Mistrz minety

Po ogólniaku dostałem się na studia na psychologię. Większość moich kumpli twierdziło, że chyba jestem głupi, że wybrałem taki kierunek, ale ja wiedziałem dobrze co robię. Po pierwsze interesowałem się psychologią, a po drugie, na psychologii zawsze jest dużo więcej dziewczyn niż chłopaków. Moje przypuszczenia w pełni się potwierdziły
– w mojej grupie było 25 osób, z tego aż 20 przypadało na płeć piękną. Już na pierwszym wykładzie obejrzałem je sobie dokładnie. Wiadomo, że nigdy nie jest tak, że w grupie są same ładne dziewczyny, ale przynajmniej w mojej grupie większość kobiet to były naprawdę fajne pipki. Kilka było brzydkich
– w sam raz dla moich nowych kolegów z grupy, którzy też nie wyglądali na playboyów. Od razu wpadła mi w oko Aga, dość wysoka czarnula o bardzo dużym biuście. Jej cycki latały pod jej sweterkami i koszulami jak olbrzymie pomarańcze, bo nigdy nie nosiła staników. Doskonale zdawało sobie sprawę z tego, co jest jej największym walorem i umiejętnie to podkreślała. Często nosiła bardzo obcisłe sweterki lub bluzeczki z dużym dekoltem. Gdy nachylała się po torbę lub po coś innego, zawsze starałem się tak ustawić, by zajrzeć jej za dekolt i zobaczyć kawałek cycka. Czasami był to nawet dość znaczny kawałek. Gdy było cieplej często przychodziła w Tshircie, przez którego cienki materiał prześwitywały jej duże brodawki. Mimo chodzenia bez “puszorka” i dużego rozmiaru “ucha” piersi miała jędrne i wcale nie obwisłe. Uwielbiałem siadać na ławce pod schodami i patrzeć jak Aga z nich zbiega. Jej cyce podskakiwały wówczas rytmicznie i dość wysoko. Bardzo mnie to podniecało i sprawiało, że moja lufa natychmiast podnosiła się i była gotowa do strzału. Wyobrażałem sobie, że cycata Agunia zbiega ze schodów zupełnie nago, a ja stoję pod schodami, również goły jak mnie Bóg stworzył i z ogromnym wzwodem. Aga rozpędza się i skacze na mnie, nadziewając się na mój wałek, a ja chwytam ją za tyłeczek i wtulam się w jej piersi. Niektóre dziewczyny z naszej grupy chyba podzielały moje zainteresowanie zderzakami Agnieszki. Zaobserwowałem, że kilka z nich często niby dla żartu chwyta Agę za biust śmiejąc się przy tym. Aga była tym trochę zażenowana, ale widocznie podobało jej się to, bo nie broniła się przed tymi pieszczotami i twardniały jej sutki, co sprawiało, że jej biust wyglądał jeszcze bardziej apetycznie. Potem Beata, malutka blondyneczka o średnim biuście i małym, ale bardzo jędrnym tyłeczku oraz Danka, gruba, brzydka dziewucha z jakieś wiochy, wymyśliły inną zabawę, w której piersi Agi odgrywały główną rolę. Otóż wyczekiwały na moment, kiedy na korytarzu będzie tylko Aga i zachodziły ja od tyłu, tak by Aga ich nie zauważyła. Wtedy jedna z nich podskakiwała do Agi, jedną ręką zasłaniała jej oczy, a drugą chwytała za cyca. Wtedy Aga musiała zgadnąć, kto ją chwycił za cyca. Stała tak z zasłoniętymi oczami i z ręką na cycusiu, dopóki nie zgadła. Dziewczyny myślały, że nikt nie widzi ich zabawy, którą nazwałem “cycula-zgadula”, ale ja to dokładnie obserwowałem, chociaż stałem dość daleko, by być niewidocznym. W końcu pewnego dnia pomyślałem: “Raz kozie śmierć, muszę bliżej zapoznać się z buforami Aguni.” Spóźniłem się kiedyś na ćwiczenia i idąc do sali zauważyłem, że posiadaczka biustu-marzenia stoi pod klasą. Widocznie spóźniła się i czekała na przerwę, żeby wejść, bo bała się, że zostanie opierdolona przez surowego magistra. Na korytarzu nie było absolutnie nikogo, więc pomyślałem: “Teraz albo nigdy”. Zaszedłem ją od tyłu i tak jak robiły to Beata z Danką doskoczyłem do niej, lewą ręką zasłoniłem jej oczy, a prawą ucapiłem za cyca. Jej pierś była ciepła, twarda i tak duża, że nie mogłem jej całej objąć. Na początku Aga zdrętwiała ze zdziwienia, ale po chwili ochłonęła i spytała:
– Beata? Nic nie powiedziałem, by nie psuć sobie zabawy.
