Nazywa się Wanessa, ma 19 lat, duże niebieskie oczy, długie blond włosy o pięknej, wymarzonej figurze.Jest zwykłą, prostą dziewczyną z dobrymi manierami, całe życie wychowywana na zasadach( co jest dobre, a co złe). Pochodzi z dobrej, pracowitej rodziny, jest w związku od dwóch lat, jej chłopak to wspaniały dwudziestoletni mężczyzna Paweł, brunet, średniego wzrostu z wyrzeźbioną figurą. Obdarzał ją prawdziwą miłością, najszczerszą jaka tylko może istnieć, ona potrafi dostrzec to i dlatego z nim jest. Ceni jego charakter, to w jaki sposób ją traktuje. Wanessa po upływie dwóch lat pragnie czegoś więcej, cały czas widzi w nim same wady, to jak wygląda, jak się uśmiecha, zaczyna myśleć o zakończeniu związku, lecz to nie jest takie proste, długi okres bycia ze sobą na wzajem, przeżycie wielu wspólnych chwil, zdjęcia, wspomnienia, cudowne chwile uniesienia, poznawanie siebie (swoje wady i zalety, swoje ciała) za dużo miała do stracenia. Postanowiła porozmawiać z Pawłem, była to dla niej bardzo trudna rozmowa. Podczas rozmowy nie mogła z siebie nic wydusic, jedyne co powiedziała to: -Ja nie wiem czego chcę, nie wiem czy kocham. Paweł bardzo to przeżył jednak powiedział jej, że jakoś sobie poradzą. Tłumaczył jej, że w żadnym związku nie jest idealnie, ocierając jej łzy, przepraszał. Uswiadomił sobie, że teraz tylko od niego zależy wszystko. Musiał na nowo ją w sobie rozkochać. Objął ją w swoje szerokie ramiona i powiedział, aby pocalowali się tak jak na początku związku, chciał przywrócić jej piękne wspomnienią. Było ciemno, ciepła piękna noc. Powracając do wspomnień, zaczęli się namiętnie całować, on zaczął delikatnie ją pieścić, pomału ściągając z niej zwiewną, lekką sukienkę, pozwalajac jej czuć się bezpiecznie, ściągnął z siebie koszulkę z pod której ukazało się piękne, opalone męskie ciało. Delikatnie zaczął ją całować, przegryzajac jej usta, schodząc do szyi, następnie uciskając jedną ręką jej jędrne posladki, drugą rozpinał stanik, atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca, zaczął pieścić jej piersi, widząc jak jej ciało się pręży wziął w usta jej sutek, lekko poddrazniajac go. Widział, że Wanessa odpływa. Schodził coraz niżej i niżej cały czas pieszcząc jej ponetne piersi, lekko uchylił jej majteczki, włożył tam swoją dłoń aby zadać jej jeszcze większą rozkosz. Kobieta głośno wzdychajac szepcze mu, ze chcę poczuć w sobie jego męskość. Wanessa wyciąga go z jego bokserek, tak bardzo nabrzmialego. I lekko przesuwa po nim dłoń. Oboje byli tak bardzo spragnieni siebie, mężczyzna wprowadził go do jej pięknego, mokrego wnętrza. Oboje bardzo głośno wzdychali, byli teraz jak jedno ciało, ciało które współgrało w tych samych ruchach. Ruchy były coraz mocniejsze, oboje drżeli, kobieta poczuła jak wypełniają ją ciepłe fale rozkoszy. Zakończyli to długim pocałunkie, był to pocałunek wzajemnego podziękowania. Przez jakiś czas układało sie im bardzo dobrze, do czasu gdy kobieta poszła do pracy. Została wysłana na kurs, który był potrzebny do pracy. Na kursie poznała Czterdziestoletniego mężczyznę, który był bardzo wysokim, dużym mężczyzną, miał na imię Piotr. Mężczyzna od pierwszego ujrzenia zauważył w niej coś niezwyklego, przy każdej możliwej okazji okazywał jej zainteresowanie, Wanessa na początku nie zwracała uwagi na jego zaloty, jednak widziała w nim pięknego, dojrzałego mężczyznę, ona nie dopuszczala do siebie myśli, że mogło by ich coś łączyć, on miał żonę i dziecko, ona chłopaka jednak jego słowa i zachowanie wzbudzalo w niej coś, czego nigdy nie czuła będąc z Pawłem…