Kuzyneczka

To miała być zwykła przysługa – miałem tylko odebrać kuzynkę z „Ponderozy” i przywieźć ją do Poznania. Ponderoza – tak nazywano stary dom i obejście jakie jej teściowie kupili na skraju puszczy Nadnoteckiej w pobliżu miasteczka. Położenie było iście bajkowe – asfaltowa droga kończyła się 300m wcześniej na wysokości ostatniego gospodarstwa rolnego, a dalej polna prowadząca do lasu, który zaczynał się 50m za ich zabudowaniami. Dobrze że był prąd i woda. Kuzynka zawiozła tam swojego 6-cio letniego synka i jego kolegę ( rówieśnika ) na wakacje do swojej teściowej. Nim odnalazłem tę osadę był już prawie wieczór. Mieliśmy wracać następnego dnia, ale musiałem zostać jeszcze jeden dzień, bo jej teść dłużej został w Poznaniu, egzaminując jakiś poprawkowiczów z Historii, a jej teściowa bała zostać się sama z maluchami. Kuzynka oprowadziła mnie jeszcze po okolicy i w trakcie spaceru całowaliśmy się wspominając nasz gorący romans sprzed 4 lat. I tym razem liczyłem na coś więcej niż tylko nocleg. Były ku temu jednak pewne przeszkody, bo ona miała spać w innym pokoju z maluchami, a ja w innym. Jednak chłopaki uparły się i koniecznie chciały spać razem ze mną. Musiałem im opowiadać o samochodach, polowych pracach traktorami i maszynami i pracy mechanika. W końcu zmęczeni padli, a ja upewniwszy się że i jej teściowa już śpi czmychnąłem przez okno do kuzyneczki. Udawała że ją zbudziłem, ale w końcu przyznała się że też nie mogła zasnąć i po cichu liczyła na moją wizytę. Przecież wiem dlaczego zostawiłaś uchylone okienko, bo chyba nie po to by oddychać leśnym powietrzem ?!. – No nie tylko po to = przyznała i lepiej nie gadaj tyle, tylko zacznij działać = powiedziała z szelmowskim uśmieszkiem. W księżycowej poświacie wyzwalałem ją z długiej, zgrzebnej nocnej koszuli. Wyglądała niczym bogini = całowałem każdy fragment jej cudownego ciałka. Musieliśmy uważać na skrzypiące łóżko i by swoimi westchnieniami nie zbudzić teściowej. Wymagało to dużej samokontroli, o co w takich emocjach dość trudno, ale to potęgowało nasze podniecenie !. Dlatego Haneczka ułożyła się wygodnie i subtelnie rozchyliła nóżki, a ja delikatnie i powoli wchodziłem w nią. Całowałem jej twarzyczkę i szyjkę, a dłońmi pieściłem uda i brzuszek. Krok po kroku zbliżaliśmy się do finału jakim było jej cichutkie kwilenie i nagły wstrząs orgazmu w momencie gdy poczuła pierwszy trysk w dnie cipeńki !. Dalsze tryski wywołały skurcze pochwy i tłumiony mym pocałunkiem w usta skowyt. Na chwilę zastygliśmy w przeżywanym cudzie pełnego i absolutnego oddania się sobie. Gdy chciałem zmienić pozycję, Hany przytrzymała mnie w sobie i rzekła = chcę jeszcze !. Zacząłem od pocałunków – usta, czółko, ramiona i piersi. Powolne ruchy i ściskanie jej cipki, zdawały się być dobrym znakiem i początkiem ponownego zbliżenia i szczytowania. Na to jednak musieliśmy poczekać i sporo się napracować, a musieliśmy zachować ostrożność. To było długie, ale bardzo przyjemne oczekiwanie charakteryzujące się narastającym podnieceniem i czułością. Wreszcie po ok. pół godz. osiągnęliśmy cel naszych cielesnych zabiegów. Tym razem Hany przeżywała łagodny, spokojny orgazm. Z wdzięcznością i pełnym oddaniem przyjęła też i moje spełnienie. Odprężeni i w pełni usatysfakcjonowani – łaskotałem Haneczkę gładząc plecki, a później piersi, brzuszek, łono oraz uda. Wreszcie dotarłem do wypełnionej śluzem cipki. Tu zacząłem od delikatnego pocierania włosków i fałdek. Mruczała cichutko zadowolona i wypinała piczkę do przyjmowania dalszych pieszczot. Wtedy delikatnie włożyłem wskazujący palec do środeczka. Przyjęła go z zadowoleniem, o czym świadczyły skurcze cipki regularnie uciskające go. Wypływająca z pipki ciepła lawa spływała jej po kroczu, obficie mocząc prześcieradło. Penetrowałem jej wnętrze w poszukiwaniu najczulszego miejsca na przednim sklepieniu pochwy. Równocześnie drugim palcem = kciukiem unurzanym w spermie zaczynałem subtelny masaż łechtaczki. Instynktownie wypięła piczkę napierając na kciuk, by