Bad romance II

Kiedy dziewczyna otworzyła oczy, zobaczyła, że Daniela nie ma już obok, ale za to jest jakaś kartka. Ciekawa podniosła się do pół siadu, przeciągnęła i zaczęła czytać.
„Wczoraj byłaś niesamowita. Jeśli masz ochotę na powtórkę, to zapisałem swój numer w Twoim telefonie. Jak mam na imię, wiesz”
Paulina uśmiechnęła się do siebie i przyłożyła kartkę do piersi. Ty też byłeś niesamowity, pomyślała. Jednak, czy będzie miała ochotę na powtórkę, nie wie. Wczoraj w końcu zaczęła robić to, na co ma ochotę, pozbyła się jakichkolwiek myśli związanych z Radkiem, trochę wypiła i stało się. Jednak nie przepada za przygodnym seksem.
Kobieta spojrzała w stronę okna, przez które wpadały promienie słońca. Swoją drogą ciekawe, czy Daniel miałby problemy, gdyby ktoś z hotelu się o tym dowiedział. Był co prawda po pracy, ale jednak tutaj pracuje…
Odganiając od siebie te myśli, wstała i skierowała się pod prysznic.

* * *

Kiedy wyszła z łazienki, zadzwonił jej telefon. Pewna, że to siostra, goła do niego podbiegła i nie patrząc na wyświetlacz, odebrała.
– Tak?
– Cześć, Paulina! – krzyknęła do słuchawki Malwina. – Po południu będę w domu, więc podaj mi adres hotelu, a ja po ciebie przyjadę.
Dziewczyna zrobiła tak, jak powiedziała siostra. Następnie dziewczyna się rozłączyła i usiadła na łóżku. Wychodzi na to, że do południa nie ma co robić.
I od razu wpadła jej do głowy pomysł, że skoro już jest w Anglii, a niedaleko mieszka jej ojciec, to może się z nim spotkać. Wybrała jego numer i niecierpliwie czekała, aż usłyszy jego głos.

Paulina podała ojcu nazwę ulicy, gdzie się znajduje, a on zaproponował pobliską kawiarnię. Dziewczyna założyła szare dresy, zwykły biały podkoszulek i wyszła z pokoju. W końcu nikt jej tu nie zna, więc nie będzie się stroić.
Przed wejściem do kawiarni zatrzymała się na chwilę, gdyż wydawało jej się, że przed sekundą widziała Radka. Mężczyzna w zasadzie nie powiedział jej, gdzie dokładnie zamieszka, ale mogło jej się tylko zdawać. Potrząsnęła głową i weszła do środka.
Nie widziała się z ojcem tak dawno i miała tyle do opowiedzenia mu. Jak się później okazało, on również dużo przeszedł, więc na rozmowie zeszły im ponad cztery godziny. Po tym czasie do Pauliny zadzwoniła Malwina, powiadamiając ją, że za pół godziny po nią przyjedzie. Kobieta pożegnała się z ojcem i wróciła do hotelu.

* * *

Siedząc w samochodzie siostry, Malwina powiedziała, że pod wieczór wybiorą się do pubu. Paulina spojrzała ukradkiem na dziewczynę, która była dziwnie radosna.
– Poznałam kogoś – wypaliła w końcu. – Jesteśmy parą już prawie pół roku. Chcę ci go dzisiaj przedstawić.
– Co? – spytała, śmiejąc się. – Masz kogoś, a ja dowiaduję się o tym dopiero teraz? Wiesz co…
– Wybacz, jakoś tak wyszło. – Uśmiechnęła się przepraszająco, gdy zaparkowała samochód. – Co masz zamiar robić do wieczora?
– No, skoro mam poznać twojego partnera, to chyba wybiorę się na zakupy. Wiesz, nie mam nic adekwatnego do okazji.
Obie się roześmiały.
Kiedy Paulina odłożyła walizkę w swoimi tymczasowym pokoju, postanowiła nie tracić czasu i od razu wybrać się do sklepu. Zabrała ze sobą portfel i wyszła, umawiając się z Malwiną, że nie będzie już wracała do domu, tylko spotkają się na miejscu.

Paulina wychodząc ze sklepu, mimo iż była cholernie zadowolona z zakupów, zaczęła żałować, że w ten sposób umówiła się z siostrą, ponieważ bolało ją ramię od noszenia czterech toreb, napakowanych ubraniami i kosmetykami. W przeciwnym razie wróciłaby do mieszkania i wszystko odłożyła, no, ale nie ma kluczy, więc nici z tego. W zakupioną sukienkę na dzisiaj przebrała się w toalecie, zanim wyszła ze sklepu. Teraz skierowała się w umówione miejsce.
Przed wejściem do pubu, ponownie widziała dziwnie podobną twarz do Radka. Jednak tym razem nie miała okazji się przyjrzeć, bo mężczyzna szybko zniknął za zakrętem. Pomodliła się w duchu, żeby go tylko tutaj nie spotkać.
– Widzę, że zakupy się udały – powiedziała rozbawiona dziewczyna, patrząc na torby.
– Daj spokój. – Wywróciła oczami i zajęła miejsce naprzeciwko Malwiny.
– Dobra – położyła łokcie na stoliku, podbierając twarz na zaciśniętych pięściach – mów, co się stało, że rozstałaś się z Radkiem? Mówiłaś, że jest taki idealny i w ogóle. Powoli zaczynałam ci zazdrościć.
– Na początku taki był. – Uśmiechnęła się na wspomnienie. – Potem trochę się zmieniło… Powiedział, że musimy od siebie odpocząć. – Skrzywiła się. – Ale jak tak sobie myślę, to wcale nie był taki wspaniały. Od początku naszego związku stale mnie kontrolował.
– Zaufanie – najważniejsza rzecz w związku – skomentowała Malwina i po chwili roześmiała się razem z Pauliną.
Dziewczyny porozmawiały jeszcze chwilę na inne tematy. Malwina jak zawsze, gdy u niej była siostra, przekonywał ją, aby zamieszkała w Anglii. Mówiła o lepszych perspektywach na życie, pieniądzach… czyli ta sama gadka, co zawsze. Tak naprawdę to kilka razy o tym myślała, ale nie jest pewna, czy chce zostawiać w Polsce samą mamę.
Akurat patrzyła w stół, gdy podszedł do nich jakiś mężczyzna, a Malwina rzuciła mu się na szyję. Kiedy trochę się od niego odsunęła, a kobieta zobaczyła jego twarz, zamarła, ze wzrokiem wbitym w jego oczy. To, kogo widziała, mogło się równać z najgorszym koszmarem.
– To jest mój chłopak…

Dodał/a: Nastuchpastuch w dniu 29-05-2015 – czytano 2229 razy.
Słowa kluczowe: nieznajomy ranek siostra spotkanie szok chłopak pomyłka niedowierzanie Nastuchpastuch

Komentarze (4)

katiadnia 2015-05-29 14:34:48.

jestem bardzo ciekawa kolejnej czesci 😉 pisz dalej ;p

milenadnia 2015-05-30 08:24:11.

Extra pisz dalej!

pilkareczka dnia 2015-05-30 15:08:58.

Świetne opowidanie *.* jak to bywa też są – możesz pisać trochę dłuższe i będzie idealnie. Czekam na next

Hihihahadnia 2015-07-08 16:46:19.

Hehe ja chyba podejrzewam kto to był … D….. 🙂

Prosimy o nie dodawanie danych osobowych, adresów e-mail, numerów komunikatorów, numerów telefonów itp.

Komentarz do "Bad romance II"

(pole wymagane)

Leave a Reply

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.