– Danka? – próbowała zgadnąć. Nie odpowiedziałem, ale pogłaskałem ją po cycusiu. Aga gwałtownie obróciła się i stanęła ze mną twarzą w twarz. Zobaczywszy mnie zrobiła ze zdziwienia wielkie oczy i po prostu ja zatkało. Przemówiła dopiero po chwili:
– Co to ma znaczyć? – spytała zdenerwowana.
– Nic, po prostu na widok twojego cudownego biustu nie wytrzymałem i musiałem go dotknąć – myślałem, że zaraz dostanę w pysk, ale nic takiego nie nastąpiło.
– Tak bez pytania mnie o zgodę? Już od dawna zauważyłam, że ciągle gapisz się na moje cycki, ale nie spodziewałam się, że zachowasz się w ten sposób. -Sorry, masz rację, mogłem się spytać, czy mogę cię chwycić za biust.
– A byłoby ci przyjemnie, gdym to ja zaszła się od tyłu i chwyciła za kutasa? – jej wzrok był natarczywy i nieustępliwy. Stałem w milczeniu, gdy nagle Aga chwyciła mnie za penisa i mocna ścisnęła. Byłem zaskoczony i lekko zażenowany, bo poczułem, że mi stanął.
– O, Bronek, widzę, ze ci się to podoba – dziewczyna uśmiechnęła. Nagle drzwi skrzypnęły i Aga odskoczyła ode mnie jak oparzona. Właśnie skończyła się pierwsza godzina ćwiczeń i nasza grupa wychodziła na przerwę. Prawie wszystkie miejsca były już zajęte, wolne pozostał tylko ostatni rząd ławek, więc usiedliśmy z tyłu sali, Aga siedziała przy oknie, a ja obok, po jej prawej stronie. Po 10 minutach cała grupa wróciła do sali, bo wykładowca wrócił i zaczął ględzić na temat, który mnie wcale nie interesował. Interesowało mnie teraz coś zupełnie innego
– Aga i jej duże cyce. Odwróciłem się do Agi i pochylony zaglądałem jej za dekolt. Jak zwykle nie miała stanika. Oczywiście Agnieszka zauważyła to i bez cienia skrępowania zagadnęła:
– Co, podoba ci się mój biust?
– Przecież wiesz, że tak.
– A chciałbyś zobaczyć moje cycki?
– No pewnie – co za pytanie, aż się zwijałem z pożądania i ciekawości, by je zobaczyć.
– To sobie obejrzyj – chwyciła się za biust, ścisnęła go i podniosła do góry, tak że 3/4 jej cyców wylewało się przez dekolt bluzki. Trwało to tylko kilka sekund, ale wystarczyło to, by znowu mi stanął. Nikt tego nie widział oprócz mnie, bo przed nami siedziało dwóch wysokich chłopaków kompletnie pochłoniętych wykładem i całkowicie na zasłaniali, a my rozmawialiśmy bardzo cichym szeptem.
– Znowu ci stanął
– Aga dotknęła mojego wyprężonego penisa. Zaczęła głaskać go przez spodnie, a mój najlepszy przyjaciel robił się coraz większy. Po chwili rozpięła mi rozporek, włożyła rękę w slipki i chwyciła mnie za jajka.
– Tutaj nie jesteś taki odważny, jak na korytarzu – stwierdziła.