spotęgować swoje doznania. W tym momencie odnalazłem opuszkiem palca w jej wnętrzu ten ukryty dotąd punkcik rozkoszy i delikatnie pocierałem go. To wywołało u niej jakieś niekontrolowane drgawki i spazmy na całym ciele. Musiałem poduszką i dłonią stłumić jej wrzask i krzyk !. Haneczka wpadła w jakiś orgazmiczny trans !. Nie mogłem jej uspokoić = cała drżała, a co chwilę wstrząsał nią jakiś potworny skurcz. Naprawdę się bałem, że coś jej się stało niedobrego. Na dodatek nie mogłem uczynić nic, poza tłumieniem jej westchnień i mocnym przytuleniem, choćby po to by nie spadła z łóżka. Obawiałem się najgorszego i sam nie wiem co by to miało być ! – czy obudzenie i wizyta teściowej (bo jak wytłumaczyłbym swoją obecność w jej pokoju ?), czy jakiś stan epileptyczny Haneczki !…Trwało to ok. pół godziny, po czym zaczęła się uspokajać. Tylko ciężko wzdychała i od czasu do czasu wstrząsał nią dreszcz = na szczęście były to dreszcze przeżytej rozkoszy. Powoli wracała do świadomości i do mnie. Całując powiedziała = ty słodki draniu ! = gdzie się tego nauczyłeś ?!. Jeszcze nikt nigdy nie sprawił mi takiego giga = orgazmu !!!. Nikt nie wyzwolił we mnie takiej dzikiej żądzy i chęci zaspokojenia jej !. Przyznaj się która ciebie tego nauczyła ?. Miałam kilu kochanków, ale = ilu ? przerwałem jej = no może kilkunastu = poprawiła, ale żaden nie zafundował mi czegoś podobnego !. A ja już się o ciebie bałem – najdroższa, myślałem że coś tobie zrobiłem, coś się stało, bo wyglądało to naprawdę groźnie. Oj stało się = jeszcze nigdy tak nie odleciałam, nie byłam w stanie zapanować nad swoimi doznaniami, to było silniejsze ode mnie, ale uwierz mi to był kosmos zmysłów !. Nawet na chwilę straciłam przytomność, a kiedy ją odzyskałam , to byłam i chyba jeszcze trochę jestem w stanie nieważkości !. Bałem się że ktoś nas usłyszy. Mam ogromną ochotę byś i ty się teraz doigrał – powiedziała Hany — należy się tobie jakaś nagroda za to coś mi uczynił . Ale ja już się doigrałem = wiem, ale chcę byś uczestniczył w moim szczęściu = proszę nie odmawiaj i spuść się we mnie raz jeszcze = teraz. Bardzo mi pochlebiała jej prośba, a widząc co przeżyła, podnieciła mnie tym. Szybciutko wszedłem w to najsłodsze ciałko i dość sprawnie dostarczyłem nam satysfakcji zalewając ją kolejną porcją nektaru. Potem Haneczka wyściskała i wycałowała z wdzięcznością i starała się opowiedzieć co czuła w trakcie tego mega odlotu, ale byłem zbyt wyczerpany i wtuleni w siebie, spleceni usnęliśmy w swoich ramionach. Gdy świtało ocknąłem się i czułymi pocałunkami zbudziłem kuzyneczkę. Muszę już iść, by ktoś się nie zorientował = powiedziałem. Zaczekaj = teściowa ma mocny sen, a chłopcy też po wczorajszych emocjach śpią = chcę to wykorzystać i raz jeszcze i ciebie i siebie uszczęśliwić = odszepnęła i już wsunęła się pode mnie rozchylając nóżki. Szybkimi ruchami osiągnęliśmy stan w którym od orgazmu dzielił nas tylko kroczek = zrobiliśmy go niebawem ku obopólnej satysfakcji. Nie mogliśmy zbyt długo czekać, a i końcowe pieszczoty musieliśmy ograniczyć. Szybko ewakuowałem się do swojego łóżka , ale o śnie mogłem zapomnieć. Raz jeszcze odtwarzałem w pamięci nasze figle i z przerażeniem myślałem, że mogłem zrobić jej krzywdę. Po śniadaniu poszliśmy nad jezioro, a po kąpieli do lasu. Po południu powtórzyliśmy to samo, z tą różnicą, że w lesie spacerując całowaliśmy się w ukryciu przed chłopakami, a Haneczka teraz opowiedziała mi swoje wrażenia z tego nocnego odlotu i swoich najlepszych przygód erotycznych i kochanków. Mnie też pytała o to samo = odpowiedziałem jej, że to Ona jest moją najlepszą pod każdym względem. – Wiesz że po tym długo jeszcze nie mogłam zasnąć i analizowałam, porównywałam dotychczasowe orgazmy z tym kosmicznym. Do tej pory miałam zarówno i pochwowe i łechtaczkowe i skali od 1 do 10 dawałam sobie 7-9, czasami 10 – czyli super. Pochwowe dawały lepsze przeżycia wspólne z partnerem, a łechtaczkowe więcej erotycznej i zmysłowej satysfakcji. A ten wczorajszy był nie pomnożeniem