Bajka? cz.2

Zaśmialiśmy sie.
Pocałował mnie tak namiętnie, że zaczęło mi brakować tchu. Strasznie chciałam poczuć go w sobie.
-Chad…
-Jeszcze chwileczkę.
Lubił mnie wnerwiać. Stał tak blisko, a ja chciałam wybuchnąć ze szcześcia. Rzuciłam sie na niego, objęłam go nogami wokół bioder, czułam jego męskość co doprowadzało mnie do szaleństwa.
-Nie możesz sie doczekać co?
Nie byłam wstanie nic powiedzieć gdy wszedł we mnie, chciałam krzyczeć ale on zatkał mi usta swoimi w pocałunku. Z początku poruszał sie wolno, ale mi to nie przeszkadzało. Zaczął poruszać się coraz szybciej i szybciej. Miałam wrażenie że kabina sie zaraz przewali. Nie było to możliwe, ale tak to wyglądało.
Ręką pieścił moje piersi. Skończyliśmy równo, ale kiedy podniosłam głowe zobaczyłam przerażoną mine mojego chłopaka – wiedziałam że chodzi mu o prezerwatywe:
-Głupku, połykam przecież tabletki.
Dokończyliśmy sie myć i owinięci w białe ręczniki rzuciliśmy sie na łóżko.
-Która godzina? – spytałam
-21:34
-Kochaliśmy sie tylko 15 minut?
-Na to wygląda – bawił sie moimi mokrymi włosami – ale ty dostarczasz mi wszystkiego co trzeba.
Odwróciłam głowe w jego strone i pocałowałam go w nos.
-Może…
-Co może?
-No może powtórzymy? – czułam jak na moich policzkach pojawiają sie rumieńce.
-Mmm… – mruknął, a mi w brzuchu zaczęły fruwać motylki.
Przyciągnęłam go do siebie;
-Chodź do mnie przystojniaczku…
Zsunął ze mnie ręcznik, i całował mnie po całym ciele. Zaczynając od ust kończąc na moim najwrażliwszym miejscem. Jęknęłam.
Wsunął jednego palca, potem dwa i na końcu trzy. Posuwał sie delikatnie ale i tak myślałam że zwarjuje od tej pieszczoty. Wiłam sie po pościeli nie wiedząc co ze sobą zrobić, nagle przestał;
-Chad?
-Cicho.. słyszysz to..?
-Co niby – przysunął głowe do mojej i powiedział “Kocham Cię”.
Łzy napłynęły mi do oczu. Uświadomiłam sobie, że to był pierwszy raz kiedy powiedział mi że mnie kocha w takich okolicznościach. Przytuliłam sie do niego mocno. Zaczeliśmy się całować a jego ręka powędrowała TAM.
Chciałam sie rozpłakać, chociaż nie wiem czemu, wiedziałam tylko że ze szczęścia.
Przestał mnie całować. Byłam cała wilgotna, miałam wrażenie że zaraz dojde, a on jeszcze wsunął język we mnie.
Nie chciałam sama skończyć. Gdy skończył podniosłam się i złapał jego męskość. Posuwałam ręką bardzo wolno, a potem coraz szybciej patrząc mu prosto w oczy. Nagle mnie pchnął na plecy i wszedł we mnie.
Nie byłam na to 100% gotowa psychicznie więc troche zabolało, ale kiedy splótł swoje palce z moimi byłam najszczęśliwsza. Skończyłam pierwsza, a on zaraz po mnie. Opadł na mnie;
-Dobrze, że nie obrudziliśmy pościeli. Jutro moja mama wpada na pare dni. Przyjdziesz jutro na kolcje?
-Może.
Odwróciłam sie do niego plecami i objeci zasneliśmy. W połowie nocy przypomniał mi sie kawał który ostatnio opowiadała mi koleżanka.. Zaczęłam cicho chichotać, tak aby nie obudzić Chada – jednak moje starania poszły na marne;
-Ri, co jest?
-Nic.. nic, śpij.
-No chyba jest powód z którego sie śmiejesz, co? – gładził moje włosy.
-Po prostu, przypomniał mi sie kawał – zaczęłam sie śmiać, ale kiedy zobaczyłam jego mine, spoważniałam.
-No opowiadaj.
-Nie.
Odwróciłam sie znów i tylko mruknęłam zwykłe branoc.
Rano obudziłam sie sama.
Wstałam i poszłam do łazienki, umyłam sie dokładnie, poszukałam kosmetyków w jego toaletce i stwierdziłam że jest ich sporo.
-Dzień dobry! – wszedł do łazienki.
-Hej.
-Co tak sie przyglądasz?
-Masz mnóstwo moich kosmetyków.
-Nie. To ty masz swoje kosmetyki u mnie. Stwierdziłaś ostatnim razem, że bedziesz mnie częściej odwiedzać i.. zostawać na noc.
-Cóż… Zawieziesz mnie do pracy, prawa?
-No przecież obiecałem.
Za półtorej godziny byłam w pracy.
-Hej, jest sprawa. Nowy zarządca firmy współpracującej z nami, chce nas poznać. – powiedziała moja przyjaciółka i zarazem wspówłaścicielka naszej firmy.
-Gdzie? Kiedy? Jak? – wyjęłam notesik.
-Teraz.
Wzięłam torbę i teczkę z papierami i popędziłyśmy na spotkanie.
-Wiesz Rita.. kiedyś to pytałaś mnie czy ten zarządca jest przystojny, a nie kiedy mamy sie z nim spotkać.
-No ale przecież sama wiesz, że mam chłopaka.
-No tak ty nie grasz na dwa fronty.. Bla bla bla.
Spotkanie trwało pół godziny. Facet miał dobrze poukładane w głowie. Ale strasznie przeszkadzało mi że kokietował Paulę. Co chwile zwracając sie do niej, patrzył na moja reakcje.
Gdy wyszłyśmy , Paula prawie sie wywaliła..
-Mam nogi jak z waty. On jest taki czarujący.
-Taa..
Odwróciłam sie w storne dzwi. I usłyszałam jak asystent pyta Dona ( tak miał na imie zarządca ) ;
-Spodobała sie panu Paula.?
-Nie, Rita.

Dodał/a: AliceRawr w dniu 26-05-2013 – czytano 2558 razy.
Słowa kluczowe: opowiadania nastolatek pożadnie AliceRawr
Kategoria: Pożądanie

Zobacz inne

Komentarze (12)

AliceRawrdnia 2013-05-27 15:48:27.

Mam pisać dalej. Dajcie komentarze!

*_*dnia 2013-05-27 19:03:02.

Yea!Kolejna fajna część! 🙂

izuxdddnia 2013-05-28 21:33:49.

Supeerr. PISZ PISZ PISZ

MagiŚdnia 2013-05-29 22:58:27.

Jaaaaazda!!!!! 🙂

misia dnia 2013-05-30 16:19:33.

kiedy kolejna

pauluśdnia 2013-05-30 16:19:52.

długo jeszcze takie boskie ze trzymasz w niepewnosci i krotkie strasznie

kicia dnia 2013-05-30 16:20:02.

pisz dłuzsze

kasia dnia 2013-05-30 16:20:13.

boskiee kiedy kolejna

martadnia 2013-05-30 16:20:27.

pisz pliss

AliceRawrdnia 2013-05-31 22:00:28.

A kiedy chcecie?

lolekdnia 2013-06-01 21:49:33.

omg pisz jescze!!!!

dnia 2013-07-21 10:56:51.

Zajebiste !!!!!!!

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Bajka? cz.2"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.