– Co ty powiesz… – poirytowany jej słowami włożyłem jej rękę pod bluzkę i zacząłem głaskać po nagich piersiach. Ona w tym czasie pieściła moje klejnoty rodzinne, nie zwracając uwagi na mojego wacka. Jej duże jędrne piersi szybko nabrzmiały, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Bawiłem się jej sterczącymi brodawkami, gdy Agunia masowała mi jądra. W końcu nie wytrzymałem, podniosłem jej do góry bluzkę i odsłoniłem jej prawego cyca. Widok był imponujący. Pochyliłem się i zacząłem ssać jej brodawkę. Ona chwyciła mnie za członka i zabawiała się nim. Trwało to dłuższą chwilę, a gdy wyczuła, że zaraz mogę trysnąć, ścisnęła trzema palcami końcówkę mojej fujary i trzymała tak długo, aż mój wzwód zaczął zanikać. Wtedy powróciła do robienia mi dobrze ręką. Ciągle miałem w ustach jej cyca, którego trzymałem lewą ręką, a prawą rękę włożyłem jej w spodnie. Majtek też nie miała, co ułatwiło mi zadanie. Włożyłem jej dwa palce w pochwę i energicznie pocierałem o ścianki. Zabawialiśmy się w najlepsze, gdy nagle usłyszeliśmy podniesiony głos wykładowcy:
– No to na tym zakończymy dzisiejsze zajęcia. Szybko wyjąłem palce z cipki Agnieszki i odssałem się od jej cyca, obciągając jej bluzkę. W tym czasie Aga puściła mojego członka i zapięła sobie rozporek. Ja zrobiłem to samo i nikt nie domyślił się, co robiliśmy z Agnieszką.
– Słuchajcie – wykładowca już wyszedł i na środek sali wyszła Magda, którą wybraliśmy starostą grupy.
– Jesteśmy już prawie miesiąc na pierwszym roku, a jeszcze nie zrobiliśmy żadnej imprezy studenckiej. Trzeba to nadrobić!
– Bardzo chętnie – odezwałem się
– To gdzie się dzisiaj spotykamy.
– Na przykład u mnie – powiedziała Magda.
– Moich starych nie ma i mamy całą chatę dla siebie. Zgodnie przystaliśmy na jej propozycje i rozeszliśmy się, bo nie mieliśmy już więcej zajęć. Okazało się, że Aga mieszka po drodze ode mnie do Magdy, więc umówiłem się z Agą, że wpadnę po nią i pójdziemy razem. Punkt dziewiętnasta stałem pod drzwiami i naciskałem na dzwonek. Otworzyła mi drzwi. Była w szlafroku i miała mokre włosy.
– Wejdź – zaprosiła mnie do środka
– Jeszcze jestem nie gotowa – odsłoniła na sekundę poły szlafroka, pokazując mi nagie piersi i czarną, gęsto zarośniętą cipkę. Zaraz zakryła się i weszła do łazienki. Zaczęła suszyć sobie włosy suszarką.
– Właśnie wyszłam z wanny. Myślałam, że się trochę spóźnisz. Usiądź sobie w pokoju. Zaraz pójdziemy. Usiadłem na tapczanie w jej pokoju i pomyślałem sobie, że oprócz fantastycznego biustu Aga ma też fajną cipkę. Po kilku minutach Aga weszła do pokoju już z suchymi włosami. Teraz będzie musiała się ubrać. Może znowu uda mi się rzucić okiem na jej pipkę. Dziewczyna stanęła tyłem do mnie a przodem do szafy. Zrzuciła szlafrok na podłogę i zupełnie naga schyliła się do szafy i wyciągnęła z niej koronkowe majtki. Miała krągłe, jędrne, opalone pośladki. Widać, że opalała się nago, bo całe jej ciało miało przyjemny jasnobrązowy kolor. Schylana naciągała majtki na swoją seksowną pupę. Stała lekko z boku, więc było widać kawałek jej dużych dyndających piersi. Zareagowałem tak, jak by to zrobił na moim miejscu każdy normalny facet. Po prostu podszedłem do niej i chwyciłem ją za zwisające piersi. Ach, co za cyce jak donice!