ich obu, ale potęgowaniem ! – wiec jego ocena nie mieści się z żadnej skali !, bo nie wiem ile to jest 8 do 9 potęgi !. Siedzieliśmy przytuleni na powalonym pniaku i spowiadaliśmy się sobie z najlepszych erotycznych przygód. Doszliśmy do wspólnego wniosku, ze nasz romans sprzed 4 lat był dla nas jednym z najpiękniejszych. Późnym wieczorem, gdy upewniłem się że wszyscy już śpią znów zakradłem się do jej pokoju. Przyjęła mnie z otwartymi ramionkami i rozchylonymi nóżkami. Poprosiła bym znów doprowadził ją w taki stan jak poprzedniej nocy. By to było możliwe musiałem z rozkoszą zresztą wypełnić najsłodszą pochewkę swoją śmietanką. Jak to zwykle bywa, udany pierwszy raz osłabił naszą czujność, a skutki mogły być tylko opłakane. Gdy trochę odpoczęliśmy po zbliżeniu, wśród miłosnych figli zaczęliśmy się ponownie kochać i gdy byłem już w środku, spróbowałem by tym razem nie same paluszki ją doprowadziły do ekstazy, ale drążący ją fiut i palec pocierający łechtaczkę. Efekt był piorunujący ! Haneczka rzuciła bioderkami i zawyła z doznanej rozkoszy !, ale ja nie miałem czym jej stłumić ! = bo jedną ręką musiałem się podpierać by jej nie dusić, a drugą pieściłem łechtaczkę. Szybko wyskoczyłem z łóżka, capnąłem piżamę i gdy domykałem okno, słyszałem dobijającą się do drzwi teściową Haneczki. Całe szczęście że przezornie je zakluczyła !. Nim je otworzyła, zdążyłem ubrać piżamę i niby obudzony hałasem przybiegłem pod drzwi. Haneczka otworzyła będąc w swojej długiej nocnej koszuli – cała drżała i dygotała. Szybko wziąłem ją w ramiona i posadziłem na łóżku, tak by teściowa nie zauważyła mokrej plamy na prześcieradle. Uspokajałem ją, mówiąc że to był tylko straszny sen. Szybko zorientowała się o co mi chodzi i potwierdziła, że śnił się jej ktoś, kto próbował wyrwać jej torebkę, a gdy się broniła, zaczął ją dusić !. Cały czas wstrząsały nią spazmy – ja się domyślałem ich przyczyny. Poprosiłem teściową by przyniosła ręcznik, bo cała jest rozpalona. Otarłem jej czoło, a gdy teściowa poszła zaparzyć melisy na uspokojenie, wytarłem jej nóżki i drżącą cały czas z podniecenia umazaną ciepłą spermą cipkę. Następnie, gdy już piła napar, poszedłem zwilżyć, a w rzeczywistości wyprać z nasienia ręcznik i przyłożyłem go do rozpalonego czoła. Teściowa była mi wdzięczna za czujność i okazaną pomoc. Po takich emocjach długo nie mogliśmy zasnąć. Nazajutrz Haneczka sprytnie zmieniła pościel i podziękowała za wyratowanie nas z opresji. Odwiozłem kuzyneczkę do Poznania. Po drodze wpadłem do moich znajomych, a oni wzięli nas za parę ! i stwierdzili że pasujemy do siebie i ładnie wyglądamy. W nagrodę za to dostałem od niej soczystego buziaka. Gdy byliśmy na miejscu Hany zaprosiła na herbatkę w podziękowaniu za przysługę. To ja powinienem Tobie podziękować za cudowne chwile spędzone razem = powiedziałem = możesz to zrobić = odparła np. dając mi buzi. Gdy zacząłem ją całować szepnąłem jej że najchętniej zrobiłbym wszystko by była najszczęśliwszą istotą na świecie. Na te słowa ona tylko czekała i już przywarła całym ciałem wydobywając chętnego do igraszek fiuta i odchylając skraj swoich majteczek zaczęła się nań nadziewać !. Kilkanaście szybkich ruchów doprowadziło nas do obopólnej ekstazy. Zamarliśmy w bezruchu, a potem ona poprosiła byśmy dokończyli nocną przygodę = tu możemy pozwolić sobie na wszystko = jesteśmy bezpieczni ! . Widocznie jednak element ryzyka był nam potrzebny, bo choć powtórzyłem erotyczne sztuczki i zabiegi, choć westchnieniom i jękom nie było końca i choć w końcu doznaliśmy obopólnego spełnienia, to erotycznego transu nie udało się przeżyć. Haneczka szybciutko dając całuska wypchnęła mnie z mieszkania mówiąc = pa – bo nigdy byśmy nie skończyli. Tak zakończył się ten rozkoszny epizod.

Dodał/a: woy w dniu 24-05-2017 – czytano 4664 razy.
Słowa kluczowe: gamula

Komentarze (0)

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Kuzyneczka"

(pole wymagane)

(pole wymagane)

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.