Fames II

Agnieszka wyszła z apelu, na którym mowa była o stypendium dla uzdolnionych. Bardzo chciała je dostać. Przysięgła sobie w duchu, że będzie ciężko pracowała i uczyła się, bo od tego miała zależeć jej przyszłość. Doskonale zdawała sobie sprawę, że nie będzie jej stać na studia i że Dawid w końcu przestanie się nią opiekować. W auli było bardzo ciepło i duszno, pomimo tego przez cały apel trzęsła się z zimna. Teraz, gdy przytuliła się do grzejnika na korytarzu, poczuła ogromną ulgę. Siedziała tak i obserwowała ludzi jedzących kanapki, sałatki, batony i inne posiłki, bo była właśnie przerwa śniadaniowa. Z intensywnością czuła te wszystkie zapachy i coraz mocniej przytulała się do grzejnika. Czuła już jak wbija się jej między żebra, ale nie mogła przestać dociskać się do niego. Robiła to nieświadomie, dopiero gdy zaczął ją parzyć w odkryte plecy, odskoczyła od niego gwałtownie i zaczęła masować obolałe miejsce.
– Co ty wyprawiasz?- zobaczył ją jej przyjaciel Szymon.
– Nic- odpowiedziała, siadając powoli na podłodze.
– Nic ci nie jest? – przykucnął przy niej i spojrzał zatroskanym wzrokiem.
– Nie – powiedziała twardo, dając do zrozumienia, że nie ma ochoty na roztrząsanie tego, co się stało. On usiadł obok niej. Był w jej wieku, ale chodził do innej klasy. Jego kruczoczarne włosy sterczały mu zabawnie, a piwne oczy iskrzyły sympatią. Szymon był ulubieńcem wszystkich. Charyzmatyczny, przystojny przewodniczący szkoły był osobą wyjątkową. Pochodził z ubogiej rodziny, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Z Agnieszką poznali się w tragicznych okolicznościach kilka lat temu. Była wtedy w szpitalu razem z Dawidem zaraz po wypadku ich ojca. Czekali na informacje o jego stanie. Szymon również z niecierpliwością próbował dowiedzieć się co z jego starszym bratem. Agnieszka straciła ojca, a stan brata Szymona ustabilizował się i obecnie Krystian (bo tak mu na imię) jest już zdrów. Ta sytuacja połączyła ich trwałą przyjaźnią. Chłopak pomagał jej w tych trudnych chwilach, gdy stała się sierotą. Długo nie mogła zrozumieć dlaczego tak się stało ,on cierpliwie przytulał ją, ocierał każdą łzę. Nie pozwalał na to, by zatracała się w smutku. Chronił ją przed wszystkim, ale nie uchronił jej przed jednym, przed nią samą, a konkretnie przed jej nienawiścią do siebie. Jeszcze o tym nie wiedział, w przeciwnym razie zainterweniowałby.
Powoli zaczynało się ciemnić, pomimo tego, że było jeszcze wcześnie. Krótkie zimowe dni drażniły Agnieszkę. Jakby wybijały ją z rytmu. Lubiła noce, ale tylko te letnie i bezchmurne. Mogła wtedy godzinami bezczynnie gapić się w gwiazdy. Siedziała przy biurku i rozwiązywała kolejne równania. Wokół panował spokój i słychać było tylko wiatr za oknem. Przetarła oczy o zrezygnowana zamknęła książki. Wstała i poszła do łazienki, gdzie odkręciła wodę. Zaczęła się rozbierać, gdy nagle poczuła na sobie czyjeś ziemne dłonie. Odwróciła się i zobaczyła Michała. Miał czerwony nos od mrozu. Uśmiechał się, lustrując jej nagie ciało.
– Czy ty Rudolfie Czerwononosy nie umiesz zadzwonić?- zapytała słodko Aga.
– Przepraszam kochanie. Zawsze chcę ci robić niespodzianki. Dzisiaj trafiłem w samą porę- spojrzał na wypełniającą się wannę. Zaczął całować dziewczynę, a ona powoli rozbierała go. Gdy był już nagi, zakręcił kurek i włożył Agę do wanny, po czym sam do niej dołączył. Posadził ją przed sobą i gąbką mył delikatnie jej plecy. Ona mruczała zadowolona. Po skończonej czynności, oparła się o niego, a on podniósł ręce i złapał ją za piersi. Zaczął je masować i brał jej sutki między palce. Nigdzie się nie śpieszył. Agnieszka odwróciła się i usiadła na nim okrakiem. Znów zaczęli się namiętnie całować. Michał wodził rękami po jej ciele. Wsunął palec do jej dziurki i błyskawicznie go wyjął, jakby się rozmyślił. Sunął dłonią dalej i zagłębił palec w jej odbycie. Uważnie spojrzała na niego. Potem wsunął drugi i powoli zaczął ją rozpierać. Poczuła ból, ale Michał pocałował ją i kontynuował. Siedzieli tak przez chwilę, po czym chłopak wyciągnął palce. Dokończyli kąpiel i wytarli się dokładnie. Michał zaniósł ukochaną do jej pokoju i położył na łóżku. Tam przygwoździł ją swoim ciałem i zaczął ją rozpalać pocałunkami. Dzisiaj był bardzo