– Bronek, nie teraz! – skarciła mnie
– Na imprezie będziemy mieli dosyć czasu na różne figle. Zsunęła moje dłonie ze swoich cycków i ubrała kolorową koszulę i krótką spódniczkę. Oczywiście nie ubierała stanika.
– Nie wiem, jak inne dziewczyny mogą w taki upał ubierać cyckonosze – odezwała się moja cycatka. Przecież pocą się w nich jak świnie. A ty ubrałeś slipki?
– Nie. Po co?
– Kłamiesz.. – chwyciła mnie za krocze i pomacała
– Ej, faktycznie nie masz nic pod spodniami… Ale chodźmy już. Mimo zapewnień jednak nie wszyscy z naszej grupy zjawili się na imprezie u Magdy. Było 19 osób – 15 cipeczek i 4 napalone kutasy. Umówiliśmy się, że nikt nie przyjdzie ze swoim partnerem, więc były tylko osoby z naszej grupy. Było bardzo gorąco, więc większość dziewczyn było w miniówkach i koszulkach z dekoltem. Zauważyłem, że oprócz Agi jeszcze Magda, Beata, Marta i Ania nie miały staników. Bardzo mi się to podobało. Dużo piliśmy, paliliśmy też maryśkę. Około 23-ciej z naszej ekipy zostało tylko 3 chłopaków i 8 dziewczyn. Reszta się zmyła, ale może i dobrze bo zostały tylko najładniejsze i najbardziej zabawowe dupencje. Cieszyło mnie też to, że została cała piątka dziewczyn, które nie ubrały dziś staników. Puszczaliśmy dużo wolnych, nastrojowych kawałków, przy których miałem okazję sprawdzić dupeczki i cycuszki naszych dziewczyn. Poza Agą zwłaszcza Ania miała ciekawy biust
– cycuszki średnich rozmiarów, ale zuchwale sterczące. W tańcu przyciskała je do mojej klaty, a ja dociskałem mojego sterczącego penisa do jej brzucha. Na pewno to czuła i uśmiechała się do mnie znacząco. Mieliśmy włączony telewizor. Na jakimś niemieckim kanale leciał właśnie streaptease. Fajna dupa rozbierała się do naga w rytm muzyki, potrząsając dużymi cycami.
– Wielkie mi co – skomentowała to Aga, która miała już nieźle w czubie, podobnie jak inne dziewczyny
– Też bym tak umiała, jeśli nie lepiej.
– No, ciekawy jestem – podpuściłem ją.
– To zaraz się przekonasz, cwaniaczku. Wstała i włożyła do magnetofonu kasetę z balladami rockowymi. Zaczęła wolno tańczyć, gładząc się przy tym po piersiach. Tańczyła bardzo ładnie i zmysłowo. Wyjęła koszule ze spódniczki i rozpięła ją od dołu do połowy. Potem podniosła dół koszuli do góry i naszym oczom ukazał się dół jej biustu. Wyglądał bardzo apetycznie. My, to znaczy chłopacy, byliśmy już mocno napaleni, a dziewczyny przyglądały się z zainteresowaniem. Potem zdjęła buty, a następnie pończochy, które rzuciła mi ma głowę. Wszyscy spodziewali się, że teraz zdejmie koszulę, ale Aga zaskoczyła nas wszystkich. Odwróciła się tyłem do nas, pochyliła się i powoli zdjęła swoje koronkowe majtki. Oczywiście rzuciła mi je na głowę. Chwyciła dół spódniczki i tańczyła tyłem do nas, co chwile podnosząc spódniczkę aż do pasa i pokazując nam swoją opaloną dupeczkę.
