Buntownicy z natury, cz.4

Byłam zażenowana moim zachowaniem. Mogłam nie nawiązywać rozmowy, nie patrzeć mu w oczy, odsunąć się albo pójść na inną ławkę. Ale nie… Zawsze muszę się skompromitować. W drodze do głównego wejścia przyjrzałam się ścianie z podpisami. Nie zdziwił mnie fakt, że większość z nich była skierowana do Aleksa. „Wilk kipi seksem na kilometr.” Dotąd nie rozumiałam o co chodziło autorce tego napisu, ale teraz to do mnie dotarło. Ten człowiek miał tu fanclub. Zacisnęłam oczy i przywołałam się do porządku.
Wróciłam do domu i wzięłam prysznic. Przebrałam się i założyłam moją ulubioną dżinsową kamizelkę z ćwiekami. Nic tak nie poprawia humoru jak piwo. Ewentualnie trzy.
W „Kotłowni” były pustki. Kręciło się może z pięć osób. Bardzo mi to pasowało. Nie miałam nastroju na jakąkolwiek integrację. Zamówiłam „Desperadosa”. Blondynka, która mnie obsługiwała najwidoczniej wątpiła w moją pełnoletność. Dopiero, gdy rzuciłam jej wściekłe spojrzenie podała mi butelkę i zniknęła za drzwiami zaplecza. Zaczęłam nucić piosenkę, która dotarła do moich uszu. Franz Ferdinand – „Take Me Out”. Samotność, dobra muzyka i procenty. Humor od razu mi się poprawił, ale moja mina zrzedła kiedy spojrzałam w bok. O bar opierał się Aleks.
– Nieładnie. – pokręcił głową. – Proszę o ukazanie dowodu osobistego.
– Daj mi spokój. – mruknęłam.
– Zwróć uwagę na znak wiszący naprzeciw twojej ładnej buźki. „Osobom poniżej 18 roku życia, alkoh…”
– Oh, zamknij się w końcu. – przerwałam mu.
– Masz jakieś towarzystwo?
– Swoje. I wolałabym, żeby tak pozostało. – zmrużyłam oczy.
– Tak, z chęcią się dosiądę. – zignorował mój oschły ton głosu. Co go tak, do jasnej cholery, bawiło? Zaczynałam tracić cierpliwość. W jego obecności rządziły mną sprzeczne emocje, a tak bardzo lubiłam być niewzruszona i twarda. Przygryzłam dolną wargę. Powiedział ładnej? Oh, Eliza, dosyć!
– Jak długo zamierzasz tak ze mną siedzieć? – burknęłam.
– To się okaże. – rzekł i gestem przywołał barmankę. – Co pani poleca?
– Jaka tam pani… – zmieszała się – Aneta jestem.
– Interesują mnie wyłącznie drinki. – powiedział, a na twarzy dziewczyny wykwitł olbrzymi rumieniec. Chciała coś jeszcze dopowiedzieć, ale chłopak uciszył ją i zamówił kamikadze. Naprawdę sporo kamikadze.
– Uciekłeś właśnie ze spotkania Anonimowych Alkoholików? – zaśmiałam się.
– Myślałem, że napijesz się ze mną. – zamrugał kilkakrotnie powiekami.
– No dobrze, niech będzie. – sięgnęłam po kieliszek i wypiłam.
Nie wiem ile minęło czasu i ile w tym czasie zdążyłam wlać w siebie alkoholu. Jedno było pewne, byłam pijana. Kręciło mi się w głowie, a kiedy zaczynałam jakiś temat, nie potrafiłam go dokończyć.
– Chodź. Odprowadzę cię, mała. – Aleks chwycił mnie za rękę i pilnował, żebym nie upadła. Cieszyłam się, że nikogo nie ma w domu. Posiadanie rodziców-pracoholików miało swoje plusy. Podczas, gdy ja robiłam to na co miałam ochotę, oni przesiadywali całą wieczność w biurze.
