Był dzień jak codzień. Słońce świeciło, było wręcz upalnie, jak to w wakacje bywa. Mieszkam w Polsce, jednak ciocia zaprosiła mnie do nich na miesiąc do Chicago. Miałam wizę i paszport, a moja rodzina była dość bogata więc od razu się zgodzili na mój wylot. Samolot miałam 1 lipca. Po zakończeniu gimnazjum zaczęłam się pakować z wielkim podekscytowniem. Rodzice dali mi 700$. Gdy już byłam u cioci to był wielki szok, ponieważ nie widziałam jej rodziny i jej samej od ponad 5 lat. Wszystko by było normalnie gdyby nie mój kuzyn dwa lata ode mnie starszy, który był nieskazitelnie przystojny. Wzrost 180, szczupły, umięśniony, poprostu cudo! Spoglądał na mnie z uśmiechem, ponieważ nie ukrywając, byłam bardzo ładna, wysoka, szczupła, a moje nogi były jak jakieś potyczki jednak umięśnione. Pojechałam do nich do domu. Kamil, bo tak nazywał się mój kuzyn zaprowadził mnie do mojego pokoju. Wszystko było idealnie. Ciocia musiała jechać do pracy więc zostawiła nas samych w wielkim domu. Powiedziałam do Kamila, że muszę się iść odświeżyć i pójdę do łazienki. Weszlam do wielkiej wanny zapełnionej wodą i pianą po same brzegi. Szybko wyskoczylam ze swojej koronkowej sukienki i białej bielizny. Okazało się, że moje majtki są całe mokre od widoku Kamila! Roześmiał mnie ten fakt. Weszlam do wanny. Stwierdziłam, że dziś po tym niezwykłym okazie Kamila należało by się pomasturbować. Zaczęłam przeciskać łechtaczke i zaokrąglać kułka. Moja ci*ka była niesamowita. Nie miała ani żadnego włosa. Była gladziutenka. Już miałam wkładać swoje zgrabne palce do dziurki, gdy usłyszałam głos Kamila
– Może Cie wyręcze?- powiedział z szelmowskim uśmiechem.
Zamarłam. Wiedziałam, że tego pragnę ale miałam zrobić sex ze swoim kuzynem! On jednak na to patrzył i podszedł bliżej wanny.
-Wiem, że tego pragniesz tak jak ja.-powiedział Kamil
-chodź do mnie, nie mogę wytrzymać. Wstałam z wanny. Teraz moje ciało slnilo. Mój duży biust był pokryty pianą. Popatrzyłam na mojego kuzyna całego rozegranego już do naga. Jego penis stał i widziałam, że jak nie włoży go we mnie chyba wybuchnie. Wyszłam z wanny. Kamil przyciągnął mnie jednym ruchem do swojej umiesnionej klaty.
-To gdzie idziemy?- zapytał Kamil
– Idziemy do Ciebie. -Powiedziałam oznajmująco.
Kiwnął głową i pobieglismy nadzy na jego łóżko. Położył się i przywołał mnie jednym gestem ręki. Wskoczyłam na niego i krzyknęłam
-To ruszaj mój przystojniaczku!
Usiadlam koło jego 25 cm członka a on jedynie ruchem wbił się we mnie. Momentalnie syknelam ale to przez to, że byłam tak bardzo podekscytowana. Unosił mnie i puszczał, ruszał biodrami,a jego kutas wbijal się we mnie z wielką siłą. W tym samym czasie dotykał moich piersi. Nie, on je macał. Przybliżył swoją głowę i zaczął je ssać. Przygniatac, podgryzać. Byliśmy w siódmym niebie. Nagle to ja chciałam przejąć inicjatywę. Usiadł na skraju łóżka a ja zaczęłam robić mu loda. Lizalam, krecilam kółka na jego grzybku. Można powiedzieć, że również walilam mu konia. Nagle poczułam w ustach jego spermę. Szczytowal. Lezelismy chwilę na plecach kiedy ja polozylam się na jego boskim brzuchu i spytałam
-Podobało Ci się?
– Jeszcze jak….jesteś niezwykła.
-Teraz mamy miesiąc dla siebie.
-Nie tracmy ani chwili. A i jeszcze coś, jesteś cudowna.
Uśmiechnelam się i roztwarlam kolana pozwalając mu na pieszczoty. Zaczął lizac moją sączącą się od orgazmu cipke. Teraz gdy poczułam pełne podniecenie chciałam, żeby zajął się moimi cycuszkami. Pieścił, ssał, podgryzał, macał i nagle zatrzymał ręce na mojej zgrabnej pupie. Gniótł, klepał całował, bawił się nią. Wtedy ja zaczęłam się z nim intensywnie całować. Nasze podniecenie brało w górę.
Już chciał we mnie włożyć gdy usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Ciocia wróciła z pracy.
Szybko wskoczylam do wanny a Kamil przywrócił się do porządnego stanu.
Nigdy tego nie zapomne. Zapowiadał się ciekawy miesiąc.

Chcecie kolejną część? To pierwszy wpis, proszę bez hejtow.