– Kurczę, mogłaby w końcu pokazać pipkę – szepnął do mnie Seba, który siedział obok. Agnieszka zaczęła obracać się coraz szybciej wokół własnej osi, spódniczka podnosiła się coraz wyżej, aż w końcu ujrzeliśmy upragnioną, czarną, włochatą myszkę. Trwało to tylko moment, bo Aga zatrzymał się gwałtownie i rozpięła koszulę. Nie zdjęła jej jednak i nie było widać całych piersi. Tańczyła na zmianę pokazując nam swoje cyce i zakrywając je, aż w końcu weszła na stół i tańczyła dosłownie na wyciągnięcie ręki od nas. Rozpaliło to inne dziewczyny, bo Ania i Beata również weszły na stół i zaczęły się rozbierać w rytm, muzyki. Ania tańczyły przede mną, Aga przed Sebą, a Beata przed Wojtkiem. Pozostałe dziewczyny patrzyły tylko co jest grane. W końcu dziewczyny rozebrały się do rosołu. Ania również musiała się opalać nago, bo całe jej ciało miało równomiernie rozłożoną opaleniznę. Była zgrabną blondynką i miała podgoloną cipkę, tak że zostawiła sobie tylko wąski paseczek włosków na szparce. W pewny momencie Ania chwyciła mnie za włosy i przyciągnęła moją głowę do swojej pipki.
– Pocałuj ją – powiedziała. Zrobiłem to dość chętnie. Całowałem jej cipeczkę, a później zacząłem ją lizać pieszcząc językiem jej łechtaczkę. Ania cicho pomrukiwała z rozkoszy, ale ciągle tańczyła. Kątem oka widziałem, jak Seba robi minetkę Adze, a Wojtek Beacie. Dwie dziewczyny nie wytrzymały i wyszły, ale Magda, Aneta i Marta zostały i patrzyły, co będzie dalej. A dalej działo się dość ciekawie. Tak długo lizałem dzyndzelek Ani, pieszcząc równocześnie jej cycki, aż zaczęła jęczeć. Chyba doprowadziłem ją tym do orgazmu. Wtedy Anula zeskoczyła ze stołu, chwyciła mnie za rękę i wyciągnęła na środek pokoju. Chwyciłem ją za tyłeczek, wtuliłem głowę w biust i w takiej pozycji tańczyliśmy kilka minut. Potem Anka ściągnęła mi koszulę i przytuliła się do mojej klatki. Położyła mi rękę na brzuchu i głaskała mnie po nim przesuwając się powoli w dół. Gdy dotarła do mojego rozporka, rozpięła go, włożyła swoją drobną rączkę w moje slipki, chwyciła za końcówkę penisa i wyciągnęła mojego zucha na światło dzienne. Puścił go i tak tańczyliśmy w takt wolnej, nastrojowej muzyki
– ona zupełnie naga, a ja w samych spodniach, z rozpiętym rozporkiem i z kutasem na wierzchu. Gdy zaczęła się następna piosenka, Anka uklękła, chwyciła mnie lewą ręką za jądra, a prawą ucapiła mnie za fiuta i delikatnie pocałowała mojego ptaszka w sam dzióbeczek. Po tym miłym wstępie zaczęła mi robić loda. Miała w tym niezłą wprawę. Byłem już blisko wytrysku, ale Ania chyba chciała tego uniknąć, po wypuściła z ust mojego wacka. Ściągnęła mi spodnie i zostałem tylko w butach i skarpetkach. Inni tez dobrze się bawili. Dwie inne parki tańczyły nago obok nas, a Magda, Aneta i Marta pozbyły się górnej części garderoby, siedziały na tapczanie i bawiły się swoimi piersiami. Skończyła się kaseta i Aga włożyła inną. Były to jakieś szybkie rockowe kawałki. Agnieszka podeszła do nas, chwyciła mnie za rękę i powiedziała:
– Odbijany. Teraz ja tańczę z Bronkiem. Anią zajął się Seba, a ja zacząłem obracać w tańcu moją cycatkę. Jej duże piersi ciągle pląsały mi przed oczami. co chwilę Aga skakała mi na piersi. Chwytałem ją w tedy za pupę, a głowę miałem przyciśniętą do jej biustu. Po chwili opuszczałem ją, a wtedy ona nie omieszkała otrzeć się o mojego wyprężonego fiuta. robiła energiczne wślizgi taneczne między moje nogi, co zawsze kończyło się krótkim pocałunkiem złożonym na moim członku lub jajkach. Coraz bardziej mnie to podniecało i miałem ochotę zapakować mojego sztywnego karolka w jej czarna pipkę, kiedy poczułem na moich pośladkach czyjeś ręce. Okazało się, że to Magda, rozebrana do majtek, włączyła się do zabawy. Tańczyliśmy tak w trójkę, gdy nagle szybko odwróciłem się przodem do Magdy i jednym ruchem ściągnąłem jej majtki. Miała fajną rudą pipkę z zarostem w kształcie trójkąta. Chwyciłem