podniecony. Jego penis stał twardy i gotowy, ale chłopak chciał długiej gdy wstępnej, by zaspokoić Agnieszkę. Sunął językiem po jej delikatnej, pachnącej skórze. Zbliżył się do ud, zaczął ssać i podgryzać ich skórę. Dziewczyna miała dreszcze. W końcu przesunął się do łechtaczki i zaczął ją lizać odpowiednimi ruchami. Wsuwał i wysuwał palce z jej dziurki i odbytu. Było jej błogo i wyjątkowo dobrze. Nigdy nie była przekonana co do kakaowej dziurki. Powoli zaczynała się do tego przekonywać. Gwałtownym ruchem odwrócił ją na brzuch i wszedł do jej ciasnej szparki, aż do samego końca. Zachłysnęła się powietrzem. Poruszał się w niej szybko. Jej piersi kołysały się w takt kolejnych pchnięć. Jęczała głośno, zaciskając dłonie na pościeli. Obrał szaleńcze tempo. Powoli czuła, że jej szparka drży. Teraz już otwarcie krzyczała. Wysunął pulsującą męskość i zaczął oblewać jej pośladki białymi nitkami spermy. Opadła bezwładnie, delektując się wypełniającym ją uczuciem.
Stała prze lodówką i wchłaniała wszystkie zapachy. Miała nieodpartą chęć, by rzucić się na to wszystko i bez opamiętania zjeść. Było jeszcze wcześnie rano więc w kuchni było ciemno. Agnieszka zbierała w sobie ostatnie resztki siły by zamknąć lodówkę. Znów wygrała, ale była już słaba. Zrobiła sobie mocną, czarną jak smoła kawę. Łapczywie kierowała jej zapach do swoich nozdrzy. Wypiła ją, nie zaważając na jej temperaturę. Lekko poparzyła sobie język. Później przyszła kolej na witaminy i dwie szklanki wody. To wystarczyło by ją całkowicie zapełnić. Gdy się odwróciła do kuchni wchodził Michał. Obdarzył ją namiętnym pocałunkiem i uśmiechnął się łagodnie. Wtuliła się w niego, jakby był jej azylem. Chronił ją od wbijającego się coraz głębiej głodu. Czuła się słaba i było jej niedobrze. Wypełniony wodą żołądek dawał się jej we znaki. Dziewczyna usłyszała szczęk kluczy i już po chwili w kuchni zjawił się Dawid. Na śmierć zapomniała o jego porannych słowach. Zamarła w bezruchu czekając na to co nastąpi. Chłopak momentalnie spostrzegł obecność Michała.
– Aga- kurwa- mówiłem ci coś!
– Przepraszam, zapomniałam- mówiła chowając się za Michałem. Ten zaś stał zdezorientowany.
– Obiecałem coś, więc muszę spełnić tą obietnicę- powiedział i ruszył w kierunku Michała.
– Ni! Nie rób nic! Przestań! – krzyczała przez łzy, gdy jej brat okładał zdziwionego chłopaka. Ten próbował się bronić, ale widać było, że jest w szoku. Z jego wargi i skroni lała się krew. Dawid chwycił go i dosłownie wykopał za drzwi. Agnieszka skuliła się w kuchni i zaczęła szlochać. Po chwili, która była dla niej wiecznością wrócił Dawid. Dyszał głośno i ściskał pięści.
– Kiedyś mi podziękujesz! Nie rycz, zrób mi coś do jedzenia!- powiedział oschle, dziewczyna go zupełnie nie poznawała. Wybiegł z kuchni, kierując kroki do łazienki. Ona wstała niepewnie i zaczęła kroić chleb. Dłonie się jej trzęsły, a z oczu kapały obficie łzy-
– Mówiłem ci coś, nie rycz! Przynajmniej nie do mojego jedzenia!- usłyszała krzyk brata.
Gdy skończyła przygotowywanie jedzenia, zniosła mu je do pokoju i zaraz chciała wyjść ,ale on ją zatrzymał, łapiąc za rękę.
– Bądź tego świadoma, że jak jesteś z nim w ciąży, zrobię z tobą to samo- spojrzał w jej oczy lodowatym spojrzeniem.

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Witam 🙂 Mam nadzieję, że spodoba się Wam kolejna część mojego opowiadania.
Proszę o opinie. Dziękuję 😉
Miłego czytania.

Dodał/a: Łucja w dniu 6-11-2012 – czytano 1927 razy.
Słowa kluczowe: pożądanie miłość życie samotność zazdrość walka nienawiść siebie Łucja
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (3)

Salomeadnia 2012-11-06 18:09:16.

Łucja, tak jak ostatnio czyli super. Fajne opowiadanie, dobrze napisane, tylko niekiedy ” połykasz ” litery. Ale nikt i nic nie jest idealne. Pisz dalej, bo dobrze ci idzie, i chyba sama lubisz pisać, prawda? Bo według mnie masz do tego talent. Jak widzę, posłuchałaś o tych przecinkach. Dziękuję.

zajebistadnia 2012-11-12 16:45:55.

Łusia ,,,geenialne czekam na dalsze części!!!!!!!! 😉 dzięki

*-*dnia 2013-06-15 00:34:43.

Świetne, następna część jest oczekiwana ;d xd

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Fames II"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.