks na podłodze ostre dymanie blowjob lody od tyłu seks z kolegą skape-majteczki
Kategoria: Dobry seks

Zobacz inne

Komentarze (3)

ankadnia 2014-10-16 21:07:22.

uuu…gorąco sie zrobiło. ;))

bartoszzdnia 2014-10-20 16:53:44.

wow, ostro! napisz coś jeszcze w tym klimacie!

skape-majteczkidnia 2014-10-20 21:39:27.

zapraszam do czytania innych moich opowiadań, już wrzucone czekają na akceptację 😉

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "wyczekane"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.