ją za dupkę, podniosłem do góry i zacząłem całować jej słodkie cycusie. W tym czasie Aga zajęła się pobudzaniem mojego członka. Aneta i Marta też włączyły się do zabawy i w pokoju utworzyły się trzy nagie trójkąciki, w każdym z nich był jeden chłopak i dwie dziewczyny. Miałem już taką ochotę na Agę, że po prostu nie mogłem dłużej wytrzymać. Puściłem Magdę, wyrwałem kutasa z rąk Agi, odwróciłem się i zapakowałem jej moje berło w jej śliczną pipkę. Była rozgrzana i wilgotna. Posuwałem ją energicznymi ruchami, a Magda ucapiła Agunię za cycki i pieściła je, pocierając w tym czasie pipką o jej pośladki. Niedługo potem miałem wytrysk, ale Aga nie doszła jeszcze do orgazmu. Chciałem ją zadowolić, więc położyłem się na plecach i kazałem jej usiąść mi na klacie. Od razu zajarzyła, że chcę jej wylizać szparkę i myślę, że spodobał jej się ten pomysł. Magda bawiła się moim ptaszkiem, który powoli znów budził się do życia. Gdy powrócił do poprzednich rozmiarów, nadziała się na niego i zaczęła brać mnie na jeźdzca, trzymając się przy tym cycków Agi. Nie podejrzewałem naszej starościny o taki temperament! W tym czasie pracowicie uprawiałem miłość francuską z Agunią. Cycatka doszła do orgazmu szybciej ode mnie, ale kontynuowałem lizanko tak długo, aż trysnąłem w rudą pipkę Magdy. Wtedy Magda zgoniła Agę z mojej klatki i zajęła jej miejsce, ale usiadła tyłem do mnie. Uniosła trochę pupę i pochyliła się lekko do przodu. Aga usiadła mi na udach, przodem do Magdy. Pieściły sobie nawzajem biusty, nie zwracając żadnej uwagi na mojego penisa, który znajdował się między nimi. W tym czasie robiłem Magdzie dobrze językiem. Magda również osiągnęła orgazm i zeszła ze mnie, kładąc się obok mnie na podłodze. Aga położyła się z drugiej strony. Bawiłem się ich piersiami, a każda z nich miała je obfite. Dziewczyny całowały całe moje ciało, od czubka głowy do stóp, oczywiście nie omijając przy tym penisa, jednak nie brały go do buzi. Włożyłem każdej z nich dwa palce w pipkę, ale byłem już zmęczony i nawet nie chciało mi się robić im palcówek. Aga głaskała mi penisa, a Magda pieściła moje jajka. Później zapachniała jej czarna piczka Agi, bo puściła moje klejnoty, położyła się miedzy nogami Agnieszka i lizała jej szparkę. Nagle nie wiadomo skąd przed moimi ustami pojawiła się cipeczka Marty. Wygoliła ją sobie do zera i doskonale było widać jej wargi sromowe. Chcąc niechcąc robiłem jej minutkę, już nie wiem którą na tej imprezie. Trzymałem za cyca Agę, która ciągle głaskała mnie po penisie. Wojtek chyba osłabł, bo do naszej czwórki dołączyła Aneta. Bez pytania nadział mi się na członka. Czułem dreszcz rozkoszy przenikający całe ciało Anety. Marta kucnęła twarzą do niej, mając między nogami moją głowę. Chciałem dalej robić jej minetkę, ale w tym samym momencie Aneta przyciągnęła do siebie jej biodra. Aneta podnosiła się i opadała na mnie, wsuwając w pipkę całą długość mojego członka. czułem mocne tarcie wzdłuż ścianek jej pochwy. Marta również podnosiła się i opadała nade mną, by Aneta mogła przez cały czas lizać jej cipeczkę. podrzucałem Anetę coraz szybciej , a ona jęczała w ekstazie przy każdym zagłębieniu się we mnie i wzdychała, gdy się wycofywałem. Zacząłem prężyć się w zbliżającym się uniesieniu. W końcu miałem wytrysk. Aneta opadła na mnie, a ja leżałem nieruchomo czując, jak moja męskość maleje w jej pipeczce. Na drugi dzień siedziałem w auli na wykładzie w ostatniej ławce, na samej górze. Nagle weszła piękna blondyna z dużymi cycami i krótko przyciętymi włosami, weszła na górę auli i usiadła obok mnie. Nie znałem jej. Profesor kontynuował wykład, a blondyna uśmiechnęła się do mnie i szepnęła:
– Słyszałam, że świetnie robisz minetki…
– Masz dobre informacje – odpowiedziałem. Jedną ręką chwyciła mnie za penisa, a drugą uniosła do góry swoją miniówkę, pokazując mi blond-pipkę:
– Może zajmiesz się dziś moją szparką?