Kiedy stanęliśmy przed drzwiami do mojego mieszkania, wybór odpowiedniego klucza okazał się być niezwykle skomplikowany. Chłopak westchnął i sam się za to zabrał. W środku panował półmrok. Nie wiem czy on też to wyczuwał, ale miałam wrażenie, że coś nas do siebie ciągnie. Magnetyzm nasilał się z każdą kolejną sekundą. Zerknęłam na niego i już chciałam podziękować, ale przyparł mnie mocno do ściany i zaczął całować po szyi. Jego ręce błądziły po moim ciele, co doprowadzało mnie do szaleństwa. Odepchnęłam go lekko i chwyciłam za koszulkę. Po chwili leżała na ziemi. Podniósł mnie i ruszył w stronę sypialni. Spojrzał prosto w oczy i zatopił swoje miękkie wargi w moich. Moje serce waliło jak oszalałe. Jutro mogłam tego gorzko żałować, ale dziś nie mogłam się powstrzymać. Zobaczyłam błysk w oczach Aleksa. Zsunął moje spodnie razem z bielizną. Nie zależało mu na delikatności, co podniecało mnie jeszcze bardziej. Kiedy mnie TAM pocałował, wydałam cichy jęk. Jego pieszczoty stawały się coraz śmielsze, zaciskałam dłoń na poduszce. Byłam bliska orgazmu, ale przestał.
– Nie tak szybko. – zamruczał. Ściągnął dżinsy i wyjął z kieszeni prezerwatywę. Zaczęłam się niecierpliwić, co nie uszło jego uwadze. Zaśmiał się cicho. Tym razem ja zamierzałam przejąć inicjatywę. Chwyciłam jego naprężony członek i kciukiem masowałam wrażliwy czubek. Uśmiech natychmiast zniknął, wciągnął głośno powietrze. Schyliłam się i wzięłam go do ust. Zaczęłam ssać i pieścić językiem. Tym razem on nie wytrzymał. Wyprężyłam się, aby ułatwić mu dostęp. Czułam go w sobie, czułam jak mnie wypełnia. Przygryzłam jego płatek ucha i szepnęłam:
– Mocniej.
Ruch jego bioder przyspieszył, wbiłam paznokcie w jego ramiona. Było mi tak dobrze, byłam coraz bliżej spełnienia. Szczytowaliśmy niemal w tym samym czasie. Opadł na mnie zmęczony. Całowaliśmy się jeszcze przez chwilę, ale nagle poczułam się niezwykle senna i odpłynęłam.
Rano obudziłam się z bólem głowy i suchością w gardle. Leżałam naga na łóżku. Przez chwilę nie wiedziałam co się właściwie stało, ale wspomnienia wróciły błyskawicznie. Pośpiesznie wstałam.
– Aleks? Jesteś tu?
Zajrzałam do wszystkich pomieszczeń. Nie ma go. Po prostu wyszedł.

Dodał/a: Ondine. w dniu 19-05-2013 – czytano 3130 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek miłość nastolatki szkoła liceum nastoletnia miłość Ondine.
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (9)

izuxddnia 2013-05-21 15:00:40.

SUper dodaj szybko kolejna czesc :))

:**dnia 2013-05-21 16:10:43.

Super!! pisz dalej!!

*_*dnia 2013-05-21 18:39:55.

Pisz dalej *.*

dnia 2013-05-21 21:23:23.

dalej dalej . pisz dłużej . bardzo fajne opowiadanie

karaadnia 2013-05-23 13:23:32.

Fascynujące *-* hahaha xd . Proszę o kolejne części ; DD

Artishiadnia 2013-05-24 13:18:46.

Bardzo fajne.. Tylko błaagam pisz dłuższe !!!

Julia ^.^dnia 2013-05-24 14:53:04.

Zajebiste ! ;D
Szybko dawaj kolejną.

olusiasbsbdnia 2014-05-05 22:02:41.

Gdzie znajdę 1,2 i 3 część? Bo na twoim.profilu nie ma..

Tajemnickdnia 2014-05-26 21:46:03.

Wpisz w wyszukiwarce “Buntownicy z natury,”

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Buntownicy z natury, cz.4"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.