Stałam jak wryta kiedy go zobaczyłam. Damian -pewny siebie,diabelnie przystojny,jeszcze gorzej bogaty cwaniak ,w którym kochały się wszystkie kobiety w firmie gdzie aktualnie pracuje. Wszystkie z wyjątkiem mnie. Kiedy cztery lata temu zabiegałam o posadę w tej firmie jej właścicielem był jego ojciec. Bardzo lubilam tego ciepłego i serdecznego staruszka. Niestety odszedł na emeryturę i pech chciał że teraz moim przełożonym został zupełnie do niego nie podobny synalek. Więc stałam w jego biurze na niebotycznie długich szpilkach, w czarnej dopasowanej sukience (niezbyt krótkiej)delikatnie wycietej pod szyją i znosilam jego bezczelny wzrok oceniający jakość mojego ciała. Wiem że podobam się mężczyzną. Wysoka brunetka ,długie nogi,zgrabne ciało,ciemne oczy . Nie narzekam na brak zainteresowania ze strony przeciwnej ,ale od tego typa należy trzymać się z daleka. Nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie jego głos,w sumie to był szept bo Damian stał teraz tuż za mną
-mam nadzieję Aleksandro(tak właśnie mam na imię)że dotarły do cieie twoje nowe obowiązki i będziesz mi równie oddana jak mojemu ojcu,a nawet bardziej skarbie.
Bardziej oddana?skarbie? Co on sobie wyobraża,że oprócz pracy dla niego będę jeszcze z nim sypiac. Aż się zdziwi.

-oczywiście szefie, czy to już wszystko?mogę wracać do pracy?
Mówiąc to spojrzałam mu wyzywajaco w oczy. Nie pójdzie ci ze mną tak łatwo cwaniaku
-teraz tak , a i chce widzieć u siebie na biurku wszystkie raporty dotyczące sprzedaży z poprzedniego miesiąca. Do raportów możesz dołączyć również siebie

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
Ps.jeśli się podoba to dodam kolejne części