PRZEPUSTKA

Stefan wziął ślub z Haliną w połowie grudnia, a już na początku stycznia dostał powołanie do wojska, tak że nie zdążył się nacieszyć swoją młodą i bardzo seksowną żoneczką. Dopiero po przysiędze dostał pierwsza przepustkę i napalony jak cholera jechał pociągiem do domu. Żona czekała za nim na dworcu i szybkim krokiem poszli do swojego gniazdka. Ledwo weszli do mieszkania, już Stefan zaczął dobierać się do swej żoneczki. Szybkim ruchem zdjął jej bluzkę, pod którą nie miała stanika i chwycił jej duże, lekko obwisłe piersi. Zaczął je niecierpliwie całować, zaczynając od sutków i przesuwając się w dół, aż dotarł do jej brzucha. Halina cofnęła się na moment i pozbyła się spódnicy razem z majtkami. Mężczyzna znów przywarł ustami do jej brzucha i wycałowawszy okolicę pępka zainteresował się cipką. Całował ją i lizał przez chwilę, trzymając ją za pośladki, gdy nagle wyrwała mu się i pobiegła do łazienki. Stanęła pod prysznicem, odkręciła wodę i kiwnęła na niego ręką, mówiąc:
– Chodź, zrobimy to tutaj! Natychmiast znalazł się obok niej, nie bacząc na to, że pomoczy sobie koszulę i spodnie. Całował jej usta, bawiąc się równocześnie piersiami, podczas gdy ona ściągnęła mu koszulę i rozpięła spodnie. Chwyciła jego dużego, nabrzmiałego penisa, rozkoszując się pożądaniem swojego mężczyzny. Stefan ściągnął spodnie i wziął ją na stojąco. Halina trzymała męża za szyję, opierając się o ścianę łazienki i obejmując go nogami w biodrach, a on pieprzył ją ile wlezie. Po chwili osiągnął spełnienie i strumień spermy trysnął w jej rozgrzaną pipkę. Wyjął penisa, wziął go do ręki i obmył pod prysznicem.
– Odwróć się, misiu, umyje ci plecy. Halina wzięła mydło i zaczęła szorować jego szerokie, muskularne barki, przesuwając się coraz niżej i niżej, aż przez plecy dotarła do jego pośladków. Dokładnie umyła mu tyłek i objęła go w pasie, przytulając się do niego cycuszkami i pipcią. Stefan, czując na plecach słodkie krągłości żony, znów zaczął się podniecać. Odwrócił się do kobiety i szepnął:
– Teraz ja ci umyję plecy. Szybko namydlił żonę, spłukał ją wodą i chwycił kobietę od tyłu za piersi. Pieścił jej biust zdecydowanymi ruchami, przyciskając penisa do jej krągłego tyłeczka i czując, że znów ma erekcję. Halina od razu wyczuła jego pożądanie. Zdjęła jego ręce ze swoich „zderzaków”, wzięła drugi kawałek mydła i zaczęła mydlić jego klatkę piersiową. Stefan nie pozostał dłużny i ochoczo mył jej biust, a fiut stał mu sztywno jak drąg. Kobieta, zauważywszy to, wzięła jego ptaszynę w swoje ręce. Namydliła penisa i zaczęła go ugniatać. Widać było, że Halina ma dużą wprawę w pieszczeniu kutasów, bo pieściła jego fiuta bardzo umiejętnie. Prawą ręką energicznie go masturbowała, a w tym samym czasie lewą ręką ugniatała mu jądra. Stefan włożył jej dwa palce w cipkę i poczuł, że Halina jest bardzo wilgotna. To jeszcze bardziej go podnieciło i znów miałby wytrysk, ale Halina przestała go masturbować i mocno ścisnęła jego członka zaraz przy żołędzi. Trzymała go tak długo, aż jego erekcja zaczęła zanikać.
