Mordercza suka part II

Seks był niesamowity. Prędko się ubrałam, na stoliczku zostawiłam karteczkę z numerem i wyszłam bez pożegnania. Na schodach natknęłam się na mojego byłego, Phila.
Chciałam go ominąć, ale złapał mnie za ramię.
-Przepraszam, ale masz jakiś problem?- powiedziałam słodkim głosem. Phil zapatrzył się w moje oczy.
-Jennifer, naprawdę mnie nie poznajesz?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć przybiegła do nas Lisa.
-oh, Phil to moja przyjaciółka, Jen. Skończyłaś tam na górze?
Skinęłam głową. Lisa złapała mnie za dłoń i wyciągnęła niemal siłą z lokalu. Do Phila jeszcze zawołała by zadzwonił do niej.
Byłam oszołomiona. Jak Phil mógł mnie poznać? Teraz wyglądałam inaczej, zdecydowanie piękniej. Moje ciemne włosy błyszczały jak skrzydła kruka, oczy miały wyzywający wyraz, cera była nieskazitelna.
Lisa przez całą drogę milczała.
-Dobrze ci było?- spytała tuż przed drzwiami.
Skinęłam głową z uśmiechem.
-tak, był świetny. A o co chodziło z tym, jak mu tam.. Philem?
-uroczy chłopak, ale nie w moim typie- machnęła lekceważąco dłonią.
I całe szczęście- pomyślałam zanim zdołałam się powstrzymać.
Szybko wskoczyłyśmy pod prysznic. Lisa była strasznie napalona. Dotykała mnie leciutko po erogennych miejscach. Szybko się podnieciłam. A gdy uklękła przede mną, byłam mokra jak pies po kąpieli w jeziorze. Podczas gdy ona sprawiała mi oralnie przyjemność, ja mocno dociskałam ją do mojej jaskini rozkoszy. Gdy przyszedł orgazm, drugi tego wieczoru, byłam kompletnie wyczerpana. Lisa to chyba zauważyła bo nie nalegała bym się jej odwdzięczyła. Wytarłyśmy się nawzajem i położyłyśmy do łóżka. Niemal od razu zasnęłam (tak, wampiry śpią, nie wiem co to Meyer sobie myślała).
Obudziłam się w nasłoniecznionym pokoju. Moja skóra wyglądała na jeszcze bledszą niż w rzeczywistości, było nawet widać kilka żył. Lisa już wstała.
Nie zawracając sobie głowy ubraniem weszłam do kuchni i wyjęłam kubek 0Rh+. Wypiłam napój w rekordowym tempie i weszłam z hukiem do pokoju Lisy. Zamarłam.
Phil siedział na fotelu i oglądał z moją przyjaciółką nasze zdjęcia z Grecji (w czasie gdy się nie bawiłyśmy, miałyśmy kilka zleceń).
-o, przepraszam- powiedziałam śpiewnym głosem. Lisa zakasłała, próbując ukryć śmiech, gdy wychodziłam jak rak z pokoju. Pewnie gdybym mogła się rumienić to byłabym cała czerwona na twarzy.
Zarzuciłam na siebie luźną, granatową sukienkę i wróciłam do Lisy. Właśnie na ekranie telewizora, było moje zdjęcie z czarującym blondynem, poznanym na imprezie. Miał bardzo aromatyczną krew, jakby mu do żył wlali masę przypraw. Niemal się oblizałam na samo wspomnienie.
-Lisa, przedstawisz mi swojego kolegę?
Postanowiłam nadal uważać że go nie znam.
-debilko moja, to jest Phil.
-cześć- wyciągnęłam rękę, którą z wahaniem uścisnął.- mam nadzieję Lisa że nie pokazałaś jemu naszych zdjęć z ostatniego wieczoru, co?
Uśmiechnęła się, pokazując urocze dołeczki. Ostatniego wieczoru odbyła się największa orgia w historii mego życia- trzy dziewczyny i szóstka napalonych Greków. Na samą myśl zrobiło mi się mokro.
-kim był facet z którym się wczoraj spotkałaś, Jenni?
Tylko on mnie tak nazywał, gdy byliśmy razem. W ostatniej chwili powstrzymałam grymas na twarzy i olałam ‘ksywkę’.
-to mój bliski przyjaciel.
Phil pokiwał głową.
-naprawdę, bardzo mi kogoś przypominasz, Jenni. Nigdy tutaj nie mieszkałaś?
Już chciałam zaprzeczyć gdy wyrwała się Lisa.
-oooch, Jen mieszkała w zachodniej dzielnicy! Potem przeprowadziła się do Blake’a, naszego przyjaciela, do Angli i potem wędrowałyśmy po caaałym świecie. Teraz wróciłyśmy na…
-Lisa, wyświadcz nam przysługę i zamknij się zanim wygadasz Philowi nasze tajemnice.
Niby mówiłam żartem, ale Lisa wychwyciła stalowy błysk w moich oczach.
-czekaj, Jenni, mówiłaś jak masz na nazwisko? Może cię kojarzę, też mieszkam na zachodniej dzielnicy.
-teraz jestem Jennifer Murder, po moim byłym mężu, ale moje panieńskie nazwisko brzmi Riordan.
Niemal zamknęłam oczy, czekając na wybuch. Ale Phil pozytywnie mnie zaskoczył- uśmiechnął się miło.
-Znam cię. Chodziliśmy razem do szkoły podstawowej. Chase, pamiętasz?
Zachichotałam niemal bez swojej woli.
-zawsze siedziałeś w pierwszej ławce?
Skinął głową. Cała ta gra była wręcz śmieszna. Tak, kochanie, pamiętam cię z podstaówki, ale poudawajmy że nigdy razem niebyliśmy, co? Haha, patrz ale to śmieszne!
-Jezu, moglibyście przestać udawać?-warknęła Lisa- to jest żenujące gdy oboje udajecie że nigdy was nic głębszego nie łączyło.
Zapadła cisza. Wbiłam wzrok w podłogę.
-To ja już będę się zbierał- wydusił Phil, wstając powoli z miejsca.
-miło było cię spotkać Phil.-szepnęłam.

CDN

sorry, że tak długo ale nie mam weny :c

Dodał/a: Asia pisze w dniu 18-07-2013 – czytano 2711 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek dawna miłość Asia pisze
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (2)

🙂dnia 2013-07-19 12:20:52.

ohhh

AliceRawrdnia 2013-08-05 19:58:54.

Dłuższe i częściej poprosze!

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Mordercza suka part II"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.