– Usiądź na taborecie
– poprosiła. Usiadł, a wtedy żona zdecydowanym gestem ucapiła jego prącie. Uklękła między jego kolanami i włożyła penisa między swoje duże piersi. Ścisnęła je razem, a Stefan zaczął rytmicznie wsuwać i wysuwać męskość między jej nabrzmiałe bufory. Po chwili Halina wstała i usiadła mężowi na kolanach. Całował jej piersi, a ona pieściła jego plecy.
– Weź go do buzi
– szepnął. Kobieta znów uklękła na podłodze i spełniła jego prośbę. Zrobiła to tak energicznie, jakby chciała go połknąć. Gryzła go delikatnie i ssała, pieściła języczkiem i przyciskała wargami, zatrudniając też przy pieszczotach wszystkie swoje palce. Stefan był w siódmym niebie. Nic nie rajcowało go bardziej niż chwila, gdy kobieta brała mu kutasa do buzi. Kiedy w końcu wytrysnął, Halina połknęła całą porcję jego nasienia. Wstał z krzesła i położył żonę plecami na podłodze.
– Teraz ja ci zrobię dobrze
– powiedział jej na ucho. Całował jej usta, potem szyję, piersi, brzuch, uda i łydki, celowo omijając cipkę. Później pokonał tą samą drogę wracając do jej ust, znów lekceważąc jej czarny trójkącik. Chwycił jej lewą pierś i ssał sutek, a dwa palce lewej ręki włożył jej w pipkę. Po chwili dołożył trzeci palec i pieścił jej pochwę szybko wkładając i wyciągając palce. W końcu puścił jej pierś, wyciągnął palce z pochwy i wsadził głowę między jej nogi.
– Proszę, zrób mi minetkę…
– wyszeptała. Całował i lizał jej łono, kilka razy włożył język do jej rozgrzanego wnętrza, a potem skoncentrował się na pieszczeniu językiem jej łechtaczki. Halina cicho jęczała z rozkoszy. Wreszcie osiągnął swój cel
– kobieta jęknęła głośniej i zesztywniała na chwilę. Stefan wiedział, że jego żona miała orgazm. Położył się obok niej i chwilę leżeli bez słowa. Potem Halina pocałowała go w usta, a prawą ręką zaczęła pieścić jego maczugę. Kiedy zauważyła, że jego członek twardnieje i wydłuża się, położyła się na mężczyźnie przygniatając cipką jego penisa. Pocałował ją, a ona usiadła na nim okrakiem, nabijając się na jego fiuta tak mocno, że cały wszedł w jej gorącą szparkę. Halina pochyliła się nad Stefanem i ujeżdżała go energicznie, a jej duże cyce podskakiwały tuż nad głową faceta. Mężczyzna położył swoje dłonie na jej kształtnym biuście, a ona galopowała na nim coraz szybciej i szybciej. Kobieta pierwsza osiągnęła orgazm, ale nie przestawała rytmicznie podnosić i opuszczać tyłeczka, aż jej mąż nie trysnął resztkami spermy, osiągając swój trzeci orgazm. Uwolniła pipkę od nabrzmiałego kutafona i położyła się na Stefana, by odpocząć po tym sex-maratonie.

Dodał/a: Weryd w dniu 21-03-2017 – czytano 2693 razy.
Słowa kluczowe: pieszczoty minetka seks oralny cycki impreza

Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Mistrz minety"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)